Reklama

Wielkopostne rozmowy

Wielki Post służy zadumie, nawróceniu, pogłębieniu relacji z Bogiem. Większość z nas w tym okresie podejmuje różne wyrzeczenia, deklaruje poprawę. Te 40 dni to Boży dar dla człowieka, dlatego ważne jest, by w sposób szczególny towarzyszyła nam głęboka refleksja, prowadząca m.in. do zastanowienia się nad wartością przebaczenia naszym bliźnim. Ofiarowanie w okresie wielkopostnym przebaczenia tym, którzy wobec nas zawinili, może nabrać szczególnej wartości w oczach Pana Boga, może stać się niczym „laurka”, którą podarujemy dobremu Stwórcy...

Niedziela podlaska 13/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katarzyna Szkarpetowska: - Co to jest przebaczenie?

Ks. Franck Mbida: -Na ten temat powstało wiele publikacji książkowych. Nie wiem, czy możliwe jest w ramach naszej rozmowy udzielenie wyczerpującej odpowiedzi na to pytanie. Ja bym zwrócił uwagę na to, że przebaczenie jest wyzbyciem się wewnętrznego gniewu, który powstał na skutek jakiejś krzywdy nam wyrządzonej, oraz rezygnacją z szukania zemsty w celu przywrócenia sprawiedliwości. Patrząc na to z perspektywy ludzkiej, przebaczenie jest skandalem, bowiem sprzeciwia się sprawiedliwości. Przebaczenie jest zatem darem łaski Bożej.

- Jak Ksiądz sądzi, co dzieje się w sercu człowieka, który nie potrafi przebaczyć?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Człowiek, który nie potrafi przebaczyć, jest wewnętrznie rozdarty. Myślę, że w sercu każdego człowieka Pan Bóg zaszczepił chociaż odrobinę swojej miłości i ten Boski pierwiastek sprawia, że jesteśmy zdolni, by przebaczyć innym ludziom. Przebaczenie służy przede wszystkim osobie przebaczającej, bo czuje taką ulgę wewnętrzną.

- Czy bliźnim jest także człowiek, który nas skrzywdził?

- Dziękuję za to pytanie. Tak, naszym bliźnim jest każdy człowiek, nawet ten, który nas skrzywdził. Za niego szczególnie powinniśmy się modlić, bo on bardzo potrzebuje Bożej łaski. Nasza modlitwa pomoże mu się nawrócić.

Reklama

- Zapytam też inaczej: Czy bliźni to nawet ten, który zostawia blizny?

- Dokładnie. Powinniśmy kochać każdego człowieka, w każdym widzieć Chrystusa. Człowiek, który nie potrafi miłować swego bliźniego, rani siebie, rani drugiego człowieka, a przede wszystkim rani Pana Boga.

- Dlaczego powinniśmy przebaczać?

- Przebaczenie daje człowiekowi wolność, radość, pokój serca. Przebaczenie jest balsamem dla duszy człowieka. Jeśli nie przebaczymy, w sercu pozostanie rana, będziemy nieustannie myśleć o odwecie, odpłaceniu krzywdzicielowi tą samą monetą. Jest to bardzo męczące. Trzeba przebaczyć chociażby w trosce o własną duszę, o własny pokój wewnętrzny.

- Ale czy wszystko można wybaczyć?

- Nie tylko można, ale trzeba wybaczyć; wszystko i wszystkim. Przebaczenie jest gwarancją szczęścia.

- Wyobraźmy sobie, że jakiś człowiek został mocno skrzywdzony. Wie, że powinien przebaczyć, aby i jemu Bóg odpuścił winy. Dlatego mówi: „Wybaczam temu człowiekowi, nie życzę mu źle, ale nigdy więcej nie chcę go widzieć, już sama myśl, że mógłbym go spotkać, sprawia, że dostaję mdłości”. Czy można uznać, że w sercu tego człowieka rzeczywiście dokonało się przebaczenie?

- I tak, i nie. Zdania na ten temat są podzielone. Trzeba wiedzieć, że przebaczenie nie jest synonimem zapomnienia. Trzeba przebaczyć, co wcale nie musi oznaczać zapomnienia. Jeśli już zapomniałem, przebaczenie jest niepotrzebne, bo to już minęło. Natomiast jeśli dobrze pamiętam i mimo to przebaczam, wówczas mówimy o prawdziwym, autentycznym przebaczeniu. Z drugiej strony są tacy, którzy wolą zapomnieć, aby przebaczyć. Można to nazwać przebaczeniem, ale z niższej półki.

- Kiedy możemy być pewni, że przebaczenie się dokonało?

- Przebaczenie jest procesem dynamicznym i nie ma czegoś takiego, jak „ja już przebaczyłem”. Bóg nieustannie nam przebacza i my, korzystając z tego przebaczenia, mamy nieustannie przekazywać je drugiemu człowiekowi.

- Czy może pojednać się z Bogiem ten, kto wcześniej nie pojednał się z bliźnim?

- Właściwą drogą do pojednania z Bogiem jest pojednanie z ludźmi. Najpierw powinniśmy pojednać się z bliźnimi, naprawić wyrządzone im krzywdy, a dopiero potem prosić Boga o przebaczenie.

- Nieumiejętność przebaczenia tym, którzy nas skrzywdzili, jest grzechem, z którego można, a właściwie trzeba się wyspowiadać. Ale wyznanie tego grzechu nie zawsze idzie w parze z postanowieniem poprawy, bo zraniona psychika człowieka często nie chce się zagoić. Czy Pan Bóg przebaczy nam, jeśli my chcemy, ale nie potrafimy przebaczyć naszym bliźnim?

- Bóg zawsze przebaczy człowiekowi, ale to od człowieka zależy, czy to przebaczenie przyjmie, czy nie. Własnymi siłami człowiek nie jest w stanie udzielić przebaczenia, ale z pomocą łaski Bożej można tego dokonać. Jeśli chrześcijanin nie potrafi przebaczyć, to znaczy, że sam nie przyjął łaski Bożego przebaczenia.
Człowiek powinien prosić Pana, aby wybaczył tym, którym wybaczyć nie potrafi. Bóg zawsze wysłuchuje. Myślę, że w oczach Pana Boga ważny jest każdy gest ze strony człowieka, każde, nawet najmniejsze, pragnienie dobra. Bóg przyjmie nawet minimum chęci ze strony człowieka

- Modlimy się słowami: „I odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Oznacza to, że prosimy Boga dokładnie o takie wybaczenie, jakiego sami udzielamy tym, którzy nas skrzywdzili. Przyzna Ksiądz, że ci, którzy odmawiają tę modlitwę, są bardzo odważni...

- W ogóle chrześcijanin jest bardzo odważny, bowiem nazywa Boga Ojcem. Tę odwagę otrzymaliśmy od naszego Pana Jezusa Chrystusa, który nauczył nas Modlitwy Pańskiej. Nie chciałbym tu polemizować nad interpretacją owych słów, ponieważ trzeba by było odwołać się do tekstu greckiego. Należy jednak zaznaczyć, że prosimy Boga nie o takie wybaczenie, jakiego udzielamy, ponieważ wówczas stawiamy się ponad Bogiem i ograniczamy łaski Bożego przebaczenia proporcjonalnie do naszych wyborów; chodzi o to, że prosimy Boga o to, abyśmy potrafili przebaczyć tak, jak On nam przebacza.

- Prawie każdy z nas ma takie osoby, którym nie potrafi przebaczyć. A jeśli nie potrafimy przebaczyć bliźniemu, to tak, jakbyśmy prosili Boga, by On nie przebaczył nam. Może więc lepiej byłoby, gdyby ludzie pielęgnujący w sercu gniew, urazy nie odmawiali tej modlitwy?

- Ci, którzy nie potrafią przebaczyć, powinni jeszcze gorliwiej modlić się tymi słowami, ta modlitwa powinna nieustannie im towarzyszyć. Słowa te mają otworzyć zatwardziałe serca, zachęcić do udzielenia przebaczenia.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzieweczko Lipska, módl się za nami...

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Od wieków żywa i nieustanna miłość do Matki Najświętszej sprawiła, że 2 lipca 1969 roku doszło do koronacji „Maryi Lipskiej w maleńkiej posturze”. Dokonał jej Prymas Polski, Stefan Kardynał Wyszyński.

Rozważanie 4

CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

Niech miłość do Maryi będzie sprawdzianem polskiego ducha

2024-05-03 23:18

Karol Porwich / Niedziela

- Maryja Królowa Polski, to tytuł, którym określił Bogarodzicę 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz podczas ślubów lwowskich, by dramatyczne wówczas losy Ojczyzny i Kościoła powierzyć jej macierzyńskiej opiece, przypomniał na rozpoczęcie wieczornej Mszy św. w intencji archidiecezji częstochowskiej o. Samuel Pacholski, przeor Jasnej Góry. Wieczorna Eucharystia pod przewodnictwem abp Wacława Depo, metropolity częstochowskiego oraz Apel Jasnogórski z udziałem Wojska Polskiego zwieńczyły uroczystości trzeciomajowe na Jasnej Górze. Towarzyszyła im szczególna modlitwa o pokój oraz w intencji Ojczyzny.

Witając wszystkich zebranych o. Samuel Pacholski, przypomniał, że „Matka Syna Bożego może być i bardzo chce być także Matką i Królową tych, którzy świadomym aktem wiary wybierają ją na przewodniczkę swojego życia”. Przywołując postać bł. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, który tak dobrze rozumiał, że to właśnie Maryja jest Tą, „która zawsze przynosi człowiekowi wolność, wolność do miłowania, do przebaczania, uwolnienie od grzechu i każdego nieuporządkowania moralnego”, zachęcał wszystkich, by te słowa stały się również naszym programem, który będzie pomagał „nam wierzyć, że zawsze można i warto iść ścieżką, która wiedzie przez serce Królowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję