Reklama

Polska

ŚDM: architekci zachęcali do odkrywania prawdziwych pragnień

Wyjątkowe spotkanie o poszukiwaniu prawdziwych pragnień i wolności w pracy zawodowej w pryzmacie budowania domu materialnego i duchowego odbyło się dzisiaj w ramach Akademii Pracy Centrum Powołaniowego Światowych Dni Młodzieży. Prelekcję poprowadzili przedstawiciele i sympatycy Stowarzyszenia Architektów Katolickich.

[ TEMATY ]

architektura

ŚDM w Krakowie

29.07

Jakub Krieger

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Chcemy zachęcić młodych, żeby nie bali się myśleć inaczej o pracy, o inwestycji życia, oczywiście z ukierunkowaniem na budowanie domu - co wynika z naszego zawodu, jak i naszych potrzeb. Jest wiele różnych pułapek i ofert świata, które wprowadzają zamieszanie i powodują mylne pojęcie o tworzeniu domu zarówno pod względem materialnym i duchowym" - powiedziała KAI Anna Tempińska, współprowadząca spotkanie.

W czasie wydarzenia prelegenci wskazali, że bardzo często młodzi ludzi są zagubieni w swoich pragnieniach i często przekłada się to na podejście do pracy - szukania "bezpiecznej" etatowej pracy i uwikłania się w gotowe schematy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świadectwem swojego życia i drogi zawodowej zachęcali do odkrywania najgłębszych potrzeb, rozróżniania pragnień od abstrakcyjnych zachcianek, a także odwagi w podejmowaniu nowych wyzwań. "To ułatwia realizowanie dobrych projektów i w pracy i życiu rodzinnym" - oceniła Tempińska.

Reklama

"Ważne jest też to, żeby nie wyważać już otwartych drzwi. Skorzystać w czasie tego odkrywania siebie i otwierania się na nowe możliwości z rad ludzi bardziej doświadczonych - my nazywamy tę relację mistrz-uczeń" - dodano w czasie wykładu.

Młodzi architekci swoje przemyślenia zawarli w projekcie "Dom na miarę". "To ma być coś szerszego niż tylko projektowanie i budowanie murów wynikające z naszej pracy. To chęć propagowania zmiany myślenia w sobie, a następnie podejścia do inwestowania i budowania domu rodzinnego we wszystkich jego aspektach, łącznie z tworzeniem dobrych relacji z innymi ludźmi. A wszystko to z błogosławieństwem Boga" - opisał kolejny mówca Michał Tempiński.

Uczestniczący w spotkaniu byli bardzo poruszeni przedstawionymi treściami. "Ten wykład był inspirujący. Bardzo dużo mi to dało, bo pracuję w korporacji i mam duże pragnienia w sobie, które tłamszę i tłumię. Mam teraz taki moment wyboru ścieżki zawodowej i to spotkanie bardzo mnie zmotywowało i dodało odwagi" - przyznała Karolina z Warszawy.

Centrum Powołaniowe ŚDM to miejsce, gdzie swoją działalność prezentują różne organizacje katolickie. W jego ramach działa Akademia Pracy, w której młodzi mogą wysłuchać prelekcji o powołaniu w wykonywanej pracy, dostrzec konieczność zmiany myślenia o drodze zawodowej oraz poznać sposoby dostosowania się do dynamicznie zmieniającego się rynku pracy.

2016-07-29 21:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół w Bardzicach - drewniana perełka

Niedziela zamojsko-lubaczowska 1/2013, str. 8

[ TEMATY ]

architektura

Krzysztof Wojciechowski

Kościół pw. św. Andrzeja Boboli w Bardzicach

Kościół pw. św. Andrzeja Boboli w Bardzicach

Kościół pw. św. Andrzeja Boboli w Bardzicach, jest najlepszym przykładem na to, jak cenne i piękne obiekty mogą kryć się w cieniu wielkich miast. Położony jest niedaleko Radomia. Po przejechaniu kilku kilometrów w płaskim, monotonnym mazowieckim krajobrazie docieramy do zielonej oazy, w której niczym orzech w łupinie tkwi drewniana perełka.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Konkurs fotograficzny na jubileusz 900-lecia

2024-04-24 19:00

[ TEMATY ]

konkurs fotograficzny

diecezja lubuska

Bożena Sztajner/Niedziela

Do końca sierpnia 2024 trwa konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Czekają atrakcyjne nagrody.

Konkurs jest przeznaczony zarówno dla fotografów amatorów, jak i profesjonalistów z wszystkich parafii naszej diecezji. Jego celem jest uwiecznienie śladów materialnych pozostałych po dawnej diecezji lubuskiej, która istniała od 1124 roku do II połowy XVI wieku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję