Reklama

Polska

Nowy nuncjusz 31 października przyjeżdża do Warszawy

Nowy Nuncjusz Apostolski w Polsce abp. Salvatore Pennacchio 31 października przyjedzie do Warszawy a w kilka dni później złoży listy uwierzytelniające na ręce Prezydenta RP.

[ TEMATY ]

abp Salvatore Pennacchio

Archiwum prywatne / Episkopat.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mianowany 6 sierpnia br. Nuncjuszem Apostolskim w Polsce, abp Salvatore Pennacchio przyleci do Warszawy 31 października o godz. 11.40 - poinformował KAI ks. prał. Mykhaylo Tkhorovskyy, Chargé d’Affaires a.i. Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie.

Na lotnisku Okęcie zostanie on powitany przez przedstawicieli Konferencji Episkopatu Polski oraz Protokołu Dyplomatycznego MSZ. Nuncjusza ze strony KEP powitają: abp Stanisław Gądecki, przewodniczący KEP, abp Marek Jędraszewski, zastępca przewodniczącego KEP, bp Artur Miziński, sekretarz generalny KEP oraz biskupi diecezjalni z Warszawy, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, abp Henryk Hoser, biskup warszawsko-praski i bp Józef Guzek, biskup polowy. Obecni będą także przełożeni męskiej i żeńskiej konsulty zakonów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na lotnisku przewidywany jest też krótki briefing dla dziennikarzy.

Reklama

Tego samego dnia o godz. 16. abp Salvatore Pennacchio złoży wizytę w siedzibie Konferencji Episkopatu Polski, gdzie przekaże abp. Stanisławowi Gądeckiemu "list powierzający" ze strony Stolicy Apostolskiej. W kilka dni później nowy Nuncjusz Apostolski w Polsce złoży listy uwierzytelniające na ręce prezydenta Andrzeja Dudy i od tego momentu rozpocznie się oficjalnie jego posługa w Rzeczypospolitej Polskiej.

Abp Salvatore Pennacchio zastąpił na stanowisku Nuncjusza w Warszawie, abp. Celestino Migliore, który został mianowany Nuncjuszem Apostolskim w Federacji Rosyjskiej.

Abp Salvatore Pennacchio urodził się 7 września 1952 r. w Marano w okolicach Neapolu we Włoszech. Święcenia kapłańskie otrzymał 18 września 1976 r. w diecezji Aversa. Po uzyskaniu doktoratu z filozofii, został skierowany w 1979 r. do pracy dyplomatycznej przy Stolicy Apostolskiej. Nowo mianowany nuncjusz ma bogate doświadczenie międzynarodowe. Pracował na placówkach dyplomatycznych m.in. w Panamie, Etiopii, Australii, Turcji, Egipcie, Jugosławii i Irlandii. Dnia 28 listopada 1998 r. został mianowany Nuncjuszem Apostolskim w Rwandzie i podniesiony do godności arcybiskupiej (abp tytularny Montemarano). Dnia 6 stycznia 1999 r. otrzymał święcenia biskupie z rąk Ojca Świętego Jana Pawła II. W 2003 r. został mianowany Nuncjuszem Apostolskim w Tajlandii, Singapurze i Kambodży oraz Delegatem Apostolskim w Mjanmie, Laosie, Malezji i Brunei. Dnia 8 maja 2010 r. został Nuncjuszem Apostolskim w Indiach i Nepalu, a 6 sierpnia 2016 Ojciec Święty Franciszek mianował go swoim przedstawicielem w Polsce. Oprócz języka włoskiego, zna również francuski, angielski i hiszpański.

Nowy Nuncjusz Apostolski w Polsce jest znany ze swego szczególnego związku ze św. Janem Pawłem II, z troski o ubogich oraz zaangażowania misyjnego i duszpasterskiego. W wywiadzie dla Biura Prasowego KEP abp Salvatore Pennacchio wyznał: Święty Jan Paweł II swą ojcowską troską otoczył sprawowanie przeze mnie posługi, którą sam zdecydował się mi powierzyć. Na znak wdzięczności wobec świętego Papieża wybrałem na motto biskupie słowa Nolite timere (Nie bójcie się) pomny wezwania „Nie lękajcie się, otwórzcie drzwi Chrystusowi!”, z którym polski Papież zwrócił się podczas Mszy św. inaugurującej jego pontyfikat – podkreślił nowo mianowany Nuncjusz Apostolski w Polsce. Abp Pennacchio przyjechał do Polski w 2009 r., w dziesiątą rocznicę swych święceń biskupich, aby nawiedzić miejsce związane ze św. Janem Pawłem II. Polska wywarła na nim bardzo dobre wrażenie, szczególnie jej historia i tradycja. Najbardziej jednak - jak sam przyznaje - ujęła go wiara Polaków.

2016-10-19 18:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Ryś przyjął paliusz - oznakę posługi metropolity i symbol łączności z papieżem

- Kościele Łódzki jesteś przepięknym Kościołem! Jestem Panu Bogu wdzięczny, że nas sobie wzajemnie zadał! – mówił podczas liturgii arcybiskup metropolita łódzki Grzegorz Ryś. Podczas Mszy świętej celebrowanej w uroczystość świętej Faustyny – Patronki Łodzi, w łódzkiej bazylice archikatedralnej nuncjusz apostolski abp Salvatore Pennacchio nałożył na ramiona metropolity łódzkiego paliusz - oznaka władzy metropolitalnej i łączności ze Stolicą Apostolską.

W liturgii uczestniczyli m.in. kard. kazimierz Nycz i abp Stanisław Gądecki a także liczna delegacja przedstawicieli bratnich Kościołów chrześcijańskich, władz miasta i województwa oraz wiernych.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: na Błoniach zakończył się Marsz Nadziei

2024-04-25 07:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Biuro Prasowe Jasna Góra

„Każde Życie jest Ważne”, „Pomagamy, Wspieramy, dajemy Nadzieję” - z takimi hasłami i przesłaniem zakończył się na jasnogórskich Błoniach Marsz Nadziei. To w ramach ogólnopolskiej kampanii Pola Nadziei, która zwraca uwagę na działalność hospicjów i wszystkich pacjentów dotkniętych niepełnosprawnościami i chorobą nowotworową. Uczestnicy przy figurze Niepokalanej pomodlili się i złożyli kwiaty.

W Marszu wzięli udział uczniowie częstochowskich przedszkoli i szkół, mieszkańcy miasta, a także pacjenci hospicjum. - Od czterech lat korzystam z pomocy hospicjum. Jestem pacjentem onkologicznym, a moi bliscy już nie żyją. Pracownicy dali mi wsparcie i opiekę, są dla mnie jak rodzina. Czuję się jakby podarowano mi drugie życie - powiedział pan Dariusz, pacjent częstochowskiego hospicjum. Dodał, że Marsz jest dla niego manifestacją i apelem, że „osoby chore też mają prawo do normalnego funkcjonowania”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję