Reklama

Niedziela Częstochowska

Modlitwa w rocznicę śmierci biskupów: Stefana Bareły i Teodora Kubiny

Pragniemy przywołać w pamięci Kościoła zmarłych pasterzy, bp. Teodora Kubinę i bp. Stefana Barełę, do których w tajemnicy świętych obcowania dołączył dwa miesiące temu abp Stanisław Nowak – mówił w homilii abp Wacław Depo,który wieczorem 12 lutego przewodniczył Mszy św. w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie, z okazji 71. rocznicy śmierci pierwszego biskupa częstochowskiego Teodora Kubiny w latach 1925-1951 i 38. rocznicy śmierci Stefana Bareły trzeciego ordynariusza diecezji częstochowskiej w latach 1964-1984.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mszę św. z metropolitą częstochowskim koncelebrowali m.in. ks. prał. Włodzimierz Kowalik, proboszcz parafii archikatedralnej, ks. prał. Stanisław Gębka, ks. dr Mariusz Trojanowski, sekretarz arcybiskupa metropolity częstochowskiego. W Eucharystii uczestniczyła również rodzina bp. Stefana Bareły. Śpiewy wykonał chór Basilica Cantans.

– Nasi zmarli pasterze nie tylko spożywali Ciało i Krew Pańską, ale obficie karmili pokolenie wiernych powierzonych ich apostolskiej trosce, aby każdy, kto uwierzył Chrystusowi żył z Nim i w Nim na wieki – mówił na początku Mszy św. abp Depo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii metropolita częstochowski przypomniał, że „każde ludzkie istnienie, które bierze swój początek z Boga. O tej tajemnicy przekonuje nas psalm 139, że nietajna jest nasza istota, kiedy w ukryciu powstawaliśmy utkani pod sercem matki i dni nasze zostały określone, chociaż żaden z nich jeszcze nie istniał”.

– Każde ludzkie istnienie ma swoje punkty graniczne życia, początku i kresu. Dlatego pragniemy przywołać w pamięci Kościoła zmarłych pasterzy, bp. Teodora i bp. Stefan, do których w tajemnicy świętych obcowania dołączył dwa miesiące temu abp Stanisław Nowak – podkreślił.

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela

Arcybiskup wskazał, że „w świetle Księgi Mądrości zdobywamy przeświadczenie wiary, że wspólnota z Bogiem zapoczątkowana tu na ziemi jest życiem sięgającym poza granice śmierci”. – Jesteśmy napełnieni nadzieją, która przeprowadza nas w dar nieśmiertelności, która jest sposobem istnienia samego Boga. Śmierć bowiem jest bramą, przez którą przechodzimy do innego życia, które może dać nam wszystkim tylko Bóg jako Stwórca i Pan życia i śmierci – mówił arcybiskup.

Metropolita częstochowski zaznaczył, że z kolei w Ewangelii św. Jana słyszymy słowa wielkiej obietnicy: „Kto spożywa ten Chleb będzie żył na wieki”. Kontynuując zacytował słowa św. Ambrożego z Mediolanu: „Jeśli się do Niego zbliżysz, żyć będziesz. To jest Chleb życia. Kto pożywa życie nie może umrzeć. Jakże mógłby umrzeć ten, którego pokarmem jest życie? Jakże mógłby utracić siły ten, co ma w sobie życiodajną moc? Przystąpcie don i nasyćcie się, bo On jest chlebem życia”.

Reklama

– W Ewangelii św. Jana usłyszeliśmy słowa ostrzeżenia Jezusa: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym» – dodał abp Depo.

– Trzeba realistycznie stwierdzić, że ci którzy lekceważą słowa Chrystusa narażają się na dramatyczne niebezpieczeństwo utraty życia wiecznego, potępienie i oddalenie od Boga na wieczność. Eucharystia, sakrament obecności Boga w świecie nam to bardzo wyraźnie unaocznia – zaznaczył.

Tajemnicę potępienia abp Depo nazwał za teologiem o. Jackiem Salijem: „Bóg na zawsze utracony przez wolność człowieka”. – Życie wieczne i zmartwychwstanie w dniu ostatecznym oznacza wypełnienie zamysłu Boga Ojca pełnego miłosierdzia, jest przeznaczone dla tych, którzy spożywają Ciało Chrystusa i piją Jego Krew i w ten sposób stają się uczestnikami, już dzisiaj, życia wiecznego – podkreślił abp Depo.

Metropolita częstochowski zakończył słowami św. Ambrożego z Mediolanu: „Uwierzcie słowom Chrystusa, abyście mogli żyć”.

Po Mszy św. odbyły się modlitwy przy sarkofagu bp. Teodora Kubiny oraz w krypcie biskupów częstochowskich.

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela

Bp Teodor Kubina był pierwszym biskupem częstochowskim po utworzeniu diecezji w 1925 r.. Był w 1926 r. założycielem tygodnika „Niedziela”. W swoim nauczaniu, zgodnie z biskupim zawołaniem „Misereor super turbam” ("Żal mi ludu") wiele miejsca poświęcał sprawom społecznym, szczególnie działalności Akcji Katolickiej.

Reklama

Pierwszy biskup częstochowski bardzo często w swoich listach pasterskich, homiliach, przemówieniach, szczególnie z racji kongresów eucharystycznych w diecezji częstochowskiej, dostrzegał bardzo trudną sytuację ludzi pracy. W swoim nauczaniu wiele miejsca poświęcał sprawom społecznym, rozwijając teologię społeczną, w której centrum znalazła się Eucharystia jako sakrament miłości społecznej. Wiele miejsca poświęcił sprawom ludzi pracy. Uczynił tak m.in. w przemówieniu „Chrystus Robotnik”, które wygłosił w Sosnowcu w czasie jednego z Kongresów Eucharystycznych. Swoje nauczanie opierał na fundamencie doktryny społecznej Kościoła, zwłaszcza na encyklikach społecznych: Rerum novarum (1891 r.) Leona XIII i Quadragesimo anno (1931 r.) Piusa XI. Główne tezy swojej myśli społecznej wypowiedział w książce Akcja katolicka a akcja społeczna (1930 r.), uważanej za opus vitae tego biskupa społecznika.

Obejmując szczególną troską robotników sezonowych na uchodźstwie z terenów diecezji częstochowskiej, upominał się dla nich o dostęp do świątyń i do prasy katolickiej. Dbał o to, by docierała do nich „Niedziela”. W 1931 r. bp Kubina otrzymał doktorat honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Zmarł 13 lutego 1951 r.

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela

W modlitwie uczestniczyła rodzina bp. Stefana Bareły

W modlitwie uczestniczyła rodzina bp. Stefana Bareły

Trzeci biskup ordynariusz diecezji częstochowskiej Stefan Bareła urodził się 24 czerwca 1916 r. w miejscowości Zapolice, w ziemi radomszczańskiej. Świecenia kapłańskie otrzymał 25 marca 1944 r. 9 grudnia 1960 został mianowany biskupem pomocniczym diecezji częstochowskiej. Jako motto swoje biskupiej posługi obrał słowa: „Veritati et Caritati” (Prawdzie i Miłości). W latach 1964-84 był ordynariuszem diecezji częstochowskiej.

Bp Stefan Bareła należał do grona najbliższych współpracowników św. Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego. To właśnie bp. Barełę wspominał papież w swojej książce „Wstańcie, chodźmy!”.

Reklama

Jako ordynariusz diecezji częstochowskiej bp Bareła m.in. brał udział w trzech sesjach II Soboru Watykańskiego. Powołał do istnienia Diecezjalne Studium Dokumentów Soborowych (dziś Instytut Teologiczny w Częstochowie). Zwołał też II Synod Diecezji Częstochowskiej pod hasłem „Chrystus Światłem – Maryja Wzorem”. Rozpoczął dzieło budowy Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie.

Odważnie bronił dostępu do Jasnej Góry dla pielgrzymów, który władze komunistyczne chciały ograniczyć, a nawet zlikwidować, budując specjalne tunele i przejścia podziemne oddzielające Aleje Najświętszej Maryi Panny od Jasnej Góry.

Bp Bareła wznowił wydawanie tygodnika katolickiego „Niedziela”. Wiele uczynił także dla duszpasterstwa akademickiego, organizując dla studentów spotkania w domu biskupim, w tzw. „Piwnicy”. Utworzył kilkadziesiąt parafii. Zmarł 12 lutego 1984 r.

2022-02-12 20:20

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tylko Bóg uczynił nas kapłanami

Poranek Wielkiego Czwartku jest wyjątkowy dla kapłanów, kiedy to we wszystkich kościołach katedralnych biskup diecezjalny, jeżeli to możliwe wraz z duchownymi z całej diecezji, odprawia Mszę św. krzyżma. W bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie 14 kwietnia przewodniczył jej abp Wacław Depo w koncelebrze m.in. bp. Andrzeja Przybylskiego, biskupa seniora Antoniego Długosza i o. Arnolda Chrapkowskiego, generała Zakonu Paulinów.

Głównych celebransów Eucharystii do ołtarza wprowadził śpiew seminaryjnej scholi pod kierunkiem ks. Marka Cisowskiego oraz komentarz ks. Łukasza Połacika, wikariusza parafii archikatedralnej, który na wstępie przytoczył słowa papieża Franciszka o Ewangelii naznaczonej w swojej istocie krzyżem i prześladowaniem. Do tej tajemnicy nieprawości nawiązał również w swoim wstępie metropolita częstochowski, zaznaczając, że właśnie sprawowana Eucharystia powinna być umocnieniem na czas prześladowań.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Biblia nauczycielką miłości bliźniego

2024-04-24 11:24

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Kolejnym przystankiem na trasie peregrynacji relikwii bł. Rodziny Ulmów była bazylika katedralna w Sandomierzu. Na wspólnej modlitwie zgromadzili się kapłani oraz wierni z rejonu sandomierskiego.

Uroczystego wprowadzenia relikwii do świątyni dokonał ks. Jacek Marchewka. Następnie wierni uczestniczyli w modlitwie różańcowej w intencji rodzin oraz mieli możliwość wysłuchania wykładu ks. dr. Michała Powęski pt. „Biblia w rodzinie Ulmów”. Prelegent podkreślał, że Pismo Święte w życiu Rodziny Ulmów miało bardzo ważne znaczenie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję