Reklama

Niedziela plus

Bydgoszcz

Pierwszy dom Maryi

W tym roku przypada 100. rocznica przybycia Misjonarzy Świętej Rodziny do sanktuarium w Górce Klasztornej. Historia tego miejsca sięga jednak dużo dalej.

Niedziela Plus 34/2023, str. II

[ TEMATY ]

Bydgoszcz

Angelika Zamrzycka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Rafał Witkowski: Niektórzy mylą Górkę Klasztorną z Górką Duchowną, czyli sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia k. Leszna w Wielkopolsce. Górka Klasztorna natomiast znajduje się również w Wielkopolsce, ale na północy województwa. Dlaczego to miejsce jest tak istotne dla historii chrześcijaństwa w Polsce?

Ks. Janusz Jezusek, misjonarz Świętej Rodziny: W miejscu nazywanym dziś Górką Klasztorną po raz pierwszy na terenie Polski objawiła się Matka Boża. Zobaczył ją pasterz w 1079 r., a więc w roku męczeńskiej śmierci biskupa krakowskiego – św. Stanisława. W tym czasie trwały przygotowania do utworzenia w Płocku nowej diecezji i nowej stolicy biskupiej. Maryja objawiła się zatem w roku, który był istotny dla kształtowania chrześcijańskiej tożsamości Polaków. Miejsce to miało też znaczenie strategiczne – przebiegał ponoć tędy „szlak bursztynowy”. Profesor Wincenty Łaszewski podkreślił doniosłość objawień góreckich, mówiąc, że Maryja przez swoją obecność tutaj egzorcyzmowała Polskę. Dla mnie jest to koronny argument, że była taka potrzeba – wszak na tych terenach szerzyło się pogaństwo, występował kult bożka Swarożyca. Tradycja podaje, że Matka Boża z Dzieciątkiem na ręku ukazała się pasterzowi w miejscu, gdzie znajdowały się kręgi pogańskie. Od tego momentu ludzie byli w tym miejscu uzdrawiani. Aż do dziś Górka Klasztorna przez sanktuarium, studzienkę z cudowną wodą i obecność pielgrzymów świadczy o objawieniu Matki Bożej.

Skąd nazwa: Górka Klasztorna?

Miejsce to było nazywane Górką już wcześniej ze względu na ukształtowanie terenu. Określenie „Klasztorna” zostało dodane przez Misjonarzy Świętej Rodziny, którzy objęli to miejsce opieką duszpasterską w 1923 r. Klasztor wraz z kościołem został ofiarowany przez kard. Edmunda Dalbora 8 kwietnia 1923 r., a już 23 kwietnia przybył tu ks. Antoni Kuczera. W tym roku obchodzimy stulecie obecności w tym miejscu misjonarzy Świętej Rodziny, a przez ten jubileusz przygotowujemy się do 950.rocznicy objawienia się Matki Bożej. Trwamy w wielkiej nowennie. Zachęcamy też wiernych do odwiedzania tego miejsca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W ołtarzu głównym znajduje się obraz Matki Bożej Góreckiej. Jaka jest jego historia?

Najprawdopodobniej jest to piąty obraz z kolei w Górce Klasztornej. Pierwszy, według tradycji, został namalowany przed 1111 r. Kroniki bernardyńskie pozwalają wyciągnąć wniosek, że zanim wybudowano kościółek, obraz namalowany na desce wisiał na dębie, na którym objawiła się Maryja. Poprzednie wizerunki Maryi uległy zniszczeniu w wyniku pożarów lub zostały zagrabione. Nie obraz jest tutaj istotny, ale fakt objawień. Obecny wizerunek namalował artysta z Wydziału Sztuk Pięknych w Toruniu – prof. Jerzy Hoppen w 1954 r., wzorując się na poprzednim obrazie, którego konserwacji miał dokonać. Obraz był jednak w tak złym stanie, że prof. Hoppen stworzył zupełnie nowy. Przekazując go księdzu prowincjałowi, powiedział: „Włożyłem w to dzieło całe moje serce i duszę”. Kult Matki Bożej Góreckiej propagował prymas Polski kard. Stefan Wyszyński, który 6 czerwca 1965 r. osobiście koronował ten obraz koronami papieskimi. W 2015 r. kościół, w którym znajduje się wizerunek Maryi, został ustanowiony bazyliką mniejszą.

Niejeden pielgrzym zadaje pewnie pytanie: jakie są dowody na objawienia maryjne w tym miejscu, skoro upłynęło niemal 950 lat?

Nie można potwierdzić tego, co wydarzyło się 950 lat temu i jest zapisane w tradycji. Różne były koleje losu tego miejsca, ale zawsze było ono związane z cudowną wodą. Prawdopodobnie Matka Boża, objawiając się, nic nie powiedziała pasterzowi. Ale przez to objawienie do tego miejsca przychodziło wiele osób, które doznawały uzdrowienia. To właśnie ci ludzie z pokolenia na pokolenie przekazywali wiedzę o nadprzyrodzonym charakterze tego miejsca. Cudowna woda jest do dnia dzisiejszego. Fenomenem jest ciągłość jej napływu oraz czystość. Przez 950 lat nie została wypompowana. Nie została też skażona, chociaż ludzie mieli tu cmentarz i chowali zmarłych. Ludzie z tej wody korzystają od wieków i doznają wielu uzdrowień. Prymas Wyszyński kaplicę z cudownym źródełkiem znajdującym się w studzience wyniósł do rangi kościoła.

Reklama

Dlaczego sanktuarium w Górce Klasztornej jest potrzebne dzisiejszemu pielgrzymowi?

To miejsce cały czas żyje. Mam przeświadczenie, że kult Matki Bożej w sanktuarium góreckim jest potrzebny ogółowi naszego społeczeństwa w trudnym momencie historii. Matka Boża w tym miejscu cały czas udziela łask. Ona tu przyszła po raz pierwszy na terenie Polski. Szanujemy przecież miejsca, w których zaczęło się nasze pokolenie, gdzie zaczęła się nasza historia – sięgamy wstecz np. do miejsc życia naszych dziadków, bo tam mają początek nasze korzenie. Górka Klasztorna, jako pierwsze miejsce objawienia maryjnego, z historycznego punktu widzenia odgrywała ogromną rolę, bo znajdowała się na skraju państwa polskiego. Matka Boża nosiła tytuł Królowej Krajny, czyli krainy geograficznej leżącej na północ od Noteci. Dziś to miejsce jest nieco odsunięte – leży na skraju trzech diecezji, trzech województw. Maryja jednak pokazuje, że w tym miejscu jest cały czas aktywna.

Jak obecnie wygląda kult Matki Bożej Góreckiej?

W Górce Klasztornej jest dom rekolekcyjny, w którym w czasie pandemii stworzyliśmy Góreckie Rekolekcje Maryjne. Te ćwiczenia duchowe pokazały, że ludzie do sanktuarium przychodzą po fundament swojej wiary. W tym czasie nie ograniczaliśmy spowiedzi. Wręcz przeciwnie – zachęcaliśmy do spowiedzi generalnej, okazywaliśmy naszą dyspozycyjność i przygotowywaliśmy do tego sakramentu. Wiele jest uzdrowień, które pokazują aktywność tego miejsca przez cudowną wodę i obraz Matki Bożej Góreckiej. Warto pokazać wiernym, że to „pierwszy dom Maryi” w naszej ojczyźnie. Tu jest początek naszej chrześcijańskiej drogi z Matką Bożą, która zostawiła w tym miejscu cudowną wodę.

2023-08-14 14:23

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Krzysztof Włodarczyk: dzielmy się charyzmatami, by inni usłyszeli Dobrą Nowinę

[ TEMATY ]

Bydgoszcz

Bp Krzysztof Włodarczyk

Karol Porwich/Niedziela

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

Kościół Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na bydgoskim Szwederowie był miejscem spotkania pasterza diecezji bydgoskiej z osobami odpowiedzialnymi za poszczególne diakonie Ruchu Światło Życie. „Dzielmy się naszymi charyzmatami, by inni usłyszeli Dobrą Nowinę o Chrystusie Zmartwychwstałym i Ukrzyżowanym” – mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Biskup przewodniczył Mszy Świętej, po której wraz ze wspólnotą oazową i parafialną uczestniczył w nabożeństwie październikowym. Dalsza część spotkania miała miejsce w auli. Każdy chętny mógł podzielić się doświadczeniem ubiegłorocznej pracy, a także przedstawić plany na kolejne miesiące.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna d´Arc

[ TEMATY ]

Joanna d'Arc

pl.wikipedia.org

Drodzy bracia i siostry,
Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią.
Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989).
Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących.
Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki.
Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę.
22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica.

Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda: sekularyzacja buduje świadomość, że wszystko jest dopuszczalne i możliwe

2024-05-30 15:33

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda

episkopat.pl

Abp Tadeusz Wojda

Abp Tadeusz Wojda

Sekularyzacja buduje świadomość, że wszystko jest dopuszczalne i możliwe; jej konsekwencją jest straszliwa powierzchowność zwłaszcza w kwestiach moralnych - powiedział podczas mszy św. z okazji Bożego Ciała w Bazylice Mariackiej w Gdańsku metropolita gdański arcybiskup Tadeusz Wojda.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Wojda zaznaczył, że uroczystość Bożego Ciała jest "manifestacją naszej wiary, ale jest przede wszystkim widzialnym znakiem trwałej obecności Jezusa Chrystusa pośród nas".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję