Reklama

Wiadomości

Minister Czarnek: ustanawiamy nowe dziedziny i dyscypliny, w tym biblistykę i naukę o rodzinie

Podpisałem rozporządzenie, w którym ustanawiamy nowe dziedziny i dyscypliny, w tym biblistykę i nauki o rodzinie - powiedział szef MEiN Przemysław Czarnek podczas inauguracji nowego roku akademickiego 2022/2023 na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Zapowiedział też gruntowną modernizację historycznego budynku KUL ze środków MEiN.

[ TEMATY ]

rodzina

Przemysław Czarnek

Karol Porwich/Niedziela

Przemysław Czarnek

Przemysław Czarnek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas niedzielnej inauguracji na KUL minister Czarnek powiedział, że w nowy rok akademicki wchodzimy pełni nadziei ale ze świadomością tego, że będzie trudny, a wojna na Ukrainie i jej konsekwencje rodzą szereg problemów, którym wspólnie stawiamy czoła.

Szef MEiN pogratulował wszystkim pracownikom naukowym uczelni wybitnych osiągnięć, które przełożyły się na znakomite oceny ewaluacji. "Oceny, które zaproponowane były przez Komisję Ewaluacji Nauki i które były podtrzymane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki. To jest dowód na to, że ta uczelnia wzrasta intelektualnie i moralnie" - powiedział dodając, że widać to po ocenach ewaluacji B+, A i A+. "Na KUL-u mamy dziedziny i dyscypliny naukowe, które są wiodące również w Polsce" - podał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Poinformował, że w tym tygodniu, po wielu miesiącach konsultacji i rozmów, podpisał rozporządzenie, w którym ustanowił nowe dziedziny i dyscypliny, w tym dyscyplinę nauk biblijnych oraz dziedzinę i dyscyplinę nauk o rodzinie. "Obie są Polsce szczególnie potrzebne" - podkreślił.

Według Czarnka, mamy w Polsce znakomitych fachowców, ekspertów, naukowców, którzy zajmują się biblistyką i ustanowienie dyscypliny nauk biblijnych w ramach dziedziny teologii, jest po to, żeby wzmocnić biblistykę polską i żeby w Polsce mógł powstać ośrodek na miarę ośrodków w Jerozolimie, Szwajcarii i Stanach Zjednoczonych. "Mamy taki potencjał. I ten potencjał jest tu na KUL-u" - zaznaczył.

Mówiąc o roli nauki o rodzinie powiedział, że obserwowany jest atak na rodzinę i kryzys rodziny. "Od kilku lat, w Polsce również, a w Europie Zachodniej od kilkudziesięciu lat obserwujemy potężny atak na rodzinę. No i niestety obserwujemy również kryzys rodziny, który z tego ataku na rodzinę wynika. Dlatego tak ważne jest ustanowienie dziedziny i dyscypliny nauk o rodzinie, żeby o rodzinie rozmawiać w sposób naukowy, prawdziwy, bo nauka to poszukiwania prawdy" - stwierdził.

Reklama

"Trzeba na nowo znaleźć prawdę o rodzinie i tę prawdę społeczeństwu pokazać, bo bez tego wszystkie nasze starania, cały ten rozwój KUL na nic się zda. Bez rodziny nie będzie nas za 50 lat" – podkreślił.

Zwrócił uwagę na rolę KUL, gdzie powstał Instytut Nauk o Rodzinie. "Jest wielki potencjał w KUL, aby ta dziedzina i dyscyplina nauk o rodzinie rzeczywiście się rozwijała" - podał.

Następnie wyjaśnił, że jeszcze poprzednie władze KUL rozpoczęły starania o dodatkowe finansowanie w związku z rocznicą 100-lecia utworzenia uczelni, a kilka lat temu dodatkowe finansowanie ogłosił prezydent Andrzej Duda. Czarne zapowiedział gruntowną modernizację historycznego budynku KUL ze środków MEiN.

Przypomniał, że po uzyskaniu pozytywnej opinii Ministerstwa Zdrowia i Państwowej Komisji Akredytacyjnej podpisał zgodę na kierunek lekarski na KUL, a listopadzie ub. r. podjęto decyzję o uruchomieniu dla KUL, UKSW, UW środków finansowych na budowę centrów symulacji medycznej.

"My mamy ogromne środki centra symulacji medycznej, również dla uczelni niemedycznych, w wysokości ok. 800 mln zł. One są w Krajowym Planie Odbudowy. I one będą uruchomione wówczas, kiedy Komisja Europejska łaskawie przestanie łamać prawo i przekaże nam te nasze środki" – powiedział dodając, że dopóki nie ma środków z KPO to inwestycje będą realizowane ze środków Ministerstwa Zdrowia.

Na zakończenie życzył studentom i pracownikom KUL dobrego roku akademickiego. Wystąpienie szefa MEiN było kilkukrotnie przerywane przez oklaski zebranych.(PAP)

Autor: Piotr Nowak

pin/ ok/

2022-10-16 15:24

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czarnek: z nauczaniem zdalnym trzeba kończyć najszybciej, jak tylko to się da

Nauczanie zdalne jest tylko przykrą koniecznością i trzeba z nią kończyć najszybciej, jak tylko to się da, jak tylko warunki pandemiczne, sytuacja w szpitalach na to pozwolą – powiedział w poniedziałek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Minister pokreślił, że trzecia fala koronawirusa słabnie, systematycznie każdego dnia jest mniej zakażeń, a jednocześnie ponad pół miliona nauczycieli zostało zaszczepionych.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 30

[ TEMATY ]

św. Wojciech

T.D.

Św. Wojciech, patron w ołtarzu bocznym

Św. Wojciech, patron w ołtarzu bocznym

29 kwietnia 2019 r. – uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski

W tym tygodniu oddajemy cześć św. Wojciechowi (956-997), biskupowi i męczennikowi. Pochodził z książęcego rodu Sławnikowiców, panującego w Czechach. Od 16. roku życia przebywał na dworze metropolity magdeburskiego Adalberta. Przez 10 lat (972-981) kształcił się w tamtejszej szkole katedralnej. Po śmierci arcybiskupa powrócił do Pragi, by przyjąć święcenia kapłańskie. W 983 r. objął biskupstwo w Pradze. Pod koniec X wieku był misjonarzem na Węgrzech i w Polsce. Swoim przepowiadaniem Ewangelii przyczynił się do wzrostu wiary w narodzie polskim. Na początku 997 r. w towarzystwie swego brata Radzima Gaudentego udał się Wisłą do Gdańska, skąd drogą morską skierował się do Prus, w okolice Elbląga. Tu właśnie, na prośbę Bolesława Chrobrego, prowadził misję chrystianizacyjną. 23 kwietnia 997 r. poniósł śmierć męczeńską. Jego kult szybko ogarnął Polskę, a także Węgry, Czechy oraz inne kraje Europy.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję