Reklama

Uroczystości poświęcenia kościoła w Wierzbicy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wierzbica to mała miejscowość leżąca przy granicy z Ukrainą. Bogatą, ponad 600-letnią historię tej miejscowości wzbogaciło kolejne wydarzenie.
16 maja odbyło się poświęcenie przez bp. Mariusza Leszczyńskiego kościoła filialnego pw. św. Andrzeja Boboli.
Świątynia ta powstała na przełomie 2002/2003 r. dzięki staraniom byłego proboszcza parafii Machnów Nowy ks. Andrzeja Wysokińskiego, który podjął inicjatywę budowy kościoła w tej miejscowości - dawnym pegeerze.
Należy wspomnieć, że pierwszym, który podjął starania o utworzenie stałego punktu sakralnego w Wierzbicy był ks. Stanisław Dec. Zabiegał on o to aż u władz centralnych w Warszawie, gdzie po wielkich wysiłkach w 1982 r. uzyskał pozwolenie na sakralne użytkowanie kaplicy grobowej Lityńskich.
Przed głównymi uroczystościami odbyło się poświęcenie krzyża przydrożnego upamiętniającego nawiedzenie parafii Machnów Nowy przez obraz Matki Bożej Częstochowskiej. To godne podkreślenia wydarzenie zasługuje na uwagę, gdyż jest to pierwszy krzyż przydrożny w tej miejscowości postawiony po 1945 r.
Do powstania obecnej świątyni wielce przyczynili się mieszkańcy Wierzbicy. To godne podkreślenia, szczególnie teraz, gdy w miejscowości przeważają bezrobotni i emeryci. „Nie żałowali oni grosza. To dzięki nim - ubogim materialnie, ale bogatym duchowo, powstała ta świątynia. Jest ona dziełem rąk mieszkańców tej małej miejscowości” - powiedział w dniu poświęcenia proboszcz ks. Stanisław Gorczyński. Podkreślał to także Ksiądz Biskup. Powiedział m.in.: „Ta wasza świątynia to piękny przykład wielkiego poświęcenia. Często niektórzy z was oddawali ostatnio grosz, aby ona powstała. Wielu z was ciężko pracowało przy jej budowie. Jestem z Was dumny. Daliście ogromne świadectwo poświęcenia, pracy i wiary”.
Poświęcenie kościoła miało bardzo uroczysty przebieg. Przybyłego na tą uroczystość bp. Mariusza Leszczyńskiego witali w imieniu mieszkańców Wierzbicy Teresa Fidut i Tadeusz Ziober, dzieci i młodzież, zaś w imieniu władz samorządowych gminy Lubycza Królewska - przewodniczący Rady Gminy Kazimierz Lorenz. Uroczystościom przewodniczył bp Mariusz Leszczyński z udziałem byłego proboszcza ks. Bogdana Ważnego.
Ponadto w uroczystościach uczestniczyli wójt gminy Lubycza Królewska Sławomir Jasiński, komendant Gminnej OSP Piotr Krzych, komendant OSP z Machnowa Nowego Tadeusz Turczanik oraz poczty sztandarowe z Lubyczy Królewskiej i Machnowa Nowego. Muzyczną oprawę uroczystości zapewnił zespół ludowy „Pogranicze” z Lubyczy Królewskiej.
Wśród licznie zgromadzonych gości byli dawni i obecni mieszkańcy Wierzbicy oraz byli proboszczowie parafii Machnów Nowy. Najważniejszy z nich to bez wątpienia ks. Andrzej. Właśnie on przyczynił się do powstania tej świątyni. Pozostawił po sobie wspaniałą pamiątkę na uświęcenie serc.
Miłym dopełnieniem uroczystości był dar Księdza Biskupa w postaci figury św. Andrzeja Boboli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Watykan: niebawem dokument na temat rozeznawania objawień

2024-04-24 09:52

[ TEMATY ]

objawienia

Adobe Stock

Dykasteria Nauki Wiary kończy prace nad nowym dokumentem, który określi jasne zasady dotyczące rozeznawania objawień i innych tego typu nadprzyrodzonych wydarzeń - powiedział to portalowi National Catholic Register jej prefekt, Victor Fernández, zaznaczając, iż zawarte w nim będą „jasne wytyczne i normy dotyczące rozeznawania objawień i innych zjawisk”.

W tym kontekście przypomniano, że kardynał spotkał się z papieżem Franciszkiem na prywatnej audiencji w poniedziałek. Nie ujawnił on żadnych dalszych szczegółów dotyczących dokumentu, ani kiedy dokładnie zostanie on opublikowany.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystości odpustowe w Czerwieńsku

2024-04-24 10:54

[ TEMATY ]

Czerwieńsk

parafia św. Wojciecha

Waldemar Napora

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Parafianie z Czerwieńska 23 kwietnia przeżywali odpust ku czci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję