Reklama

Niedziela Częstochowska

Pamięć – prawda – tożsamość

– Dziś włączamy ofiary z życia zamordowanych mieszkańców Częstochowy i okolic w tajemnicę Eucharystii, i prosimy naszych świętych patronów, w tym również błogosławione męczenniczki z Nowogródka Siostry Najświętszej Rodziny z Nazaretu z s. Stellą i s. Marią, abyśmy byli wolni, budując na prawdzie z pomocą Boga – mówił abp Wacław Depo w 80. rocznicę „Krwawego Poniedziałku” 4 września br. w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie, w miejscu tragicznych wydarzeń sprzed 80 lat.

[ TEMATY ]

Częstochowa

abp Wacław Depo

Beata Pieczykura/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

4 września br. abp Wacław Depo metropolita częstochowski w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie przewodniczył Mszy św. w intencji ofiar tamtych tragicznych wydarzeń, które przeszły do historii pod nazwą „Krwawy Poniedziałek”.

W homilii Ksiądz Arcybiskup mówił o stacjach modlitwy za tych, którzy oddali życie, abyśmy mogli żyć w wolnym kraju: w Wieluniu na ruinach fary, w Mokrej i archikatedrze w Częstochowie. W tym duchu podkreślił: – Bez wejścia w Eucharystię żadne ludzkie cierpienie nie będzie miało sensu. Przypomniał, że Częstochowa i ziemia częstochowska są naznaczone krzyżem Chrystusa. Dlatego tak ważna jest pamięć historyczna, o której św. Jan Paweł II mówił, że „pomaga nam zachować tożsamość i jedność narodu i Kościoła”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na modlitwie zjednoczyli się: duchowieństwo, Niższe Seminarium Duchowne wraz z rektorem i wychowami, osoby życia konsekrowanego, Rycerze Kolumba, przedstawiciele organizacji społecznych i wierni. Po Eucharystii złożono kwiaty na grobie ofiar niemieckiej zbrodni na cmentarzu Kule.

Reklama

Tragiczne wydarzenia z 4 września 1939 r. upamiętnił również spektakl „Czas Mroku”, zaprezentowany na pl. Biegańskiego.

4 września 1939 r., dzień po wkroczeniu do miasta, Niemcy dokonali jednej z najbardziej bestialskich zbrodni popełnionych przez niemieckich żołnierzy podczas kampanii wrześniowej. Tego dnia żołnierze Wehrmachtu i funkcjonariusze SS urządzili łapanki na ulicach miasta. Pędzili ludzi w wyznaczone miejsca koncentracji, m.in. plac przed katedrą, przy ul. Strażackiej, obecny plac Biegańskiego oraz plac Daszyńskiego. Przed katedrą strzelali w tłum ludzi z karabinów maszynowych, przed ratuszem zabijali pojedynczymi strzałami w tył głowy. Do mordów doszło również w oznaczonym flagą Czerwonego Krzyża Szpitalu Wojskowym. Tysiące mieszkańców Częstochowy Niemcy schwytali i zamknęli w kościele św. Zygmunta i katedrze częstochowskiej. Zgromadzonymi w katedrze opiekował się ówczesny proboszcz parafii katedralnej ks. Bolesław Wróblewski. Pomordowani spoczywają na cmentarzu Kule. Szacuje się, że w masowych egzekucjach przeprowadzonych wówczas w Częstochowie śmierć poniosło ok. 671 mieszkańców miasta, choć prawdopodobnie liczba ofiar jest znacznie większa.

Te tragiczne, krwawe wydarzenia od 1989 r. upamiętnia kamienny obelisk umieszczony na placu Jana Pawła II przed katedrą Świętej Rodziny, ufundowany przez jej ówczesnego proboszcza ks. Józefa Chwisteckiego przy wsparciu parafian.

2019-09-04 21:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

500 lat kościoła w Żarkach

– Jubileusz 500-lecia to czas łaski, radości i wdzięczności, ale to również czas nowego zapału – powiedział abp Wacław Depo. 30 października w kościele Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Żarkach metropolita częstochowski przewodniczył uroczystej Mszy św. z okazji 500. rocznicy budowy świątyni.

Podczas liturgii arcybiskup poświęcił: odnowione prezbiterium, ołtarze – główny i boczny, stalle kanonickie, zakrystię wraz z wyposażeniem, nowo urządzone miejsce na relikwie i tablicę upamiętniającą jubileusz 500-lecia parafii.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję