Reklama

Niedziela Częstochowska

Adwentowy ratunek w Emaus

Wiosło, koło ratunkowe i kotwica, a obok... roratka. O co chodzi? Duszpasterstwo Akademickie Emaus w Częstochowie ostro przygotowuje się do Adwentu.

[ TEMATY ]

adwent

DA Emaus

Duszpasterstwo Akademickie Emaus/Facebook

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Idzie... nowy okres liturgiczny, a z nim pewne «nowe». Prosimy o modlitwę, by wszystko się udało. Wszystko na pożytek duchowy dla nas wszystkich i na chwałę Bogu” – czytamy na profilu facebookowym duszpasterstwa, patrząc na zdjęcia ww. przedmiotów.

– Koło ratunkowe posłuży jako wieniec adwentowy. Na Boże Narodzenie włożymy do niego Dzieciątko Jezus. Ono jest naszym ratunkiem – rozwiewa moje wątpliwości ks. Michał Krawczyk – administrator personalnej parafii akademickiej św. Ireneusza BM i diecezjalny duszpasterz akademicki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Skoro Adwent, to będą też rekolekcje. Zgodnie z wytycznymi w kościele duszpasterstwa podczas Liturgii może przebywać 28 osób, dlatego rekolekcje będą również transmitowane, podobnie zresztą jak wszystkie wydarzenia z DA Emaus, na stronie: www.emaus.czest.pl . W dniach 6-9 grudnia ćwiczenia duchowe poprowadzi ks. Krzysztof Kralka, dyrektor Pallotyńskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji, były ateista.

Reklama

Skoro Adwent, to będą też Roraty. Tradycyjnie o godz. 7, w tym roku pod hasłem: „Nie jesteś SAM” (S – spowiedź, A – adoracja, M – Msza).

Oprócz tego na dachu duszpasterstwa powstaje wielki napis: Tu jest Kościół – Twój. Zobaczy go nawet ten, kto będzie bujał w obłokach.

Ksiądz Krawczyk bardzo serdecznie zaprasza w Adwencie do DA Emaus. – To będzie wyjątkowy czas. Może pełen trudu, ale ten trud jest opłacalny. Pamiętaj, nie jesteś sam. Jezus na Ciebie czeka!

Duszpasterstwo otrzymało również samochód-kaplicę-konfesjonał. Za zgodą abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego, posługuje w nim ks. Jakub Raczyński, wikariusz personalnej parafii akademickiej. Zazwyczaj w niedzielę po południu spotkamy go w takich miejscach Częstochowy, jak np. Aleje Najświętszej Maryi Panny czy w okolicy jednego z cmentarzy. Trzeba mieć oczy szeroko otwarte.

– W samochodzie można spotkać księdza, który siedzi i czeka po to, żeby spowiadać, pomodlić się z kimś czy zwyczajnie porozmawiać. Koniec końców można tam spotkać Boga w Jego Miłosierdziu, który szuka człowieka wszędzie, nie tylko w kościele – zachęca ks. Raczyński.

2020-11-24 11:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pan już blisko…

Nie wiem, dlaczego właśnie w Adwencie przychodzi mi na myśl szlachetna postać ks. Jana Twardowskiego. Minęło ponad 11 lat od jego śmierci. A przecież to było tak niedawno, kiedy to wraz z 12-letnią wówczas moją córką Agnieszką odwiedziłem go w kościele Sióstr Wizytek na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, gdzie był rektorem. Potem tych spotkań było więcej. Takiego spojrzenia pełnego dobroci, wyrozumiałości, ciepła, jak u ks. Jana, nie spotkałem już nigdy potem w moim życiu. Może właśnie w Adwencie, by oczyścić i przygotować swoje serce i duszę na przyjście Pana, szukamy tych, którzy potrafili w naszym życiu dotrzeć do tajemnych, głębokich pokładów naszej wrażliwości. Na otaczający świat i ziemię, na Boga i ludzi. Dzielę się więc tym moim skromnym doświadczeniem – małym, jak biedronka, szczypawka, mrówka czy ważka z wierszy ks. Jana. Ale – jak pisał ks. Jan – gdyby zebrać te wszystkie drobne okruchy ludzkich dobroci – matek, ojców, dzieci, urosłyby do wielkości potężnego słonia. I taki jest mały Jezus – dobry i uśmiechnięty, w skromnej szopie położony, w pieluszkach, gdzie troskliwa Matka „siankiem go okryła”, by nie zmarzł zbyt wiele...

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję