Reklama

Niedziela Przemyska

Nasza konsekracja

Pan Bóg ma swoje plany… Każdego powołuje inaczej – swoim doświadczeniem odkrywania powołania dzieliła się s. Anita, michalitka.

Niedziela przemyska 7/2024, str. I

[ TEMATY ]

Dzień Życia Konsekrowanego

Archiwum Radia FARA

Piękno wyjątkowego powołania

Piękno wyjątkowego powołania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po raz kolejny żyjący i pracujący we wspólnotach zakonnicy i siostry zakonne, osoby konsekrowane, poświęcone Bogu, odnowiły swoje śluby, powierzając się modlitwie Kościoła, który składał za nie Panu dziękczynienie.

Odkrywać na nowo charyzmat

Tegoroczne obchody Dnia Życia Konsekrowanego w archidiecezji przemyskiej były celebrowane w sobotę 3 lutego m.in. w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa u Ojców Karmelitów w Przemyślu. Spotkanie rozpoczęło się konferencją, którą wygłosił o. Krzysztof Górski. Przeor karmelitańskiego klasztoru zachęcał zgromadzonych do odkrywania na nowo charyzmatu swoich wspólnot i przyjmowania w pokoju rzeczywistości trudnej, wymagającej, w której zawsze jest miejsce na świadectwo miłości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Następnie odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu i Msza św., której przewodniczył bp Krzysztof Chudzio. Pasterz zachęcił powołanych do zadawania sobie codziennie konkretnych pytań dotyczących sensu powołania: – W jaki sposób wy, osoby konsekrowane, żyjące w Polsce w 2024 r. możecie być prawdziwymi świadkami Jezusa Chrystusa i Jego Dobrej Nowiny? Biskup przytoczył słowa św. Cyryla Jerozolimskiego, który w prostocie wskazuje na istotę trwania przy Chrystusie: – „Niech więc krzyż nie będzie radością dla Ciebie jedynie w chwilach pokoju, zaufaj mu również w chwilach prześladowań. Nie chciej być przyjacielem Jezusa jedynie w czasie pokoju, a wrogiem w chwilach walki. (…) Gdy rozpocznie się wojna, walcz dzielnie dla swojego Króla”. Taką formą walki dla Króla jest oddanie Mu się przez złożone śluby zakonne, a każde odnowienie ich jest wejściem na nowo w tę rzeczywistość i wyrażeniem pragnienia trwania przy Chrystusie – kontynuował podczas homilii bp Krzysztof.

Świadectwa

Podczas spotkania, w którym uczestniczyło kilkadziesiąt sióstr i ojców z różnych zgromadzeń zakonnych, nie zabrakło także momentu na rozmowy przy świątecznym stole.

– Pan Bóg ma swoje plany… Każdego powołuje inaczej – swoim doświadczeniem odkrywania powołania dzieliła się s. Anita, michalitka. – W moim przypadku było tak, że rodzice przed poczęciem modlili się dla mnie o szczególną opiekę Jezusa, dlatego traktuję to jako szczególne wybranie już od momentu poczęcia. Jednak to nie było takie łatwe przez poszczególne lata… Ale to Jezus uwiódł, to Jezus zobaczył, to Jezus dostrzegł i Jezus powołał, żeby Mu towarzyszyć – podkreśliła s. Anita.

Reklama

– To był proces, który dojrzewał – o podjęciu decyzji o wstąpieniu do zakonu opowiadała s. Juliusza, opatrznościanka. – Pod koniec szkoły podstawowej, odkąd zaczęłam chodzić na spotkania oazowe, zaczęłam poznawać Kościół z innej strony, był to Kościół radosny. Wtedy pojawiła się mała iskierka, a może życie zakonne… Mimo że zdałam maturę i poszłam na studia, coraz częściej zadawałam Jezusowi pytanie: czy studia, czy życie zakonne? I przyszedł Jezus ze Słowem. Jeśli się prosi Jezusa o to, by być wierną i współpracuje się z łaską Bożą, drobiazgi, które spotyka się na swojej drodze, są do pokonania – zaznacza s. Juliusza.

Alternatywa dla świata

Przytaczając słowa św. Jana Pawła II, warto przypomnieć, że ludzie konsekrowani są obecni w sercu Kościoła i tak samo muszą być obecni w centrum doczesnej rzeczywistości – trudnej, pełnej bolesnych napięć, ludzkich zwątpień i załamań, obciążonej grzechem. Te problemy ludzie konsekrowani muszą obejmować pełnym miłości sercem w miejscach swojej modlitwy, w kościołach, kaplicach i wszędzie tam, gdzie posyła ich Pan.

Na tle tego świata, dla którego Jezus jest ciągle znakiem sprzeciwu, my – dzięki całkowitemu oddaniu się Chrystusowi – jesteśmy alternatywą wobec logiki tego świata, przez to, że pragniemy żyć życiem według Ewangelii.

Święty Jan Paweł II często powtarzał, że osoby konsekrowane powinny stanąć wobec współczesnego świata jako żywe proroctwo zbawczej miłości Boga, jako żywi świadkowie radości i nadziei, jako budowniczowie przyszłości w perspektywie Królestwa Bożego.

Podczas pierwszej pielgrzymki do Polski papież mówił m.in. do osób konsekrowanych, że wszyscy musimy zjednoczyć się w najważniejszej misji – pokazywać światu Chrystusa, pomagać każdemu człowiekowi, aby odnalazł w Nim siebie – pomagać wszystkim poznawać najgłębsze bogactwo Chrystusa, bo ono jest dla każdego człowieka. Niech nigdy ten, kto szuka świadka Bożej prawdy, nie trafi na naszą nieufność czy obojętność. A nasza konsekracja będzie źródłem światła i nadziei dla wszystkich, których spotkamy.

2024-02-13 13:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

List Komisji KEP z okazji Światowego Dnia Życia Konsekrowanego

[ TEMATY ]

list

Dzień Życia Konsekrowanego

KEP

ARCHIWUM KOŚCIOŁA NAD ODRĄ I BAŁTYKIEM

Do "ponowienia ofiarowania siebie w służbie Bogu i ludziom” zachęca przewodniczący Komisji KEP ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego bp Kazimierz Gurda. W liście z okazji Światowego Dnia Życia Konsekrowanego, który obchodzony jest 2 lutego biskup wskazuje, że pracujący w świecie polscy zakonnicy i zakonnice są swoistymi ambasadorami naszego kraju.

Publikujemy treść listu:

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

iv>

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję