Reklama

Niedziela w Warszawie

Powrót Pani do Lipia

Okolice Grójca są największym w Polsce i jednym z największych w Europie zagłębiem sadowniczym. Jest to także miejsce wielu sanktuariów, a kult maryjny jest najpiękniejszym owocem tej ziemi

Niedziela warszawska 29/2017, str. 6

[ TEMATY ]

obraz

obraz

sanktuarium

Archiwum parafii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilka kilometrów od słynnego w okolicy sanktuarium w Lewiczynie znajduje się kościół pw. Świętej Trójcy w Lipiu. To sanktuarium dziś trochę zapomniane, ale ma bogatą tradycję i historię. Lipie jest bowiem wymieniane w XVIII i XIX-wiecznych spisach sanktuariów maryjnych w Polsce tuż obok Lewiczyna.

Z Lipia na Nowolipie

Parafię Świętej Trójcy w Lipiu utworzono z części parafii w Błędowie w początkach XVII wieku. Gospodarzami i duszpasterzami parafii byli tu karmelici zwani trzewiczkowymi, w odróżnieniu od karmelitów bosych. Miały tu także krótko swój klasztor siostry brygidki. Niewielu mieszkańców stolicy zdaje sobie sprawę, że warszawskie Nowolipki wzięły nazwę właśnie od Lipia. To właśnie siostry brygidki tak nazwały miejsce, gdzie znajdował się ich nowy klasztor.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Część karmelitów w 1640 r. opuściła Lipie przenosząc się również do Warszawy i dając początek klasztorowi i kościołowi na Lesznie. Dziś ten kościół przy alei Solidarności znany jest jako „przesuwany”. Jednak część konwentu karmelickiego pozostała w Lipiu i zarządzała kościołem parafialnym do czasu carskiej kasaty zakonów na terenie zaboru rosyjskiego w 1864 r.

Karmelici zawsze dbali o kult Matki Bożej Szkaplerznej, bo pod takim tytułem czcili Maryję. Tak pozostało w Lipiu i po odejściu karmelitów. Niestety, w roku 1914 przyszła I wojna światowa, która nie oszczędziła kościoła parafialnego. Wycofujące się wojska carskie w 1915 r. spaliły kościół, zrujnowały przylegający do niego klasztor, zostawiając zgliszcza i gruzy. Spłonął także czczonej od dawna obraz Matki Bożej.

Na tropie Pani z Lipia

Kościół z trudem odbudowano, a obraz zastąpiono innym. Nowy nie przypominał oryginału. Sytuacja zmieniła się dopiero po wielu latach, gdy za kadencji proboszczowskiej ks. Kazimierza Lipiaka (1989 – 2011) odnaleziono w warszawskim Instytucie Sztuki fotografie wykonane w Lipiu w 1915 r., które były dokumentacją zniszczeń wojennych. Wśród fotografii była jedna, przedstawiająca spaloną i zdeformowaną w ogniu metalową sukienkę z cudownego obrazu Matki Bożej. Niestety ks. Lipiak nie zdążył odtworzyć oryginalnego wizerunku, bo przeszkodziła mu poważna choroba i śmierć w 2011 r.

Reklama

Działa odtworzeniu wizerunku Matki Bożej z Lipia pojął się jego następca – ks. Ewaryst Tomasiewicz. Było to trudne zadanie, bo nie zachowała się żadna fotografia obrazu ani w Instytucie Sztuki, ani w archiwum parafialnym, ani u żadnego z parafian. Nie pomogła też wiele fotografia bardzo zdeformowanej, spalonej sukienki z obrazu. Podjęto zatem inny trop.

Skoro karmelici przenoszący się w 1640 r. z Lipia do Warszawy postarali się o to, by w swoim warszawskim kościele mieć kopię powszechnie znanego i czczonego w ich zakonie obrazu z odległych Białynicz na Białorusi i czcić Maryję w tym cudownym wizerunku jako „Panią na Lesznie”, to czemu przy odtwarzaniu obrazu do Lipia nie posłużyć się tym samym wzorem i przywołać Ją w podobnym obrazie oraz nazwać Matkę Bożą „Panią na Lipiu”?

Owoc tej ziemi

Tak też się stało w dniu 15 czerwca 2014 r., gdy namalowaną kopię uroczyście wprowadzono podczas odpustu Świętej Trójcy. Początkowo obraz nie był jednak przeznaczony do ołtarza, tylko umieszczono go w feretronie. Matka Boża jest w ten sposób jakby bliżej tych, którzy mogą Ją mieć „na wyciągnięcie ręki”, oczu i serca. Madonna z obrazu patrzy badawczym wzrokiem i delikatnym uśmiechem skłania do modlitwy. W ciągu trzech lat parafianie z Lipia „opatrzyli się” z wizerunkiem swojej Matki Bożej, nosząc feretron w procesjach na Boże Ciało i w dniu odpustu Matki Bożej Szkaplerznej.

Przez trzy lata dojrzewała myśl, by obraz o większych rozmiarach, zbliżonych do oryginału, umieścić na stałe w ołtarzu kościoła w Lipiu. Tym bardziej, że na Białorusi niedawno odnaleziono ukryty, a uważany za zaginiony w dramatycznych okolicznościach carskich i sowieckich prześladowań, cudowny obraz z klasztoru karmelitów w Białyniczach, zwanych dawniej „białoruską Częstochową”.

Reklama

Wykonania nowej kopii, jak uprzednio feretronu, podjęła się Małgorzata Nowalińska z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W ten sposób, po przeszło stu latach, Matka Boża znów bierze w posiadanie parafię, jej mieszkańców z wszystkimi radościami i smutkami ich życia. Chce słuchać modlitw tych, którzy do Niej pielgrzymują.

historia zatoczyła koło. Ziemia grójecka jest przecież ziemią Maryjną. Tyle tu miejsc naznaczonych Jej obecnością: Lewiczyn, Pieczyska, Jeziórka, Błędów i wiele innych. Maryja jest bowiem najwspanialszym Kwiatem i Owocem tej ziemi.

2017-07-12 14:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bez zmazy pierworodnej poczęta

Niedziela przemyska 49/2012, str. 8

[ TEMATY ]

obraz

Niepokalane Poczęcie

Arkadiusz Bednarczyk

Niepokalane Poczęcie u przemyskich Franciszkanów (XVI/XVII wiek) - fragment

Niepokalane Poczęcie u przemyskich Franciszkanów (XVI/XVII wiek) - fragment

Wielu artystów od wieków zastanawiało się nad tym, jak przedstawić niewyobrażalną dla ludzkiego umysłu prawdę o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Prawda ta, głosząca iż Maryja od poczęcia została zachowana od zmazy grzechu pierworodnego, obecna od stuleci w Kościele (pisał już o niej św. Augustyn), została formalnie usankcjonowana w XV wieku przez papieża Sykstusa IV (fundatora Kaplicy Sykstyńskiej). Papież sam obchodził 8 grudnia Jej święto i zalecał to swym wiernym. Od tego czasu, przez ponad 150 lat trwały artystyczne próby uchwycenia pędzlem tej niezwykłej prawdy. Dopiero hiszpański malarz Francisco Pacheco (zm. 1654) namalował obraz, który przez następne wieki stał się ikonograficznym wzorem dla przedstawień Niepokalanej. Ukazał on Maryję jako niewinną, subtelną i piękną dziewczynę, otoczoną gwiaździsta aureolą, dotykającą stopami księżyca, przyodzianą w białą suknię i błękitny płaszcz. Artysta swoją wizję oparł na słowach pieśni izraelskiego króla Salomona: „Cała piękna jesteś, Przyjaciółko moja, i nie ma w Tobie skazy” (Pnp 4,7) oraz na wizji św. Jana: „Potem wielki znak ukazał się na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami, a na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Ap 12,1). 8 grudnia 1854 r. papież Pius IX formalnie potwierdził prawdę, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia - mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego - została zachowana i nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

O Marii Okońskiej „Kobiecie mężnej i ofiarnej w służbie Kościołowi” podczas konferencji na Jasnej Górze

2024-05-11 14:05

[ TEMATY ]

Jasna Góra

BP JG

„Mamy jedno życie, którego nie wolno zmarnować” - głosiła jej dewiza. Co dzisiaj może powiedzieć współczesnej kobiecie Maria Okońska, uczestniczka powstania warszawskiego, niestrudzona apostołka w trudnych czasach reżimu komunistycznego, bliska współpracownica Prymasa Tysiąclecia? Zastanawiano się nad tym podczas odbywającej się na Jasnej Górze konferencji.

Poświęcona jest ona życiu, duchowości, dziełu założycielki Instytutu Prymasa Wyszyńskiego, który od początku swojej działalności jest związany z Jasną Góra. Spotkanie zatytułowane „Kobieta mężna i ofiarna w służbie Kościołowi” zorganizowane zostało przez Instytut Prymasa Wyszyńskiego i Klasztor OO. Paulinów na Jasnej Górze.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję