Reklama

Kościół

Bp Turzyński: nie spotkałem się nigdzie poza Polską z atakami na Jana Pawła II

Nie spotkałem się nigdzie poza Polską z atakami na Jana Pawła II, jego pontyfikat i całe jego wielkie dziedzictwo myśli – powiedział bp Piotr Turzyński, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej. Publikujemy wywiad jakiego udzielił biskup pomocniczy diecezji radomskiej Radiu Plus Radom i Katolickiej Agencji Informacyjnej. Biskup powiedział również, że „dzisiaj mamy do czynienia z atakiem wynikającym też z tego, że świat nie znosi żadnych autorytetów”.

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

bp Piotr Turzyński

Bartkiewicz / Episkopat.pl

bp Piotr Turzyński

bp Piotr Turzyński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wprawdzie w marcu minie pierwszy rok duszpasterskiej troski Księdza Biskupa o polską emigrację, to jednak chciałbym - na początku naszej rozmowy - prosić o podsumowanie tegorocznych podróży. Jaki to był czas?

- Były to intensywne miesiące. Odkryłem, że Polacy poza granicami Ojczyzny bardzo potrzebują wspólnoty. Cieszę się z tych wszystkich wizyt. W tym czasie odwiedziłem 9 państw m.in. Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Szwajcarię, Włochy, Niemcy i Austrię. Dostrzegłem w tym krajach wielką różnorodność sytuacji, statusu Polaków i duszpasterstwa naszych rodaków. Są miejsca, gdzie jest tzw. stara Polonia i takie, gdzie emigracja rozwinęła się po akcesji Polski do Unii Europejskiej w 2004 r. Wszyscy jednak ci, którzy budują Polskie Misje Katolickie potrzebują Boga i potrzebują więzi wynikających z tożsamości narodowej i kulturowej. Jest dużo Polaków, którzy na emigracji chcą praktykować swoją wiarę w języku ojczystym. Dla nich parafie i wspólnoty stają się równocześnie miejscem podtrzymywania polskiej tożsamości, gdzie celebruje się uroczystości religijne, ale także patriotyczne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W jaki sposób utrzymywana jest polskość i tradycje związane z wiarą?

- Podstawowe są uroczystości religijne, np. niedzielna Msza święta w języku polskim, polskie pieśni i kazanie w ojczystym języku. Parafie są też miejscem spotkania rodaków, miejscem integracji i wymiany ważnych egzystencjalnie informacji. Bardzo często przy parafiach jest kawiarenka, gdzie można zjeść ciastko, napić się kawy i spotkać znajomych. Tu można kupić polską prasę, książkę, przed świętami nabyć opłatek, czy przyjść w Wielką Sobotę z koszyczkiem wielkanocnym. Parafie pielęgnują też tradycje polskie związane ze świętami narodowymi. Na przykład październik w Stanach Zjednoczonych jest miesiącem dziedzictwa narodowego. Jest to związane z rocznicą śmierci Kazimierza Pułaskiego, polsko-amerykańskiego bohatera wojny o niepodległość USA. Od czasów Papieża Polaka to także miesiąc związany z wyborem kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Taka była okazja mojej wizyty na Brooklynie, gdzie uczestniczyłem razem z Polonią w Dniu Papieskim. Byli obecni polscy księża, przedstawiciele organizacji polonijnych, konsul, Pan minister Szczerski i młodzież ze szkół polskich.

Reklama

Z racji pełnionej funkcji w polskim episkopacie odbywa Ksiądz Biskup szereg wizyt zagranicznych. Dlatego chciałbym zapytać, czy ataki na Jana Pawła II są tylko domeną polskiej rzeczywistości medialnej? Spotkał się Ksiądz Biskup z podobnymi reakcjami w innych krajach?

- Dziękuję za to pytanie. W pewnym sensie pokazuje to „wyjątkowość” ataków na papieża w naszym kraju. Tymczasem Polonia jest dumna z Ojca Świętego. Polacy na emigracji i miliony u nas w Ojczyźnie są przekonani, że to największy z rodu Polaków. Polonia świętuje Dzień Papieski w dniu 16 października lub we wspomnienie św. Jana Pawła II 22 października. Jest wiele miejsc i szkół poświęconych Janowi Pawłowi II. W wielu polskich kościołach są obrazy ze świętym Janem Pawłem II i często też relikwie. W Amerykańskiej Częstochowie mamy Muzeum jemu poświęcone. Ta pamięć, jest żywa zwłaszcza w starszym pokoleniu. Ale to dotyczy nie tylko Polaków. W wielu miejscach, gdy mówiłem, że jestem z Polski, to od razu mogłem usłyszeć: „dziękujemy, że Polska dała światu Jana Pawła II”. Często słyszałem od obcokrajowców, że czytają jego teksty i jest im bliski, że jest dla nich wielkim autorytetem. Mogę powiedzieć, że nie spotkałem się nigdzie poza Polską z atakami na Jana Pawła II, jego pontyfikat i całe jego wielkie dziedzictwo myśli. Dlatego wobec świata możemy być dumni z pontyfikatu papieża-Polaka.

Jakie znaczenie dla świata miał pontyfikat papieża-Polaka?

- To był wyjątkowy pontyfikat. Już na początku Jan Paweł II mówił, że nie wszyscy są w stanie przyjechać do niego, więc on pojedzie do nich. I zaczął podróżować, żeby odwiedzać ludzi. Nie bał się z nimi rozmawiać, nie tworzył żadnego dystansu w stosunku do ludzi. Podróże apostolskie wzbudzały wiarę, przemieniały świat, przemieniły też Polskę. Kiedy żyliśmy za żelazną kurtyną komunizmu, Papież był naszym głosem. Dzięki temu, że nas jednoczył i dzięki jego modlitwie do Ducha Świętego, staliśmy się wolni. Papież stał ojcem naszej niepodległości. Dzięki niemu też upadł mur berliński. Porwał Włochów i świat tym, że na środowych audiencjach zaczął mówić o teologii ciała, o tym, że miłość małżeńska prowadzi do świętości. Pokazał, że świętość nie jest zarezerwowana tylko dla duchownych czy wybranych ludzi. Imponująca jest liczna osób beatyfikowanych i kanonizowanych przez niego. Pokazał świętych małżonków, świętych ludzi młodych. Zainaugurował Światowe Dni Młodzieży. Papież wprowadził powszechnie do języka teologicznego i duszpasterstwa temat miłosierdzia. Wielkim darem dla Kościoła jest wprowadzony przez niego Kodeks Prawa Kanonicznego, gdzie znajdują się jasne przepisy dotyczące obowiązku karania za popełnione przestępstwa nadużyć seksualnych.

Reklama

Ostatnie tygodnie i miesiące jasno wskazują, że żyjemy w dobie „medialnego ataku” na osobę i pontyfikat św. Jana Pawła II. Jak obronić papieża-Polaka oraz jego dziedzictwo przed kampanią oszczerstw i ataków?

- Ciekawy był niedawno opublikowany wywiad włoskiego filozofa i polityka Rocco Buttiglione, przyjaciela Jana Pawła II, który mówił, że spojrzenie na papieża nie może być ahistoryczne, że nikt dzisiaj nie pamięta o tym, że w latach 60-tych ubiegłego wieku egzystencjaliści, m.in. Jean-Paul Sartre oraz Simone de Beauvoir podpisali petycję, aby depenalizować pedofilię. W świecie dojrzewało spojrzenie na ciężar przestępstwa przeciwko małoletnim. Warto zauważyć, że Katechizm Kościoła Katolickiego ogłoszony w 1997 roku zajmuje się pedofilią w jednym numerze (KKK 2389). Dzisiaj mamy do czynienia z atakiem wynikającym też z tego, że świat nie znosi autorytetów. To jest dramat. Bo jeśli nie ma żadnych autorytetów to człowiek zostaje absolutnie sam i jest skazany wyłącznie na własne „ja”. I to we wszystkim: w historii, w matematyce, w astronomii, w medycynie i we wszystkim co duchowe. Dodajmy, że żyjemy w czasach, kiedy newsem jest tylko zła nowina. Żeby zdobyć jak największą ilość odsłon trzeba powiedzieć coś sensacyjnego i negatywnego. I właściwie czekamy na kolejne przekroczenie granic i pytamy na jaką podłość człowiek może się jeszcze odważyć. Obserwujemy pewien trend w którym się myśli co trzeba jeszcze złego powiedzieć, żeby mnie słuchano? Warto jednak ukazywać piękno pontyfikatu Jana Pawła II i wielkie dziedzictwo jego myśli. Dla młodego pokolenia Jan Paweł II to jest historia. Jaką więc historię im opowiadamy? Warto zachować proporcje i mądrość spojrzenia.

Reklama

Coraz więcej instytucji i organizacji i stowarzyszeń, w tym Rodzina Szkół Jana Pawła II broni dobrego imienia papieża-Polaka. Można to uczynić podpisując stosowną petycję na stronie stopklamstwu.pl. Jak należy podchodzić do tych inicjatyw?

- Słusznie Pan Redaktor zauważył, że obok tych ataków są też głosy w obronie Jana Pawła II. Zachęcam do lektury stanowiska Rady Stałej KEP w obronie papieża-Polaka. Wielu ludzi, wiele środowisk pragnie pokazać, że Ojciec Święty jest dla nich autorytetem i że są jego duchowymi dziećmi. Bez wątpienia Polska i Kościół zawdzięczają mu bardzo wiele. Podpisanie tej petycji to również jedna z form sprzeciwiania się atakom na Ojca Świętego.

Dziękuję za rozmowę.

2022-12-21 11:14

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskupi Andrzej Przybylski i Piotr Turzyński modlili się o wyniesienie na ołtarze Wandy Malczewskiej

- Radom ma powody do dumy, że 24 lata swojego życia spędziła w tym mieście Sługa Boża Wanda Malczewska - mówił bp Andrzej Przybylski z Częstochowy, który celebrował Mszę świętą w kościele farnym w Radomiu. W koncelebrze uczestniczył bp Piotr Turzyński. Wierni modlili się o dar beatyfikacji mistyczki i wizjonerki z Radomia. Wspólna modlitwa była jednym z elementów trwającego w mieście Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej.

Bp Andrzej Przybylski opowiadał, że po pobycie w Radomiu Wanda Malczewska przeprowadziła się do swego ciotecznego brata, wielkiego patrioty – Jacka Siemieńskiego, który mieszkał w dworze w Żytnie. Została tam na kilkanaście lat. Miejscowi poznali ją jako uczynną Panią, która uczyła się w tym miejscu pielęgniarstwa. Przez te lata spędzone w Żytnie cały czas pomagała ubogim i dużo się modliła. Uczyła ubogie dzieci, czytała im i odwiedzała tamtejszych mieszkańców. Postrzegana była jako bardzo świątobliwa osoba. Tu w Żytnie, a potem w klasztorze św. Anny miała wizje mistyczne, miała stygmaty. W każdy piątek przeżywała Mękę Pańską. To tu na ziemi częstochowskiej Wanda Malczewska miała swoje objawienia, to tu widziała Matkę Bożą oraz Jezusa.

CZYTAJ DALEJ

Przez krzyż idzie się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma – rozważania ks. Popiełuszki

2024-03-27 20:38

[ TEMATY ]

ks. Jerzy Popiełuszko

homilia

ks. Popiełuszko

Muzeum ks. Jerzego Popiełuszki/40rocznica.popieluszko.net.pl

- Przez krzyż idzie się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma - to słowa wypowiedziane przez ks. Jerzego Popiełuszkę 6 września 1982 r. podczas Mszy św. w intencji Ojczyzny w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie. Stanowią one fragment rozważań proponowanych przez Sanktuarium Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki w piątym tygodniu programu „osobistej i społecznej duchowej przemiany”, który można podjąć w roku obchodów 40-lecia śmierci kapłana. Każdego dnia od 28 lutego do 9 listopada o godz. 21. przy grobie Błogosławionego odbywa się modlitwa o wolność od lęku i nienawiści oraz w intencji Ojczyzny.

Publikujemy tekst rozważań:

CZYTAJ DALEJ

Wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej

2024-03-28 12:37

[ TEMATY ]

Msza Wieczerzy Pańskiej

parafia św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze

procesja z darami

Archiwum parafii

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Parafia wprawdzie niewielka, ale zaangażowanie i hojność wiernych – bardzo duże. Parafia św. Stanisława Kostki to zielonogórski fenomen. W tym roku na procesję z darami na Mszę Wieczerzy Pańskiej uzbierano tam ogromną sumę, a w samą procesję zaangażowało się ponad 200 osób!

- Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii, bardzo związana z tym jak mocno stawiamy na liturgię i na edukację liturgiczną wszystkich wiernych – mówi Iwona Szablewska, wiceprzewodnicząca duszpasterskiej rady parafialnej i precentorka. - Jesteśmy bardzo małą parafią jak na realia Zielonej Góry, bo liczymy 3,5 tys. mieszkańców, a do kościoła w niedzielę na Mszę św. regularnie przychodzi 400 osób. W procesję z darami w tym roku zaangażowało się 250 osób. To ponad 70 rodzin, co daje nam 150 osób, i kolejne 100 osób, niepowtarzalnych, to ci, którzy są we wspólnotach. Zwyczaj jest taki, że w ciągu roku przyglądamy się, co jest tak naprawdę potrzebne jeszcze do sprawowania liturgii, a że jesteśmy młodą parafią „na dorobku” to wiele rzeczy nam brakowało, więc zawsze staramy się ustalać priorytety z proboszczem i służbą liturgiczną – podkreśla pani Iwona. Dodaje, że we wszystkim ważna jest też transparentność, by ofiarodawcy mieli świadomość, na co i w jaki sposób zostały rozdysponowane pieniądze. - W procesję z darami czynnie zaangażowało się 62,5% parafian. To wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej, dbania o jej piękno – to wszystko dla naszego Pana Jezusa Chrystusa – mówi Iwona Szablewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję