Reklama

Felietony

Medialne kłamstwo

72% Polaków, widząc kłamliwą informację, nic z nią nie robi. 40% z nas uwierzy w każdą bzdurę.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdy z nas jest podatny na manipulację i kłamstwo. Tu nie ma wyjątku. Pandemia w dosadny sposób ukazała naszą bezbronność wobec dezinformacji medialnej. Od 2010 r. podziały w naszym kraju, wzmocnione aktywną i skuteczną propagandą rosyjską, znalazły swoją kumulację w czasie trwającej wojny na Ukrainie. Jak nie ulegać kłamstwu w mediach?

Każdy z nas może ulec kłamstwu. Niemal codziennie dajemy się oszukać mediom. Nikt z nas nie jest odporny na propagandę. Warto przyjąć do wiadomości, że ja też jestem podatna/-y na dezinformację. Najmniej odporni są ci, którzy temu zaprzeczają. Dobrze przygotowane kłamstwo zawiera odrobinę prawdy i wszyscy ulegamy manipulacji. Nawet specjaliści od komunikacji przekazują czasem niezweryfikowane informacje znajomym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy natykamy się w mediach na informacje pasujące do naszego poglądu, nie sprawdzamy ich źródeł. A warto to czynić. Docieram do źródła informacji. Sprawdzam, skąd pochodzą, szczególnie te, które budzą nasze skrajne emocje, które mocno nas angażują. Czytam raporty, na które powołują się autorzy materiału, zanim puszczę w świat i podam dalej mity czy legendy miejskie. Pytam specjalistów z danego zakresu, ponieważ żaden człowiek nie ma wiedzy o wszystkim.

Każdą informację weryfikuję w dwóch albo trzech źródłach. Używam: wyszukiwarek i narzędzi weryfikujących treści; aplikacji sprawdzających rysy twarzy, weryfikujących dźwięk; informacji z innych baz danych, takich jak Biuletyn Informacji Publicznej różnych instytucji, a nawet serwis typu Grobonet czy dane dostępne w KRS lub CEIDG. Wrzucenie w wyszukiwarkę graficzną zdjęcia lub kadru z filmu pozwala często zobaczyć, że zdjęcie profilowe lub użyte w materiale internetowym jest nieprawdziwe. Badam szczegóły na zdjęciu, czy ilustracja faktycznie pasuje do materiału, czy nie była używana wcześniej i czy jest na niej to, o czym mówi materiał dziennikarski. Weryfikuję konta – 90% profili antyszczepionkowych stało się profilami szerzącymi propagandę rosyjską.

Reklama

Zgodnie z teorią porządku dnia codziennego media mówią nam, o czym mamy codziennie myśleć i co mamy o czymś myśleć. Oddzielam fakty od opinii, komentarzy, sugestii nadawcy. Czytam całość materiału i sprawdzam, czy zostały podane źródła informacji, jeśli nie – są to jedynie opinie. Weryfikuję liczby, porównuję z innymi miarami, proszę o podanie danych w procentach, odsetkach, na tle porównawczym do innych wydarzeń, liczb, faktów. W przeciwnym razie nie przyjmuję tego inaczej jak tylko opinii. Oceniam wiarygodność materiałów.

Jeśli nagle to samo powtarza wiele osób, wiem, że poszło „zlecenie”. Dotyczy to szczególnie polityki. Nie zwracam uwagi na liczbę osób, lajków, udostępnień. Dziś bowiem można kupić każdą liczbę followersów, powielić każde kłamstwo, a liczba polubień, która ma nas skłonić do uwierzenia, to kwestia wysokości wynagrodzenia dla osób rozpowszechniających treści. Tylko barany chodzą w stadach.

72% Polaków, widząc kłamliwą informację, nic z nią nie robi. 40% z nas uwierzy w każdą bzdurę. Warto zadbać o tych, których kompetencje medialne są słabsze, o naszych bliskich i znajomych. Ostrzegam innych przed fejkami i zgłaszam je do odpowiednich instytucji (NASK, Zgłostrolla itp.). Warto aktywnie reagować, usuwać dezinformację z przestrzeni publicznej – dla dobra naszego oraz naszych bliskich i rodziny.

Nikt nie lubi się mylić, dlatego wyprowadzanie z błędu, pomyłki lub zacietrzewienia warto prowadzić mądrze. Stosowanie argumentów atakujących czyjś błąd nie skłoni ludzi do refleksji, nie uruchomi myślenia i właściwej oceny. Może jedynie zniszczyć relacje, szczególnie z osobami bliskimi o innych poglądach politycznych, religijnych czy światopoglądowych. Dlatego delikatnie wyprowadzam ludzi z błędu. Ewangeliczna zasada pouczania: najpierw indywidualnie, dopiero gdy to nie skutkuje – z przyjacielem, a następnie publicznie; sprawdza się w każdej relacji. Warto dawać braterskie upomnienie, ale należy pamiętać o miłosierdziu dla człowieka.

2022-04-19 09:24

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cierpliwość oczekiwania

Tylko rozdając siebie i okazując bliskość innym, zmienimy święta w czas głębszej radości i miłości.

Nie potrafimy już przeżywać okresu przygotowania do świętowania. W czasie Adwentu w sklepach i w radiu puszczane są kolędy. Cały grudzień jemy mandarynki i robimy pierniki. Choinki w domach ubieramy już na początku grudnia, na „mikołajki” – ze względu na dzieci. Żyjemy świętami niemal cały okres przygotowywania się do nich. A w Boże Narodzenie nie potrafimy już się głęboko ucieszyć ze świąt. Tymczasem sam Adwent jest okresem pełnym niesamowitych i niepowtarzalnych treści, mądrości i refleksji. Warto jednak zatrzymać się choć na chwilę w tym pędzie i biegu i chcieć przeżyć choćby jeden czy kilka dni w skupieniu adwentowym.

CZYTAJ DALEJ

22 maja: wspomnienie św. Rity – patronki trudnych spraw

[ TEMATY ]

św. Rita

Archiwum

Św. Rita, patronka spraw trudnych i beznadziejnych

Św. Rita, patronka spraw trudnych i beznadziejnych

W kalendarzu liturgicznym Kościół wspomina 22 maja św. Ritę z Cascii, zakonnicę, patronkę trudnych spraw. Do ponownego odczytania jej doświadczenia ludzkiego i duchowego jako znaku Bożego Miłosierdzia zachęca również papież Franciszek.

Margherita (której skrócona forma Rita stała się w praktyce jej nowym imieniem) urodziła się w 1367 r. w Cascii w środkowych Włoszech. Wbrew swojej woli musiała poślubić Ferdinando Manciniego, któremu urodziła dwóch synów. Gdy jej brutalnego i awanturniczego małżonka zamordowano w 1401 roku, obaj jej synowie przysięgli krwawą zemstę. Rita modliła się gorąco, aby jej dzieci nie były mordercami, ale synowie zginęli w 1402 roku. Choć z trudem znosiła swój los, przebaczyła oprawcom. Chciała wstąpić jako pustelnica do zakonu augustianów w Cascia, ale nie przyjęto jej. Tradycja mówi, że w nocnym widzeniu ukazali się jej święci Jan Chrzciciel, Augustyn i Mikołaj z Tolentino, którzy zaprowadzili ją do bram zakonnych. Po wielokrotnych odmowach Ritę ostatecznie przyjęto do zakonu w 1407 r.

CZYTAJ DALEJ

Kościół w Polsce będzie miał 235 nowych księży diecezjalnych i zakonnych

2024-05-23 10:32

[ TEMATY ]

Kościół

kapłaństwo

święcenia

święcenia kapłańskie

Karol Porwich/Niedziela

Kościołowi w Polsce przybędzie w tym roku 235 nowych księży, z czego 153 diecezjalnych i 82 zakonnych - ustaliła KAI. To o około 50 kapłanów mniej niż rok wcześniej. Najwięcej księży zostanie wyświęconych w diecezji tarnowskiej i archidiecezji krakowskiej a w zakonach - u paulinów i franciszkanów. - Kończy się czas powołaniowego boomu, ale nie interpretowałbym tego wyłącznie w kategoriach kryzysu. Małe liczby są jednak na pewno wyzwaniem dla całej wspólnoty Kościoła - komentuje ks. Jan Frąckowiak, przewodniczący Konferencji Rektorów Seminariów Duchownych.

KAI zebrała informacje o święceniach z różnych źródeł kościelnych: kurii diecezjalnych, rektoratów i od rektorów seminariów duchownych oraz na stronach poszczególnych diecezji, a także z danych Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce (KWPZM).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję