Reklama

Leśne kapliczki

Leśne wotum z Barwinka

Niedziela przemyska 5/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bywały niegdyś czasy, gdy ścinanie drzew w górach było zajęciem iście karkołomnym. Pracy tej podejmowali się tylko silni i najbardziej sprawni mężczyźni. Zazwyczaj zręby rozpoczynano w jesieni, tuż po opadnięciu liści. Zorganizowane grupy drwali udawały się w góry na miejsce zrębu, gdzie konstruowano drewnianą kolibę, która mogła pomieścić całą pracującą ekipę. Dopiero, gdy była gotowa, można było zacząć pracę na zrębie. Nikt jednak nie śmiał opuścić koliby, zanim nie zrobił tego zawidec - szef drwali, który wpierw samotnie modlił się na dworze i zacinał siekierą trzy razy pierwsze lepsze drzewo. Wróciwszy do szałasu, wołał swych ludzi, by zbierali się do pracy. Ci, wychodząc z odkrytymi głowami, odmawiali półgłosem modlitwy i udawali się na miejsce zrębu. Tu zawidec wykonywał trzy zaciosy na grubym drzewie, zaś łegini (drwale) na kolanach odmawiali po trzykroć Ojcze nasz, kończąc modlitwę słowami: „Jak Bóg dopomógł nam szczęśliwie tu przybyć, tak Panie Boże dopomóż nam tę robotę dokończyć i do domu nam wszystkim powrócić!”. Teraz można już było zabrać się do pracy. Aby jednak zapewnić jej szczęśliwy przebieg, powinien ją zacząć ktoś mający doświadczenie i szczęście w ścince drzew, czyli szczinannyk.
Ścięte zimą kloce ściągano przy pomocy koni nad brzeg rzeki, by wiosną, po zbiciu w tratwy spławić je do położonych w dolinach tartaków.
Bywało jednak, że zdarzały się nieszczęścia podczas tej bardzo niebezpiecznej pracy. W górach istniało nawet przysłowie: „Kobiety rodzą dzieci, las rodzi kaleki”. Wielu ludzi zginęło przywalonych drzewem podczas ścinki, uderzonych klocem podczas jego zrywki, (czyli ściągania na skład) lub utopiło się przy spławie drewna górskimi rzekami. Stąd na zrębach i przy leśnych duktach można było spotkać krzyże w miejscu śmierci drwala czy wozaka albo też kapliczkę będącą wotum cudownego ocalenia życia. Tak było dawniej w Karpatach...
I wydawałoby się, że leśne kapliczki stawiane jako wota należą już do zamierzchłej przeszłości. Tym większe zaskoczenie może wywołać widok niezwykły, jak ten pod Barwinkiem. Przy leśnej drodze, na skraju jodłowego młodnika, stoi zatknięta na żelaznej rurze kapliczka o dość prymitywnej, żelazno-szklanej konstrukcji. Zza przykurzonej szyby wygląda figurka Matki Bożej. Poniżej na kartce oprawionej w szklane włókno napisano:

Reklama

„W podzięce Matce Bożej.
W roku 1968, w zimie, z góry obok na lewo zwoziłem z synem kloce drzewa. Sanie z ciężarem 2000 kg musiały być hamowane, aby można było bezpiecznie zjechać w dół.
Po zahamowaniu jednej sanicy syn nie zdążył we właściwym miejscu zahamować następnych sanic a konie nie mogły zatrzymać ciężaru. W jednej chwili zdałem sobie sprawę, że życie moje cud może tylko uratować.
Matko Boska!!! - Krzyknąłem, oczy zamknąłem i po krótkiej jeździe na «złamanie karku» konie sanie zatrzymały. Wszyscy świadkowie wozacy mówili, że jeśli konie mogły ten ciężar zatrzymać, to nie miały prawa wytrzymać tzw. napierśniki, tak były wyrobione. Dlatego uważam, że tylko dzięki pomocy Boskiej skończyło się to szczęśliwie.
W podzięce postanowiłem ufundować tę figurkę Matki Boskiej.
Lega Jan, Tylawa”.

Dość duże wrażenie wywiera ta skromna, by nie rzec tandetna kapliczka, w zestawieniu z jej niesamowitą historią.
Gdyby cofnąć się w czasy sprzed lat, można byłoby poznać wiele takich intencji, za którymi kryły się troski i radości leśnych ludzi. Dziś możemy sobie tylko wyobrazić, ile ważnych ludzkich spraw kryją w sobie bezimienne, stojące wśród lasów krzyże i kapliczki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielki Piątek zostawia nas nagle samych na środku drogi... Zapada cisza

Agnieszka Bugała

Te godziny, które dzieliły świat od śmierci do zmartwychwstania musiały być czasem niepojętego napięcia...

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy. Wielki Piątek, po straszliwej Męce Pana, zostawia nas nagle samych na środku drogi. Zapada cisza, która gęstnieje. Mrok, w którym nie ma Światła. Wielka Sobota – serce nabrzmiewa od strachu, oczekiwanie zadaje ból fizyczny. Wróci? Przyjdzie? Czy dobrze to wszystko zrozumieliśmy? Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.

CZYTAJ DALEJ

Ponad 50 tysięcy widzów w polskich kinach na pokazach 4. sezonu "The Chosen"

2024-03-28 11:39

[ TEMATY ]

„The Chosen”

Materiały promocyjne/thechosen.pl

Serial o Jezusie z kolejnym sukcesem. W polskich kinach 4. sezon zebrał ponad 50 000 widzów, a licznik wciąż rośnie. Kolejne odcinki serialu, co stało się całkowitym fenomenem w branży filmowej, wciąż wyświetlane są w kinach.

Poza repertuarowym wyświetlaniem w kinach, również społeczność ambasadorów serialu organizuje w całej Polsce pokazy grupowe, które nierzadko mają sale zajęte do ostatnich miejsc. W wielu miejscowościach można wybrać się na taki pokaz czy to do kina sieciowego, lokalnego czy domu kultury. Kina widząc ogromne zainteresowanie same wstawiają do repertuaru kolejne odcinki lub powtarzają wyświetlanie od 1 odcinka. Już pojawiają się pierwsze całodzienne maratony z 4. sezonem.

CZYTAJ DALEJ

Słodko - gorzka wspólnota

2024-03-29 15:18

Dziar

Tę nazwę dla duszpasterstwa osób rozwiedzionych i żyjących w związkach niesakramentalnych zaproponował ks. Marian Fatyga, opiekujący się środowiskiem od 2023 roku.

- Chodzi o dużo gorzkich doświadczeń osłodzonych myślą, że i dla nas, mimo sytuacji, w jakiej się znajdujemy jest nadzieja, że nie jesteśmy straceni w oczach Boga – mówi Niedzieli Anna Wira, która wraz z mężem Piotrem jest we wspólnocie od 2002 roku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję