Reklama

Na cześć Matki i Królowej Rodzin

Niedziela przemyska 34/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafianie oraz pielgrzymi z archidiecezji licznie uczestniczyli w uroczystościach odpustowych ku czci Matki Bożej Śnieżnej, które w I środę sierpnia odbyły się w kolegiacie pw. Bożego Ciała w Jarosławiu. Odpust ustanowił w czerwcu 2007 r. specjalnym dekretem, metropolita przemyski abp Józef Michalik nadając łaskami słynącemu wizerunkowi Matki Bożej, od wieków czczonej w jarosławskiej świątyni, tytuł Najświętszej Maryi Panny Królowej Rodzin.
Kolegiata przygotowywała się do odpustu poprzez Dni Maryjne, które prowadził diecezjalny duszpasterz Róż Żywego Różańca ks. Jan Smoła. W tym czasie osoby prywatne, instytucje i zakłady pracy z terenu miasta i powiatu otrzymały wizerunek Matki Bożej Śnieżnej. Wierni modlili się za czcicieli Śnieżnej Pani, za duszpasterzy oraz za zmarłych. Kulminacyjnym punktem była Suma odpustowa, której 6 sierpnia br. przewodniczył wieloletni sekretarz Kongregacji ds. Kanonizacyjnych abp Edward Nowak z Rzymu. W homilii, przekazując obecnym pozdrowienia od stóp Grobu św. Piotra, ale też grobu Sługi Bożego Jana Pawła II, przypomniał o wielkim zawierzeniu wobec Matki Bożej, jakim odznaczał się Papież Polak. Pochodzący z Nowego Żmigrodu hierarcha nawiązał też do swojej wieloletniej pracy w Watykanie i do spotkań z Ojcem Świętym, który żywił wielki szacunek dla Podkarpacia i zamieszkujących tu ludzi. - Ilekroć wyjeżdżałem na wakacje do Polski Papież zawsze przekazywał swoje błogosławieństwo dla mieszkańców tej ziemi. Mówił: „Zawieź im moją pamięć, moje pozdrowienie i moje błogosławieństwo, to dobrzy ludzie. Tyle się tam nachodziłem po górach z moimi studentami, tyle nas tam tarmosiła Służba Bezpieczeństwa…, ale to były dobre czasy, piękne okolice. Życzliwi ludzie częstowali nas chlebem i kwaśnym mlekiem” - tak mówił Jan Paweł II uśmiechając się do tych swoich wspomnień - opowiadał obecnym w kolegiacie abp Nowak. Jednocześnie wyraził wiarę i nadzieję, że Sługa Boży otacza wszystkich swą modlitewną opieką i błogosławi z Domu Ojca, podobnie jak robił to podczas swego życia. Natomiast nawiązując do obchodzonego odpustu parafialnego Ksiądz Arcybiskup przypomniał, że oryginał obrazu czczonego w jarosławskiej kolegiacie znajduje się w Bazylice Santa Maria Maggiore, która była pierwszym a zarazem największym kościołem w Wiecznym Mieście poświęconym Matce Bożej. Przypomniał też, że według tradycji w 352 r. Matka Boża ukazała się Papieżowi Liberiuszowi oraz rzymskiemu patrycjuszowi Janowi i poleciła im wybudować kościół we wskazanym miejscu. - W okresie największych upałów w Rzymie, 5 sierpnia wzgórze eskwilińskie pokryło się śniegiem i tam właśnie wybudowano świątynię. Obecnie w Bazylice znajdują się relikwie żłóbka Betlejemskiego i starożytny obraz Matki Bożej. - Jest piękny zwyczaj, że w uroczystość Matki Bożej Śnieżnej 5 sierpnia z kopuły kaplicy zrzuca się płatki białych róż przypominających płatki śniegu. Cudowny obraz nosi nazwę Salus Populi Romani - Ocalenie Ludu Rzymskiego i istnieje powszechne przekonanie, że Matka Boża wielokrotnie uratowała Rzym. W czasach klęski, zarazy czy w czasach wojen noszono ten obraz po ulicach Rzymu. Stał się on inspiracją dla obrazu Matki Bożej czczonej w całej Europie, również w Polsce - mówił abp Nowak przypominając, że szczególnym nabożeństwem wizerunek ten otaczał kard. Wojtyła, który także jako Papież każdego roku modlił się przed obrazem Salus Populi Romani. - Wiele razy byłem przy tym obecny, wspominam ten czas i wciąż przed oczyma mam obraz Jana Pawła II klęczącego i modlącego się przed tym cudownym wizerunkiem. On całym sercem powtarzał Totus Tuus, aż do ostatniego dnia, kiedy wyszeptał już słabnącymi wargami to swoje motto życiowe na łożu śmierci - akcentował abp Nowak. Wskazał też na potrzebę zdrowego wychowania przyszłych pokoleń, które jak stwierdził nie może się odbywać poza rodziną. Z całą stanowczością podkreślił, że współczesny, zachodni model, według którego małżeństwo traktowane jest jak towar i zawierane na próbę, jest niedopuszczalny. - Przy takim założeniu zdradza się rodzinę już w momencie jej powstania. Zaznaczył przy tym, że kryterium trwałości związków nie może być jedynie przyjemność. - W takiej sytuacji nie ma sensu mówienie o przysiędze miłości, wierności, uczciwości i nierozerwalności małżeństwa. Nie ma też sensu oczekiwanie dziecka, które wymaga ofiary, wyrzeczeń i oddania. Ksiądz Arcybiskup przypomniał też, że wzajemna wierność jest przede wszystkim darem dla własnych dzieci, a nie jak lansują liberalne media wzorce życia oparte na kulturze konsumpcji. Podkreślił, że człowiek nie może być zawieszony w próżni, ma prawo do rodziny, która jest dla niego podstawową i fundamentalną szkołą życia, wychowania, nauki, pracy i miłości. - Według Ewangelii, według Kościoła rodzina jest miejscem miłości małżeńskiej, przyjęcia potomstwa, wychowania do życia, miejscem przekazywania tych wartości, które nadają sens i znaczenie życia dla formującej się nowej osoby, a zatem jest miejscem wychowania - zauważył Arcypasterz. Dodał, że przykładem i wzorem dla współczesnych rodzin, które borykają się z różnymi problemami jest Święta Rodzina z Nazaretu, a Królową Rodzin, do której warto uciekać się w potrzebie i od której warto się uczyć właściwych postaw rodzicielskich jest Matka Boża. - Kiedy życie i funkcjonowanie rodzin odbiega od wzoru, od Ewangelii mamy do czynienia z nieodwracalnymi okaleczeniami w dziedzinie życia emocjonalnego i społecznego. Źródło nędzy moralnej, niezagojonych ran, źródło patologii społecznych. (…) Każde dziecko ma konstytutywne prawo do serca matki i ojca. Może mu zabraknąć chleba, dachu nad głową, dobrego ubranka, ale ma prawo do miłości ojca i matki - komentował Ksiądz Arcybiskup. Jego zdaniem właściwe relacje są tylko w rodzinie, gdzie króluje Bóg, modlitwa, a miłość jest najwyższym prawem. Zadowolenia i wdzięczności wobec wszystkich przybyłych na odpust, a zwłaszcza abp. Nowaka nie krył proboszcz parafii ks. prał. Marian Bocho, który wręczył Arcypasterzowi wizerunek Matki Bożej Śnieżnej. Na zakończenie obecni na uroczystości: dzieci, młodzież, dorośli i całe rodziny oddali się w przemożną opiekę swojej Matki i Królowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: Strażacy dogaszają pożar kompleksu handlowego Marywilska 44

2024-05-12 08:06

[ TEMATY ]

pożar

PAP/Leszek Szymański

Strażacy dogaszają pożar kompleksu handlowego Marywilska 44 w Warszawie - poinformował w niedzielę rano PAP mł. bryg Michał Konopka z Komendy Miejskiej PSP w Warszawie. Dodał, że nikt nie odniósł obrażeń. Działania ratownicze prowadzi 50 zastępów, w tym Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego.

Straż Pożarna uspokaja, że dym nie stanowi już zagrożenia dla zdrowia mieszkańców. „Nadal jednak zalecamy mieszkańców pobliskich domów do zamykania okien" – dodał Konopka.

CZYTAJ DALEJ

„Adwokatka dzieciństwa”

Niedziela Ogólnopolska 23/2012, str. 26

[ TEMATY ]

Pierwsza Komunia św.

święci

pl.wikipedia.org

Imelda Lambertini

Imelda Lambertini

Dwunastoletnia dziewczynka żyjąca w XIV wieku w Italii - bł. Imelda Lambertini jest patronką dzieci pierwszokomunijnych, a także patronką wszystkich dzieci i młodzieży. Dawne modlitwy nie bez powodu nadają jej miano „adwokatki dzieciństwa”. Jej proste życie, związane z Eucharystią, ale nie tylko, niesie ogromnie ważne przesłanie dla świata XXI wieku.

Historia Imeldy

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję