Reklama

Dowód zmartwychwstania

Niedziela warszawska 15/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszyscy chyba szukamy czasem dowodów na Chrystusowe zmartwychwstanie. Ja również, choć od dziewiętnastu lat jestem księdzem, przez co wiarę w zmartwychwstanie głoszę niejako z urzędu. Codziennie potrzebuję nowego potwierdzenia, mimo że kilkakrotnie wchodziłem do Grobu Bożego w Jerozolimie i dotykałem kamiennej płyty, na której miało być złożone Ciało Zbawiciela. Sama modlitwa w tym miejscu była wielkim nabożnym przeżyciem i pomocą w lepszym rozumieniu biblijnych opisów. Ale żeby oglądanie na własne oczy pustego grobu przyczyniło się znacząco do mojej pewności w wierze - trudno powiedzieć.
Również w pierwszych godzinach po Chrystusowym zmartwychwstaniu nie wszyscy, co widzieli pusty grób uwierzyli. Nie wiemy jaka była pierwsza reakcja rzymskiej straży. Ale pewnie niezbyt głęboka, skoro za parę groszy zdecydowali się o wszystkim zapomnieć i rozgłaszać kłamstwa, zresztą dość ryzykowne, jakoby zasnęli na warcie pozwalając Apostołom wykraść Jezusowe Ciało. Kłopoty z właściwą interpretacją faktu, że grób był pusty mieli nawet ci, którzy wierzyli w bóstwo Chrystusa. Maria Magdalena pytała ze łzami w oczach rzekomego Ogrodnika, gdzie przeniósł Ciało Pana. Zaś Piotr, choć wszedł do wnętrza grobu i widział porzucone płótna oraz chustę, to w odróżnieniu od Jana, nie uwierzył od razu, lecz „wrócił do siebie, dziwiąc się temu, co się stało”.
Widać sam pusty grób to było i jest za mało, żeby wszystkich przekonać do wiary, no może z wyjątkiem Matki Bożej i św. Jana. Jednak dla większości zwykłych ludzi o wiele bardziej przekonujące okazywało się spotkanie żyjącego Chrystusa, nawet gdy początkowo nie był rozpoznawany. Tak było i z Marią Magdaleną i z uczniami w Emaus i ze św. Tomaszem i z tymi, dla których Jezus piekł ryby nad jeziorem. Tak jest i z nami. O naszej wierze nie decyduje ani pusty grób, ani Całun Turyński, choć to wszystko może w wierze pomagać. Jednak o prawdziwej wierze decyduje spotkanie żyjącego Chrystusa.
Wśród wielu dowodów Chrystusowego zmartwychwstania dla mnie najważniejszy jest ten, który najczęściej bywa pomijany, a mamy z nim do czynienia na co dzień. To Eucharystia. Gdyby bowiem Chrystus nie zmartwychwstał, to nawet jeśli byłaby ona celebrowana do dzisiaj, to raczej w czwartek lub w piątek a nie w niedzielę. I byłaby co najwyżej smutną pamiątką męki i śmierci Jezusa, a nie radosną celebracją męki, śmierci... i zmartwychwstania. Stało się jednak inaczej i Kościół w czasach apostolskich, idąc za przykładem Chrystusa z Emaus, gromadził się na Łamaniu Chleba w każdą niedzielę o świcie. Apostołowie sami nie zdobyliby się na taką „niewierność” wobec Ostatniej Wieczerzy.
Wartość Eucharystii jako dowodu zmartwychwstania jest przynajmniej dla mnie podwójna. Bo nie tylko, że jest to argument po ludzku logiczny. Ale, co najważniejsze, Msza św. jest szansą na codzienne spotykanie żywego Chrystusa. A bez tego nie sposób wierzyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Peregrynacja w Pątnowie

2024-05-09 16:17

[ TEMATY ]

peregrynacja

Pątnów

parafia św. Jana Apostoła i Ewangelisty

Maciej Orman/Niedziela

– Wyciśnij na naszych sercach znak miłości, abyśmy przez Ciebie i w Tobie odnaleźli wierność naszemu Bogu i bliskość z każdym człowiekiem. (...) Pomóż nam pokonywać przeszkody i być silniejszymi od tego, co nam zagraża – tymi słowami ks. Sławomir Kandziora, proboszcz parafii św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Pątnowie, 8 maja powitał Maryję w znaku obrazu jasnogórskiego.

– Wierzymy w Twoje przemożne orędownictwo u Boga. Miej w opiece nasze rodziny, na wzór Świętej Rodziny, którą Ty, Matko, tworzyłaś – modlili się przedstawiciele rodzin.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 10.): O rany!

2024-05-09 21:07

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Czy trzeba się dobijać z powodu przeszłości? Czy moje rany mnie szpecą? W czym Matka Boża z częstochowskiego obrazu jest podobna do Jezusa? Zapraszamy na dziesiąty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi jest miejsce na ślady przeszłości.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Papież: nie brakuje psów i kotów, ale nie ma mamy dzieci

2024-05-10 12:51

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Jakiej przyszłości możemy się spodziewać, skoro największy dochód przynosi dziś przemysł zbrojeniowy i antykoncepcja? - powiedział Papież na stanach generalnych o dzietności we Włoszech. Jak przypomniał, kiedyś wydawało się, iż problemem naszego świata jest zbyt wysoka liczba dzieci. Tymczasem prawdziwy problem stanowi nasz egoizm. Gromadzimy coraz więcej rzeczy, nie brakuje psów i kotów, ale nie ma mamy dzieci, nie mamy przyszłości - dodał Franciszek.

Stany generalne o dzietności to doroczne forum organizowane przez włoskie środowiska rodzinne w celu szukania sposobów na przełamanie kryzysu demograficznego we Włoszech. Bierze w nich udział również Papież.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję