Reklama

Media

75-lecie Sekcji Polskiej Radia Watykańskiego

14 listopada 2013 r. z okazji 75-lecia powstania Sekcji Polskiej Radia Watykańskiego papież Franciszek przyjął jej pracowników na specjalnej audiencji w Domu św. Marty

Niedziela Ogólnopolska 48/2013, str. 12

[ TEMATY ]

radio

L'osservatore Romano

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Guglielmo Marconi był gorliwym katolikiem i bardzo pragnął, aby radio – dzieło jego życia – służyło ewangelizacji. Również Pius XI uważał, że Kościół w swej działalności musi korzystać z nowoczesnych środków przekazu. Po podpisaniu w 1929 r. Traktatów Laterańskich, na mocy których powstało Państwo Watykańskie, można było wybudować niezależną papieską rozgłośnię radiową – pracami nad jej uruchomieniem kierował sam Marconi. 12 lutego 1931 r. Papież po raz pierwszy stanął przed mikrofonem radiowym i wygłosił historyczne orędzie „Omni creaturae”, zapoczątkowując w ten sposób działalność swojej radiostacji. Prawdę mówiąc, na początku radio to służyło komunikowaniu się między Watykanem a papieską rezydencją w Castel Gandolfo, a dopiero w następnych latach zaczęto nadawać w świat. Stało się to możliwe od 1937 r. dzięki zainstalowanemu wówczas przekaźnikowi firmy Telefunken.

Od początku Radio Watykańskie nadawało przesłania papieskie w różnych językach – po raz pierwszy dało się słyszeć język polski na falach papieskiego radia już w 1931 r., gdy ks. Tadeusz Zakrzewski wygłosił w naszym języku przesłanie Piusa XI z okazji 40-lecia encykliki „Rerum novarum” Leona XIII. W tamtym okresie wielką rolę w rozwoju Radia odegrał ówczesny generał Towarzystwa Jezusowego o. Włodzimierz Ledóchowski SJ, na którego ręce Papież przekazał jezuitom kierownictwo radiostacji. O. Ledóchowski oddelegował do pracy w Radiu grupę jezuitów, którzy mieli przygotowywać w podstawowych językach europejskich specjalny serwis informacji katolickich – zaczęto je nadawać od połowy 1938 r. O. Ledóchowski zabiegał u Papieża o utworzenie programu polskiego. Pius XI, dawny wizytator apostolski i nuncjusz w odrodzonej Polsce, był bardzo życzliwy Polakom i dlatego przystał na propozycję generała. Polskimi transmisjami mieli się zająć jezuita o. Feliks Lasoń i ks. Józef Młodochowski, rektor Papieskiego Instytutu Polskiego w Rzymie. Niestety, o. Lasoń ciężko zachorował, dopiero 24 listopada 1938 r. mógł odprawić radiową Mszę św. i wyemitować pierwszą stałą audycję w języku polskim. Dlatego data ta jest uznawana za datę powstania Sekcji Polskiej Radia Watykańskiego.

Z okazji 75-lecia działalności Sekcji Polskiej papieskiej radiostacji jej pracownicy zostali przyjęci przez papieża Franciszka na specjalnej audiencji w Domu św. Marty 14 listopada 2013 r. Dla mnie była to również okazja do porozmawiania o historii i dniu dzisiejszym Sekcji Polskiej Radia Watykańskiego z jej szefem – o. Leszkiem Gęsiakiem SJ.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-11-26 12:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Słownik polskich wyszydzeń

Wyszydzić, zdyskredytować, wyśmiać – to najłatwiejszy sposób rozprawienia się z przeciwnikiem, kimkolwiek lub czymkolwiek by nie był. Człowiekiem, słowem, działaniem, czy nawet tylko ulotną ideą. Jednakże to zjawisko, z którym mamy dziś w Polsce do czynienia, na ogół ma niewiele wspólnego z błyskotliwym poczuciem humoru na poziomie dobrego kabaretu. Nietrudno też zauważyć, że ze szczególnym upodobaniem szyderstwem posługują się ci, którzy tak bardzo gorszą się językiem nienawiści w polskiej debacie publicznej, językiem wykluczenia, polskim zaściankiem oraz rzekomą ksenofobią Polaków.

Mimo że mamy dziś w Polsce mnóstwo rozmaitych kabaretów – jak nigdy dotąd i chyba jak nigdzie na świecie – to porzekadło z czasów komuny, że życie przerasta kabaret, właśnie dopiero teraz zdaje się nabierać dosłowności i mocy. Sławne poczucie humoru Polaków dało się z łatwością wprząc w walkę polityczną, ideologiczną, a nawet – bez przesady mówiąc – w walkę religijną. Kpina i szyderstwo są już nie tylko ekskluzywnie kabaretowym rozbawianiem publiczności, ale całkiem potocznym narzędziem dysput, zarówno na politycznych wyżynach, jak i w towarzyskich grajdołach. Śmiejemy się, podśmiewamy, dyskredytujemy osoby, sprawy i znaczenia, zupełnie się nad tym nie zastanawiając. I całkiem automatycznie, lecz niesamodzielnie (choć tak nam się zdaje), wyciągamy wnioski, zazwyczaj bardzo daleko idące, a przede wszystkim zgodne z wolą tego, kto ma monopol na podpowiadanie, kogo i kiedy trzeba lub wypada wyśmiać. Zmęczone i otumanione społeczeństwo zachowuje się jak widownia w telewizyjnym studiu, której specjalny człowiek zza kamery daje sygnały, kiedy klaskać, kiedy się śmiać, kiedy buczeć. Najbardziej smutne jest to, że szyderstwo z taką łatwością i mocą przemawia do Polaków, że jest powielane, powtarzane.
Polska telewizja publiczna wprost kipi od programów kabaretowych – wygląda na to, że tak właśnie realizuje społeczne zapotrzebowanie. Że w imię oglądalności schlebia nawet najprymitywniejszym gustom i emocjom. I że głównie w taki sposób rozumie swoją społeczną misję. Można też odnieść wrażenie, że kabarety, często bardzo marne, konkurują w polskiej telewizji z równie marną i równie prześmiewczą publicystyką. Główną pożywką i tworzywem tej telewizyjno-kabaretowej radosnej twórczości jest polska religijność, polski „ciemnogród” i oczywiście prawicowa opozycja. Ochoczo, jak chyba nigdy wcześniej (nawet za komuny), wyśmiewa się np. religijne dogmaty. Oczywiście wyłącznie chrześcijańskie, bo szydzenie z innych religii jest politycznie niepoprawne i może grozić krwawą zemstą wyśmiewanych.
Czy gdy dziś, komentując publiczne zdarzenia, często powtarza się – z bezmyślną uciechą – że życie przerosło kabaret, to znaczy, że wszyscy doskonale się bawimy? Bynajmniej. To znaczy tylko tyle, że bierzemy – chętnie, ale jakby bezwolnie i nie w pełni świadomie – udział w nieustannej i narzucanej skądś z góry obowiązkowej zabawie. Naśladujemy kiepski kabaret w przekonaniu, że to on nas naśladuje. I gubimy prawdziwe znaczenia słów, sprawiedliwą ocenę ludzi oraz zdarzeń, gubimy własne myśli.
Niestety, destrukcyjne szyderstwo jest nie tylko domeną kabaretów i popkultury, staje się też coraz częściej tworzywem tzw. sztuki wysokiej i narzędziem poważnej publicystyki.

CZYTAJ DALEJ

Papież: sobór zachęcał, by rodzice monitorowali i wspierali szkoły

2024-05-31 20:11

[ TEMATY ]

szkoła

papież

rodzice

PAP/CLAUDIO PERI

To rodzice są głównymi architektami wychowania swoich dzieci, ale potrzebują w tym pomocy całego społeczeństwa, poczynając od szkoły - napisał Papież w przesłaniu na kongres stowarzyszenia APEL. Zrzesza ono rodziców szkolnictwa katolickiego we Francji. Liczy ono w sumie 991 tys. członków, reprezentujących 2 mln uczniów. Jest to największe stowarzyszenie rodziców w tym kraju.

Papież przypomniał, że to Sobór Watykański II zachęcał rodziców do tworzenia stowarzyszeń, aby monitorować i wspierać działalność szkół. Zdaniem Franciszka silne partnerstwo między szkołą i rodziną umożliwia przekazywanie nie tylko wiedzy, ale również wartości ludzkich i duchowych. Ostatecznie chodzi o to, by pomóc młodym w odkryciu Bożego planu dla każdego z nich. Franciszek przypomniał, że edukacja nie kończy się na szkole. Jej skutki są odczuwane przez całe życie. Umożliwia ona przyjmowanie radości i prób, które niesie z sobą życie.

CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem - Oktawa Bożego Ciała

2024-06-01 10:00

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Karol Porwich /Niedziela

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję