Reklama

Niedziela Podlaska

Głoszenie miłosierdzia misją Kościoła

O tym, co nas czeka w bieżącym roku katechetycznym, z ks. kan. Krzysztofem Mielnickim – dyrektorem Wydziału Katechezy i Szkolnictwa Katolickiego Kurii Diecezjalnej w Drohiczynie, rozmawia ks. Marcin Gołębiewski.

Niedziela podlaska 36/2022, str. VI

[ TEMATY ]

Rok Katechetyczny

Archiwum CIDD

Ks. kan. dr Krzysztof Mielnicki odpowiada za dzieło katechizacji na terenie diecezji drohiczyńskiej

Ks. kan. dr Krzysztof Mielnicki odpowiada za dzieło katechizacji na terenie diecezji drohiczyńskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Marcin Gołębiewski: Każdy rozpoczynający się rok katechetyczny ma swój charakterystyczny rys. Czym wyróżnia się zainaugurowany rok 2022/23?

Ks. kan. Krzysztof Mielnicki: Nowy rok rozpoczynamy w niespokojnym czasie światowego kryzysu. Widoczny jest on na wielu płaszczyznach. Rosnące ceny pokazują nam skalę inflacji. Relacje medialne z Ukrainy przypominają nam, jak straszna jest wojna, która odbiera pokój. Jakby tego było mało, nie odstępuje od nas pandemia zmierzająca w naszą stronę kolejną falą. W tym kontekście przypominamy sobie o największej tajemnicy Boga, jaką jest Jego Miłosierdzie. Pamiętając o słowach Pana Jezusa, przekazanych za pośrednictwem św. Siostry Faustyny: „Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopóki się nie zwróci z ufnością do Miłosierdzia Mojego”, ten rok pracy katechetycznej chcemy przeżywać w duchu zawierzenia Bożemu Miłosierdziu. Jego hasło brzmi: „Wierzę w Kościół, który wyznaje i głosi Miłosierdzie”. Chcemy mocno zaakcentować fakt, że głoszenie Bożego Miłosierdzia jest podstawową misją Kościoła, jego wszystkich działań ewangelizacyjnych również tych, które nazywamy katechezą szkolną i parafialną. Odczytany w kluczu miłosierdzia Bożego temat zbliżającego się roku duszpasterskiego: „Wierzę w Kościół Chrystusowy”, zwraca naszą uwagę na to, że w Kościele każdy wierzący w Chrystusa doświadcza cudu miłosierdzia, przyjmując sakrament pokuty i pojednania.

Praca katechetyczna w ciągu roku opiera się o stałe, wypracowane już wydarzenia. Proszę nam je przypomnieć.

Pośród różnych wydarzeń bardzo istotne są zamknięte rekolekcje adresowane do katechetów. Myślą przewodnią tegorocznych ćwiczeń jest hasło: „Katecheta – świadek miłosierdzia”. Poprowadzi je wykładowca teologii dogmatycznej w seminarium duchownym, a jednocześnie kapelan zakładu karnego i mieszkań wspieranych dla bezdomnych ks. dr Mateusz Czubak z Siedlec. W kalendarzu katechety są także wydarzenia, o których, dzięki jego zaangażowaniu, mogą dowiedzieć się katechizowani. Są to liczne konkursy organizowane w ciągu całego roku dla uczniów ze wszystkich poziomów edukacyjnych. Wspomnę o dwóch najbliższych: w październiku Jan Paweł II w oczach dziecka, Blask prawdy – o św. Janie Pawle II i w listopadzie Wartościowe opowieści. Niepełnosprawny nie znaczy nieszczęśliwy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

We wrześniu będziemy przeżywali XII Tydzień Wychowania Katolickiego, w październiku XXII Dzień Papieski, a w listopadzie XIV Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanych. Każdego miesiąca uczniowie na katechezie usłyszą o tym, czym żyje Kościół w Polsce i na świecie, ponieważ na każde z wydarzeń przygotowywane są katechezy okolicznościowe oraz materiały do wykorzystania w pracy duszpasterskiej w parafii.

Troska o katechizowanych wymaga nieustannego poszukiwania nowych rozwiązań. Co nas czeka w bieżącym roku katechetycznym?

W tym roku, obok zeszytu i podręcznika ucznia, pojawi się „Indeks uczestnika lekcji religii”. Został on wprowadzony decyzją bp. Piotra Sawczuka z dniem 1 września na terenie diecezji drohiczyńskiej. Będzie obowiązywał uczniów w szkołach podstawowych w klasach VII i VIII oraz we wszystkich klasach szkół ponadpodstawowych od pierwszego semestru roku szkolnego 2022/23. Indeks należy do ucznia i dokumentuje jego udział w szkolnej lekcji religii. Zawiera pisemne potwierdzenie obecności na zajęciach, a także ocenę z religii na koniec każdego semestru. Na prośbę władz kościelnych uczeń legitymuje się indeksem podczas wizyty duszpasterskiej, przygotowania do przyjęcia sakramentów w parafii, czy ubiegania się o zgodę na pełnienie funkcji rodzica chrzestnego i świadka bierzmowania. Indeks jest świadectwem troski ucznia o własną formację religijną.

Czego możemy sobie życzyć rozpoczynając kolejny rok pracy katechetycznej?

Zachęcam wszystkich do zawierzenia losów dzieci i młodzieży, a także ich rodziców, wychowawców, nauczycieli, katechetów i duszpasterzy Bożemu Miłosierdziu. Niech nasze osobiste doświadczenie spotkania z Jezusem Miłosiernym żyjącym w Kościele, uleczy naszą słabość i przezwycięży wszelkie zło, dając nam prawdziwą wiarę, niezachwianą nadzieję i doskonałą miłość.

Ks. kan. dr Krzysztof Mielnickiodpowiada za dzieło katechizacji na terenie diecezji drohiczyńskiej

2022-08-30 12:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katechetyczny start

Niedziela bielsko-żywiecka 38/2021, str. II

[ TEMATY ]

katecheci

Rok Katechetyczny

MR

Modlitwa katechetów na inaugurację nowego roku pracy

Modlitwa katechetów na inaugurację nowego roku pracy

Wraz z bp. Piotrem Gregerem katecheci z całej diecezji Mszą św. zainaugurowali rok szkolny 2021/22.

W bielskim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa obok hierarchy i nauczycieli religii na Eucharystii obecni byli również przedstawiciele władz samorządowych i oświatowych. – Katecheta ma być pasjonatem wiary wyrażającej się w codziennej trosce o dynamizm relacji z Bogiem – stwierdził bp Greger. I dodał: – Przyszłość Kościoła, owocność nauczania, zależy od tych, którzy każdego dnia otwierając się na Bożą łaskę, żyją pełnią wiary. Na koniec kazania podtrzymał swą obietnicę codziennego odmawiania jutrzni w intencji nauczycieli religii z Podbeskidzia.

CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Złoty jubileusz ks. kan. Stanisława Wójcika

2024-04-23 20:30

[ TEMATY ]

Wałbrzych

bp Ignacy Dec

św. Wojciech

jubileusz kapłaństwa

ks. Stanisław Wójcik

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Mszy św. odpustowej 23 kwietnia przewodniczył świętujący złoty jubileusz ks. kan. Stanisław Wójcik

Mszy św. odpustowej 23 kwietnia przewodniczył świętujący złoty jubileusz ks. kan. Stanisław Wójcik

Tegoroczny odpust w wałbrzyskiej parafii świętego Wojciecha, był wyjątkową sposobnością do dziękczynienia za 50 lat kapłaństwa ks. kan. Stanisława Wójcika, proboszcza miejscowej wspólnoty w latach 2006-23.

Mszy świętej, w której uczestniczyli licznie kapłani, przyjaciele i parafianie, przewodniczył we wtorek 23 kwietnia sam jubilat, a homilię wygłosił biskup senior Ignacy Dec. Kaznodzieja zainspirowany czytaniami mszalnymi i życiem św. Wojciecha, podkreślił przesłanie wiary, cierpienia i świadectwa Chrystusowego.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję