Reklama

W wolnej chwili

Włochy: Ciasto panettone króluje na świątecznych stołach

Ciasto panettone króluje na włoskich stołach w okresie świąteczno-noworocznym. Bez niego Włosi nie wyobrażają sobie rodzinnych spotkań. „Sekretem dobrego panettone jest zakwas i cierpliwa praca, trwająca dwa dni” - powiedział PAP mistrz cukiernictwa Roberto Rambaldi.

[ TEMATY ]

Włochy

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed Bożym Narodzeniem Włosi kupują miliony ciast panettone. Dzielą się one na te wypiekane masowo w wielkich zakładach cukierniczych i sprzedawane w supermarketach w kolorowych pudłach oraz na ciasta z cukierni – droższe i o znacznie wyższej jakości.

Maestro Rambaldi z miejscowości Castrocaro Terme koło Forli zaznaczył, że w całym długim procesie największą wagę przywiązuje do podstawy wypieku, czyli zakwasu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Ten naturalny zaczyn odgrywa najważniejszą rolę i decyduje o tym, jak wyjdzie panettone. Nie ma w nim nic chemicznego, tylko naturalne składniki, dzięki czemu jest łatwe do strawienia. To tylko woda i mąka. Zakwas trzeba codziennie odświeżać, dokarmiać. To długi, skomplikowany proces, w którym nie można się spieszyć, jeśli ciasto ma być wyśmienite” - przypomniał.

Dodał następnie: „Taki zakwas, będący też podstawą chleba, każdy cukiernik trzyma przez całe życie".

Do panettone na kilogram mąki trzeba 250-300 gramów zakwasu - wskazał.

Potem do zakwasu połączonego z mąką dodaje się cukier, żółtka, masło i po raz pierwszy wyrabia się ciasto.

„Zazwyczaj robi się to po południu lub wieczorem. Następnie ciasto rośnie przez 12 godzin, po czym wyrabiam je ponownie dodając znów mąkę, następne żółtka i masło oraz dodatki i aromaty. W trzeciej fazie wkładam ciasto do formy, w której dalej rośnie od sześciu do dziewięciu godzin. Potem piekę, a po wypieczeniu odwracam na co najmniej sześć godzin do góry nogami, by się całość ustabilizowała. Dopiero wtedy pakuję” - opowiedział włoski cukiernik.

Podkreślił, że po ponad dwóch dobach pracy nad panettone ważne są też następne dni po wypieku, gdy aromaty rozchodzą się po całym cieście.

Gdy panettone wyłącznie z naturalnych składników jest doskonale wypieczone i ma idealną wilgotność, ma trwałość do sześciu miesięcy - dodał Roberto Rambaldi.

Podziel się cytatem

Reklama

Wyjaśnił, że w najbardziej tradycyjnym mediolańskim panettone, którego skład i proporcje są precyzyjnie określone w specjalnym przepisie, są owoce kandyzowane.

Reklama

Do innych odmian tej babki można dodać na przykład morele, gruszkę i czekoladę, jabłka z cynamonem, migdały, rodzynki, odrobinę imbiru; wszystko, co nada jej zapach i smak. Cukiernik przyznał, że eksperymentuje z tymi dodatkami coraz bardziej wzbogacając ciasto. Jedną z najbardziej rozchwytywanych w tym roku jego wersji panettone jest to z kawą i karmelem.

„Na dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem upiekłem też ciasto z cytryną i białą czekoladą oraz z gruszką i gorzką czekoladą. Wyszły znakomicie” - przyznał cukiernik .

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)

sw/ adj/

2022-12-24 18:09

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Franciszek w L`Aquili

[ TEMATY ]

Franciszek

Włochy

L’Aquila

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

„Niech L'Aquila będzie stolicą przebaczenia, pokoju i pojednania!” – zaapelował Franciszek podczas Mszy św. na dziedzińcu bazyliki Santa Maria in Collemaggio w L’Aquili. Papież złożył kilkugodzinną wizytę w stolicy Abruzji w trakcie której spotkał się z mieszkańcami miasta na placu katedralnym, odprawił Mszę św., odmówił modlitwę Anioł Pański m.in. w intencji pokoju w Ukrainie i na całym świecie oraz w bazylice po raz pierwszy od 728 lat otworzył Drzwi Święte „Odpustu Celestyńskiego”. Miasto w 2009 r. zostało dotknięte katastrofalnym trzęsieniem ziemi. W jego wyniku niemal zupełnie została zniszczona historyczna zabudowa miasta, zginęło 308 osób, a ok. 1500 osób zostało rannych.

Po przybyciu na plac katedralny arcybiskup L'Aquili kard. Giuseppe Petrocchi, witając papieża powiedział: „L'Aquila wita Cię z ogromną radością. Wspólnota kościelna i społeczna dziękuje Ci za niezwykły dar, który nam dziś ofiarujesz. W Następcy Piotra to Pan przychodzi, aby nas odwiedzić. Twój wybór, aby uczynić siebie "bliskim", docierając do nas w miejscach, w których żyjemy, zaszczyca nas i porusza: potwierdza również pewność, że mamy specjalne miejsce w Twoim ojcowskim sercu.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie najemnikiem!

2024-04-19 22:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Archiwum bp Andrzeja Przybylskiego

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

21 Kwietnia 2024 r., czwarta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję