Reklama

Kościół

Bp Markowski: prymas Wyszyński to człowiek wiary i modlitwy

- Bł. kard. Wyszyński jest przykładem człowieka wielkiej wiary i modlitwy. Nie ma większej mocy jak moc modlitwy. To modlitwa jest w stanie czynić ten świat lepszym – mówił bp Rafał Markowski, który w sanktuarium maryjnym w Golinie przewodniczył Mszy św. dziękczynnej za beatyfikację Prymasa Wyszyńskiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej przypomniał, że 12 listopada 1948 r. papież Pius XII po śmierci prymasa Augusta Hlonda ogłosił nowego metropolitę warszawskiego i gnieźnieńskiego, nowego prymasa Polski, którym został biskup lubelski abp Stefan Wyszyński.

Zaznaczył, że w tamtych czasach Polska była zrujnowana po II wojnie światowej, ale Polacy próbowali normalnie żyć odbudowując własnymi rękami miasta, wioski i swoje domy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dodał, że prymas Polski musiał prowadzić Kościół w czasach rządów komunistycznych. – Zaczęło się usuwanie krzyży z przestrzeni publicznej, ze szpitali, szkoły, wyprowadzanie katechezy ze szkoły, laicyzacja młodego pokolenia. Ówczesne władze pragnęły stworzyć nowego człowieka, który negowałby istnienie Boga – stwierdził kaznodzieja.

Podziel się cytatem

Reklama

Przypomniał też o aresztowaniu prymasa Wyszyńskiego i wysłanie go do miejsc odosobnienia. – To w Rywałdzie 8 grudnia 1953 roku prymas dokonał osobistego poświęcenia się Matce Bożej zawierzając Jej całe swoje życie i całą swoją przyszłość. Uczynił to w akcie osobistego oddania, ale nie zapomniał o narodzie. Wiedział o tym, że oprócz niego jest jeszcze całe społeczeństwo, które doświadcza tak jak on trudów tamtych czasów – podkreślał celebrans.

Reklama

Wskazał, że w trosce o naród zrodziły się Jasnogórskie Śluby Narodu, które 26 sierpnia 1956 r. zostały odczytane na Jasnej Górze wobec tłumów tam zgromadzonych.

Dodał, że prymas Wyszyński w 1957 r. zainaugurował Wielką Nowennę i wymyślił peregrynację kopii cudownego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.

– Wielka Nowenna dała siłę ducha, która była potrzebna na tamte lata narodowi polskiemu, dała temu narodowi poczucie jedności i jednocześnie wewnętrznej siły. Te lata Wielkiej Nowenny, którą rozpoczął i poprowadził kardynał Stefan Wyszyński był to czas rzeczywistej odnowy moralnej i duchowej, która bez wątpienia zaowocowała w dążeniach wolnościowych lat 70 i 80. Nie mam najmniejszej wątpliwości, że to co dokonało się w 1989 roku swoje źródło miało w Wielkiej Nowennie – przekonywał biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej.

Reklama

Akcentował, że bł. kard. Wyszyński jest przykładem człowieka wielkiej wiary i modlitwy. – Nie ma większej mocy jak moc modlitwy. To modlitwa jest w stanie czynić ten świat lepszym. Żyjemy w świecie, który z jednej strony daje nam dużo dobra, a z drugiej strony w jednym momencie potrafi pozbawić nas podstawowego poczucia bezpieczeństwa. Żyjemy w świecie, który jest zarażony ludzką słabością, ludzkim grzechem i dlatego ten świat potrzebuje modlitwy – mówił hierarcha.

Prosił wiernych, aby trwali na modlitwie przy relikwiach bł. kard. Stefana Wyszyńskiego. – Korzystajcie z obecności bł. kardynała Wyszyńskiego, korzystajcie z jego pośrednictwa i proście go o te łaski, które potrzebne są wam, waszym bliskim, waszej parafii, ale też naszej ojczyźnie, Kościołowi i całemu światu – powiedział bp Markowski.

Podczas Eucharystii wprowadzone zostały relikwie bł. kard. Stefana Wyszyńskiego.

Po Mszy św. odbył się koncert „Czas to miłość” – rzecz o bł. kard. Stefanie Wyszyńskim pod kierownictwem artystycznym Marcina Pospieszalskiego.

W diecezji kaliskiej w sanktuariach z wizerunkami Matki Bożej koronowanymi przez kard. Wyszyńskiego sprawowane są Msze św. dziękczynne za jego beatyfikację.

Pierwsze dziękczynienie odbyło się 8 grudnia 2021 r. w sanktuarium w Skalmierzycach, drugie miało miejsce 22 maja w Żegocinie, trzecie – 5 czerwca w Tursku. Ostatnie zaplanowano 15 sierpnia w Lutyni z udziałem Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka.

Parafia w Golinie istnieje ponad 600 lat. Kościół pw. św. Andrzeja Apostoła po raz pierwszy wspomniany został w 1410 r. Obecna świątynia została zbudowana w II poł. XVII w., a odnowiono ją w 1739 r.

Kościół jest uznanym Sanktuarium Maryjnym. W ołtarzu głównym znajduje się obraz Matki Bożej Pocieszenia z drugiej poł. XVII w.

Koronacja obrazu Matki Bożej Pocieszenia odbyła się 23 sierpnia 1970 r. z udziałem Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego, metropolity poznańskiego abp. Antoniego Baraniaka, biskupów, licznie zgromadzonego duchowieństwa oraz rzeszy miejscowych wiernych.

Od 2021 r. kustoszem sanktuarium jest ks. Grzegorz Stachurski.

2022-07-16 18:59

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakończenie Roku św. Józefa w Józefosławiu

To jest zakończenie roku, ale nie zamykamy rozdziału św. Józefa, bo to jest przepiękny Święty, który powinien nam towarzyszyć każdego dnia w naszym życiu – powiedział w bp Rafał Markowski.

Biskup Markowski przewodniczył Eucharystii w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w kościele św. Józefa Opiekuna Pracy w podwarszawskim Józefosławiu.

CZYTAJ DALEJ

Boże Ciało i wianki

Niedziela łowicka 21/2005

www.swietarodzina.pila.pl

Boże Ciało, zwane od czasów Soboru Watykańskiego II Uroczystością Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, jest liturgicznym świętem wdzięczności za dar wiecznej obecności Jezusa na ziemi. Chrześcijanie od początków Kościoła zbierali się na łamaniu Chleba, sławiąc Boga ukrytego w ziemskim chlebie. Święto jest przedłużeniem Wielkiego Czwartku, czyli pamiątki ustanowienia Eucharystii. A z tego wynika, że uroczystość ta skryta jest w cieniu Golgoty, w misterium męki i śmierci Jezusa.

Historia święta Bożego Ciała sięga XIII wieku. W klasztorze w Mont Cornillon, w pobliżu Liege we Francji, przebywała zakonnica Julianna, która wielokrotnie miała wizję koła na wzór księżyca, a na nim widoczną plamę koloru czarnego. Nie rozumiała tego, więc zwróciła się do przełożonej. Gdy ta ją wyśmiała, Julianna zaczęła się modlić i pewnego razu usłyszała głos, oznajmiający, że czarny pas na tarczy księżyca oznacza brak osobnego święta ku czci Eucharystii, które ma umocnić wiarę, osłabioną przez różne herezje.
Władze kościelne sceptycznie odnosiły się do widzeń prostej Zakonnicy. Jednak kolejne niezwykłe wydarzenie dało im wiele do myślenia. W 1263 r. w Bolsenie, niedaleko Rzymu, kapłan odprawiający Mszę św. zaczął mieć wątpliwości, czy to możliwe, aby kruchy opłatek był Ciałem Pańskim. I oto, gdy nastąpił moment przełamania Hostii, zauważył, że sączy się z niej krew i spada na białe płótno korporału na ołtarzu. Papież Urban IV nie miał już wątpliwości, że to sam Bóg domaga się święta Eucharystii i rok po tym wydarzeniu wprowadził je w Rzymie, a papież Jan XXII (1334 r.) nakazał obchodzić je w całym Kościele. Do dziś korporał z plamami krwi znajduje się we wspaniałej katedrze w Orvieto, niedaleko Bolseny. Wybudowano ją specjalnie dla tej relikwii.
W Polsce po raz pierwszy święcono Boże Ciało w 1320 r., za biskupa Nankera, który przewodził diecezji krakowskiej. Nie było jednak jeszcze tak bogatych procesji, jak dziś. Dopiero wiek XVI przyniósł rozbudowane obchody święta Bożego Ciała, zwłaszcza w Krakowie, który był wówczas stolicą. Podczas procesji krakowskich prezentowały się proporce z orłami na szkarłacie, obecne było całe otoczenie dworu, szlachta, mieszczanie oraz prosty lud z podkrakowskich wsi.
W czasie procesji Bożego Ciała urządzano widowiska obrzędowe lub ściśle teatralne, aby przybliżyć ich uczestnikom różne aspekty obecności Eucharystii w życiu. Nasiliło się to zwłaszcza pod koniec XVI wieku, kiedy przechodzenie na protestantyzm znacznie się nasiliło i potrzebna była zachęta do oddania czci Eucharystii.
W okresie rozbiorów religijnemu charakterowi procesji Bożego Ciała przydano akcentów patriotycznych. Była to wówczas jedna z nielicznych okazji do zademonstrowania zaborcom żywej wiary. W procesjach niesiono prastare emblematy i proporce z polskimi godłami, świadczące o narodowej tożsamości.
Najpiękniej jednak Boże Ciało obchodzono na polskiej wsi, gdzie dekoracją są łąki, pola i zagajniki leśne. Procesje imponowały wspaniałością strojów asyst i wielką pobożnością prostego ludu, wyrażającego na swój sposób uwielbienie dla Eucharystii. Do dziś przetrwał zwyczaj zdobienia ołtarzy zielonymi drzewami brzóz i polnymi kwiatami. Kiedyś nawet drogi wyścielano tatarakiem. Do dziś bielanki sypią też przed kroczącym z monstrancją kapłanem kolorowe płatki róż i innych kwiatów.
Boże Ciało to również dzień święcenia wianków z wonnych ziół, młodych gałązek drzew i kwiatów polnych. Wieniec w starych pojęciach Słowian był godłem cnoty, symbolem dziewictwa i plonu. Wianki z ruty i kwiatów mogły nosić na głowach tylko dziewczęta.
Na wsiach wierzono, że poświęcone wianki, powieszone na ścianie chaty, odpędzają pioruny, chronią przed gradem, powodzią i ogniem. Dymem ze spalonych wianków okadzano krowy, wyganiane po raz pierwszy na pastwisko. Zioła z wianków stosowano też jako lekarstwo na różne choroby.
Gdzieniegdzie do poświęconych wianków dodawano paski papieru, z wypisanymi słowami czterech Ewangelii. Paski te zakopywano następnie w czterech rogach pola, dla zabezpieczenia przed wszelkim złem.
Dziś Boże Ciało to jedna z niewielu już okazji, aby przyodziać najpiękniejszy strój świąteczny - strój ludowy. W Łowickiem tego dnia robi się tęczowo od łowickich pasiaków. Kto wie, czy stroje ludowe zachowałyby się do dziś, gdyby nie możliwość ich zaprezentowania podczas uroczystości kościelnych. Chwała zatem i wielkie dzięki tym duszpasterzom, którzy kładą nacisk, aby asysty procesyjne występowały w regionalnych strojach. Dzięki temu procesje Bożego Ciała są jeszcze wspanialsze, okazalsze, barwniejsze. Ukazują różnorodność bogactwa sztuki ludowej i oby tak było jak najdłużej.
W ostatni czwartek oktawy Bożego Ciała, oprócz święcenia wianków z ziół i kwiatów, szczególnym ceremoniałem w naszych świątyniach jest błogosławieństwo małych dzieci. Kościoły wypełniają się najmłodszymi, często także niemowlętami, by i na nich spłynęło błogosławieństwo Boże. Wszak sam Pan Jezus mówił: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im, do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Mk 10, 13-15).

CZYTAJ DALEJ

Znów mogą cieszyć się własną świątynią

2024-05-30 11:59

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Lityński

Lutol Suchy

poświęcenie kościoła

Katarzyna Krawcewicz

Obrzęd namaszczenia ołtarza

Obrzęd namaszczenia ołtarza

Pięć lat temu, dokładnie w uroczystość Bożego Ciała, mieszkańcy Lutola Suchego przeżyli wielką tragedię – pożar kościoła. 29 maja 2024 bp Tadeusz Lityński poświęcił odbudowaną świątynię.

Tak szybka odbudowa kościoła możliwa była dzięki wielkiej determinacji mieszkańców, a także wsparciu wielu darczyńców, nie tylko z diecezji, ale i całej Polski, a nawet zagranicy. Z pomocą przyszły instytucje, organizacje i przedsiębiorstwa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję