Reklama

Franciszek

Papież spotkał się z filipińskimi rodzinami

Istnieją ideologiczne kolonizacje rodziny i musimy być czujni w obliczu tych kolonizacji, które usiłują ją zniszczyć - przestrzegł Franciszek podczas dzisiejszego spotkania z filipińskimi rodzinami na krytym stadionie Mall of Asia Arena w Manili. Papież wskazał na znaczenie modlitwy w rodzinie, jej ochrony przed zagrożeniami oraz troski o najbardziej potrzebujących.

[ TEMATY ]

Franciszek

Franciszek na Filipinach

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wchodzącego do Mall of Asia Arena Ojca Świętego powitały entuzjastyczne okrzyki około 20 tysięcy zgromadzonych tam przedstawicieli rodzin. Kto mógł, dotykał czołem dłoni Franciszka. Papież zatrzymywał się przy chorych, by ich błogosławić. Włożył koronę na głowę figury Matki Bożej, którą ktoś przyniósł ze sobą.

- Witaj w domu! To jest twój dom. My jesteśmy Twoimi dziećmi, a Ty jesteś naszym ojcem - tymi słowami powitał Franciszka bp Gabriel Reyes, przewodniczący komisji ds. rodziny filipińskiej konferencji episkopatu. Wskazał, że wiele tamtejszych rodzin jest „utrudzonych i obciążonych”, zniechęconych i poranionych, ich „pensje są niewystarczające”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nawiązał także do zarobkowej imigracji milionów mieszkańców kraju. - Plecy bolą nas od pracy przez cały dzień na obczyźnie. Nasze dzieci są głodne i nie mamy czym ich nakarmić. Od lat nie widzieliśmy naszych dzieci. Szukamy szczęścia w narkotykach i alkoholu. Przemów do nas, Ojcze Święty, i przynieś nam radość, która pochodzi tylko od Jezusa - mówił ordynariusz diecezji Antipolo. Zapewnił papieża, że będzie wysłuchany z miłością. - Wiemy, że także Ty nas słuchasz, bo nas kochasz - dodał bp Reyes.

Następnie głos zabrali przedstawiciele kilku rodzin. Rodzina Rodrigo przypomniała wizytę Jana Pawła II w Manili w 1995 r. i słowa, że każdy chrześcijanin na swój osobisty i niepowtarzalny sposób kontynuuje misję Chrystusa w świecie. Z kolei Franciszek od początku swego pontyfikatu chce, byśmy wyszli na ulice i „dotykali ran Chrystusa w ubogich”. Rodrigo podarowali papieżowi girlandę białych kwiatów.

Rodzina Dizon z Quezon City, mająca 11 dzieci, 40 wnucząt i 10 prawnucząt, złożyła świadectwo życia w biedzie, rodzina Pumarada mówiła o separacji związanej z zarobkową emigracją męża, trwająca już od 20 lat, zaś rodzina Cruz - o sytuacji osób głuchoniemych w społeczeństwie. Jednocześnie wszystkie opowiadały o swym zaangażowaniu w życie wspólnoty parafialnej.

Reklama

W swoim przemówieniu, nawiązującym do fragmentu Ewangelii mówiącego o tym, że anioł objawia św. Józefowi we śnie wolę Boga, papież rozważał jakie znaczenie ma "dar rodziny".

- Każda matka i każdy ojciec marzą o przyszłości swego dziecka, znajdującego się jeszcze w łonie matki, zastanawiają się w swych marzeniach, kim będzie ta córka lub syn. Nie może istnieć rodzina bez takich marzeń. Jeśli nie możesz tak marzyć i nie masz w sobie energii, aby kochać przyszłe dziecko, wówczas wiele znika z twego życia - mówił papież i zachęcał aby wieczorem, gdy robi się rachunek sumienia, zadawać sobie pytanie: "Czy marzyłem dzisiaj o przyszłości swego dziecka?". - Chciałbym was prosić, abyście nie tracili tej zdolności marzenia - powiedział Franciszek i dodał z uśmiechem: "Czy mam powtórzyć?".

- Ileż trudności w życiu małżeńskim rozwiązuje się, gdy pozostawiamy miejsce na marzenia, gdy myślimy o współmałżonku czy małżonce i gdy marzymy o dobrych cechach, które on i ona mają. Dlatego tak ważne jest odzyskiwanie miłości przez codzienne marzenia. Nie przestawajcie być narzeczonymi, czujcie się jak narzeczeni - apelował papież.

Papież wskazał na trzy aspekty tego fragmentu Ewangelii: "spoczynek w Panu, powstawanie z Jezusem i Maryją oraz bycie głosem prorockim".

Mówiąc o "spoczynku w Panu" Franciszek zwrócił uwagę, że odpoczynek jest nie tylko bardzo konieczny dla zdrowia naszych umysłów, ale jest też istotny dla zdrowia duchowego człowieka, "abyśmy mogli usłyszeć głos Boga i zrozumieć czego od nas żąda". Podkreślił, że podobnie jak św. Józef, który został wybrany przez Boga, aby był przybranym ojcem Jezusa i mężem Maryi, tak my chrześcijanie jesteśmy powołani, by "przygotować dom dla Jezusa" w swoich sercach, rodzinach, parafiach i wspólnotach.

Papież zachęcał do stałej modlitwy do św. Józefa. Wyznał, że jest to szczególnie przez niego czczony święty, a w swoim pokoju ma figurkę śpiącego św. Józefa, pod którą zawsze składa kartki z zapisanymi ważnymi sprawami do załatwienia.

Reklama

Wezwał rodziny do "budowania domu dla Jezusa". Franciszek podkreślił wagę codziennej modlitwy bez względu na obciążenie pracą, opieką nad dziećmi, obowiązkami domowymi czy zmęczeniem". - Pomimo całej naszej aktywności, całej różnorodności naszych działań, bez modlitwy osiągniemy bardzo niewiele - przestrzegł Ojciec Święty.

Podkreślił, że odpoczynek na modlitwie jest szczególnie ważny dla rodzin i przypomniał, że to w rodzinie po raz pierwszy uczymy się modlić. - To w niej poznajemy Boga, by wyrosnąć na mężczyzn i kobiety wiary, aby widzieć siebie jako członków większej rodziny Bożej, Kościoła. W rodzinie uczymy się, jak kochać, przebaczać, być hojnym i otwartym, a nie zamkniętym i egoistycznym. Uczymy się wychodzić poza własne potrzeby, spotykać innych i dzielić z nimi nasze życie - mówił Franciszek. - Dlatego tak ważne jest modlić się jako rodzina! Dlatego też tak ważne są rodziny w Bożym planie dla Kościoła! - dodał z mocą.

Rozważając słowa: "powstawanie z Jezusem i Maryją" papież zaznaczył, że "podobnie jak św. Józef, kiedy już usłyszeliśmy głos Boga, musimy powstać z naszego snu; musimy wstać i działać". - Wiara nie usuwa nas ze świata, ale wszczepia nas weń głębiej - podkreślił Franciszek. Zwrócił uwagę, że tak jak Bóg objawił Józefowi niebezpieczeństwa, jakie zagrażały Jezusowi i Maryi, zmuszające ich do ucieczki do Egiptu, a następnie osiedlenia się w Nazarecie, tak podobnie w naszych czasach, Bóg wzywa nas do rozpoznania niebezpieczeństw zagrażających naszym rodzinom i do chronienia ich przed szkodą.

- Istnieją ideologiczne kolonizacje rodziny i musimy być czujni w obliczu tych kolonizacji, które usiłują ją zniszczyć. One nie rodzą się z marzeń, z modlitwy, ze spotkania z Bogiem, z misji, którą Bóg nam powierzył, ale pochodzą z zewnątrz, dlatego mówię, że są to kolonizacje - przestrzegał Franciszek.

Reklama

- Nie zagubmy wolności tej misji, którą Bóg nam daje, misji rodziny. I tak jak nasze narody w pewnym okresie swej historii dojrzały do tego, aby powiedzieć: „Nie!” wszelkiej kolonizacji politycznej, jako rodzina musimy być bardzo, bardzo roztropni, bardzo zdolni, bardzo silni, aby powiedzieć: „Nie!” jakiejkolwiek próbie kolonizacji, która niszczy rodziny. I prośmy św. Józefa, aby zesłał nam natchnienie, abyśmy wiedzieli, kiedy mamy powiedzieć: „Tak!”, a kiedy „Nie!” - apelował papież.

Wskazał na wiele zagrożeń życia rodzinnego na Filipinach: na rodziny cierpiące z powodu skutków klęsk żywiołowych, sytuacji gospodarczej, emigracji i poszukiwania zatrudnienia, problemów finansowych. Zwrócił uwagę, że wielu ludzi żyje w skrajnej nędzy, a inni są uwikłani w materializm i style życia niweczące życie rodzinne i najbardziej podstawowe wymogi moralności chrześcijańskiej. Ponadto rodzina jest zagrożona przez narastające wysiłki ze strony niektórych, aby "określić na nowo samą instytucję małżeństwa przez relatywizm, kulturę tego, co efemeryczne, brak otwartości na życie".

- Nasz świat potrzebuje dobrych i silnych rodzin, aby przezwyciężyć te zagrożenia! - powiedział z mocą Franciszek. Dodał, że "Filipiny potrzebują świętych i kochających rodzin, aby chronić piękno i prawdę o rodzinie w Bożym planie i być wsparciem i przykładem dla innych rodzin".

Papież przypomniał, że każde zagrożenie dla rodziny jest zagrożeniem dla samego społeczeństwa. Podkreślił wielkie zasługi bł. Pawła VI dla obrony wartości życia i rodziny. Przypomniał, że papież ten doskonale zdawał sobie sprawę z trudności jakie przeżywają współczesne rodziny dlatego w swoich encyklikach zachęcał teologów aby zgłębiali problemy, które mogą rodzinę zniszczyć. - Bł. Paweł VI był dobrym pasterzem i miał na tyle sił, aby ostrzec przed niebezpieczeństwami rozbicia i zniszczenia rodziny. Teraz z nieba nam błogosławi - powiedział Ojciec Święty.

Reklama

Nawiązał do słów św. Jana Pawła II, który podkreślał, że "przyszłość ludzkości idzie przez rodzinę". - Tak więc chrońcie wasze rodziny! Dostrzeżcie w nich największy skarb waszego kraju i umacniajcie je zawsze modlitwą i łaską sakramentów. Rodziny zawsze będą przechodziły przez próby i nie potrzebują, aby dodawano im innych! Bądźcie natomiast żywymi przykładami miłości, przebaczenia i troski. Bądźcie sanktuariami poszanowania dla życia, głosząc świętość każdego ludzkiego życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Jakże wielkim darem dla społeczeństwa byłoby to, jeśli każda rodzina chrześcijańska żyłaby w pełni swoim szlachetnym powołaniem! - apelował Franciszek.

Mówiąc o chrześcijańskim obowiązku, aby być "głosem prorockim" Franciszek zaznaczył, że „aby być wiernymi prorockiej misji, którą otrzymaliśmy na chrzcie rodziny powinny przyjmować dzieci, wychowywać je w wierze i solidnych wartościach oraz uczyć je wnosić swój wkład w życie społeczeństwa".

Nawiązując do ogłoszonego przez biskupów filipińskich Roku Ubogich, papież zachęcił aby rodziny tego kraju były " uczniami-misjonarzami Jezusa" i troszczyły się o najbardziej potrzebujących, tych, którzy nie mają własnych rodzin, a zwłaszcza o osoby w podeszłym wieku i dzieci pozbawione rodziców. - Nigdy nie pozwólcie, aby czuli się wyizolowani, samotni i opuszczeni, ale pomóżcie im poznać, że Bóg nigdy o nich nie zapomniał - wezwał Franciszek. - Nie ukrywajcie waszej wiary, nie ukrywajcie Jezusa, ale wprowadzajcie Go w świat i dawajcie świadectwo waszego życia rodzinnego! - zaapelował papież.

Reklama

Zapewnił o swojej modlitwie za wszystkie rodziny, aby Bóg nieustannie pogłębiał ich „miłość do Niego, i aby ta miłość mogła przejawiać się w waszej wzajemnej miłości oraz w miłości do Kościoła. Często się módlcie i wnoście owoce waszej modlitwy w świat, aby wszyscy poznali Jezusa Chrystusa i Jego miłosierną miłość".

Na zakończenie Franciszek zwrócił się z prośbą o modlitwę w swojej intencji. Podczas przemówienia kilkakrotnie odchodził od przygotowanego tekstu i mówił po hiszpańsku. Jego słowa były tłumaczone na angielski. Papieskie słowa często były przerywane rzęsistymi brawami.

Uczestnicy spotkania włączyli kolorowe światełka, które trzymali w dłoniach, po czym papież odmówił modlitwę o podtrzymywanie światła wiary w sercach i rozesłał filipińskie rodziny z misją niesienia światu Bożej miłości. Po odśpiewaniu przez zebranych modlitwy „Ojcze nasz” w języku tagalog Franciszek udzielił im błogosławieństwa. Kończącą Liturgię Słowa pieśń odśpiewano przy wygaszonych światłach, migotały tylko światełka trzymane w dłoniach.

Na koniec do papieża podeszła grupa małych dzieci, które pobłogosławił. Zebrani odśpiewali radosne „Celebrate Jesus” (Świętuj Jezusa), po czym Franciszek opuścił stadion.

Z Mall of Asia Arena papież odjechał do nuncjatury apostolskiej, w której spędzi drugą noc na Filipinach. Jutro poleci do Tacloban na wyspie Leyte, gdzie spotka się z poszkodowanymi w wyniku tajfunu Haiyan w grudniu 2013 r.



Oto polski tekst papieskiego przemówienia.

Drogie rodziny,

Drodzy przyjaciele w Chrystusie!

Jestem wdzięczny za waszą tutaj obecność, dziś wieczorem i za świadectwo waszej miłości do Jezusa i Jego Kościoła. Dziękuję biskupowi Reyes, przewodniczącemu Komisji Episkopatu do spraw Rodziny i Życia, za wypowiedziane w waszym imieniu słowa powitania. W sposób szczególny dziękuję tym, którzy przedstawili świadectwa i podzielili się z nami swoim życiem wiary. Błogosławieństwem Kościoła na Filipinach jest apostolat bardzo wielu ruchów, poświęcających się rodzinie i dziękuję im za ich świadectwo.

Reklama

Pismo Święte niewiele mówi o świętym Józefie, ale gdy to czyni, często przedstawia go odpoczywającego, kiedy anioł objawia mu we śnie wolę Boga. W wysłuchanym przed chwilą fragmencie Ewangelii znajdujemy Józefa odpoczywającego nie raz, ale dwukrotnie. Dziś wieczór chciałbym wraz z wami wszystkimi odpocząć w Panu i pośród was; chciałbym przypomnieć swoją rodzinę, rodziców, dziadków. Dziś odpoczywam wraz z wami. Chciałbym zastanowić się z wami nad darem rodziny. Ale po pierwsze, chciałbym powiedzieć coś o tym, ale mój angielski jest bardzo ubogi i dlatego poprosiłem księdza prałata o tłumaczenie a ja będę mówił po hiszpańsku.

Bardo mi się podoba to marzenie w rodzinie. Każda mama i każdy tata marzyli o swym dziecku w ciągu tych dziewięciu miesięcy oczekiwania na nie. Czy to jest prawda? [Zebrani: tak!] Marzenie o ty, jakie będzie ich dziecko. Nie jest możliwa rodzina bez takich marzeń. Jeśli rodzina traci zdolność marzenia, dzieci nie wzrastają, miłość nie wzrasta, życie słabnie i gaśnie. Dlatego zalecam wam, abyście w nocy, robiąc rachunek sumienia, zadali sobie także - także! - to pytanie: "Czy marzyłem dzisiaj o przyszłości swego dziecka? Czy marzyłem o miłości swej żony czy swego męża? Czy marzyłem o swych rodzicach i dziadkach, którzy też tworzyli moją historię?". Dlatego tak ważne jest marzyć. I przede wszystkim o rodzinie. Nie utraćcie tej zdolności marzenia. Czy mam to powtórzyć?

Ileż trudności w życiu małżeńskim można rozwiązać, jeśli znajdujemy miejsce na marzenia, jeśli mamy czas na myślenie o małżonku i małżonce, o tym, ile dobrych cech mają w sobie. Dlatego tak ważne jest odbudowywanie miłości dzięki marzeniom przez całe życie. Nigdy nie przestawajcie być [dla siebie] narzeczonymi!

Reklama

Odpoczynek Józefa objawił mu wolę Boga. W tej chwili spoczynku w Panu, kiedy powstrzymujemy się od wielu naszych codziennych obowiązków i działań, Bóg mówi także do nas. Przemawia do nas w wysłuchanym przed chwilą czytaniu, w naszej modlitwie i świadectwie oraz w ciszy naszych serc. Zastanówmy się, co Pan do nas mówi, zwłaszcza w Ewangelii dzisiejszego wieczoru. Istnieją trzy aspekty tego fragmentu, o których rozważenie chciałbym was prosić: spoczywanie w Panu, powstawanie z Jezusem i Maryją oraz bycie głosem prorockim.

Spoczynek w Panu. Odpoczynek jest bardzo konieczny dla zdrowia naszych umysłów i ciał, a często tak trudny do osiągnięcia ze względu na wiele stawianych nam wymagań. Ale odpoczynek jest też istotny dla naszego zdrowia duchowego, abyśmy mogli usłyszeć głos Boga i zrozumieć, o co nas prosi. Józef został wybrany przez Boga, aby był przybranym ojcem Jezusa i mężem Maryi. Jako chrześcijanie, wy również jesteście powołani, podobnie jak Józef, by przygotować dom dla Jezusa, przygotować dom dla Jezusa. Przygotowujecie dom dla Niego w swych sercach, swych rodzinach, swych parafiach i swych wspólnotach. Aby usłyszeć i przyjąć Boże wezwanie do budowania domu dla Jezusa, musicie być zdolni do spoczynku w Panu. Musicie znaleźć każdego dnia czas na modlitwę. Modlitwa jest odpoczynkiem w Bogu. Możecie mi jednak powiedzieć: Tak wiem o tym, Ojcze Święty, chcę się modlić, ale mam tak wiele pracy! Czyż nie? Muszę troszczyć się o swoje dzieci; mam obowiązki domowe; jestem zbyt zmęczony, aby nawet dobrze się wyspać. Tak rzeczywiście jest, to może być prawda, ale jeśli nie będziemy się modlić, to nie poznamy rzeczy najważniejszej ze wszystkich: jaka jest wola Boża wobec nas. I pomimo całej naszej aktywności, całej różnorodności naszych działań, bez modlitwy osiągniemy bardzo niewiele.

Reklama

Odpoczynek na modlitwie jest szczególnie ważny dla rodzin. To w rodzinie po raz pierwszy uczymy się modlić. Nie zapominajcie o tym. Gdy rodzina się modli, pozostaje razem. To bardzo ważne. To w niej poznajemy Boga, by wyrosnąć na mężczyzn i kobiety wiary, aby widzieć siebie jako członków większej rodziny Bożej, Kościoła. W rodzinie uczymy się, jak kochać, przebaczać, być hojnym i otwartym, a nie zamkniętym i egoistycznym. Uczymy się wychodzić poza nasze własne potrzeby, spotykać innych i dzielić z nimi nasze życie. Dlatego tak ważne jest modlić się jako rodzina, bardzo ważne! Dlatego też tak ważne są rodziny w Bożym planie dla Kościoła! Odpoczynek w Panu, aby się modlić, aby się modlić razem.

Chciałbym teraz powiedzieć jedną rzecz bardzo osobistą. Bardzo kocham św. Józefa, ponieważ jest człowiekiem silnym i milczącym. I na swoim biurku mam wizerunek św. Józefa śpiącego. A śpiąc, czuwa nad Kościołem. I gdy mam jakiś problem, jakąś trudność, piszę to na małej karteczce i kładę ją obok św. Józefa, aby śnił o niej. Oznacza to: aby się modlił w intencji tego problemu.

Drugi aspekt: powstawanie z Jezusem i Maryją. Te cenne chwile wypoczynku, spoczynku z Panem na modlitwie, być może chcielibyśmy przedłużyć. Ale podobnie jak święty Józef, kiedy już usłyszeliśmy głos Boga, musimy powstać z naszego snu; musimy wstać i działać (por. Rz 13, 11), w rodzinie powstać i działać. Wiara nie odsuwa nas od świata, ale wszczepia nas weń głębiej. Każdy z nas odgrywa bowiem szczególną rolę w przygotowaniu przyjścia królestwa Bożego w nasz świat. Podobnie jak dar Świętej Rodziny powierzono świętemu Józefowi, tak dar rodziny i jej miejsce w Bożym planie jest powierzony nam.

Tak samo było ze św. Józefem: powierzono mu dar Świętej Rodziny, aby prowadził ją dalej. I każdy z was i ja też musimy o sobie powiedzieć: jestem dzieckiem rodziny. Otrzymaliśmy Boży plan i mamy go ponieść dalej.

Reklama

Anioł Pański objawił Józefowi niebezpieczeństwa, jakie zagrażały Jezusowi i Maryi, zmuszające ich do ucieczki do Egiptu, a następnie osiedlenia się w Nazarecie. Podobnie w naszych czasach Bóg wzywa nas do rozpoznania niebezpieczeństw zagrażających naszym rodzinom i do chronienia ich przed szkodą. Trzeba być czujnym i uważać na nowe kolonizacje ideologiczne.

Istnieją kolonizacje ideologiczne i musimy być czujni w obliczu tych kolonizacji, które usiłują zniszczyć rodzinę. Nie rodzą się one z marzeń, z modlitwy, ze spotkania z Bogiem, z misji, którą Bóg nam powierzył, ale pochodzą z zewnątrz, dlatego mówię, że są to kolonizacje. Nie zagubmy wolności tej misji, którą Bóg nam daje, misji rodziny. I tak jak nasze narody w pewnym okresie swej historii dojrzały do tego, aby powiedzieć: Nie! wszelkiej kolonizacji politycznej, jako rodzina musimy być bardzo, bardzo roztropni, bardzo zdolni, bardzo silni, aby powiedzieć: Nie! wszelkiej próbie kolonizacji ideologicznej, która niszczy rodzinę. I prosić św. Józefa, który jest przyjacielem anioła, aby zesłali nam natchnienie, abyśmy wiedzieli, kiedy mamy powiedzieć: Tak!, a kiedy Nie!

Istnieje dziś wiele nacisków na życie rodzinne. Tutaj, na Filipinach, niezliczone rodziny nadal cierpią z powodu skutków klęsk żywiołowych. Sytuacja gospodarcza spowodowała, że wiele rodzin jest rozdzielonych przez emigrację i poszukiwanie zatrudnienia, a problemy finansowe obciążają wiele gospodarstw domowych. Podczas gdy aż nazbyt wielu ludzi żyje w skrajnej nędzy, inni są uwikłani w materializm i style życia niszczące życie rodzinne i najbardziej podstawowe wymogi moralności chrześcijańskiej. To właśnie są owe kolonizacje ideologiczne. Rodzina jest również zagrożona przez narastające wysiłki ze strony niektórych, aby określić na nowo samą instytucję małżeństwa, przez relatywizm, kulturę tego, co przemijające, brak otwartości na życie.

Reklama

Myślę o bł. Pawle VI: w chwili, gdy mówiono mu o problemie wzrostu ludności, miał odwagę bronić otwarcia na życie w rodzinie. Znał trudności każdej rodziny, dlatego w swej encyklice wykazał tak wiele miłosierdzia wobec szczególnych przypadków. I prosił spowiedników, aby byli bardzo miłosierni i wyrozumiali w każdym jednostkowym przypadku. Był bardzo dalekowzroczny, spoglądał na narody ziemi i widział to zagrożenie zniszczenia rodziny w wyniku pozbawienia ich dzieci. Paweł VI był mężnym i dobrym pasterzem, ostrzegającym swą owczarnię przed zbliżającymi się wilkami, które usiłowały oderwać je całkowicie od nieba i błogosławieństwa. Nasz świat potrzebuje dobrych i silnych rodzin, aby przezwyciężyć te zagrożenia! Filipiny potrzebują świętych i kochających rodzin, aby chronić piękno i prawdę o rodzinie w planie Bożym i być wsparciem i przykładem dla innych rodzin. Każde zagrożenie dla rodziny jest zagrożeniem dla samego społeczeństwa. Jak często mawiał święty Jan Paweł II, przyszłość ludzkości idzie przez rodzinę (por. Familiaris consortio, 85). Strzeżcie więc swych rodzin! Spoglądajcie na nie jak na największy skarb waszego kraju i umacniajcie je zawsze modlitwą i łaską sakramentów. Rodziny zawsze będą przechodziły przez próby i nigdy nie potrzebują dodawania im nowych! Bądźcie natomiast żywymi przykładami miłości, przebaczenia i troski. Bądźcie sanktuariami szacunku dla życia, głosząc świętość każdego ludzkiego życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Jakże wielkim darem dla społeczeństwa byłoby to, gdyby każda rodzina chrześcijańska żyła w pełni swoim szlachetnym powołaniem! Powstawajcie więc wraz z Jezusem i Maryją, i bądźcie gotowi wyruszyć w drogę, jaką Pan wytyczył dla każdego z was.

I wreszcie Ewangelia, którą usłyszeliśmy, przypomina o naszym chrześcijańskim obowiązku, aby być głosem prorockim pośród naszych wspólnot. Józef posłuchał Anioła Pańskiego i odpowiedział na Boże wezwanie, aby otoczyć opieką Jezusa i Maryję. W ten sposób odegrał on swoją rolę w planie Bożym i stał się błogosławieństwem nie tylko dla Świętej Rodziny, ale także błogosławieństwem dla całej ludzkości. Wraz z Maryją, Józef był wzorem dla Dzieciątka Jezus, gdy wzrastało Ono w mądrości, w latach i w łasce (por. Łk 2, 52).

Reklama

Gdy rodziny przyjmują dzieci, wychowują je w wierze i solidnych wartościach oraz uczą je wnosić swój wkład w życie społeczeństwa, to stają się błogosławieństwem w naszym świecie. Rodzina może być błogosławieństwem dla świata. Boża miłość uobecnia się i działa przez sposób, w jaki miłujemy, i przez dokonywane przez nas dobre dzieła. Rozszerzamy królestwo Chrystusa na tym świecie. A czyniąc to, okazujemy się wiernymi prorockiej misji, którą otrzymaliśmy na chrzcie.

W bieżącym roku, który wasi biskupi ogłosili Rokiem Ubogich, chciałbym prosić was jako rodziny, abyście byli szczególnie pomni swego powołania bycia uczniami-misjonarzami Jezusa. Oznacza to gotowość do wyjścia poza progi waszych domów i zatroszczenia się o najbardziej potrzebujących naszych braci i siostry. Proszę, byście zatroszczyli się szczególnie o tych, którzy nie mają własnej rodziny, a zwłaszcza o osoby w podeszłym wieku i dziećmi pozbawionymi rodziców. Niech nigdy nie czują się wyizolowani, samotni i opuszczeni, ale pomóżcie im poznać, że Bóg nigdy o nich nie zapomniał.

Dziś byłem ogromnie wzruszony po Mszy św., gdy odwiedziłem schronisko dla dzieci samotnych, bez rodzin. Ileż ludzi pracuje w Kościele, aby schronisko to było rodziną! Oznacza to prorocze pokazywanie tego, czym jest rodzina.

Możecie być sami biedni materialnie, ale macie mnóstwo darów do zaoferowania, kiedy dajecie Chrystusa i wspólnotę Jego Kościoła. Nie ukrywajcie waszej wiary, nie ukrywajcie Jezusa, ale wprowadzajcie Go w świat i dawajcie świadectwo waszego życia rodzinnego!

Drodzy przyjaciele w Chrystusie, wiedzcie, że zawsze za was się modlę! I dzisiaj za rodziny. Naprawdę robię to. Modlę się, aby Bóg zechciał nieustannie pogłębiać waszą miłość do Niego, i aby ta miłość mogła przejawiać się w waszej wzajemnej miłości oraz w miłości do Kościoła. Nie zapominajcie modlić się za Filipiny. Niech Jezus strzeże Filipin! Niech św. Józef opiekuje się Filipinami! Nie zapominajcie o marzeniach. Często się módlcie i nieście owoce swej modlitwy do świata, aby wszyscy mogli poznać Jezusa Chrystusa i Jego miłosierną miłość. Proszę, módlcie się też za mnie, bo naprawdę potrzebuję waszych modlitw i zawsze będę na nie liczył!

2015-01-16 13:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent Trump wspiera papieża Franciszka

[ TEMATY ]

prezydent

Franciszek

Donald Trump

Twitter.com

Donald Trump

Donald Trump

„Papież zajmuje się tymi sprawami (nadużyć duchownych), najlepiej jak się da” – powiedział w wywiadzie dla konserwatywnego portalu Daily Caller prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump.

Gospodarz Białego Domu przypomniał, że problem nadużyć duchownych sięga lat siedemdziesiątych XX wieku i jest jedną z najsmutniejszych rzeczy, jaka wydarzyła się w Kościele katolickim. Dodał, że osobiście darzy Kościół wielkim szacunkiem. Nie kryje też zaskoczenia oskarżeniami wobec byłego arcybiskupa Waszyngtonu Theodore'a McCarricka.

CZYTAJ DALEJ

W 19. rocznicę śmierci św. Jana Pawła II spotkajmy się przy Franciszkańskiej 3

2024-03-27 11:37

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

W 19. rocznicę śmierci św. Jana Pawła II — jak co roku — Archidiecezja Krakowska zaprasza do udziału w wydarzeniach, które organizowane są przy Franciszkańskiej 3. Towarzyszy im hasło „Wdzięczni”.

Wieczorne spotkania 2 kwietnia pod najsłynniejszym oknem w Krakowie na stałe wpisały się już w kalendarz Kościoła krakowskiego. Co roku wierni wraz ze swoimi duszpasterzami gromadzą się przy Franciszkańskiej 3, aby dziękować Bogu za dar życia Karola Wojtyły i pokazać, że — mimo upływu lat — pamiętają.

CZYTAJ DALEJ

Przez krzyż idzie się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma – rozważania ks. Popiełuszki

2024-03-27 20:38

[ TEMATY ]

ks. Jerzy Popiełuszko

homilia

ks. Popiełuszko

Muzeum ks. Jerzego Popiełuszki/40rocznica.popieluszko.net.pl

- Przez krzyż idzie się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma - to słowa wypowiedziane przez ks. Jerzego Popiełuszkę 6 września 1982 r. podczas Mszy św. w intencji Ojczyzny w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie. Stanowią one fragment rozważań proponowanych przez Sanktuarium Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki w piątym tygodniu programu „osobistej i społecznej duchowej przemiany”, który można podjąć w roku obchodów 40-lecia śmierci kapłana. Każdego dnia od 28 lutego do 9 listopada o godz. 21. przy grobie Błogosławionego odbywa się modlitwa o wolność od lęku i nienawiści oraz w intencji Ojczyzny.

Publikujemy tekst rozważań:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję