Reklama

Kościół

Nie pozwalajmy zabijać życia

Prosta akcja modlitewna z czasem rozszerzyła się na prawie osiemset miast w pięćdziesięciu krajach – mówi Shawn Carney, amerykański obrońca życia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest Teksańczykiem irlandzkiego pochodzenia, mężem Marilisy, ojcem ich ośmiorga dzieci, inicjatorem akcji „40 dni dla życia”. Polacy poznali go, oglądając film Nieplanowane, w którym jest jednym z głównych bohaterów. W naszym kraju ukazała się również jego książka pt. Początek końca aborcji. W rozmowie z Niedzielą przyznaje, że zna działania polskich obrońców życia (proliferów), i zapewnia, że spotkania z nimi są bardzo inspirujące.

Prosta akcja

Shawn Carney przyjechał do Krakowa z okazji międzynarodowego spotkania proliferów. To jego pierwsza wizyta w Polsce. – Kraków jest piękny, czysty! – zauważa i z uznaniem stwierdza: – Macie piękne kościoły, a wszyscy, których tu poznaję, są katolikami. No i smaczne jest jedzenie: pierogi, kiełbasa, piwo... ( śmiech). To jest pyszne!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy pytam, co sprawiło, że tak mocno zaangażował się w obronę życia nienarodzonych, mój rozmówca przypomina m.in. irlandzkiego misjonarza, którego poznał w czasie młodości, a który stanowczo bronił nienarodzonych i wypowiadał się przeciw aborcji. Przypomina też czasy studenckie i zaproszenie do udziału w modlitwie pod kliniką aborcyjną. – Kilka lat później dowiedziałem się, że liczba dokonywanych aborcji wzrosła – wspomina. I dodaje: – Jesienią 2004 r. zorganizowaliśmy pierwszą kampanię „40 dni dla życia”. Zauważa, że Pan Bóg odpowiedział na ich modlitwy. – Prosta akcja modlitewna rozszerzyła się z czasem na prawie osiemset miast w pięćdziesięciu krajach! – podkreśla. Przywołuje tysiące dzieci uratowanych przed aborcją i setki pracowników, którzy się nawrócili i porzucili pracę w klinikach. – To walka o serca i umysły – zaznacza i przyznaje, że wierzy, iż ich przemiana doprowadzi do zamknięcia klinik aborcyjnych.

Ważną rolę w życiu Shawna odegrał Jan Paweł II. – Pamiętam, jak go zobaczyłem w Saint Louis – wspomina. – Jego odważna obrona życia, w obecności prezydenta Billa Clintona, wywarła na mnie wielkie wrażenie. Zacząłem się nad sobą poważnie zastanawiać... Przyznaje, że w chwilach zdenerwowania, lęku myśli o polskim papieżu i prosi go o wsparcie. Wyznaje: – Jan Paweł II jest dla nas przykładem, współczesnym świętym, który nie stchórzył w obliczu tyranii. Uświadamia nam, że należy się modlić i pracować.

Reklama

Skuteczne narzędzie

We wspomnianej książce autor opowiada o realizacji kolejnych odsłon akcji „40 dni dla życia”. Podkreśla siłę wiary i modlitwy oraz rolę miejscowych społeczności zaangażowanych w walkę o życie. Zwraca uwagę na ich pokojowe nastawienie. Podczas organizowanych kolejnych akcji pod klinikami aborcyjnymi proliferzy nie krzyczą, nie utrudniają wejścia do ośrodka kobietom zdecydowanym na zabicie dziecka, tylko się modlą. Głównie w ciszy. – Jesteśmy przekonani, że tak naprawdę żadna kobieta nie chce poddawać się aborcji, tak samo nikt w dzieciństwie nie marzy o pracy w klinice aborcyjnej – wyjaśnia ideę nasz rozmówca i zaznacza, że efekty realizowanych akcji udowadniają, iż jest to skuteczne narzędzie walki z realnym złem.

Potężną bronią przeciw aborcji nazywa post. – Gdy pościmy, wyrzekamy się samych siebie i naszych pragnień, by zbliżyć się do Boga – przekonuje prolifer i dodaje: – Aborcja natomiast zachęca do tego, aby folgować swoim pragnieniom, i mami fałszywą obietnicą, że nie będzie to miało żadnych konsekwencji. Carney stwierdza, że nie można mylić diety z postem. Wyjaśnia: – Poszczenie sprawia, że bardziej koncentrujemy się na Bogu, zamiast się martwić, czy osiągniemy wymarzony cel, gdy staniemy następnym razem na wadze. W swej książce przyznaje, że lubi jeść, równocześnie podaje wiele przykładów potwierdzających siłę oddziaływania postu na wyniki realizowanych akcji. – Kiedy zaczynaliśmy naszą działalność, byliśmy młodym małżeństwem, nie mieliśmy jeszcze dzieci i postanowiliśmy z żoną, że będziemy przez 40 dni pościć o wodzie i chlebie – wspomina i dodaje: – Pamiętam, że było to ekstremalne przeżycie. Teraz, gdy mamy rodzinę, byłoby to trudne... Przekonuje, że w naszych czasach w wielu państwach, gdzie jedzenie jest łatwo dostępne, post ma swoją siłę. Odcina od tego, co doczesne, i ponownie skupia uwagę na Chrystusie. Zapewnia: – Poszczenie popycha nas w stronę całkowitego zaufania Bogu i Jego miłosierdziu.

Reklama

Najmocniejszy przekaz

W książce Początek końca aborcji napisał: „Pro life jest ruchem nadziei, ponieważ tworzą go nawróceni. Dlatego pomimo tego że aborcja jest zalegalizowana w Stanach Zjednoczonych już od kilku dekad, więcej w nim teraz rozmachu niż kiedykolwiek wcześniej; od kobiet, które poddały się aborcji, po mężczyzn, którzy do tego zachęcali, lekarzy, którzy przeprowadzali zabiegi, i ludzi, którzy w którymś momencie swojego życia opowiadali się za prawami aborcyjnymi...”. Zauważa, że te zmiany postawy zmierzają ku życiu. Napisał: „Nie słyszałem o kobietach, które wychodzą za mąż, rodzą dzieci, działają w grupach prolife, a następnie dochodzą do wniosku, że powinny zająć się kierowaniem placówką Planned Parenthood...”. W rozmowie z Niedzielą zaznacza: – Myślę, że najmocniejszy przekaz dają kobiety, które dokonały aborcji i te, które pracowały w przemyśle aborcyjnym. Równocześnie zauważa: – Działające kliniki aborcyjne to jest świat stworzony przez złych mężczyzn. To oni zyskują najwięcej na aborcji. W Stanach Zjednoczonych są właścicielami większości placówek aborcyjnych. I to w większości lekarze mężczyźni przeprowadzają aborcję.

Shawn Carney nie ukrywa, że zdarzają się także sytuacje trudne i nie wszystko układa się tak, jak byśmy chcieli. – To przypomina nam, że nie zawsze osiąga się sukcesy, że po drodze będą krzyże, będzie strata i że wszystko to trzeba zawierzyć Bożemu miłosierdziu. Ma również świadomość niebezpieczeństw, które czyhają na proliferów ze strony diabła. Wyznaje: – Były chwile, że czułem się ofiarą ataku duchowego, ale modlitwa, Msza św., regularna spowiedź stanowią mocną zaporę. Zauważa też, że życie byłoby proste, gdyby każdy robił chociaż połowę z tego, czego uczy nas Kościół. Stwierdza: – Moglibyśmy wieść lepsze życie, ale niestety, słabo stosujemy się do poleceń Kościoła, grzeszymy.

Gdy dopytuję, jak sobie radzi z tyloma obowiązkami, mając tak liczną rodzinę, uśmiecha się i wyznaje: – Pomaga mi w tym modlitwa, która poprzedza każde działanie. Zaznacza, że dla niego żona i dzieci są na pierwszym miejscu. – Oczywiście, podróżuję po świecie, zarządzam tą wielką organizacją, ale wiem, że moich bliskich nie mogę zaniedbać i oni też o tym wiedzą – zaznacza. I dodaje: – Cała reszta nie będzie bez tego działać. Ponadto nie podchodzę do siebie zbyt serio, co dla Irlandczyka nie jest łatwe (śmiech). Zawsze jednak pamiętam o tym, że tą jedyną rzeczą, którą tak naprawdę chciałem mieć w życiu, jest rodzina. To pomaga wszystko poukładać.

2023-02-28 13:23

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wytrwale brońmy życia ludzkiego (1)

Niedziela świdnicka 42/2017, str. 5

[ TEMATY ]

aborcja

Bożena Sztajner/Niedziela

Prawo do aborcji jest dziś zalegalizowane prawie we wszystkich krajach naszego kontynentu, w większości krajów świata, także w katolickiej Polsce, chociaż z dużym ograniczeniem. Najnowsze statystyki podają, że każdego roku w skali światowej jest zabijanych około 40 milionów nienarodzonych dzieci, w samym Wietnamie ponad 1,5 miliona rocznie. To prawie tak, jakby każdego roku powtarzała się II wojna światowa. Jeśli świat ma być ocalony przed destrukcją i przed karą, którą ludzie sami sobie mogą wymierzyć, to musimy „zejść z kanapy” i trwać nadal na modlitwie, zwłaszcza na codziennej modlitwie różańcowej, a także podjąć pokutę i działanie contra tej sytuacji. Nikt nie może być zwolniony z tego zadania. Nie mówmy, że nie mamy możliwości. Jeśli rzeczywiście nie mamy w naszych rękach za wiele możliwości, to na pewno pozostaje w zasięgu wszystkich modlitwa i pokuta. Apostoł Paweł pisał do Kolosan, a dziś te słowa zostały skierowane do nas: „Nie przestajemy za was się modlić i prosić Boga, abyście doszli do pełnego poznania Jego woli... abyście już postępowali w sposób godny Pana, w pełni Mu się podobając, wydając owoce wszelkich dobrych czynów i rosnąć przez poznanie Boga. Niech moc Jego chwały w pełni was umacnia do okazywania wszelkiego rodzaju cierpliwości i stałości” (Kol 1,9-12). Apostoł modlił się, aby jego adresaci postępowali w sposób godny Chrystusa i zabiegali o to, aby się podobać Bogu. Prosił także dla swoich przyjaciół o cierpliwość i stałość. My też chcemy się modlić, abyśmy chcieli podobać się nie ludziom, nie przywódcom Unii Europejskiej, nie tym, którzy niektórych z naszych kupują za pieniądze, za stanowiska, ale abyśmy chcieli podobać się przede wszystkim Bogu, który za wierność Jego prawu, Jego przykazaniom obdarza nas swoim błogosławieństwem. Przypomnijmy, że Bogu się podobamy, gdy Go słuchamy, gdy wypełniamy Jego wszystkie przykazania, nie jedynie niektóre, ale wszystkie, także przykazanie: „Nie zabijaj”. Także ważne jest to Pawłowe wezwanie do cierpliwości i stałości. Gdy dzisiaj doświadczamy potęgi zła, rozmiarów kłamstwa, hipokryzji, przeróżnych oszustw, manipulacji, przewrotności, to ludzie zabiegający o prawość, o wierność Bożemu prawu i własnemu sumieniu, ci ludzie mogą tracić cierpliwość i pytać, czy wobec takiej machiny kłamstwa i zła warto się sprzeciwiać, czy lepiej nie poddać się? Nawet niektórzy politycy, którzy przyznają się do katolicyzmu, mówią dla świętego spokoju: zostańmy przy tym, co jest, unikniemy wtedy czarnych marszów. Apostoł dziś jednak mówi: „Niech moc Jego chwały w pełni was umacnia do okazywania wszelkiego rodzaju cierpliwości i stałości” (Kol 1,11). A więc na naszej drodze prawdy i dobra, w naszej trosce o ochronę poczętego życia, zachowujmy cierpliwość, stałość, czyli wytrwałość w dążeniu naprawy świata wedle Bożych wskazań.

CZYTAJ DALEJ

Nowa Ruda - Słupiec. Sygnał Miłosierdzia z Janem Pawłem II

2024-05-31 09:17

[ TEMATY ]

Nowa Ruda ‑ Słupiec

Sygnał Miłosierdzia

archiwum prywatne

Noworudzki Sygnał Miłosierdzia odbył się po raz siódmy.

Noworudzki Sygnał Miłosierdzia odbył się po raz siódmy.

W czwartkowy wieczór 30 maja w uroczystość Bożego Ciała, hala widowiskowa Centrum Turystyczno-Sportowego wypełniła się po brzegi miłośnikami muzyki religijnej.

To wyjątkowe miejsce, które zazwyczaj kojarzy się z imprezami sportowymi, stało się na jeden wieczór centrum duchowej i muzycznej uczty. W tym roku po raz siódmy parafia św. Katarzyny Aleksandryjskiej zorganizowała koncert uwielbienia "Sygnał Miłosierdzia". W tym roku koncert wyróżniał się na tle poprzednich edycji nie tylko lokalizacją, ale także skalą i zasięgiem wydarzenia. Po raz pierwszy koncert odbył się nie w plenerze, lecz w przestronnej hali widowiskowej, w której zgromadziło się ponad pół tysiąca osób. Mimo braku transmisji online, zainteresowanie i frekwencja przekroczyły wszelkie oczekiwania, co potwierdza rosnącą popularność tego wydarzenia.

CZYTAJ DALEJ

Bielsko-Biała: pogrzeb biskupa Janusza Zimniaka

2024-05-31 23:07

[ TEMATY ]

bp Antoni Jacek Zimniak

diecezja.bielsko.pl

Kardynałowie i biskupi uczestniczyli 31 maja br. w katedrze w Bielsku-Białej w uroczystym pogrzebie biskupa pomocniczego seniora diecezji bielsko-żywieckiej Janusza Zimniaka. Ciało duchownego, który przeżył 90 lat, w tym 44 jako biskup i 68 jako kapłan, spoczęło w grobie zasłużonych kapłanów na bielskim cmentarzu przy ul. Grunwaldzkiej.

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył kard. Kazimierz Nycz. Wspólnie z metropolitą warszawskim nad trumną zmarłego hierarchy modlili się m.in. kard. Stanisław Dziwisz oraz arcybiskupi Adrian Galbas i Wiktor Skworc, a także biskupi: Roman Pindel, Piotr Greger, Zdzisław Fortuniak, Jan Kopiec, Grzegorz Olszowski, Paweł Socha, Marek Szkudło, Adam Wodarczyk.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję