Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Pełne ziarno w kłosie

Dostojny Jubilat przez 60 lat z wielką odpowiedzialnością służy człowiekowi najcenniejszymi dobrami, którymi został obdarowany przez Stwórcę. Dlatego też ten jubileusz kapłańskiej służby to już nie „źdźbło ani kłos, ale pełne ziarno w kłosie” (Mk 4,28). O jubileuszu 60-lecia kapłaństwa z ks. prał. Bronisławem Kozłowskim rozmawia ks. Andrzej Supłat

Niedziela szczecińsko-kamieńska 26/2016, str. 2-3

[ TEMATY ]

wywiad

kapłaństwo

Ks. Andrzej Supłat

Ks. prał. Bronisław Kozłowski

Ks. prał. Bronisław Kozłowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. ANDRZEJ SUPŁAT: – Spotykamy się w szczególnym dla Księdza momencie – w przeddzień 60. rocznicy święceń kapłańskich. Kiedy – wtedy jeszcze Bronisław – zrozumiał, że chce w przyszłości zostać księdzem Bronisławem?

Reklama

KS. PRAŁ. BRONISŁAW KOZŁOWSKI: – Na wstępie chcę powiedzieć, że jestem uradowany naszym spotkaniem. Gdy chodzi o ponowny wybór drogi życia kapłańskiego, mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że zapewne bym tę drogę wybrał ponownie i to bez żadnego zastanowienia. Jest ona bowiem drogą mojego szczęścia, drogą, na której mogłem być i nadal jestem na niej szczęśliwy. Moje dzieciństwo i młodość przebiegały w bardzo trudnych czasach. Urodziłem się 15 października 1932 r. w Uspolewszczyźnie w powiecie brosławskim, w województwie wileńskim. Pochodzę z licznej rodziny: siedmiu braci i jedna siostra. Dwóch braci zginęło w czasie II wojny światowej. Musieliśmy chować się w lesie, potem bracia skazani zostali na więzienie. Dzięki Bożej Opatrzności udało nam się dostać do Polski. Najpierw na krótko do Kalisza Pomorskiego, potem Kwidzynia. W tamtym czasie natknąłem się na odezwę w niedzielnej prasie dotyczącą prośby, że Ziemie Zachodnie potrzebują kapłanów, że otwarto w Słupsku niższe seminarium... I pomyślałem – postaram się podjąć tę decyzję. Warto zaznaczyć, że rodzice zawsze dbali o nasze katolickie wychowanie, dawali piękny przykład służby Bogu. Ich postawa zapewne też miała znaczący wpływ na wybór mojej drogi życiowej. Rodzice dawali zawsze pozytywną opinię o kapłanach i to mnie – jako człowieka młodego – budowało.

– Wielu kapłanów mówi o tym, że powołanie pomogły im rozpoznać inne osoby. Czy Ksiądz też spotkał w swoim życiu swego rodzaju „przewodnika”?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Z miłością wspominam najpierw swoich rodziców. Budowałem się postawą ojca, człowieka niezwykle pobożnego, radosnego, jego przyjaźniach z wieloma księżmi. Ojciec był dla mnie wielkim autorytetem. Wspominam także wuja ze strony mamy, który był także kapłanem. Imponował mi również ksiądz proboszcz Kwidzynia, który pochodził ze Wschodu. Był to człowiek ogromnej gorliwości, szacunku dla ludzi, szczególnie biednych i potrzebujących. Kiedy się do niego zgłosiłem – przyjął mnie z radością. Tak, to prawda, spotkania z takimi ludźmi powodują, że chce się oddać bezgranicznie Bogu. Chciałoby się służyć ludziom jak najlepiej, najpiękniej.

– Jako nastolatek nie myślał Ksiądz o innych zawodach?

– Jako mały chłopiec planowałem zostać kolejarzem... potem leśnikiem... podobał mi się zawsze mundur. Jednak od młodych lat często się modliłem, że jeśli taka jest wola Boża, chciałbym zostać kapłanem.

– Niektórzy mówią, że kapłańskie życie jest „usłane różami”. Róża to piękny kwiat, ale niestety ma też kolce. Jak jest z kapłaństwem Księdza Bronisława? Czy przez ten okres 60 lat poznał Ksiądz też i ciernie...?

Reklama

– Oj, były, były momenty prób... przejścia przez ogień i wodę. Ale widocznie taka była wola Boża. Czasem były sytuacje, które podłamywały. Czasy trudne, nękania, więzienia księży, czasy komunistyczne, gdzie pewne służby podejmowały różne prowokacje. Kosztowało to wiele zdrowia, bolało, ale trzeba to było wszystko przeżyć. Pamiętam, że były momenty, podczas których w nocy szedłem do Matki Bożej prosić o wsparcie.

– A te momenty piękne? Te napełniające Księdza radością i optymizmem?

– Nie ulega wątpliwości, że dla mnie jako kapłana najważniejszym i najradośniejszym wydarzeniem był wybór Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. To dla mnie jako Polaka, kapłana, było szokującym pozytywnie wydarzeniem. Ponadto uczono mnie, by być sługą dla chwały Bożej. Potrzeba nam, kapłanom, wielkiej pokory, abyśmy podołali codziennym i licznym wyzwaniom. Bogu dziękuję za w miarę dobre siły, by sprawować codzienną Eucharystię. Podkreślić trzeba ludzką życzliwość, której doświadczam i która dodaje mi sił. Nie ukrywam, że nie obcy był mi styl życia oparty na aktywności duszpasterskiej, która stanowiła dla mnie siłę napędową do dalszego życia. Jeśli coś człowiek dobrego uczyni dla innych, to stanowi siłę i moc życia. Dlatego nie należy się bać być dobrym dla innych jak chleb. Dziś spotykam wielu ludzi, których chrzciłem, przygotowywałem do Pierwszej Komunii św., błogosławiłem związki małżeńskie... Cieszę się z każdego spotkania.

– 26 czerwca jubileuszowa Eucharystia. Jakie uczucia towarzyszą Księdzu przed tą uroczystością?

Reklama

– Przede wszystkim dziękczynienia. Podziękuję Bogu za dar powołania. To, co my, kapłani, mamy do spełnienia, to nie jest nasze dzieło, ale to plan Ojca, to zbawcze dzieło Syna. A Duch Święty posługuje się nami. Nasze kapłaństwo jest darem Chrystusa dla wspólnoty, dla jej budowania. Z jednej strony wypada podziwiać wielkość powołania i posługi. Z drugiej zaś strony, trzeba pozostać pokornym w jej wypełnianiu i w życiu, gdyż to jest dar Pana, Jego łaska, którą otrzymaliśmy nie dla siebie, lecz dla posługi ludziom. Za to chcę dziękować. Ponadto Bogu podziękuję za dar chrztu, za dobrych, kochających rodziców i rodzeństwo. Podziękuję za ludzi, których spotkałem na drodze kapłańskiego życia. Szczególnie za Gryfino, w które wrosłem przez lata pasterzowania, za uroczy Boży świat. Jawi się też świadomość własnych błędów, słabości, zawodów sprawianych Jezusowi i ludziom. Ale i tu uspokaja nadzieja, ufność w Boże miłosierdzie i dar ludzkiego przebaczenia. Chcę z tymi ludźmi być do końca, w mojej chorobie również... Tak, te uczucia będą mi towarzyszyły.

– Na obrazku jubileuszowym przywołał Ksiądz słowa św. o. Pio...

– Tak, brzmią one tak: „Moją przeszłość – Twemu miłosierdziu, moją teraźniejszość – Twojej miłości, moją przyszłość – Twojej Opatrzności/Zawierzam Panie...”. Wybrałem je, bo one doskonale oddają to, co dziś czuję, przeżywając jubileusz. Napisałem jeszcze „Jezu, ufam Tobie” i „Modlitwą obejmuję wszystkich, których spotkałem na drodze kapłańskiego życia”. Szczególnie podkreślam moją gryfińską, duchową rodzinę. Wszystko w rękach Boga.

– Księże Prałacie, nie często spotykamy na naszej drodze ludzi wielkiego formatu serca, życia, pracy miłości, służby, oddania, przyjaźni, radości i pokory. Trzeba mieć wiele szczęścia, aby spojrzeć takiej osobie w oczy, aby ze spotkania z taką osobą doświadczyć autentyczności owych cnót. Takie osoby cieszą się niezwykłym autorytetem, uznaniem. Określani są mianem ojców. Jest Ksiądz Prałat ojcem. Proszę przyjąć ten tytuł. Posiada go Ksiądz w sercach ludzkich i kapłańskich. Osobiście chylę czoło przed kapłaństwem Księdza, dziełami, których dokonał, przed Księdza postawą ludzką, przyjaźnią, którą Ksiądz obdarowuje innych. W oczach wielu jest Ksiądz Ojcem tego miasta.
Wielki poeta i dramaturg francuski Paul Claudel w krótkim zdaniu wypowiedział wielką prawdę o kapłaństwie, stwierdzając, iż „Bóg potrzebuje kapłanów, aby rozdawali Jego serce i swoje razem z nim”. Obchodząc uroczyście jubileusz 60-lecia kapłaństwa ks. prał. Bronisława Kozłowskiego, chcemy wyrazić wdzięczność Bogu za Jego Serce, za Jego miłość, jaką nieustannie świadczy przez kapłańskie posługiwanie.
Następnie chcemy publicznie podziękować Dostojnemu Księdzu Jubilatowi za jego serce, które oddał kapłańskiej służbie i przez sześćdziesiąt lat rozdaje je hojnie, a począwszy od 1976 r. – w kościele, o który tak samo dbał i tak go upiększał jak duszę każdego parafianina, by ją z Bogiem najściślej zjednoczyć.

2016-06-23 08:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzeszów: O tożsamości kapłańskiej - 55. Ogólnopolska Konferencja Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych

[ TEMATY ]

konferencja

kapłaństwo

Rzeszów

bp Roman Pindel

rektorzy

WSD

Ks. Waldemar Wesołowski

Wczoraj zakończyła się 55. Konferencja Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych (diecezjalnych oraz zakonnych), która obradowała w Rzeszowie od 2 do 4 września nt. „Kształtowanie tożsamości kapłańskiej w formacji seminaryjnej”. Oto jej główne wątki.

Definiując cel tegorocznego spotkania rektorów WSD, ks. Wojciech Wójtowicz stojący na czele Konferencji Rektorów, powiedział, że „w dzisiejszym świecie, a w konsekwencji także w naukach kościelnych, istnieją bardzo wąskie specjalizacje i nierzadko ujęcia fragmentaryczne, stąd potrzeba jest powrotu do pogłębionej teologii kapłaństwa oraz troski o jego integralną wizję”. Wyjaśnił, że „w dyskusji, która obecnie się toczy w przestrzeni medialnej a także wewnątrz Kościoła - choćby wobec postulatów o zmierzeniu się ze zjawiskiem klerykalizmu – paradoksalnie poruszamy się niekiedy w przeciwnym kierunku, to jest ku modelowi sekularyzacyjnemu, owocującemu zeświecczeniem w postrzeganiu kapłaństwa; tymczasem musimy pamiętać, że mamy do czynienia z sakramentem święceń”.
CZYTAJ DALEJ

Jeszcze w listopadzie Trybunał Konstytucyjny zajmie się rozporządzeniem w sprawie lekcji religii

2024-10-30 18:24

[ TEMATY ]

Trybunał Konstytucyjny

religia w szkołach

Artur Stelmasiak/Niedziela

Na 27 listopada wyznaczona została w Trybunale Konstytucyjnym rozprawa dotycząca lipcowego rozporządzenia MEN ws. warunków organizowania lekcji religii - wynika z środowej wokandy na stronie TK. Rozporządzenie zaskarżyła do Trybunału I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska.

Podziel się cytatem Wniosek prezes Manowskiej w sprawie rozporządzenia z 26 lipca br. nowelizującego zasady warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach został wystosowany do TK pod koniec sierpnia br. w odpowiedzi na petycje Prezydium Episkopatu i Polskiej Rady Ekumenicznej.
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski na Wszystkich Świętych: nie lękajmy się patrzeć w wieczność

2024-10-31 20:53

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

prymas Polski

BP KEP

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Pierwsze dni listopada pozwalają nam spojrzeć w stronę wieczności. Świętujemy to, co jest celem i prawdziwą nadzieją naszego życia - urodziliśmy się nie po to, aby skończyć w grobie, ale po to, by żyć, by na wieki cieszyć się szczęściem spotkania z Bogiem, by z Nim żyć na wieki” - mówił abp Wojciech Polak w telewizyjnym orędziu na Uroczystość Wszystkich Świętych, wyemitowanym 31 października wieczorem w TVP1.

Orędzie nagrano na Polach Lednickich k. Gniezna, gdzie od przeszło dwudziestu lat zbiera się młodzież z całej Polski, by wspólnie się modlić i przekraczając Bramę Rybę zaświadczyć o wyborze Chrystusa w swoim życiu. Brama Lednicka - jak zauważył abp Polak - to obraz naszego chrztu. Chrzest bowiem to „brama życia duchowego”, przez którą przechodząc, staliśmy się prawdziwie synami Bożymi i uczestnikami Bożej natury.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję