Rozważanie 14
Piastunko karmiąca
prawie w każdym dom
Pomóż w rozwoju naszego portalu
patronko kuchni, butelek z smoczkami
módl się za nami
Myślę, że każdy pielgrzym wędrujący szlakiem „Polskiej litanii” autorstwa ks. Jana Twardowskiego – podobnie jak piszący te słowa – powróci dziś myślą do rodzinnego domu. Bo któż z nas nie pamięta tego szczególnego wizerunku, ofiarowanego dawniej świeżo poślubionym sobie małżonkom? W większości domów znajdował się i myślę, że znajduje się obecnie obraz Mary karmiącej Dzieciątko Jezus. Wizerunek ten jest symbolem macierzyńskiej miłości, opieki nad dzieckiem, poświęcenia i bogactwa materialnego oraz duchowego. Autorem oryginalnego płótna, znanego jako „Madonna z zieloną poduszką”, jest mediolański artysta Andrea Solari. Wizerunek powstał prawdopodobnie w czasie pobytu malarza we Francji, ok. 1507 r. Dzieło namalowane jest temperą i olejem na desce. Historycy sztuki podkreślają, że artysta w niezwykle czuły sposób uchwycił moment zwykłej, codziennej bliskości matki i niemowlęcia. Maryja i Jezus nie mają tu aureoli. Na płótnie brakuje również symboli męki i śmierci Chrystusa. Dziś obraz znajduje się w Luwrze i jest jednym z najbardziej popularnych wizerunków, ukazujących piękno macierzyńskiej miłości Maryi do swojego dziecka.
Reklama
Patrząc na ten wizerunek nie sposób pominąć wspomnienie Groty Mlecznej (i znowu obudzą się wspomnienia, tym razem te z pielgrzymki do Ziemi Świętej). Otóż, niedaleko Bazyliki Bożego Narodzenia w Betlejem, znajduje się grota, w której według tradycji Maryja z Józefem i Dzieciątkiem mieli ukryć się zanim zdążyli uciec do Egiptu. Dziecko zaczęło płakać, odczuwało głód i domagało się jedzenia. W tym więc miejscu Maryja nakarmiła małego Jezusa. Jednak kropelka mleka z jej piersi spadła na skałę, zmieniając jej kolor na biały. Na tym wzgórzu postanowiono zbudować świątynię, która jednak ok. 404 r. została zniszczona. Dopiero w drugiej połowie XIV w. papież Grzegorz XI zlecił ojcom franciszkanom jej odbudowę. W Grocie Mlecznej powstał ołtarz, a w nim umieszczono obraz Madonny karmiącej. Do dziś pielgrzymi przybywający do Betlejem mogą go podziwiać a kobiety różnych wyznań proszą tu o wstawiennictwo Maryi, modląc się o dar potomstwa i biorą ze sobą odłamek skały lub proszek kamienny z Groty, ofiarowując go też innym kobietom, które marzą o byciu mamą.
Madonna karmiąca, którą w dzisiejszym rozważaniu przypomina nam ks. Jan Twardowski uznawana jest za patronkę domostw. Ludowe przekazy mówiły, że w domu, w którym jest jej obraz, nigdy nie zabraknie chleba. Z tego też powodu nowożeńcom – jak już wspominaliśmy na początku rozważania - rozpoczynającym nowe życie ofiarowywano w prezencie ten wizerunek, aby zapewnić im bogactwo materialne i duchowe, pokój i szczęście.
Warto też poznać ważną opowieść o pewnym robotniku, który znalazł na śmietniku starą figurę Matki Bożej Karmiącej. Odnowił ją i ustawił w domu. Wkrótce jego ciężarna żona rozchorowała się. Ów człowiek modlił się przed figurą Matki Bożej Karmiącej, prosząc Boga o łaskę zdrowia dla żony i szczęśliwe narodziny dziecka. Tak też się stało. Wkrótce wiadomość o jego szczęściu rozeszła się nie tylko po całym mieście, ale i kraju. Do domu robotnika zaczęły przychodzić brzemienne kobiety, prosząc w modlitwie o dar macierzyństwa. Król Hiszpanii, Filip II, polecił wybudować kaplicę, do której uroczyście wniósł figurkę z domu robotnika i powstało centrum kultu Matki Bożej Karmiącej od Szczęśliwego Rozwiązania.
Prośmy Matkę Bożą Karmiąca o wsparcie – szczególnie dla młodych matek. Niech przykład Maryi i Jej wstawiennictwo wspiera w trudzie macierzyństwa.