Reklama

Polityka

Drugie czytanie projektu ustawy "o uzgodnieniu płci"

Już we wtorek 21 lipca odbędzie się w Sejmie drugie czytanie zgłoszonego przez skrajną lewicę projektu ustawy o uzgodnieniu płci. Projekt został przyjęty 9 lipca przez połączone sejmowe komisje zdrowia oraz sprawiedliwości. Projekt wprowadza zmiany, które mogą realnie prowadzić do destabilizacji norm społecznych, m.in. uzależnia możliwość zmiany płci wyłącznie od prywatnych odczuć osoby zainteresowanej - informuje Instytut na rzecz Kultury Prawnej "Ordo Iuris".

[ TEMATY ]

ustawa

Krzysztof Białoskórski/sejm.gov.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oficjalnie projekt przedstawiano jako służący rozwiązaniu problemów osób cierpiących na transseksualizm. Projekt ten był prezentowany jako ułatwienie dla nader wąskiej grupy osób cierpiących na zaburzenia tożsamości płciowej i stworzenie podstawy prawnej dla ustawowego usankcjonowania oraz ułatwienia zmian wpisu o płci w aktach stanu cywilnego. Zmiany te były postulowane przez organizacje LGBT oraz przez Rzecznika Praw Obywatelskich.

Projekt, który dopiero co wyszedł z komisji, w istotny sposób odbiega od deklarowanych początkowo intencji. Przede wszystkim, nie tylko osoby cierpiące na zaburzenia tożsamości płciowej będą mogły skorzystać z przepisów projektowanej ustawy i dokonać zmiany w aktach stanu cywilnego dotyczącej płci. W komisji przeforsowano projekt ustawy w kształcie wprowadzającym systemowe zmiany, które realnie mogą prowadzić do destabilizacji norm społecznych oraz regulacji prawnych potwierdzających obiektywny, dychotomiczny podział ludzi na kobiety i mężczyzn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Należy wskazać na trzy główne zagrożenia, jakie niesie za sobą omawiany projekt ustawy – 1) rozmycie pojęcia płciowości, 2) zatarcie, istotne z punktu widzenia porządku prawnego, z konstytucją na czele, podziału na kobiety i mężczyzn, a wreszcie 3) stworzenie formalnej procedury, która pozwoli w ekspresowy sposób dokonać zmian w aktach stanu cywilnego na podstawie subiektywnych żądań jednostki.

Projektowana ustawa de facto na nowo definiuje pojęcie płci, bowiem uzależnia możliwość jej zmiany wyłącznie od prywatnych odczuć osoby zainteresowanej. Traci zatem jakiekolwiek znaczenie cały biologiczny, zobiektywizowany wymiar ludzkiej płciowości.

Zgodnie z art. 1 „ustawa określa procedurę i skutki uzgodnienia płci osób, których tożsamość płciowa różni się od ich płci wpisanej do aktu urodzenia”, a z kolei z treści art. 3 pkt 1 możemy dowiedzieć się, że tożsamość płciowa to „utrwalone, intensywnie odczuwane doświadczenie i przeżywanie własnej płciowości, która odpowiada lub nie płci wpisanej do aktu urodzenia”. W ten sposób, do pojęcia tożsamości wprowadza się istotny element braku tożsamości (brak zgodności między subiektywnymi odczuciami i urzędowym potwierdzeniem faktu biologicznego).

Reklama

Wynika z tego, że ustawa będzie miała zastosowanie nie tylko do osób cierpiących na transseksualizm, ale także do wszystkich, których zaburzenia tożsamości płciowej pozwalać będą na kwestionowanie wpisów metrykalnych. Chodzić będzie zwłaszcza o osoby transgenderyczne, podejmujące praktyki homoseksualne lub transwestytów, ale również osoby cierpiące na schizofrenię lub chorobę afektywną dwubiegunową objawiające się właśnie w zaburzeniach tożsamości płciowej.

Projekt stwarza też możliwość zacierania różnic między poszczególnymi typami zaburzeń, pozwalając na różne klasyfikowanie poszczególnych osób. W celu dokonania zmiany płci wystarczające będzie przedstawienie dwóch orzeczeń od dowolnie wybranych seksuologów (lekarza lub psychologa) lub psychiatrów. Projekt nie stwarza żadnych wymogów co do wyglądu zewnętrznego, nawet dokonania drobnych zabiegów kosmetycznych, o interwencjach operacyjnych nie wspominając.

W efekcie, wygląd fizyczny będzie całkowicie pozbawiony znaczenia przy rozpatrywaniu ludzkiej płciowości. Co więcej, uczestnikami postępowania nie będą mogły być inne osoby niż wnioskodawca, co uniemożliwia ochronę praw np. małoletnich dzieci osoby wnioskującej o zmianę płci. Wreszcie kompetencje sądu zostały drastycznie ograniczone przez sprowadzenie jego roli do badania kompletności dokumentów. Sąd będzie jedynie zatwierdzał zmianę płci według życzenia wnioskodawcy.

Wprowadzenie proponowanych zmian będzie prowadzić nie tylko do zasadniczej destabilizacji systemu prawnego, ale też umożliwi praktyki społecznie patologiczne. Wyjątkowa łatwość zmiany płci metrykalnej grozi przede wszystkim nadużyciami w kontekście instytucji małżeństwa. Łatwo bowiem sobie wyobrazić, jak po zmianie płci opartej jedynie o poświadczone przez dwóch lekarzy osobiste odczucia jednostki, będzie mogła ona wstąpić w związek małżeński z osobą formalno-prawnie płci przeciwnej, ale jednak pod względem fizycznym, genetycznym, a nawet społecznym tej samej płci.

Reklama

Tak ukształtowane przepisy godzą w konstytucyjną ochronę instytucji małżeństwa, jaką przewiduje art. 18 Konstytucji. Warto także pamiętać o możliwych nadużyciach w sferze prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, a w szczególności o aspekcie wieku emerytalnego.

Wyżej wskazanych wątpliwości można było uniknąć, tworząc projekt ściśle ograniczający krąg podmiotów uprawnionych do wnioskowania, do osób cierpiących na transseksualizm, co zostało zdecydowanie odrzucone. Kilkanaście poprawek, które zgłaszano podczas prac komisji, a które dotyczyły właśnie zawężenia zakresu podmiotowego ustawy, nie spotkały się z akceptacją koalicyjnej większości.

Warto również podkreślić, że nie jest prawdą powtarzana w kuluarach Sejmu teza, jakoby projekt w aktualnym kształcie stanowił uzgodniony kompromis akceptowany niegdyś przez byłego wiceministra Michała Królikowskiego. Projekt, który przygotowywali wówczas pracownicy Ministerstwa Sprawiedliwości, dotyczył wyłącznie osób cierpiących na transseksualizm oraz konstruował wymóg uzyskania pozytywnego orzeczenia specjalistycznej komisji lekarskiej, co stanowiło bezwzględny warunek możliwość wszczęcia postępowania przed sądem.

2015-07-20 14:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

M. Przeciszewski: ustawa "o in vitro" to dyktat, a nie owoc kompromisu (komentarz)

[ TEMATY ]

in vitro

ustawa

Bożena Sztajner/Niedziela

Wbrew temu, co powiedział dziś prezydent Bronisław Komorowski po złożenia podpisu pod ustawą o leczeniu niepłodności, ustawa ta nie jest owocem żadnego kompromisu - uważa szef KAI Marcin Przeciszewski. Jego zdaniem jest ona dyktatem wyznawców światopoglądu lewicowego (na których stronę przeszedł Bronisław Komorowski), nad pozostałą, inaczej myślącą i wyznającą inne wartości częścią społeczeństwa, ale też jest zlekceważeniem faktu, że życie ludzkie będzie niszczone w zarodku.

Podajemy komentarz Marcina Przeciszewskiego:

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Rada KEP ds. Społecznych o relacji Kościół – Państwo: Wroga separacja szkodzi dobru człowieka

2024-05-21 18:51

[ TEMATY ]

episkopat

Episkopat News

Kościół i Państwo, niezależne i autonomiczne - każde w swojej dziedzinie, są zobowiązane do współpracy dla dobra wspólnego. Wroga separacja szkodzi dobru człowieka - napisali członkowie Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Społecznych w stanowisku wydanym po spotkaniu Rady, które miało miejsce 21 maja w Warszawie. Obradom przewodniczył bp Marian Florczyk.

W wydanym po obradach stanowisku dotyczącym aktualnej relacji Kościół - Państwo członkowie Rady zauważyli, że „w obecnej rzeczywistości polityczno-społecznej zamiast separacji skoordynowanej, typowej dla państwa świeckiego, promowany jest wzorzec separacji wrogiej, właściwej dla ideologii laicyzmu”. Członkowie Rady wskazali, że separacja skoordynowana to „wzajemna autonomiczna współpraca Kościoła i Państwa, zapewniająca realizację dobra wspólnego opartego o transcendentną godność człowieka i naturalne prawo moralne”. „W tym modelu Państwo jest bezstronne wyznaniowo a w konsekwencji otwarte na współpracę z Kościołami i wspólnotami religijnymi” - czytamy w stanowisku. Separacja wroga natomiast, polega „na usuwaniu i ostatecznym zwalczaniu symboli religijnych i przejawów kultu religijnego, eliminowaniu społecznej roli Kościoła oraz wszelkich przejawów prywatnego i publicznego życia religijnego”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję