W dniu 11 lutego Kościół obchodzi Światowy Dzień Chorego. To właśnie chrześcijaństwo przyniosło ze sobą ideę miłosierdzia i szpitalnictwo przytułkowe. Terminem hospitale (szpital) określano w średniowieczu instytucję, która w niewielkim stopniu przypominała dzisiejszy szpital. Przeważnie były to sierocińce, przytułki dla ubogich i starców, które zakładano w pobliżu klasztorów i wzdłuż dróg handlowych. W jednonawowej sali stały łóżka oddzielane przepierzeniem, na których leżało nawet i po trzy osoby. W każdym takim przytułku znajdowała się kaplica z małym ołtarzem, przy którym odprawiano Msze św. i inne nabożeństwa. Kościół nauczał, że pomaganie chorym i ubogim jest czynem miłym Bogu. Szpitale prowadzone były przez zakony (np. benedyktynów i cystersów, ale także krzyżaków czy joannitów) i duchownych świeckich (tzw. prepozytury szpitalne z beneficjami). Fundatorami szpitali stali się też z czasem możnowładcy. W Polsce pierwsze szpitale powstały już w XII stuleciu, a jeden z najstarszych zachowanych budynków szpitalnych znajduje się w Bieczu i pochodzi z fundacji królowej Jadwigi (1395 r.). W XIII wieku powstają także szpitale świeckie, a zakonne są często przejmowane przez samorządy miast. W XVI wieku powstają szpitaliki przy parafiach wiejskich. W XV wieku także w naszej archidiecezji powstały pierwsze szpitaliki: w Krośnie (1431), Przeworsku (1460), Przemyślu (1461) Jarosławiu (1462), Lesku (1469), Sanoku (1485), Dubiecku (1493), Brzozowie (1497), Radymnie (1498). Jednak najstarszy szpital-przytułek w naszej archidiecezji posiadał średniowieczny Łańcut.
W 1395 r. wdowa po pierwszym znanym właścicielu Łańcuta, Ottonie z Pilczy, prawnuku kasztelana Żegoty - Jadwiga Melsztyńska nadaje krakowskiemu szpitalowi zakonu duchaków (zgromadzeniu założonemu we Francji w XII wieku) wsie Rząka i Wola pod Krakowem. Istniejące w dokumencie zapisy mówią, że część dochodów miała być przeznaczona na wspomożenie budowy szpitala duchackiego w Łańcucie. Może zatem zamiary fundacji kościoła i przytułku-szpitala dla ubogich powziął już Otton z Pilczy, mąż Jadwigi, który zmarł około 1385 r. Możliwe też, że fundacji tej dokonała sama Jadwiga Melsztyńska, wypełniając ostatnią wolę męża. Pierwsza pisana informacja o istniejącym już łańcuckim szpitaliku pochodzi z 1406 r. i jest zawarta w najstarszej zachowanej księdze ławniczej Przemyśla. Przepisy duchaków zobowiązywały do zabierania chorych i sierot z ulic miast, przyjmowania podrzutków i samotnych ciężarnych kobiet.
Dalsze losy zarówno kościółka, jak i klasztoru z izbą dla ubogich chorych przedstawiają się bardzo mgliście. Wiadomo, że budynki (zapewne drewniane) usytuowane były w Łańcucie u zbiegu dzisiejszych ulic Konopnickiej i Bohaterów (niestety nie ma po nich żadnego śladu). Kościół pw. Świętego Ducha wymieniają źródła w 1539 r. Mówią też o profanacji przez protestantów w 1564. Wyznanie protestanckie ówczesnych właścicieli miasteczka Pileckich i Stadnickich, które przyjęli w połowie XVI wieku, przyczyniło się z pewnością do upadku fundacji, wtedy też duchacy opuścili przytułek i kościół. W czasach Reformacji w zabudowaniach prowadzono prawdopodobnie sierociniec dla dzieci mieszczan łańcuckich. Gdy nowe prądy religijne przeminęły i Łańcut wrócił na łono rzymskiej wiary, kościółek został odnowiony i ponownie erygowany pod zmienionym wezwaniem św. Rocha. Wiadomo, że został zniszczony podczas najazdu na miasto wojsk księcia siedmiogrodzkiego Jerzego Rakoczego w 1657 r. Na zachowanym planie Łańcuta z II poł. XVIII wieku został oznaczony jako ruina. W 1781 r. został rozebrany. Być może figurka patrona tego szpitala, św. Rocha, została wówczas przeniesiona do kapliczki na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Konopnickiej. W 1895 r. zastąpiono ją nową umieszczoną na nowym krzyżu. Stara zaginęła.
Na miejscu ogrodu, który istniał przy szpitaliku średniowiecznym i kościele duchaków, w 1819 r. wystawiono drewnianą kapliczkę ze św. Antonim. Na przedniej ścianie kapliczki widnieje zagadkowy napis: „F.I.B. A.D.1819”. Wszelkie próby rozszyfrowania początkowych trzech liter napisu jak dotąd nie przyniosły ostatecznego rozstrzygnięcia i musimy obracać się w sferze domysłów i przypuszczeń. O ile litery A.D. i data są oczywiste (rok Pański 1819), to kłopotliwe trzy pierwsze litery nastręczają już poważnych problemów. Są być może skrótem od nazwisk fundatorów. Ta drewniana kapliczka w niewyjaśniony sposób oparła się płomieniom, jakie wybuchły w 1820 r., podczas pożaru całego miasta. Stąd cieszy się szczególnym kultem okolicznych mieszkańców. Być może kapliczka upamiętnia także tych, którzy zmarli w przytułku w czasie licznych w średniowieczu epidemii. Św. Antoni trzymający Dzieciątko został wyrzeźbiony w drewnie przez nieznanego dzisiaj artystę. Jak pamiętamy święty jest patronem ubogich.
Pomóż w rozwoju naszego portalu