Reklama

Sanktuaria

Sanktuarium w Książu Wielkim

Płacząca Madonna z Książa Wielkiego

Niedziela kielecka 29/2014

[ TEMATY ]

sanktuarium

TD

Obraz Matki Bożej Pocieszenia w Książu Wielkim

Obraz Matki Bożej Pocieszenia w Książu Wielkim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przepiękny wizerunek Madonny z Dzieciątkiem, godny szkoły włoskich mistrzów, w typie zupełnie innym niż te rozpoznawalne w naszej swojskiej, rodzimej ikonografii, może zaskakiwać w polskim kościele na prowincji. Co prawda Książ Wielki był niegdyś w posiadaniu wielu znakomitych rodów, a mistrz florencki Santi Gucci wznosił tutaj wspaniałą rezydencję magnacką. Może tą drogą ów obraz, zabytek malarstwa renesansowego, identyfikowany z XVI-wieczną szkołą Cranacha, a nazywany Matką Bożą Pocieszenia w Książu Wielkim, trafił do ksiąskiego kościoła? Cud łez spływających po twarzy Maryi odnotowano w 1648 r. lub 1661 r.

Renesansowy zabytek

Obraz znajduje się w barokowym ołtarzu głównym z 1682 r., który być może jest dziełem Jerzego Hankinsa, snycerza krakowskiego. Ołtarz jest dwukondygnacyjny. Posłużmy się opisem artystycznym: „Z wnętrza portalu wypływa w kłębowisku chmur, unoszony rękami aniołów, cudowny obraz Matki Boskiej Pocieszenia, trzymającej na ręku Dzieciątko Jezus. Na Jej przyjście oczekują w niszach bocznych św. Józef i św. Jan Ewangelista. Na tle frontonu, który wieńczy środkową część ołtarza, trzepoce skrzydłami srebrna gołębica – Duch Boży. Dwaj aniołowie, stojący na impostach w górnej kondygnacji, głoszą o cudach ukazującego się obrazu. W górnej kondygnacji ołtarza, ujęty jońskimi kolumienkami z bogatym ornamentem, znajduje się obraz w ośmiobocznej ramie, gdzie św. Michał lecący z obłoków zwalcza szatana. Na szczycie ołtarza nieznany budowniczy umieścił postać św. Jana Chrzciciela, zapowiadającego bliskie przyjście Pana Jezusa ...” – czytamy w: „Dzieje Książa Wielkiego do 2004 r.” autorstwa Eugeniusza Madejskiego, Wandy Brzezińskiej, Sławomiry Madejskiej-Tkaczyk, Lecha Madejskiego.
Wespazjan Kochowski – historyk i poeta, uczestnik wyprawy wiedeńskiej uważa, że znajdujący się w ołtarzu głównym obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus był dawniej umieszczony w bocznym prawym ołtarzu. Do głównego miał go przenieść Michał Szembek, fundator ołtarza głównego.
Znawcy ów obraz uważają za jedno z piękniejszych dzieł epoki renesansu w Polsce, z typowym dla XVI-wiecznego malarstwa harmonijnym układem postaci w kompozycji obrazu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Byty nadprzyrodzone”, czyli szkoła mistrzów

Nieznany artysta namalował obraz o wymiarach 63,5 x 83,5 na trzech deskach lipowych ściągniętych dwoma poprzeczkami. W centrum obrazu wypełniające niemal całą jego przestrzeń – dwie postaci: Maryi z Dzieciątkiem Jezus na kolanach. Maryja podobna jest do Madonn malarzy włoskich z okresu renesansu, o skupionym, zamyślonym spojrzeniu migdałowych oczu, skierowanym na Syna. Jezus unosi twarz ku Matce. „Ten psychiczny obraz Madonny miał być odbiciem bytów nadprzyrodzonych. I właśnie to jest w tym obrazie reminiscencją malarstwa średniowiecznego” – piszą cytowani powyżej autorzy. Wyraz oczu i ust Obojga wskazuje na wyraźne podobieństwo rysów. Gładko zaczesane brązowe włosy Madonny, bogato drapowana szata o zielonoszmaragdowej kolorystyce i czerwona suknia dopełniają renesansowego nastroju obrazu. Z ciemnego tła obrazu wyłania się po prawej stronie zarys drzewa. Głęboki koloryt dzieła zaznaczył się szczególnie intensywnie po ostatniej renowacji, dokonanej w latach 2002-03.
W swojej historii obraz ulegał pewnym modyfikacjom oraz działaniom naprawczym. W drugiej połowie XVIII wieku na obrazie umocowano posrebrzaną sukienkę, dekorowaną bogatym ornamentem rokokowym z delikatnym deseniem roślinnym i muszelkami. Głowę Maryi ozdobił czepiec z perełkami, a wokół głów obu postaci przybito wieńce złocistych promieni, z łukami gwiazd. Na szyi Matki Bożej zawieszono ponadto sznury pereł i korali.
Udokumentowana konserwacja obrazu miała miejsce w 1903 r. Wykonał ją Piotr Niziński, malarz z Krakowa. Odnowiony obraz przy biciu dzwonów w uroczystej procesji wniesiono do kościoła. Z kolei w 1905 r. Jan Żakowski, rzeźbiarz złotnik z Kielc, gruntownie odrestaurował ołtarz główny. Kolejne prace konserwatorskie miały miejsce w latach 1950-52. Z inicjatywy ks. Jana Głodo obraz powierzono konserwatorskiej pracowni w Krakowie. W trakcie prac naprawczych stwierdzono spore ślady ubytków: odpryski farby, dziury po gwoździach, pęknięcia malowidła. Wskutek usunięcia retuszy i konserwacji, obraz odzyskał renesansowy koloryt. W tamtym okresie srebrzone wota i szaty Matki Bożej zawieszone zostały po dwóch stronach ołtarza głównego. Znajdują się tam nadal.
Ostateczna kompleksowa renowacja ołtarza Matki Bożej i prace związane z obrazem miały miejsce w latach 2002-03.
– Ołtarz główny i całe prezbiterium zostały odrestaurowane wyłącznie z ofiar parafian – podkreśla proboszcz w Książu Wielkim ks. kan. Edward Nowak. Chociaż kult ma dzisiaj charakter lokalny o zasięgu przede wszystkim parafialnym, to ogrom prac wykonanych w prezbiterium jest świadectwem przywiązania parafian do Wizerunku i ich zaufania Matce Bożej Pocieszania.

Reklama

Cud łez

XVII-wieczne wydarzenie nazwane „Cudem łez” odnotowało kilka źródeł. Opisują je Wespazjan Kochowski i ks. Alojzy Fridrich. Wspomina też o nim wiersz łaciński, wydany w 1698 r. staraniem ks. S. Piskorskiego pt. „Sacratissima Virginis Dei Matris Reginae Poloniae Majestas”.
Wespazjan Kochowski w „Annalium Poloniae Climacter primus”, Cracoviae 1683, relacjonuje, iż twarz Maryi zaczęła się zmieniać; zbladła, a z oczu popłynęły krwawe łzy, których ślady pozostały na bieliźnie ołtarzowej. Płacz ten interpretowano jako zapowiedź zagrożeń i klęsk z czasów wojen kozackich. Zjawisko cudownych łez zostało zweryfikowane przez Kościół i od tego czasu Książ Wielki stał się miejscem wielu pielgrzymek. Zachowała się żywa tradycja o tamtych wydarzeniach w postaci dorocznego odpustu parafialnego, obchodzonego właśnie w środę przed Zielonymi Świątkami – wtedy właśnie Matka Boża miała zapłakać żywymi łzami. Fakt ten został także upamiętniony w nastawie ołtarza głównego, gdzie dwaj aniołowie wspierają się na tarczach z napisami: „Tu Matka Boska zapłakała krwawymi łzami w środę przed Zielonymi Świątkami w 1661 r.”, oraz: „Tu Matka Boska sparaliżowanych pocieszała i smutnych od nieszczęść ratowała”. Skąd sparaliżowani? Otóż po cudzie krwawych łez przywieziono przed wizerunek ksiąski sparaliżowanego ze Skalbmierza, który doznał łaski uzdrowienia. Na pamiątkę tego cudu przez dziesięciolecia przybywała pielgrzymka ze Skalbmierza, a wśród wotów znajdowało się serce ofiarowane przez uzdrowionego w 1648 r. Utrwaliła się tradycja przybywania w tym dniu do kościoła matek z małymi dziećmi celem otrzymania błogosławieństwa.

Reklama

„Witaj Matko Wielkoksiąska”

Obraz jest odsłaniany i zasłaniany przy dźwięku fanfar, śpiewana jest także wówczas – w obu sytuacjach, lokalna pieśń, zaczynająca się od słów: Witaj/Żegnaj Matko Wielkoksiąska/Niebios Królowa/Tyś strapionym na ratunek zawsześ gotowa/Witaj nasza Patronko/Wszechmocna Opiekunko/Litościwa, miłościwa, dla nas sług swoich...”.
– Trudno powiedzieć, jak stara jest ta pieśń, ale zachował się jej przedruk z początku XX wieku, musi mieć więc ponad 100 lat – uważa Ksiądz Proboszcz.
Kościół i parafia są, oczywiście, znacznie starsze niż sam cudowny wizerunek. Obecny kościół parafialny pw. św. Wojciecha wzmiankowany jest w źródłach już w 1325 r. Nieopodal niego znajduje się również drugi kościół pw. Ducha Świętego. Jego wybudowanie związane jest z zakonem augustianów, sprowadzonych tutaj przez Spytka z Melesztyna, który w 1381 r. objął Książ Wielki w posiadanie.
Według relacji Jana Długosza z II połowy XV wieku był w Książu kościół murowany. W XVI wieku został zamieniony na zbór kalwiński; był rozbudowywany w XVII i na początku XX wieku.
Prezbiterium kościoła jest dwuprzęsłowe, zamknięte wielobocznie, z gotyckimi gzymsami, szersza nawa jest prostokątna, trójprzęsłowa. Przy nawie – kaplice Matki Bożej Częstochowskiej i św. Anny, barokowe; w 1904 r. dobudowano kaplicę Matki Bożej Anielskiej. Ołtarze – główny i pięć bocznych, są późnobarokowe.

Z historii miasta

Największy rozkwit gospodarczy miasteczko przeżywało w XVI wieku, kiedy stało się ośrodkiem powiatowym. Duże zmiany nastąpiły w Książu Wielkim, kiedy stał się on własnością rodu Bonerów. Utworzono wówczas w mieście silny ośrodek kalwiński. Jak obraz przetrwał tamte czasy? Przypuszcza się, że mógł zostać uchroniony przez katolików, spodziewających się kalwinizmu w Książu Wielkim. Zapewne musiano wywozić i ukrywać ważniejsze przedmioty kultu, skoro Boner nakazał przeprowadzić inwentaryzację kosztowności kościoła.
Trzeba dodać, że w 1582 r. miasto zakupił ród Myszkowskich, który sprowadził słynnego florentczyka Santiego Gucciego. Wykonał on projekt wystawnej rezydencji – pałacu i prowadził budowę. W 1601 r. Książ stał się częścią ordynacji pińczowskiej Myszkowskich. Ostatni właściciele Książa Wielkiego – Wielkopolscy – nabyli miasto w 1725 r. wraz z całą ordynacją pińczowską. W 1869 r. po klęsce powstania styczniowego, Książ Wielki podzielił los wielu innych miasteczek i tak jak one został pozbawiony praw miejskich.
Wnętrze zbudowanej z kamienia świątyni zachowało późnorenesansowy charakter. W ostatnich latach zakończyły się prace konserwatorskie przy ołtarzu głównym w kościele (ołtarz został rozebrany i impregnowany, a figury konserwowano w pracowni. Wykonano 64 m2 złoceń. Ołtarz lśni niespotykanym blaskiem). Renowacji zostały poddane również ołtarze boczne.
W 2003 r. podczas wizytacji kanonicznej bp Kazimierz Ryczan poświęcił odrestaurowany ołtarz. W latach 1999 – 2000 wyremontowano również organy. Prace nie byłyby możliwe, gdyby nie ofiarność i pomoc parafian – podkreśla proboszcz ks. Edward Nowak. A w centrum ołtarza wciąż króluje słynący łaskami obraz Matki Bożej Pocieszenia.

2014-07-15 12:30

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z leśniowskim błogosławieństwem

Niedziela częstochowska 36/2014, str. 6

[ TEMATY ]

rodzina

sanktuarium

Bożena Sztajner

Leśniowskie sanktuarium maryjne

Leśniowskie sanktuarium maryjne

Przy szosach widzimy czasem piękne billboardy z napisem „Leśniów błogosławi”. Po wpisaniu tych słów do wyszukiwarki internetowej dowiadujemy się, że w Leśniowie położonym ok. 40 km od Częstochowy jest Sanktuarium Matki Bożej Patronki Rodzin

Jak żartobliwie mówią historycy, jest ono o jeden dzień starsze od Jasnej Góry, bo zanim książę Władysław Opolczyk w 1382 r. dotarł na jasnogórskie wzgórze, zatrzymał się na odpoczynek w tutejszym lesie. Jako wotum za wysłuchanie modlitwy o wodę, której potrzebował dla swoich zmęczonych rycerzy, pozostawił przy źródełku figurę Matki Bożej. W ciągu wieków wybudowano tu kościół i klasztor Ojców Paulinów, serce sanktuarium – cudowna statua Maryi – zyskało tytuł Patronki Rodzin, a wierni pozostawili wiele świadectw uzyskanych tutaj łask.

CZYTAJ DALEJ

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Katolicy na parkiecie

2024-05-12 17:18

Tomasz Lewandowski

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób na 4. Karmelitańskim balu dla singli i około 250 na Kato-party – młodzi „z wartościami” chcą się razem bawić.

– Okazuje się, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Sporo osób przyjechało spoza Wrocławia, aby razem się bawić i poznać osoby żyjące tymi samymi wartościami. Wielu nie chce chodzić do klubów czy dyskotek i zastanawiać się, czy spotyka kogoś stanu wolnego, czy ta osoba myśli podobnie, czy żyje w podobnym stylu. Na takim balu nie muszą się martwić, czy ktoś jest już w poważnej relacji, czy wiara jest dla niego ważna. Tu można się przełamać – tłumaczy Maciej Romaniszyn, DJ i organizator Karmelitańskiego balu dla singli. I dodaje: – Mało jest wydarzeń o charakterze balu, w których możemy wziąć udział. Mamy sylwestra, może karnawał lub wesela, gdzie można pięknie się ubrać w strój wieczory i w konwencji balowej pobawić. My dajemy taką możliwość.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję