Reklama

Niedziela Świdnicka

Bielawa. Odszedł człowiek sumienia. Pogrzeb Czesława Łyżwy

Rodzina, kapłani i tłumy wiernych pożegnały Czesława Łyżwę – żołnierza z Kresów Południowo-Wschodnich II Rzeczpospolitej, wieloletniego nauczyciela i pedagoga, wychowawcę wielu pokoleń bielawskiej młodzieży w Technikum Włókienniczym.

[ TEMATY ]

pogrzeb

Bielawa

ks. Stanisław Chomiak

msza pogrzebowa

Czesław Łyżwa

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Czesław Łyżwa (1927-2023)

Czesław Łyżwa (1927-2023)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystościom pogrzebowym 18 lipca przewodniczył ks. prał. Stanisław Chomiak. W wygłoszonej homilii proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP przypomniał dwie podstawowe przesłanki przebywania z Bogiem w wieczności. - Słuchać Jego słowa i żyć Eucharystią – to dwa warunki, wydaje się nie tak wiele, by osiągnąć chwałę nieba – zauważył duchowny. Następnie cytując słowa św. Pawła „Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt z nas nie umiera dla siebie”, podkreślił, że doskonale się one wypełniały w życiu śp. Czesława Łyżwy, a wiara i życie z Panem Jezusem odgrywały ważną rolę w jego ziemskim życiu.

– Jeszcze do niedawna, regularnie uczestniczył we Mszy świętej, a gdy już nie mógł, to zwracał się z prośbą o przyniesienie Komunii świętej do domu – mówił. Wspominając ziemskie życie Czesława, ks. prał. Chomiak przypominał jego słowa, aby przeżyć dobrze życie, trzeba być człowiekiem sumienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ciało Czesława Łyżwy spoczęło na cmentarzu parafialnym w Bielawie. W ostatniej drodze zmarłemu towarzyszyli licznie przybyli kapłani, w tym kustosz krzeszowskiego sanktuarium ks. prał. Marian Kopko oraz kapłani związani z bielawską parafią z racji posługi duszpasterskiej czy pochodzenia, rodzina, przyjaciele, byli wychowankowie oraz parafianie. Po Mszy świętej świadectwem życia zmarłego ojca, podzieliła się jedna z córek.

***

Czesław ŁYŻWA urodził się w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, 11 czerwca 1926 roku w miejscowości Kolonia Francuzy niedaleko Łucja, stolicy Wołynia. Podczas okupacji niemieckiej był świadkiem rzezi wołyńskiej. Od kwietnia 1944 do maja 1945 roku służył w „istriebitielnym batalionie” i brał udział w walkach z oddziałami ukraińskich nacjonalistów. Widział tam te straszne wydarzenia, które bardzo mocno zapisały się w jego pamięci i sercu. Często do nich wracał.

Reklama

Z kresów zabrał też wspomnienia piękna przyrody, cudowności ziemi różnorodności kultur i języków. A z domu rodzinnego wyniósł głęboką wiarę, pracowitość, umiłowanie ojczyzny, honor i hart ducha oraz międzyludzką solidarność. W czerwcu 1945 rodzina została repatriowana na Ziemie Odzyskane i zamieszkała w Pisarzowicach koło Brzegu.

W 1949 roku Czesław Łyżwa ukończył szkołę pedagogiczną, a w roku 1953 Wyższą Szkołę Ekonomiczną we Wrocławiu. Pracował jako nauczyciel w szkołach zawodowych w Dzierżoniowie. Był nauczycielem matematyki i ekonomii, wicedyrektorem, a później kierownikiem warsztatów szkolnych, wychowawcą wielu pokoleń bielawskiej młodzieży w Technikum Włókienniczym w Bielawie.

Do Bielawy przyjechał w latach '50 ubiegłego wieku i zamieszkał z żoną Stanisławą w domu, w którym kilka dni temu odszedł.

Do końca swoich dni był dzielny, uduchowiony, myślący. Choć nękało go wiele schorzeń, przeżywał różne wydarzenia dotyczące Polski, Europy i świata. Często je analizował. Zaś siebie samego i całą rodzinę i Ojczyznę powierzał Bożej opatrzności.

Cechowała duża samodyscyplina, dotrzymywanie danego słowa, rozmodlenie oraz bardzo logiczne myślenie. Śp. Czesław był pomysłowy, oszczędny i dokładny, bardzo rodzinny. Interesował się historią, polityką, psychologią. Był działkowiczem i brydżystą. Posiadał talent muzyczny i recytatorski. Wiele spotkań rodzinnych, towarzyskich czy kresowych uświetniał śpiewem i recytacją wierszy patriotycznych religijnych i innych. Niemal do końca swoich dni zachował sprawność intelektualną. Szczególnie dobrą miał pamięć, którą świadomie ćwiczył ucząc się na przykład długich wierszy, jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu.

Był hojny wspomagał między innymi odbudowę kościołów na Kresach, świątynię Opatrzności Bożej, bazylikę w Licheniu, czy w Krzeszowie. Zawsze był wielkim patriotą. W małżeństwie z naszą mamą Stanisławą, która odeszła do Pana w 2005 roku, mieli 6 dzieci, 14 wnuków i 12 prawnuków.

Reklama

Rodzice wychowywali dzieci w karności, kochali, ale nie rozpieszczali. Tato codziennie odmawiał różaniec, a gdy było mu trudniej się skupić modlił się wraz z siostrami z Łagiewnik koronką do Bożego miłosierdzia. Modlił się też często wierszem Jana Kochanowskiego „Czego chcesz od nas Panie za Twe hojne dary”.

Ostatnimi laty często śpiewał „Mój Mistrzu”, ze słowami: On szedł w spiekocie dnia i szarym pyle dróg, a idąc uczył kochać ich przebaczać, i dalej, przede mną droga, którą muszę przebyć tak jak Ty. I przebył, zawierzając się opatrzności Bożej w słowach: Tobie oddaję moje trudne dziś i tajemnicze jutro. Zawierzam wszystko i z serca wołam opiekuj się mną.

- Żyj tato w wiecznej chwale i w pamięci tych, wśród których żyłeś, będąc dla wielu autorytetem i wsparciem – zakończyła córka. 

ks. Mirosław Benedyk

 

ks. Mirosław Benedyk

 

ks. Mirosław Benedyk

 

ks. Mirosław Benedyk

 

ks. Mirosław Benedyk

2023-07-18 16:44

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Msza pogrzebowa ks. Wiesława Niewęgłowskiego odbędzie się 18 grudnia w Zbuczynie k. Siedlec

Msza św. pogrzebowa ks. Wiesława Niewęgłowskiego, wieloletniego krajowego duszpasterza środowisk twórczych, zostanie odprawiona 18 grudnia w kościele pw. św. Stanisława Biskupa Męczennika w Zbuczynie (woj. mazowieckie). Dzień wcześniej odbędzie się modlitwa za duchownego w kościele św. Brata Alberta i Andrzeja Apostoła w Warszawie.

W czwartek, 14 grudnia, w wieku 82 lat zmarł ks. prał. dr Wiesław Aleksander Niewęgłowski wieloletni duszpasterz środowisk twórczych. Miał 53 lata kapłaństwa.

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Lublin. Zapraszamy na Marsz dla Życia i Rodziny

2024-05-21 05:56

Ks. Krzysztof Czajka

Na marsz zapraszają ks. Jerzy Krawczyk, Marika Mierzejewska i abp Stanisław Budzik

Na marsz zapraszają ks. Jerzy Krawczyk, Marika Mierzejewska i abp Stanisław Budzik

Rodzina jest najwspanialszym miejscem do tego, aby życie mogło się rodzić i rozwijać - powiedział abp Stanisław Budzik.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję