Reklama

Aktualności

Franciszek na Mauritiusie: Błogosławieństwa dowodem tożsamości chrześcijanina

Do życia ewangelicznymi Błogosławieństwami będącymi dowodem tożsamości chrześcijanina zachęcił papież wiernych podczas Mszy św. sprawowanej pod Pomnikiem Maryi Królowej Pokoju w stolicy Mauritiusu, Port-Louis. W kraju tym jest dzisiaj obchodzone wspomnienie liturgiczne błogosławionego Jakuba-Désiré Lavala, zwanego „apostołem jedności Mauritiusu”.

[ TEMATY ]

Franciszek

Mauritius

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojciec Święty podkreślił, że dla błogosławionego Jakuba-Désiré Lavala było jasne, że ewangelizowanie oznacza stawanie się wszystkim dla wszystkich. „Potrafił gromadzić wiernych i kształtował ich do podejmowania misji i zakładania małych wspólnot chrześcijańskich w pobliskich dzielnicach, miasteczkach i wioskach, małych wspólnot, z których wiele stało się zaczątkiem obecnych parafii. Troszczył się, by zaufać najuboższym i odrzuconym, aby to oni byli pierwszymi organizującymi się i znajdującymi odpowiedzi na swoje cierpienia” - przypomniał Franciszek i wskazał, że dziś należy kontynuować dzieło tego błogosławionego. Przestrzegł jednocześnie przed poszukiwaniem zabezpieczeń światowych i zachęcił do wytrwałości.

Jednocześnie papież podkreślił konieczność zaangażowania ludzi młodych w dzieło ewangelizacji. Oznacza to zapewnianie im miejsca w naszej wspólnocie i w naszym społeczeństwie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ojciec Święty zauważył, że wielu młodych pada dziś ofiarą bezrobocia i niepewności. „Musimy ich zachęcić do odnalezienia swego szczęścia w Jezusie; jednak nie w sposób jałowy czy na odległość, ale ucząc się, jak dać im miejsce, znając ich język, słuchając ich historii, żyjąc obok nich, sprawiając, by czuli się błogosławionymi przez Boga. Nie pozbawiajmy się młodzieńczego oblicza Kościoła i społeczeństwa; nie pozwólmy handlarzom śmierci, by ukradli pierwociny tej ziemi!” – zaapelował Franciszek.

Papież wezwał do budowania międzyludzkiej solidarności. Wskazał na konieczność świadectwa o radości, z jaką wiąże się życie chrześcijańskie oraz troski o rozwój powołania do świętości w wielu formach życia, które proponuje Duch Święty.

Zachęcił do modlitwy, aby Pan Bóg poruszył serca wielu mężczyzn i kobiet tej ziemi, aby jego nowość odnowiła nasze życie i życie naszej wspólnoty. Podkreślił rolę Ducha Świętego, który z mocą zwołuje, buduje Kościół.

Reklama


Publikujemy tekst papieskiej homilii.

Tutaj przed ołtarzem poświęconym Maryi Królowej Pokoju, na górze, z której widzimy miasto i morze w oddali, stanowimy część tej wielości twarzy, które przybyły z Mauritiusu i z innych wysp tego obszaru Oceanu Indyjskiego, aby słuchać Jezusa głoszącego błogosławieństwa. Tego samego Słowa Życia, które jak dwa tysiące lat temu, ma tę samą moc, ten sam ogień, rozpalający serca najbardziej oziębłe. Razem możemy powiedzieć Panu: w Ciebie wierzymy, a dzięki światłu wiary i biciu serca wiemy, że prawdziwe jest proroctwo Izajasza: głoś pokój i zbawienie, zanieś dobrą nowinę... króluje nasz Bóg.

Błogosławieństwa „są jakby dowodem tożsamości chrześcijanina. Zatem, jeśli ktoś z nas stawia sobie pytanie: «Jak można stać się dobrym chrześcijaninem?» - odpowiedź jest prosta: trzeba, aby każdy na swój sposób czynił to, co mówi Jezus głosząc błogosławieństwa. W nich naszkicowane jest oblicze Mistrza, do którego ukazywania w życiu codziennym jesteśmy powołani” (Adhort. apost. Gaudete et exsultate, 63), jak to czynił ten, który jest nazywany „apostołem jedności mieszkańców wysp Mauritius”, błogosławiony Jakub Désiré Laval, bardzo czczony na tych ziemiach. Umiłowanie Chrystusa i ubogich naznaczało jego życie tak bardzo, że uchroniło go przed iluzją pełnienia ewangelizacji „na odległość i wyjałowionej”. Wiedział, że ewangelizowanie oznacza stawanie się wszystkim dla wszystkich (por. 1 Kor 9, 19-22): nauczył się języka co dopiero wyzwolonych niewolników i głosił im w sposób prosty Dobrą Nowinę o zbawieniu. Potrafił gromadzić wiernych i kształtował ich do podejmowania misji i zakładania małych wspólnot chrześcijańskich w pobliskich dzielnicach, miasteczkach i wioskach, małych wspólnot, z których wiele stało się zaczątkiem obecnych parafii. Troszczył się, by zaufać najuboższym i odrzuconym, aby to oni byli pierwszymi organizującymi się i znajdującymi odpowiedzi na swoje cierpienia. Poprzez swój dynamizm misyjny i miłość ojciec Laval dał Kościołowi na wyspie Mauritius nową młodość, nowy oddech, a dzisiaj jesteśmy zaproszeni, aby kontynuować to dzieło w aktualnym kontekście.

Reklama

I ten dynamizm misyjny należy zachować, ponieważ może się zdarzyć, iż jako Kościół Chrystusowy popadniemy w pokusę zatracenia entuzjazmu ewangelizacyjnego, uciekając do zabezpieczeń światowych, które krok po kroku nie tylko uwarunkowują misję, ale czynią ją uciążliwą i niezdolną do pociągnięcia ludzi (por. Adhort. apost. Evangelii gaudium, 26). Dynamizm misyjny ma młode oblicze, zdolne do ożywiania. To właśnie ludzie młodzi, dzięki swojej żywotności i dyspozycyjności mogą nadać mu piękno i świeżość młodości, gdy rzucają wyzwanie wspólnocie chrześcijańskiej, aby odnowiła się i zaprosiła nas do wyruszenia ku nowym horyzontom (por. Adhort. apost. Christus vivit 37).

Ale nie zawsze jest to łatwe, wymaga bowiem od nas byśmy nauczyli się rozpoznawania i zapewniania im miejsca w naszej wspólnocie i w naszym społeczeństwie.

Jednak z jakże wielkim bólem trzeba stwierdzić, że pomimo wzrostu gospodarczego, jakiego doświadczył wasz kraj w ostatnich dziesięcioleciach, najbardziej cierpią ludzie młodzi. To oni najbardziej cierpią z powodu bezrobocia, które powoduje nie tylko niepewną przyszłość, ale także pozbawia ich możliwości poczucia się budowniczymi swojej wspólnej historii. Ta niepewna przyszłość spycha ich na ubocze i zmusza do wyobrażania sobie życia na marginesie społeczeństwa, zostawiając ich bezbronnymi i niemal bez punktów odniesienia w obliczu nowych form niewolnictwa XXI wieku. To oni, ludzie młodzi, są naszą pierwszą misją! Musimy ich zachęcić do odnalezienia swego szczęścia w Jezusie; jednak nie w sposób jałowy czy na odległość, ale ucząc się, jak dać im miejsce, znając ich język, słuchając ich historii, żyjąc obok nich, sprawiając, by czuli się błogosławionymi przez Boga. Nie pozbawiajmy się młodzieńczego oblicza Kościoła i społeczeństwa; nie pozwólmy handlarzom śmierci, by ukradli pierwociny tej ziemi!

Reklama

Do naszych młodych i tych, którzy jak oni czują się pozbawieni głosu, ponieważ są pogrążeni w ubóstwie, ojciec Laval skierowałby zachętę, aby obwieszczali zapowiedź Izajasza: „Zabrzmijcie radosnym śpiewaniem, wszystkie ruiny Jeruzalem! Bo Pan pocieszył swój lud, odkupił Jeruzalem!” (52,9). Nawet jeśli to, co nas przytłacza, zdaje się nie mieć żadnego rozwiązania, nadzieja w Jezusie zachęca nas do odnalezienia na nowo pewności triumfu Boga nie tylko poza historią, ale także w ukrytym wątku małych historii, które splatają się ze sobą i czynią z nas protagonistów zwycięstwa Tego, który dał nam Królestwo.

Aby żyć Ewangelią, nie możemy czekać aż wszystko wokół nas będzie korzystne, ponieważ często ambicje władzy i interesy światowe grają przeciwko nam. Św. Jan Paweł II powiedział, że „Wyobcowane jest społeczeństwo, które poprzez formy społecznej organizacji, produkcji i konsumpcji utrudnia zarówno realizację tego daru, jak i budowanie tej międzyludzkiej solidarności” (Enc. Centesimus annus, 41 c). W takim społeczeństwie życie błogosławieństwami staje się trudne. Może stać się nawet czymś źle widzianym, podejrzanym, wyśmiewanym (por. Adhort. apost. Gaudete et exsultate, 91). To prawda, ale nie możemy dać się pokonać zniechęceniu.

U stóp tej góry, która chciałbym, by dziś była Górą Błogosławieństw, my także musimy odnaleźć to zaproszenie do bycia szczęśliwymi. Tylko szczęśliwi chrześcijanie budzą pragnienie pójścia tą drogą; „Słowo «szczęśliwy» lub «błogosławiony» staje się synonimem słowa «święty», ponieważ wyraża, że osoba, która jest wierna Bogu i żyje Jego słowem, osiąga prawdziwe szczęście, dając siebie w darze” (tamże, 64).

Reklama

Kiedy słyszymy groźną prognozę „jest nas coraz mniej”, powinniśmy najpierw martwić się nie o zmniejszenie tej czy innej formy konsekracji w Kościele, ale o brak mężczyzn i kobiet, którzy chcą przeżywać szczęście na drogach świętości, mężczyzn i kobiet, którzy sprawialiby, żeby ich serca pałały najpiękniejszą i najbardziej wyzwalającą wieścią. „Jeśli coś ma wywoływać święte oburzenie, niepokoić i przyprawiać o wyrzuty sumienia, to niech będzie to fakt, że tylu naszych braci żyje pozbawionych siły, światła i pociechy z przyjaźni z Jezusem Chrystusem, bez przygarniającej ich wspólnoty wiary, bez perspektywy sensu i życia” (Adhort. apost. Evangelii gaudium, 49).

Kiedy młody człowiek widzi radosny plan życia chrześcijańskiego, rodzi to w nim zapał i dodaje otuchy, odczuwa pragnienie, które może wyrazić w następujący sposób: „Chcę wspiąć się na tę górę błogosławieństw, chcę spotkać spojrzenie Jezusa i żeby powiedział mi, jaka jest moja droga szczęścia”.

Módlmy się, drodzy bracia i siostry za nasze wspólnoty, aby będąc świadkami radości życia chrześcijańskiego widziały, jak rozkwitają powołania do świętości w wielu formach życia, które proponuje nam Duch Święty. Módlmy się za tę diecezję, a także za inne, które podjęły trud, aby tu dziś przybyć. Ojciec Laval, błogosławiony, którego relikwie czcimy, przeżył także chwile rozczarowania i trudności we wspólnocie chrześcijańskiej, ale ostatecznie Pan zwyciężył w jego sercu. Pokładał ufność w mocy Pana. Módlmy się, aby poruszył serca wielu mężczyzn i kobiet tej ziemi, módlmy się, aby dotknął także naszych serc, aby jego nowość odnowiła nasze życie i życie naszej wspólnoty (por. tamże. 11). I nie zapominajmy, że Duch Święty jest tym, który z mocą zwołuje, buduje Kościół.

Reklama

Obraz Maryi, Matki, która nas chroni i nam towarzyszy, przypomina nam, że została nazwana „błogosławioną”. Prośmy Tę, która doświadczyła cierpienia, jak miecz przenikającego Jej serce, Tej, która przeszła przez najstraszniejszy próg bólu, gdy zobaczyła, jak umiera Jej Syn, o dar otwarcia na Ducha Świętego, o dar wytrwałej radości, takiej, która nigdy nie odchodzi ani się nie wycofuje... takiej, która zawsze sprawia, że doświadczamy i stwierdzamy, iż „wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, a Jego imię jest święte”.


OPIS

Do życia ewangelicznymi Błogosławieństwami będącymi dowodem tożsamości chrześcijanina zachęcił papież 100 tys. wiernych podczas Mszy św. sprawowanej pod pomnikiem Maryi Królowej Pokoju w stolicy Mauritiusa, Port-Louis. W kraju tym jest dzisiaj obchodzone wspomnienie liturgiczne błogosławionego Jakuba Lavala, zwanego „apostołem jedności Mauritiusa”.

Ojciec Święty podkreślił, że dla bł. Jakuba Lavala było jasne, że ewangelizowanie oznacza stawanie się wszystkim dla wszystkich. „Potrafił gromadzić wiernych i kształtował ich do podejmowania misji i zakładania małych wspólnot chrześcijańskich w pobliskich dzielnicach, miasteczkach i wioskach, małych wspólnot, z których wiele stało się zaczątkiem obecnych parafii. Troszczył się, by zaufać najuboższym i odrzuconym, aby to oni byli pierwszymi organizującymi się i znajdującymi odpowiedzi na swoje cierpienia” - przypomniał Franciszek i wskazał, że dziś należy kontynuować dzieło tego błogosławionego. Przestrzegł jednocześnie przed poszukiwaniem zabezpieczeń światowych i zachęcił do wytrwałości.

Jednocześnie papież podkreślił konieczność zaangażowania ludzi młodych w dzieło ewangelizacji. Oznacza to zapewnianie im miejsca w naszej wspólnocie i w naszym społeczeństwie.

Ojciec Święty zauważył, że wielu młodych pada dziś ofiarą bezrobocia i niepewności. „Musimy ich zachęcić do odnalezienia swego szczęścia w Jezusie; jednak nie w sposób jałowy czy na odległość, ale ucząc się, jak dać im miejsce, znając ich język, słuchając ich historii, żyjąc obok nich, sprawiając, by czuli się błogosławionymi przez Boga. Nie pozbawiajmy się młodzieńczego oblicza Kościoła i społeczeństwa; nie pozwólmy handlarzom śmierci, by ukradli pierwociny tej ziemi!” – zaapelował Franciszek.

Reklama

Wezwał do budowania międzyludzkiej solidarności. Wskazał na konieczność świadectwa o radości, z jaką wiąże się życie chrześcijańskie oraz troski o rozwój powołania do świętości w wielu formach życia, które proponuje Duch Święty.

Zachęcił do modlitwy, aby Pan Bóg poruszył serca wielu mężczyzn i kobiet tej ziemi, aby jego nowość odnowiła nasze życie i życie naszej wspólnoty. Podkreślił rolę Ducha Świętego, który z mocą zwołuje, buduje Kościół.

W modlitwie wiernych intencje wznoszono w języku francuskim, kreolskim i angielskim. Modlono się za papieża Franciszka, biskupów, kapłanów i osoby konsekrowane aby za przykładem bł. o. Lavala, mogli budować swoje życie w świętość, prawdziwej sile odnawiającej Kościół i świat; za osoby cierpiące z powodu chorób, uzależnionych od narkotyków i ich rodziny, wszystkich potrzebujących, niech spotkają braci i siostry, którzy ich wysłuchają, będą dzielić ich cierpienie i będą pośród nich świadkami czułości Chrystusa; za wszystkie wyspy Oceanu Indyjskiego, aby Duch Święty ożywiał serca wszystkich ich mieszkańców, niech zostaną pokonane wszelkie bariery i podziały, tak aby mogli żyć w pokoju i sprawiedliwości; za wszystkie rodziny, szczególnie te znajdujące się w trudnej sytuacji, niech będą prawdziwym Kościołem domowym, przenikniętym wiarą w Zmartwychwstałego Pana, która rodzi nadzieję na przyszłość i aktywnie świadczy o miłości; za Kościoły lokalne wysp: Komorów, Rodrigues, Mauritiusa, Réunion i Seszeli, aby z pomocą łaski Bożej mogły żyć w komunii jedności, współpracować z entuzjazmem w dziele ewangelizacji ich narodów.

Reklama

Na zakończenie Mszy św. słowa podziękowania skierował do papieża arcybiskup Port-Louis, kard. Maurice Piat. Podkreślił, że obecność Następcy św. Piotra jest źródłem radości dla wszystkich mieszkańców tej wyspy: chrześcijan, hinduistów, muzułmanów i buddystów. Purpurat wyraził także wdzięczność za zaangażowanie Ojca Świętego na arenie międzynarodowej w dzieło pojednania i pokoju a także ochrony środowiska naturalnego człowieka.

„Aby wyrazić naszą wdzięczność i zaznaczyć wizytę u nas jako pielgrzyma pokoju, Diecezjalna Komisja Sprawiedliwości i Pokoju postanowiła zachęcić mieszkańców wysp Mauritius do posadzenia 100 tys. roślin, co będzie wyrazem ich zaangażowania w odpowiedź na apel Waszej Świątobliwości o ekologię integralną. Rośliny te będą dla nas przypomnieniem Twojej nieustannej zachęty do słuchania zarówno krzyku biednych, jak i krzyku natury. Z najgłębszą wdzięcznością zapewniamy Waszą Świątobliwość o naszej modlitwie za Ciebie i za Twoją posługę” – powiedział kard. Piat.

Ze swej strony Franciszek ofiarował kielich mszalny a sam otrzymał koszulkę piłkarską z numerem 9 i typowy dla wyspy słomiany kapelusz.

Dziękując Maurytyjczykom za gościnę Franciszek zapewnił ich o swojej modlitwie i bliskości. "Niech Pan wciąż daje wszystkim mądrość i siłę do realizowania słusznych dążeń" - powiedział papież.

Franciszka witała stutysięczna rzesza zgromadzonych z liśćmi palm w dłoniach, wśród których byli nie tylko katolicy ale chrześcijanie innych wyznań, wyznawcy hinduizmu, muzułmanie i buddyści. Na religijnej mapie Mauritiusa dominują hinduiści (50 proc.), chrześcijanie (33 proc., w tym katolicy 24 proc.) i muzułmanie (16 proc.). Na to 1,2-milionowe państwo składają się cztery grupy etniczne: Desowie (czyli Hindusi, 68 proc.), pochodzenia afrykańskiego Kreole (27 proc.), a po 2 proc. maurytyjska ludność francuskojęzyczna oraz pochodzenia chińskiego.

Reklama

W Eucharystii uczestniczyli mieszkańcy wyspy, pielgrzymi z Republiki Południowej Afryki, sąsiednich wysp: Agalega, Czagos i Rodrigues, departamentów francuskich Réunion i Majotta, Seszeli i Komorów.

Wśród dostojników państwowych byli pełniący funkcję prezydenta Barlenem Vyapoory i premier Pravind Jugnauth z członkami rządu.

Mszę św. w języku francuskim koncelebrowało z papieżem trzech kardynałów, ośmiu biskupów i 103 kapłanów. Eucharystię uświetnił śpiew 200-osobowego chóru.

Pomnik Królowej Pokoju odsłonięto w sierpniu 1940 r. Zbudowany na zboczu w formie zielonych kwietnych tarasów dominuje nad miastem. Na jego szczycie znajduje się ołtarz z trzymetrową figurą Matki Bożej trzymającą glob ziemski w dłoniach. W parku otaczającym monument obchodzone są ważne wydarzenia religijne, to tu m. in. odprawił Mszę św. 14 października 1989 r. św. Jan Paweł II podczas swojej 44. zagranicznej podróży apostolskiej.

Po Mszy św. papież pojechał do nuncjatury na obiad z biskupami Konferencji Episkopatów Oceanu Indyjskiego (CEDOI). Po południu odwiedzi sanktuarium bł. Jakuba Lavala. Następnie w Pałacu Prezydenckim spotka się z pełniącym obowiązki prezydenta kraju Barlenem Vyapoorym i premierem Pravindem Jugnauthem, potem zaś z przedstawicielami władz i korpusem dyplomatycznym, po czym odbędzie się ceremonia pożegnalna, a papież powróci samolotem do Antananarywy, gdzie przenocuje. Następnego dnia odleci do Rzymu.

2019-09-09 12:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek do ofiarodawców choinki: jest ona znakiem wiary Polaków

[ TEMATY ]

szopka

choinka

szopka

Franciszek

Włodzimierz Rędzioch

„Choinka, pochodząca w tym roku z Polski, jest znakiem wiary tego narodu, który także poprzez ten gest zechciał wyrazić swoją wierność wobec Stolicy Piotrowej” – powiedział Ojciec Święty, przyjmując delegacje ofiarodawców szopki i choinki stojących na placu św. Piotra. Obok diecezji ełckiej są to opactwo Montevergine, które ofiarowało żłóbek, a także dzieci leczone na oddziałach onkologicznych kilku szpitali włoskich oraz przybyłe z obszarów dotkniętych trzęsieniem ziemi w środkowych Włoszech.

Oto słowa papieskiego pozdrowienia w tłumaczeniu na język polski:

CZYTAJ DALEJ

Wielki Piątek. Dzień postu ścisłego

[ TEMATY ]

post

Wielki Piątek

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Piątek jest dniem sądu, męki i śmierci Chrystusa. To jedyny dzień w roku, kiedy nie jest sprawowana Msza św., a w kościołach odprawiana jest Liturgia Męki Pańskiej. Na ulicach wielu miast sprawowana jest publicznie Droga Krzyżowa. Tego dnia obowiązuje post ścisły i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Są jednak osoby, które pościć nie muszą.

– Jeśli Wielki Piątek jest dniem pełnym smutku, to jednocześnie jest najwłaściwszym dniem dla obudzenia na nowo naszej wiary, dla umocnienia naszej nadziei i odwagi niesienia przez każdego swego krzyża z pokorą, ufnością i zdaniem się na Boga, mając przy tym pewność wsparcia przez Niego i Jego zwycięstwa. Liturgia w tym dniu śpiewa: „O Crux, ave, spes unica – Witaj, Krzyżu, nadziejo jedyna!” – tak sens liturgii wielkopiątkowej wyjaśniał w jednej z katechez w minionych latach papież Benedykt XVI.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: niektórzy rządzący usiłują zafundować narodowi holokaust nienarodzonych

2024-03-29 10:20

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

kalwaria

Kalwaria Zebrzydowska

Archidiecezja Krakowska

Abp Marek Jędraszewski, zwracając się w Wielki Piątek do pielgrzymów w Kalwarii Zebrzydowskiej, apelował o ochronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Mówił, że niektórzy rządzący w imię wolności kobiet usiłują "zafundować narodowi kolejny holokaust nienarodzonych".

Metropolita krakowski, mówiąc do dziesiątków tysięcy wiernych, wskazywał, że nowożytna Europa nie chce mieć niż wspólnego z Chrystusem i Ewangelią, nie chce słyszeć o Bogu, który przejmuje się losem człowieka. W imię czystego rozumu potępia wiarę, ogłaszając ją jako zabobon.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję