Reklama

Niedziela w Warszawie

90 lat Loretto

W maju 1928 r. bł. ks. Ignacy Kłopotowski zakupił 130-hektarowy majątek Zenówka. Tak się rozpoczęła historia sanktuarium – polskiego Loretto

Niedziela warszawska 19/2018, str. VI

[ TEMATY ]

Loretto

Magdalena Kowalewska

Dziś w Loretto odbywają się rekolekcje, dialogi małżeńskie czy spotkania AA

Dziś w Loretto odbywają się rekolekcje, dialogi małżeńskie czy spotkania AA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Las, zieleń, cisza i śpiew ptaków. W pobliżu malownicza rzeka Liwiec, która nieopodal ma swoje ujście do Bugu. Zaledwie 60 km dzieli Warszawę od tej duchowej oazy, którą jest sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej. Spacery leśnymi alejkami pomiędzy budynkami rekolekcyjno-klasztornego kompleksu sprzyjają kontemplacji. Korzystnie na zdrowie wpływa również mikroklimat przesycony balsamicznym sosnowym powietrzem.

W maju 90 lat temu ówczesny warszawski proboszcz praskiej parafii Matki Bożej Loretańskiej przy kościele św. Floriana ks. Kłopotowski zakupił 130-hektarowy majątek Zenówka. Błogosławiony kapłan pragnął ożywić w Polsce kult Matki Bożej Loretańskiej. Duchowny postarał się o zmianę urzędowej nazwy miejscowości Zenówka na „Loretto”, pisane przez dwa „t”. W ten sposób nieznany wcześniej majątek otrzymał nazwę nawiązującą bezpośrednio do sanktuarium Świętego Domku Matki Bożej w Loreto we Włoszech.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Loretto nie tylko dla loretanek

Od początku istnienia Loretto było związane z siostrami loretankami, zgromadzeniem, które założył także bł. Kłopotowski. Loretto miało być miejscem odpoczynku nie tylko dla sióstr zakonnych, ale także dla dzieci z ubogich rodzin pochodzących ze stołecznej Pragi i okolic, ale także ze Śląska, które spędzały tutaj kolonie. Zimą schronienie znajdowały tutaj bezdomne kobiety. Loretto stało się miejscem nie tylko charytatywnych dzieł, ale przede wszystkim nieustającej modlitwy i maryjnego kultu. Założyciel loretanek pragnął, aby to właśnie tutaj siostry upowszechniały kult Matki Bożej. Jeden z nieistniejących domków przeznaczył na kaplicę, gdzie modlił się przez wiele godzin przed Najświętszym Sakramentem, spowiadał i posługiwał jako duszpasterz. Dziś do tego miejsca prowadzi leśna ścieżka ze stacjami różańcowymi, a w miejscu dawnej kaplicy stoi kapliczka z napisem informującym, że ks. Ignacy Kłopotowski właśnie tutaj sprawował Msze św. Po drugiej stronie drogi w lesie znajduje się cmentarz sióstr loretanek. Tutaj w 1932 r. z warszawskich Powązek sprowadzono szczątki ich założyciela, które spoczywały na cmentarzu w Loretto do 2000 r. Po ekshumacji doczesne szczątki błogosławionego przeniesiono do sarkofagu w kaplicy Matki Bożej Loretańskiej.

Reklama

Loretto w czasie okupacji

Wybuch II wojny światowej i nadciągający front zmusiły loretanki do opuszczenia tego miejsca.

– Siostry przed ucieczką wszystko, co było dla nich cenne wraz z kluczami do domu, ukryły w grocie Matki Bożej z Lourdes – opowiada „Niedzieli” przełożona generalna loretanek matka Aniceta Borowska. – Maryja ochroniła ukryte rzeczy, bo nic ni zginęło.

Loretanki nie tylko pomagały partyzantom ukrywającym się w pobliskich lasach, dostarczając im ciepły posiłek, ale także opatrywały tych, którzy w lasach koło Wyszkowa zostali ranni. W klasztorze urządzono konspiracyjny szpital polowy dla żołnierzy AK.

Siostry z heroicznym poświęceniem opatrywały rannych oraz asystowały przy operacjach, które przeprowadzał dr Konstanty Ślidziewski oraz Feliks Perl Szypiński.

Ukrywały cywilów i ocaliły niejedno ludzkie życie. Żadna z sióstr za udzielaną pomoc nie zginęła z rąk niemieckiego okupanta.

Działanie Matki Bożej

Do Matki Bożej Loretańskiej przybywali między innymi znany poeta ks. Jan Twardowski oraz prymasi Polski – kard. Wyszyński i kard. Glemp. Do Loretto na odpoczynek przyjeżdżał również ks. Jerzy Popiełuszko. Czuł się tutaj bezpieczny. Wyczuwając swoją męczeńską śmierć, ks. Jerzy prosił o modlitwę, aby w czasie śmierci nie był sam.

W 1952 r. siostry rozpoczęły budowę kaplicy, w której znajduje się wierna kopia figury z włoskiego Loreto. Mimo wielu utrudnień ze strony komunistycznych władz kaplica w stanie surowym powstała w 1959 r., a w 1960 r. odprawiona została pierwsza Eucharystia. Wykańczanie budowy i elewacji zewnętrznej trwało do 1971 r.

Figura Matki Bożej Loretańskiej została ufundowana przez Teresę i Józefa Pawliczków z Freiburga. Została wyrzeźbiona w ciemnym drewnie w pracowni artystycznej w Mediolanie, a poświęcona w Świętym Domku Matki Bożej we włoskim Loreto. Umieszczono ją w ołtarzu głównym w kaplicy w nocy z 11 na 12 grudnia 1981 r. – w przeddzień ogłoszenia stanu wojennego w Polsce. Pierwsze modlitwy miały więc charakter wyjątkowo patriotyczny.

Reklama

Kult maryjny rozrastał się. Do polskiego Loretto zaczęli przybywać liczni pielgrzymi z różnych stron Polski. – Sama Matka Boża działała. Cisza przyciągała wiernych. Prosili o zdrowie, o potomstwo i wypraszali liczne łaski – wylicza matka generalna. Figura w Roku Wiary peregrynowała również po diecezji warszawsko-praskiej. – Był to wielki czas łaski.

Od ponad 30 lat na uroczystości odpustowe we wrześniu do Czarnej Madonny w Loretto pielgrzymuje ponad 10 tysięcy pątników. W niewielkiej kaplicy z figurą Matki Bożej Loretańskiej łatwo o ciszę i skupienie. Po prawej stronie ołtarza znajdują się relikwie bł. ks. Kłopotowskiego. Tutaj można zostawiać swoje intencje.

Rozwój Loretto

Współczesne Loretto cały czas się rozwija i staje się coraz popularniejsze na duchowej mapie polskich sanktuariów. To miejsce nieustannej modlitwy i wypraszanych łask za wstawiennictwem Matki Bożej i założyciela Loretto bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego. Tutaj małżonkowie zażegnują spory, wypraszają dar potomstwa, osoby konsekrowane przeżywają dni skupienia, a uzależnieni od alkoholu uczestniczą w spotkaniach anonimowych alkoholików. Loretto jest jak duchowy szpital i długo można byłoby wymieniać „cuda”, jakie w tym miejscu można otrzymać.

Przyjeżdżają całe rodziny. Dzieci pierwszokomunijne razem z rodzicami i swoimi duszpasterzami w białym tygodniu pielgrzymują do Matki Bożej. Przy sanktuarium jest plac zabaw i miejsce na ognisko. Loretanki organizują między innymi rekolekcje z uzdrowieniem zranień, pielgrzymki czytelników „Różańca” i Rodziny Loretańskiej, a także piknik dla najmłodszych czytelników „Anioła Stróża”. Tutaj działa też Loretańskie Centrum Rodziny „Domus Sancta”. Siostry prowadzą też Dom Pomocy Społecznej dla kilkudziesięciu kobiet w podeszłym wieku z różnych stron Polski.

Przybywający pielgrzymi nie mieszczą się w kaplicy, dlatego też Msze św. w okresie letnim sprawowane są na zewnątrz. Odpowiadając na potrzeby wiernych, zgromadzenie w 2013 r. rozpoczęło budowę świątyni ku czci Matki Bożej Loretańskiej. Obecnie trwają prace wykończeniowe we wnętrzu świątyni. Pragnieniem sióstr jest, by podczas odpustu we wrześniu Eucharystia była celebrowana w nowym kościele. Jeszcze wiele jest do zrobienia – m.in. organy, ławki, konfesjonały, ołtarze i inne przedmioty kultu.

***


Każdy może wesprzeć budowę świątyni przez przekazanie darowizny na nr konta 83 1600 1127 1847 9095 0000 0001
z dopiskiem „Na działalność kultu religijnego – budowa kościoła w Loretto”

2018-05-09 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek w "oazie milczenia i pobożności"

[ TEMATY ]

Franciszek

Loretto

- Poprzez sanktuarium w Loreto Bóg przez Maryję powierza misję w naszych czasach: by zanieść Ewangelię pokoju i życia naszym współczesnym, często nieuważnym w obliczu znaków Boga, pochłoniętym interesami doczesnymi lub zanurzonym w klimacie obojętności duchowej - powiedział Franciszek podczas wizyty w Loreto w uroczystość Zwiastowania Pańskiego. Papież przypomniał, że sanktuarium jest przede wszystkim "domem rodziny, chorych i ludzi młodych" i dlatego zdecydował się właśnie w tym miejscu podpisać adhortację apostolską, będącą podsumowaniem Synodu Biskupów poświęconego ludziom młodym, która nosi tytuł „Christus vivit - Chrystus żyje”.

Nawiązując do dzisiejszej uroczystości Zwiastowania Pańskiego i obecnej w Loreto relikwii Domku Matki Bożej Franciszek przypomniał, że do tej "oazy milczenia i pobożności" przybywa wiele osób z Włoch i całego świata, by zaczerpnąć siły i nadziei, szczególnie ludzie młodzi, rodziny i chorzy.

CZYTAJ DALEJ

Jezus kochał Judasza do końca

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

pl.wikipedia.org

Rozważania do Ewangelii Mt 26, 14-25.

Środa, 27 marca. Wielki Tydzień

CZYTAJ DALEJ

Wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej

2024-03-28 12:37

[ TEMATY ]

Msza Wieczerzy Pańskiej

parafia św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze

procesja z darami

Archiwum parafii

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Parafia wprawdzie niewielka, ale zaangażowanie i hojność wiernych – bardzo duże. Parafia św. Stanisława Kostki to zielonogórski fenomen. W tym roku na procesję z darami na Mszę Wieczerzy Pańskiej uzbierano tam ogromną sumę, a w samą procesję zaangażowało się ponad 200 osób!

- Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii, bardzo związana z tym jak mocno stawiamy na liturgię i na edukację liturgiczną wszystkich wiernych – mówi Iwona Szablewska, wiceprzewodnicząca duszpasterskiej rady parafialnej i precentorka. - Jesteśmy bardzo małą parafią jak na realia Zielonej Góry, bo liczymy 3,5 tys. mieszkańców, a do kościoła w niedzielę na Mszę św. regularnie przychodzi 400 osób. W procesję z darami w tym roku zaangażowało się 250 osób. To ponad 70 rodzin, co daje nam 150 osób, i kolejne 100 osób, niepowtarzalnych, to ci, którzy są we wspólnotach. Zwyczaj jest taki, że w ciągu roku przyglądamy się, co jest tak naprawdę potrzebne jeszcze do sprawowania liturgii, a że jesteśmy młodą parafią „na dorobku” to wiele rzeczy nam brakowało, więc zawsze staramy się ustalać priorytety z proboszczem i służbą liturgiczną – podkreśla pani Iwona. Dodaje, że we wszystkim ważna jest też transparentność, by ofiarodawcy mieli świadomość, na co i w jaki sposób zostały rozdysponowane pieniądze. - W procesję z darami czynnie zaangażowało się 62,5% parafian. To wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej, dbania o jej piękno – to wszystko dla naszego Pana Jezusa Chrystusa – mówi Iwona Szablewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję