Reklama

Nauka

Gujana Francuska: Wystrzelono rakietę z teleskopem Webba, który ma "ujawnić tajemnice wszechświata"

Z kosmodromu Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w Gujanie Francuskiej wystartowała o godz. 13:20 w sobotę rakieta z Kosmicznym Teleskopem Jamesa Webba, który według NASA pomoże "odsłonić tajemnice wszechświata". Po blisko 10 minutach część z teleskopem oddzieliła się od rakiety.

[ TEMATY ]

kosmos

PAP/EPA/JM GUILLON/ESA / HANDOUT

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest to jedna z najbardziej skomplikowanych i ryzykownych misji w historii.

Wyniesienie na orbitę teleskopu przez rakietę Ariane 5 jest transmitowane na żywo z kosmodromou w pobliżu miasta Kourou w Gujanie Francuskiej. To początek liczącej 1,5 mln kilometrów i 29 dni podróży teleskopu do punktu libracyjnego L2, gdzie osiądzie. Punkt ten jest oddalony o 4 długości dystansu pomiędzy Ziemią i Księżycem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wysłanie Teleskopu Jamesa Webba w kosmos stanowi zwieńczenie ponad 25-letnich, wielokrotnie opóźnianych prac nad projektem, który pochłonął 10 miliardów dolarów (kilkakrotnie więcej niż pierwotnie zakładany budżet) i dekady pracy naukowców z USA, Europy i Kanady. Zbudowane przez koncern zbrojeniowy Northrop Grumman obserwatorium jest największym, najnowocześniejszym i najpotężniejszym teleskopem kosmicznym, następcą teleskopu Hubble'a, funkcjonującego na orbicie Ziemi od 31 lat. Maszyna nazwana jest na cześć drugiego szefa NASA, który nadzorował m.in. program Apollo, obejmujący misję lądowania na Księżycu. Według NASA, obecna misja jest porównywalna do projektu Apollo pod względem wagi i skomplikowania misji.

Głównym elementem teleskopu jest lustro złożone z pokrytych złotem sześciokątnych panelów z berylu liczące 6,5 metra. To ponad dwukrotnie większa średnica od Hubble'a, co - razem z możliwością obserwacji w podczerwieni - pozwoli na dostrzeżenie znacznie odleglejszych i ciemniejszych obiektów, sięgających początków wszechświata ok. 14 mld lat temu. Naukowcy mają nadzieję, że dzięki teleskopowi możliwe będzie m.in. lepsze zrozumienie procesu tworzenia się pierwszych gwiazd i galaktyk, zbadanie atmosfery planet poza Układem Słonecznym pod kątem oznak życia.

"Pozwoli nam otworzyć tajemnice wszechświata, co będzie zdumiewające, jeśli nie przytłaczające" - powiedział przed startem szef NASA Bill Nelson.

Mimo ogromnych nakładów i nadziei, sukces misji nie jest gwarantowany. Według NASA, rozmieszczenie teleskopu jest jedną z najbardziej skomplikowanych technicznie misji w historii. To m.in. konsekwencja faktu, że teleskop - by zmieścił się do rakiety - musiał zostać złożony jak origami.

Reklama

Po 28 minutach lotu maszyna opuściła rakietę. Zmierzając do punktu L2, będzie teraz kontynuować dwutygodniowy proces rozkładania swoich elementów, w tym osłony termicznej chroniącej przed Słońcem, instrumentów naukowych i samego zwierciadła.

Cały ten proces, oparty o blisko 150 mechanizmów, łączy ponad 300 elementów, których awaria może przesądzić o niepowodzeniu misji. Podróż do punktu L2 - jednego z miejsc, w którym równoważą się siły grawitacji Słońca i Ziemi - zajmie 29 dni. Zanim jednak urządzenie będzie w pełni gotowe do rozpoczęcia pracy, minie kolejne ok. 5 miesięcy. Ze względu na odległość, niemożliwe będzie dokonywanie napraw teleskopu, który ma funkcjonować przez co najmniej 5 lat.

Jak powiedział PAP Scott Friedman, naukowiec odpowiedzialny za procedurę uruchomienia teleskopu, plan misji dopracowany jest w "najdrobniejszych szczegółach". "Wiemy, że będą problemy, choć nie wiemy jeszcze jakie. Zadzwońcie do mnie za dwa tygodnie - wtedy będziemy wiedzieć, czy wszystko poszło zgodnie z planem" - powiedział Friedman.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

2021-12-25 15:14

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pytania przekraczające możliwości nauki

[ TEMATY ]

kosmos

nauka

AR

„Naszą misją astronomów watykańskich jest wędrowanie z mędrcami każdej epoki – pisze w «L’Osservatore Romano» dyrektor Watykańskiego Obserwatorium Astronomicznego. – Razem z naszymi kolegami astronomami dzielimy trudy badań, entuzjazm i radość, jakie dają odkrycia naukowe”.

Ks. José Funes zwraca jednak uwagę, że to metodyczne podejście „nie wyklucza możliwości przekraczania horyzontów nauki; przeciwnie, zachęca do tego. Tak więc astronom, który bada gwiazdy, słusznie mógłby zadać sobie pytanie, dlaczego istnieje wszechświat z miliardami galaktyk, a nie nicość”. Zdaniem argentyńskiego jezuity tego typu pytanie przed dwoma tysiącami lat kierowało Mędrców ku Betlejem, by szukać narodzonego tam Syna Bożego.

„Problem ostatecznego pochodzenia wszechświata i człowieka jest kwestią nieuniknioną – stwierdza jezuicki uczony, po czym zauważa: – Nauka zadaje sobie pytania, na które sama nie potrafi odpowiedzieć, ponieważ przekraczają one jej zdolność interpretacji świata. Te otwarte pytania są doskonałym punktem wyjścia do głoszenia wiary i nowej katechezy o stworzeniu”.

Ks. Funes zwraca uwagę, że dzisiejsze doświadczenie niepewności może pomóc zrozumieć, że jesteśmy stworzeniami. „W obliczu niepewnej przyszłości, braku motywacji, poczucia zagubienia Bóg daje znaczenie i nadzieję. Świat, historia, ludzkość są zasadniczo dobre. Stworzenie jest darem, jest życiem. A Bóg jest źródłem tego życia”.

Jezuita wskazuje na aspekt mądrościowy głoszenia wiary, który „odkrywa znaczenie rzeczywistości, tworząc syntezę wiary i rozumu”. Przypomina następnie, że „w środowisku kulturowym, w którym z trudem przychodzi znalezienie znaczenia własnej egzystencji i patrzenie krytycznym okiem na codzienną rzeczywistość, jesteśmy wezwani do wędrowania z ludźmi naszych czasów”. Trzeba „słuchać o ich rozczarowaniach i frustracjach”, bo „tylko po ich wysłuchaniu można odsłonić sens Pisma Świętego” – stwierdza dyrektor watykańskiego obserwatorium.

CZYTAJ DALEJ

Jezus jest dobrym pasterzem

2024-04-19 10:18

[ TEMATY ]

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jesteśmy dziećmi mocnego i dobrego Boga. Jesteśmy domownikami Boga miłości, który jest gwarantem naszej wolności, tej prawdziwej.

Ewangelia (J 10, 11-18)

CZYTAJ DALEJ

Fundacja Grupa Proelio: nowy przedmiot „edukacja zdrowotna” to permisywna edukacja seksualna

2024-04-19 14:27

[ TEMATY ]

edukacja

Adobe Stock

Od września 2025 r. w szkołach realizowany ma być nowy przedmiot „Edukacja zdrowotna”, który zastąpi „Wychowanie do życia w rodzinie”. - Ministerstwo Edukacji wraz z resortami zdrowia i sportu, pod przykrywką troski o zdrowie dzieci i młodzieży, planuje wprowadzić do szkół permisywną, deprawacyjną, edukację seksualną. W odróżnieniu od Wychowania do Życia w rodzinie nowy przedmiot może być obowiązkowy - alarmuje Grupa Proelio i zachęca do sprzeciwu wobec tych planów.

Ministrowie edukacji, zdrowia i sportu na wspólnej konferencji prasowej zapowiedzieli, że od września 2025 r. w szkołach realizowany ma być nowy przedmiot, który zastąpi „Wychowanie do życia w rodzinie” - „Edukacja zdrowotna”. Jego elementem ma być edukacja seksualna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję