Reklama

Kapitał polityczny z promowania rozpusty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnio, po moim tekście o wojnie lewicy z Kościołem („Niedziela”, nr 39/2008), otrzymałem sporo e-maili od osób zaniepokojonych rywalizacją między Platformą Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością. Moi rozmówcy ostrzegają, że ta polityczna wojna może zakończyć się zwycięstwem SLD w przyszłych wyborach i w konsekwencji wprowadzeniem różnych antyklerykalnych pomysłów w życie.
To chyba naturalne, że dwie największe obecnie partie na polskiej scenie politycznej, rządząca PO i opozycyjny PiS, rywalizują ze sobą, dlatego nie zgadzam się z opinią, że np. uchwalając ustawę o obniżeniu emerytur esbekom, pomagamy zewrzeć szeregi lewicowego elektoratu. Nawet gdyby tak się stało, to nie wolno pozostać obojętnymi na to, że wielu funkcjonariuszy SB, którzy dręczyli działaczy opozycyjnych, dziś ma się bardzo dobrze, a ich ofiary wegetują za 700 zł emerytury. Krótko mówiąc - czasy PRL-u nie mogą pójść w niepamięć. Co zaś do zwycięstwa lewicy i wprowadzenia antyklerykalnych ustaw, o tym zadecyduje naród. To Polacy w demokratycznych wyborach pozwolą na to, czy „SLD ma Polskę europeizować” - jak to określił szef Sojuszu Grzegorz Napieralski, czy też zostanie utrzymany wypracowany kompromis w stosunkach między państwem a Kościołem.
Dobrze przypomnieć, na czym owa europeizacja miałaby polegać. I tak lewica chciałaby przede wszystkim zmienić ustawę z 1989 r. o stosunku państwa do Kościoła, aby pozbawić duchownych niezasłużonych przywilejów, w tym pensji i emerytur za nauczanie religii w szkołach. Wśród różnych antyklerykalnych pomysłów jest m.in. usunięcie symboli religijnych z urzędów, także z Sejmu i Senatu, usunięcie kapelanów z armii, policji, Straży Granicznej i Służby Celnej, refundowanie antykoncepcji i zapłodnienia in vitro, ułatwienie aborcji, wprowadzenie edukacji seksualnej do szkół. Dalej są postulaty, aby wszelkie uroczystości państwowe miały charakter świecki, a także i to, aby urzędnicy wszystkich szczebli nie uczestniczyli oficjalnie w uroczystościach religijnych.
Wśród innych pomysłów jest i ten - sformułowany na początku czerwca br., zaraz po objęciu stanowiska szefa SLD przez Napieralskiego - że „po zdobyciu władzy jego ugrupowanie będzie dążyć do wypowiedzenia konkordatu”. Szef SLD zapowiedział również, że nie powinno się z budżetu państwa dotować Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, a także innych uczelni katolickich. „Jeśli jakaś grupa wyznaniowa chce mieć swoją uczelnię, to niech sobie ją funduje” - dodał. Żeby było bardziej społecznie, SLD domaga się także równych wynagrodzeń dla mężczyzn i kobiet.
Oczywiście, jak zapewnia lewicowy Sojusz, nie chodzi o walkę z Kościołem, ale o budowanie państwa świeckiego, w którym wiara będzie sprawą prywatną, osobistą, ponieważ państwo jest zarówno dla wierzących, jak i dla tych, którzy nie wierzą.
Ładnie to wszystko brzmi. Partia, która balansuje na granicy progu wyborczego, odwołuje się do licznej zapewne grupy społecznej, która dąży do liberalizacji ustawy antyaborcyjnej, legalizacji eutanazji, ograniczenia roli Kościoła w życiu społecznym itp. Faktycznie, w wymienionych kwestiach kilkadziesiąt procent Polaków ma odmienne zdanie niż Kościół. Jeśli doda się do nich także tych, którzy chcieliby legalizacji małżeństw homoseksualnych - szefowie ugrupowań gejowskich twierdzą, że jest w Polsce takich osób ponad dwa miliony - to w sumie powstaje wcale liczny elektorat.
Czy antyklerykalizm i demoralizowanie społeczeństwa jest dobrym pomysłem na odbicie się SLD od dna w sondażach? Czy w Polsce jest możliwa powtórka z Hiszpanii, czyli wprowadzenie tzw. zapateryzmu, otwartej wojny z Kościołem? Jak sobie przypominam, to lewica w ostatnich latach raczej próbowała zmiękczać Kościół, przymilać się do niego, aniżeli dążyć do otwartej konfrontacji. Sądzę, że większość Polaków nie chce otwartej wojny którejś partii z Kościołem, jeśli zaś ktoś uważa, że należy „dołożyć” Kościołowi, pozostawia tę sprawę mediom, a te wywiązują się doskonale z zadania, które można by nazwać „neutralizowaniem” Dekalogu.
Piszę o tym, ponieważ w Kancelarii Premiera jest już projekt ustawy o „związkach partnerskich”, opracowany i złożony przez homoseksualistów zaangażowanych w ruch gejowski. Do projektu ustawy wpisano: prawo do dziedziczenia po sobie, wspólne rozliczanie podatku dochodowego, możliwość uzyskania informacji o stanie zdrowia partnera oraz kilka innych przywilejów przysługujących małżonkom. Jak na razie, nie ma w tym projekcie prawa do adopcji dzieci, przeciwnie - jeden z punktów zabrania tego. Jak przyznali autorzy projektu, zapis ten jest opracowany „z uwagi na nastroje w społeczeństwie”.
Chociaż jeszcze nie rządzi lewica, to i tak w parlamencie, a także szerzej, w społeczeństwie, czeka nas dyskusja na powyższy temat, albo inaczej mówiąc, czeka nas moralna próba, czy pozwolić na życie według absolutnej wolności. Zapewne będziemy „urabiani” przez media, że trzeba ulżyć doli „uciemiężonych” gejów i lesbijek, którzy mają prawo do samorealizacji i godnego życia. Jednym słowem - zostaną użyte wszystkie wielkie słowa po to, aby doprowadzić do zmiany obowiązującego prawa.
Ale - jak sądzę - tym, którzy walczą o wspomniane zmiany moralne w ustawach czy też o tzw. rozdział Kościoła od państwa, wcale nie chodzi o ludzką godność i wolność, ale o zbicie kapitału politycznego i „dorwanie się” do władzy. Czy im się to uda, zależy od społecznego świadectwa chrześcijan, od obecności w polityce ludzi prawych i wierzących, stojących mocno na straży tego, co święte i niezmienne. Krótko mówiąc, wolność człowieka nigdy nie może być związana z rozpustą czy samowolą. Podobnie też wiara nigdy nie jest sprawą prywatną, nie da się jej oddzielić od życia publicznego, a chrześcijaninem powinno się być zawsze i wszędzie. (10 października 2008).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: aborcja to temat zastępczy, świetny na kampanię

2024-04-19 08:54

[ TEMATY ]

aborcja

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

Tematy, które bazują na społecznych emocjach, są tematami bardzo wygodnymi, zastępczymi, świetnymi na kampanię - powiedział prezydent Andrzej Duda, pytany w wywiadzie dla TV Republika o projekty liberalizujące przepisy aborcyjne.

"Tematy, które bazują na społecznych emocjach są tematami bardzo wygodnymi, zastępczymi, świetnymi na kampanię. Zostały wyjęte jak przysłowiowy +króliczek z kapelusza+, po to, by się nimi posługiwać" - powiedział prezydent RP Andrzej Duda w czwartkowym wywiadzie, udzielonym TV Republika w Nowym Jorku.

CZYTAJ DALEJ

10 lat kanonizacji św. Jana Pawła II

2024-04-19 09:49

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Mat.prasowy/vaticannews.va

„Pontyfikat św. Jana Pawła II trzeba koniecznie dokumentować dla przyszłych pokoleń, naszym zadaniem jest ocalenie i przekazanie tego wielkiego dziedzictwa” – mówi ks. Dariusz Giers. Jest on administratorem Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II a zarazem świadkiem pontyfikatu. Kapłan wyznaje, że praktycznie codziennie modli się przy grobie świętego papieża i zawsze jest poruszony tłumami ludzi z całego świata, którzy w tym wyjątkowym miejscu szukają wstawiennictwa Jana Pawła II.

Wyjątkowym fenomenem są czwartkowe Msze polskie odprawiane nieprzerwanie przy grobie Jana Pawła II od momentu jego śmierci. „To jest czas modlitwy, ale także przekazywania dziedzictwa wiary i nieprzemijających wartości” – mówi ks. Giers. Podkreśla, że upływający czas sprawia, iż wielkie zadanie stoi przed świadkami pontyfikatu, którzy muszą dzielić się swym doświadczeniem.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie najemnikiem!

2024-04-19 22:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Archiwum bp Andrzeja Przybylskiego

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

21 Kwietnia 2024 r., czwarta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję