Reklama

Wiadomości

Premier: bezpieczeństwo najwyższym priorytetem rządu

Bezpieczeństwo jest najwyższym priorytetem rządu Prawa i Sprawiedliwości - powiedział we wtorek w Stalowej Woli Premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że rząd wprowadza obecnie program wielomiliardowych inwestycji w nowoczesne uzbrojenie.

[ TEMATY ]

Mateusz Morawiecki

PAP/Darek Delmanowicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Bezpieczeństwo jest dla nas najwyższym priorytetem, jest priorytetem rządu Prawa i Sprawiedliwości numer jeden. (...) Dlatego właśnie również wprowadzamy dzisiaj program wielomiliardowych inwestycji w super nowoczesne uzbrojenie kupowane i produkowane” - powiedział premier Morawiecki.

„Najlepsza broń, którą chcemy, żeby polska armia miała, to nowoczesna, skuteczna i polska” - dodał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Szef rządu wskazał, że dla poprawy bezpieczeństwa Polski rząd zdecydował się wcześniej na budowę zapory na granicy z Białorusią „po to, żeby nie być przedmiotem ataku i prowokacji ze strony Łukaszenki, dlatego właśnie przyjęliśmy ustawę o obronie ojczyzny”.

Premier powiedział, że potencjał polskiego przemysłu zbrojeniowego jest bardzo duży, co szczególnie widać w Stalowej Woli.

Przekonywał, że obecnie polska broń jest wysoko ceniona. „Grot, Piorun, Krab - to są te rodzaje broni, o które dzisiaj jesteśmy nagabywani, proszeni o ich sprzedaż i robimy to, bo wiemy, że na współczesnym polu walki ona jest niezbędna. A jeszcze nie tak dawno temu wielu +mędrców+ mówiło: +po co nam te czołgi, one nie są niezbędne+” - mówił.

Podkreślił, że jest dumny z tego, że polski przemysł zbrojeniowy „dokłada swoją nie cegiełkę, a wielką cegłę” do programu modernizacji polskiej armii.

Zwrócił też uwagę, polska armia musi się opierać o wiele rodzajów broni, także o swój własny przemysł.

„I aby armia była rzeczywiście zmodernizowana, musi się opierać o wiele rodzajów broni, i także o swój własny przemysł, własną myśl techniczną, tak jak to u nas właśnie się dzieje” - stwierdził.

Premier dziękował tym, którzy „pomogli, aby polski przemysł zbrojeniowy przetrwał te chude lata, lata zapaści, kiedy zwalniano tylko pracowników z pracy, lata 2008, 2009, 2010, 2011, 2012 i 2013”.

„A my budujemy silną armię, opartą o naszą myśl, a także o zakupy za granicą u naszych sojuszników, po to właśnie byśmy mieli tak silną armię, aby ona nigdy nie musiała być użyta, by pełniła swoją rolę odstraszającą w wystarczająco wysokim stopniu, by nigdy nie musiała być użyta” - oświadczył.

Reklama

Obecny na konferencji w HSW szef MON Mariusz Błaszczak podkreślił, że od 2016 roku MON zamówiło w HSW broń o wartości 6 mld zł.

„Ta broń to przede wszystkim dywizjonowe moduły ogniowe Regina, w których skład wchodzą armatohaubice Krab, a także wozy amunicyjne, dowodzenia i techniczne. Obok Krabów powstają tu także kompanijne moduły ogniowe Rak - a więc samobieżne moździerze, funkcjonujące w podobnym zestawie” - wskazał Błaszczak.

Zwrócił uwagę, że rosyjska agresja na Ukrainę nie przypomina wojny „XXI wieku, jaką sobie wyobrażano”, ale „zdjęcia i relacje z czasów II wojny światowej”.

„W tej wojnie niezwykle ważną rolę odgrywa artyleria; dlatego też stawiamy na rozwój artylerii; zarówno tej lufowej, produkowanej w HSW, jak i rakietowej” - zaznaczył.

Szef MON podkreślił także, że w HSW powstają także inne rodzaje broni. Jak mówił, w zakładach trwa przygotowanie wyrzutni rakiet do systemu Patriot zamówionego w USA, który w tym roku ma trafić na wyposażenie polskich sił zbrojnych.

„Ze względu na to, że zamawiając Patrioty w USA zapewniliśmy możliwość produkcji podzespołów w Polsce, HSW wyprodukuje wyrzutnie do Patriotów, które będą wykorzystywane do osłony nieba nad Polską” - zaznaczył.

Błaszczak odniósł się również do kwestii rozpoczęcia produkcji bojowych wozów piechoty Borsuk, które również mają być produkowane w Stalowej Woli.

„Obserwowaliśmy przygotowanie do produkcji, w zasadzie badania zakładowe pierwszego prototypu zostały zakończone; za miesiąc ruszą badania kwalifikacyjne, które - mam nadzieję - że szybko zakończą się pozytywnymi rezultatami” – mówił szef MON.

Reklama

Jak dodał, resort zamówił kolejne cztery prototypy wozu. Zostaną przetestowane przez żołnierzy WP, których opinie będą wykorzystane w badaniach.

„Opisując sukcesy Huty Stalowa Wola, należy wskazać na polonizację tej broni, która jest tu produkowana” - dodał Błaszczak.

Podał przykład luf do armatohaubic Krab, które dawniej sprowadzane były z Niemiec, a obecnie powstają w Stalowej Woli. Podobnie podwozia do tych pojazdów, które obecnie są produkowane na licencji koreańskiej w Polsce.

„To bardzo dobry kierunek, który oznacza pewną niezależność, która jest potrzebna w sytuacji zagrożenia, żeby zbudować odporność kraju. Chodzi o to, żeby Polska była bezpieczna, bo tylko taka Polska może się rozwijać” - dodał minister.

Zapewnił, że polski rząd będzie korzystał i rozwijał potencjał polskiego przemysłu zbrojeniowego.

Błaszczak powtórzył zapowiedź zamówienia kolejnych przenośnych zestawów przeciwlotniczych Piorun dla polskiego wojska.

"Piorun rzeczywiście sprawdza się na polu walki, Ukraińcy bardzo chwalą tę broń" – powiedział pytany, czy są planowane kolejne dostawy na Ukrainę. Zastrzegł, że może się wypowiadać głównie o zamówieniach dla Wojska Polskiego składanych przez MON. "Potwierdzam, będziemy zamawiać kolejne zestawy Piorun. To jest fantastyczna broń produkowana w pełni w naszym kraju" – dodał.

Złożenie dodatkowych zamówień na Pioruny szef MON zapowiedział pod koniec marca. Przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe Piorun są produkowany przez zakłady Mesko należące – tak jak HSW – do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

O dobrym uzbrojeniu polskiej armii mówił też wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Zaznaczył, że rząd chce, by polska armia była dobrze uzbrojona i by korzystała z rodzimego uzbrojenia. Dodał, że polski sprzęt sprawdza się w realnych działaniach wojennych.

Reklama

Podczas konferencji prasowej w Hucie Stalowa Wola zauważył, że rządy PO-PSL były czasem „zwijania polskiej armii i polskiego przemysłu obronnego”, który jeśli osiągał jakieś zyski, to „tylko z wyprzedaży swoich aktywów”.

Sasin stwierdził, że Huta Stalowa Wola jest tego dobrym przykładem: co roku przynosiła straty.

„Straty huty sięgały 40 mln zł, kiedy obejmowaliśmy władzę w 2015 r. i także w następnym roku, na skutek decyzji podejmowanych w 2015. Dzisiaj, po kilku latach dobrego zarządzania, huta generuje zyski. Ten ostatni zysk to ponad 80 mln zł. Zamówienia ze strony MON w tym czasie osiągnęły kwotę ok. 6 mld zł” – powiedział szef MAP.

Oświadczył, że potrzebne są dalsze inwestycje w polski przemysł zbrojeniowy, zwiększające zdolności produkcyjne. Poinformował, że nad odpowiednimi rozwiązaniami pracuje rząd, w tym Ministerstwo Aktywów Państwowych i zarząd Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

„Jestem przekonany, że wkrótce będziemy mogli przedstawić projekt rozwiązań, które umożliwią uzyskanie dodatkowych środków (na inwestycje w przemyśle zbrojeniowym, PAP), a są to duże środki. W tej chwili szacujemy, że tylko w Hucie Stalowa Wola powinniśmy zainwestować ok. 300 mln zł w doposażanie w nowoczesne maszyny i budowę nowej infrastruktury, by zwiększyć zdolności produkcyjne. Również w innych zakładach takie inwestycje są planowane” – przekazał Sasin.

Jak mówił, Polska chce produkować na eksport, „korzystać z tej unikalnej chwili, kiedy zainteresowanie polską bronią jest silne”. „Mamy szanse pokazać, że nasze produkty nie tylko nie są gorsze, ale mogą być pod wieloma względami lepsze” – podkreślił minister aktywów państwowych.

Premier Mateusz Morawiecki poinformował o podpisaniu największego w ostatnim trzydziestoleciu zbrojeniowego kontraktu eksportowego dotyczącego sprzedaży broni Ukrainie. Na konferencji w HSW oświadczył, że Huta Stalowa Wola to „jedna z pereł w koronie przemysłu zbrojeniowego”, choć - jak zaznaczył - jest tu jeszcze „bardzo dużo do zrobienia”.

Reklama

„Ale cieszymy się z tego, że mamy możliwość już dzisiaj sprzedawania naszej broni za granicę. Teraz właśnie podpisujemy jeden z największych, jeśli nie największy, zbrojeniowy kontrakt eksportowy, ostatniego trzydziestolecia” - przekazał Morawiecki, wyjaśniając, że kontrakt dotyczy sprzedaży broni Ukrainie.

Dodał, że polska broń będzie „bardzo ważna” na polu walki na wschodzie Ukrainy.

Sasin przekazał, że zawarta z Ukrainą umowa na sprzedaż haubic opiewa na 2,7 mld zł. Podkreślił, że jest to kontrakt rekordowy, jakiego w polskim przemyśle zbrojeniowym w ostatnich latach nie było.

W ramach umowy Polska dostarczy Ukrainie 155-mm samobieżne armatohaubice Krab.

Morawiecki zwrócił uwagę, że środki na to Ukraina częściowo otrzymuje z UE, a częściowo płaci ze swojego budżetu. „Polska dostaje te pieniądze, żeby tutaj wzbogacać nasz potencjał produkcyjny” - dodał.

Umowa na ponad 50 sztuk armatohaubic Krab warta ok. 3 mld zł została podpisana w Kijowie. To największy kontrakt eksportowy polskiej zbrojeniówki od lat - pisze czwartkowy "Dziennik Gazeta Prawna". Jak przypomina "DGP", przy odpowiedniej amunicji zasięg tych poruszających się na gąsienicach armatohaubic to ok. 40 km.

„Pierwszy dywizjon, czyli 18 sztuk wraz z wozami towarzyszącymi, trafił do Ukrainy w ostatnim tygodniu, o czym jako pierwsze poinformowało Polskie Radio” - czytamy. Jak dodano, sprzęt ten został przekazany z zasobów Wojska Polskiego, być może częściowo zostanie zrefinansowany przez Unię Europejską.

„Tymczasem wczoraj na spotkaniu przedstawicieli rządów Polski i Ukrainy w Kijowie ogłoszono zawarcie kontraktu na sprzedaż kolejnych trzech dywizjonów, czyli najpewniej 56 sztuk wraz z dodatkowymi wozami. Szacunkowa wartość tego kontraktu to ok. 3 mld zł” - czytamy.

Reklama

Jak podaje dziennik, dostawy powinny zostać zrealizowane w ciągu kilku–kilkunastu miesięcy, tym razem jest to "normalna" umowa sprzedaży. Za dostawy amunicji najpewniej będą odpowiadać Amerykanie.

Według „DGP” producentem armatohaubic Krab jest wchodząca w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej Huta Stalowa Wola, ale swoje zgody na eksport musiały wyrazić m.in. rządy Korei Południowej i Niemiec. Wszystko dlatego, że podwozia są produkowane na koreańskiej licencji, z kolei w silnikach są niemieckie elementy. (PAP)

autorzy: Agnieszka Pipała, Aleksandra Rebelińska, Wiktoria Nicałek, Mikołaj Małecki

api/ reb/ wni/ mml/ pif/ kmz/ brw/ mk/

2022-06-07 17:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Morawiecki: musimy szykować się na trudne scenariusze

Musimy szykować się na trudne scenariusze, musimy brać pod uwagę to, że dzisiejszy czas, kiedy mamy dużo mniej zachorowań i zakażeń koronawirusem, może zostać odwrócony - mówił we wtorek premier Mateusz Morawiecki.

Premier Morawiecki wraz z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim wzięli we wtorek udział w posiedzeniu sztabu dotyczącego sytuacji epidemicznej w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina/ Szef MSZ: dzieci nie powinny ginąć w wyniku nalotów we współczesnej Europie

2024-04-19 16:17

[ TEMATY ]

dzieci

wojna na Ukrainie

PAP/ARTEM BAIDALA

Ukraińscy ratownicy pracują na miejscu ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Dnieprze, w obwodzie dniepropietrowskim 19 kwietnia 2024 r.

Ukraińscy ratownicy pracują na miejscu ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Dnieprze, w obwodzie dniepropietrowskim 19 kwietnia 2024 r.

Rosyjski atak na obwód dniepropietrowski jeszcze bardziej podkreśla, jak pilnie należy wzmocnić ukraińską obronę powietrzną, dzieci nie powinny ginąć w nalotach we współczesnej Europie - oznajmił w piątek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba na platformie X.

"Przerażający rosyjski nalot na obwód dniepropietrowski dziś rano. Wśród zabitych jest dwoje dzieci. 14-letnia dziewczynka i 8-letni chłopiec. Inny 6-letni chłopiec został uratowany w szpitalu. Brutalność rosyjskiego terroru wobec zwykłych ludzi, w tym niewinnych nieletnich, nie ma granic" - napisał Kułeba (https://tinyurl.com/5f482tfa).

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Krajowe Forum Zelatorów Diecezjalnych Żywego Różańca

2024-04-20 14:07

[ TEMATY ]

Jasna Góra

różaniec

Karol Porwich/Niedziela

„Uczynić Różaniec modlitwą wszystkich” to słowa i gorące pragnienie bł. Pauliny Jaricot, założycielki Dzieła Rozkrzewiana Wiary i Żywego Różańca, a także hasło Krajowego Forum Zelatorów Diecezjalnych Żywego Różańca, które trwa na Jasnej Górze. To pierwsze takie spotkanie, którego celem jest zachęcenie ludzi świeckich do jeszcze głębszego zaangażowania w dzieło różańcowe.

Abp Wacław Depo, delegat KEP ds. Żywego Różańca podkreślił, że różaniec jest ocaleniem dla świata i ludzkich wartości. Przypomniał, że św. Jan Paweł II określił go darem i skarbem, bo wypływa z Kościoła. - Rozważnie poszczególnych tajemnic pokazuje, że mamy być mocnymi wiarą w Chrystusa. Tajemnice, które Maryja i Jezus przeżywali kiedyś, dziś są naszym udziałem i w każdej rozważanej tajemnicy możemy odnaleźć siebie - powiedział delegat KEP. Zauważył, że św. Jan Paweł II pozostawił nam piękne kompendium wiedzy a jest nim List Apostolski Rosarium Virginis Mariae, który dziś jest bardzo aktualny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję