Reklama

Kościół

„Tylko my możemy im przyjść z pomocą” – św. Faustyna o modlitwie za zmarłych

„Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą” - zanotowała św. Faustyna w „Dzienniczku”. Co święta ujrzała podczas swoich wizji? I jakie znaczenie ma modlitwa za zmarłych?

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

sanktuarium.faustyna.pl

cela św. Faustyny

cela św. Faustyny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już na pierwszych stronach „Dzienniczka” św. Faustyny Kowalskiej znajdujemy wizję czyśćca: „Ujrzałam Anioła Stróża, który mi kazał pójść za sobą. W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a w nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. Płomienie, które paliły je, nie dotykały się mnie. Mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na chwilę. I zapytałam się tych dusz, jakie ich jest największe cierpienie? I odpowiedziały mi jednozgodnie, że największe dla nich cierpienie to jest tęsknota za Bogiem” (Dz. 20).

Ta wizja uświadomiła Faustynie, jak wielkie znaczenie ma modlitwa żyjących za zmarłych: „dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą”. Jak podkreśla mistyczka, dusze czyśćcowe odczuwają jako wielkie cierpienie niemożność życia wiecznego w Bożej obecności i tylko nasza modlitwa może im pomóc. Na zakończenie tej wizji święta zapisała: „Od tej chwili ściślej obcuję z duszami cierpiącymi”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Miłosierdzie moje nie chce tego, ale sprawiedliwość każe

We wspomnianym wyżej widzeniu święta ujrzała „Matkę Bożą odwiedzającą dusze w czyśćcu. Ona im przynosi ochłodę. Chciałam więcej z nimi porozmawiać, ale mój Anioł Stróż dał mi znak do wyjścia. Wyszliśmy za drzwi tego więzienia cierpiącego. [Usłyszałam głos wewnętrzny], który powiedział: Miłosierdzie moje nie chce tego, ale sprawiedliwość każe” (Dz. 20).

Warto w tym miejscu przytoczyć inny fragment zapisków świętej, mówiący o pomocy, jaką niesie modlitwa Koronką do Bożego miłosierdzia przy umierających. Jezus zapewnił Faustynę: "Kiedy przy konającym odmawiają tę koronkę, uśmierza się gniew Boży, a miłosierdzie niezgłębione ogarnia duszę” (Dz. 811).

Czy ci nic nie pomogły modlitwy moje?

Reklama

W kolejnej wizji apostołka Bożego miłosierdzia zapisała mistyczne spotkanie z jedną sióstr swojego zgromadzenia, która umarła dwa miesiące wcześniej: „Ujrzałam ją w strasznym stanie. Cała w płomieniach, twarz boleśnie wykrzywiona. Trwało to krótką chwilę i znikła. Dreszcz przeszył moją duszę, bo nie wiedząc gdzie by cierpiała, czy w czyśćcu, czy w piekle, jednak podwoiłam modlitwy moje za nią. Na drugą noc przyszła znowu, ale ujrzałam ją w straszniejszym stanie, w straszniejszych płomieniach, na twarzy malowała się rozpacz. Zdziwiło mnie to bardzo, że po modlitwach, które za nią ofiarowałam, ujrzałam ją w straszniejszym stanie, i zapytałam: Czy ci nic nie pomogły modlitwy moje? - I odpowiedziała mi, że nic jej nie pomogła modlitwa moja i nic nie pomoże. - Zapytałam: A czy modlitwy, które całe Zgromadzenie ofiarowało za ciebie, czy też ci nic nie przyniosły pomocy? - Odpowiedziała mi, że nic. Modlitwy te poszły na korzyść dusz innych. - I odpowiedziałam jej: Jeżeli modlitwy moje nic siostrze nie pomagają, to proszę do mnie nie przychodzić. I znikła natychmiast” (Dz. 58).

Siostra Faustyna nie zniechęciła się; jak napisała: „jednak w modlitwach nie ustawałam”. W rezultacie jej modlitwy zostały wysłuchane i przyniosły pomoc - nie tylko cierpiącej w czyśćcu osobie, ale i wielu innym duszom zmarłych: „Po jakimś czasie przyszła znowu do mnie w nocy, ale już w innym stanie. Już nie była w płomieniach, jak przedtem, a twarz jej była rozpromieniona, oczy błyszczały radością i powiedziała mi, że mam prawdziwą miłość bliźniego, że wiele dusz innych skorzystało z modlitw moich i zachęcała mnie, żebym nie ustawała [w modlitwach] za duszami w czyśćcu cierpiącymi. I powiedziała mi, że ona już niedługo będzie w czyśćcu pozostawać” (Dz. 58).

Ta wizja mistyczki przekonuje nas, jak wielką wagę i skuteczność ma wytrwała modlitwa za zmarłych, która przynosi korzyść nie tylko tej duszy, za którą się modlimy, ale także innym cierpiącym w czyśćcu.

Reklama

Modlitwy, które są im potrzebne

W listopadzie 1937 roku apostołka Bożego miłosierdzia zapisała inną wizję, która może być dla nas pouczeniem, z jaką odpowiedzialnością wiąże się modlitwa za zmarłych: „Kiedy umarła Siostra Dominika w nocy koło pierwszej godziny, przyszła do mnie i dała mi znać, że umarła. Pomodliłam się gorąco za nią. Rano powiedziały mi Siostry, że już nie żyje - odpowiedziałam, że wiem, bo była u mnie. Siostra infirmerka prosiła mnie, abym pomogła ją ubrać; w chwili, kiedy pozostałam z nią, dał mi Pan poznać, że jeszcze cierpi w czyśćcu. Podwoiłam swoje modlitwy za nią; jednak pomimo gorliwości, z jaką się zawsze modlę za nasze zmarłe Siostry, pomyliłam sobie dni, i zamiast [przez] trzy dni ofiarować modły, jak nakazuje reguła, to ja wskutek pomyłki ofiarowałam dwa dni; czwartego dnia dała mi znać, że jeszcze jej się należą ode mnie modlitwy i że są jej potrzebne. Natychmiast zrobiłam intencję ofiarowania całego dnia za nią, ale nie tylko tego dnia, ale więcej, jak mi podyktowała miłość bliźniego” (Dz. 1382).

„Dała mi znać, że jeszcze jej się należą ode mnie modlitwy i że są jej potrzebne” - słowa zmarłej współsiostry były dla Faustyny pouczeniem, a modlitwa za zmarłych, tak gorliwie praktykowana przez Faustynę, stała się też dla niej jedną z dróg prowadzących do świętości.

2023-11-02 15:29

Ocena: +31 -10

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak wygląda życie w piekle?

Widziała je i opisała w Dzienniczku św. Faustyna Kowalska

Święta Maria Faustyna Kowalska, wizjonerka i mistyczka, w swoich widzeniach obcowała z duszami czyśćcowymi, świętymi, aniołami czy samym Jezusem Chrystusem. Przeżycia te zostały spisane w Dzienniczku, który stanowi dla nas cenne źródło informacji na temat tego, jak będzie wyglądać życie człowieka po śmierci. Pytania o to intrygują ludzkość od wieków. Dowodem są powstałe na przełomie epok dzieła literackie, w których podejmowano próbę uchylenia rąbka tajemnicy. Ciekawość ta rośnie wraz z przybliżaniem się do schyłku życia albo koniecznością konfrontowania się z ciężką czy nieuleczalną z punktu widzenia medycyny, chorobą. Gdy towarzyszyłem ludziom terminalnie chorym, zauważyłem, że strach przed śmiercią najczęściej jest determinowany jakimś podświadomym lękiem przed konsekwencjami grzesznego życia i obawą przed surowym, sprawiedliwym, jurydycznym Bogiem. Orędzie Siostry Faustyny ma nam przybliżyć prawdziwy obraz Boga, który jest czystą miłością i miłosierdziem.

CZYTAJ DALEJ

Rada KEP ds. Społecznych o relacji Kościół – Państwo: Wroga separacja szkodzi dobru człowieka

2024-05-21 18:51

[ TEMATY ]

episkopat

Episkopat News

Kościół i Państwo, niezależne i autonomiczne - każde w swojej dziedzinie, są zobowiązane do współpracy dla dobra wspólnego. Wroga separacja szkodzi dobru człowieka - napisali członkowie Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Społecznych w stanowisku wydanym po spotkaniu Rady, które miało miejsce 21 maja w Warszawie. Obradom przewodniczył bp Marian Florczyk.

W wydanym po obradach stanowisku dotyczącym aktualnej relacji Kościół - Państwo członkowie Rady zauważyli, że „w obecnej rzeczywistości polityczno-społecznej zamiast separacji skoordynowanej, typowej dla państwa świeckiego, promowany jest wzorzec separacji wrogiej, właściwej dla ideologii laicyzmu”. Członkowie Rady wskazali, że separacja skoordynowana to „wzajemna autonomiczna współpraca Kościoła i Państwa, zapewniająca realizację dobra wspólnego opartego o transcendentną godność człowieka i naturalne prawo moralne”. „W tym modelu Państwo jest bezstronne wyznaniowo a w konsekwencji otwarte na współpracę z Kościołami i wspólnotami religijnymi” - czytamy w stanowisku. Separacja wroga natomiast, polega „na usuwaniu i ostatecznym zwalczaniu symboli religijnych i przejawów kultu religijnego, eliminowaniu społecznej roli Kościoła oraz wszelkich przejawów prywatnego i publicznego życia religijnego”.

CZYTAJ DALEJ

Nowy krzyż misyjny w Bogatyni poświęcony!

2024-05-21 16:26

arch. parafii

Po akcie profanacji, jaka miała miejsce w nocy z 3 na 4 kwietnia, kiedy nieznany dotąd sprawca ściął krzyż misyjny znajdujący się przy kościele św. Maksymiliana, stanął nowy krzyż misyjny.

Na stronie parafii można było wówczas przeczytać słowa proboszcza ks. Piotra Kutkiewicza: - Z bólem serca zawiadamiam parafian, iż dzisiaj w nocy tj. z 3/4 kwietnia został ścięty piłą Krzyż Misyjny znajdujący się obok wejścia do kościoła. Myślę, że każda profanacja boli. To jest po prostu bolesne, zwyczajnie bolesne. Ale modlimy się także za sprawcę, kimkolwiek on jest, o przemianę serca.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję