Reklama

Pamięć i wiara

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pamięć i wiara 15 sierpnia br. w zgromadziła lubaczowskiej konkatedrze poczty sztandarowe, kombatantów, żołnierzy, młodzież mundurową ze „Strzelca”, władze samorządowe powiatu, miasta i gminy Lubaczów, rzesze wiernych na Mszy św. w intencji Ojczyzny. „Dzień to szczególny. Panu Bogu i Matce Bożej Wniebowziętej dziękujemy za ocalenie narodu polskiego i uratowanie wolności przed 89 lat w bitwie zwanej Cudem nad Wisłą. Prosić będziemy Maryję, by nadal za nami orędowała i otaczała swą opieką” - powiedział na początku Eucharystii dziekan i proboszcz konkatedralnej parafii ks. kan. Andrzej Stopyra. W homilii stwierdził, że ta religijno-patriotyczna uroczystość ma trzy wymiary. Pierwszy - religijny. Czcimy Matkę Bożą, która za swoje zasługi i za miłość ku Chrystusowi i nam z duszą i ciałem została wzięta do nieba. Podobnie jak Jej, tak i nasze życie ziemskie jest czasem służby Bogu i bliźniemu. Ma ono być trampoliną, z której mamy wybić się do nowego życia w niebie. Za przykładem naszych ojców, przynosimy dziś w uroczystość Matki Bożej Zielnej, do stóp Maryi kwiaty, kłosy zbóż, owoce, by podziękować Panu Bogu za tegoroczne plony. Dziękujemy rolnikom za ich służbę społeczeństwu, gdyż dzięki ich ofiarnej pracy możemy spożywać ze smakiem zdrowy, polski chleb. Dzięki Bogu mamy go pod dostatkiem. I to jest ten drugi wymiar dzisiejszego święta. Trzeci dotyczy naszej historii. Obchodzimy patronalne święto Wojska Polskiego. Gdy Polska rodziła się ku wolności, gdy ta wolność była jeszcze krucha i niepewna, wojsko polskie w 1920 r. odniosło zwycięstwo w wojnie przed zalewem na Polskę i zachodnią Europę komunizmu. 15 sierpnia jest dniem chwały oręża polskiego. W bitwie zwanej Cudem nad Wisłą Maryja była po stronie wojska polskiego. „Nasza Ojczyzna potrzebuje dziś miłości, jedności, poświęcenia w budowaniu wspólnego dobra. Służby Ojczyźnie każdego z nas: rodziców - dzieciom, nauczycieli - uczniom, lekarzy i pielęgniarek - chorym, kapłanów - wiernym, itd. Nie możemy się godzić na oddzielenie Boga od życia państwowego i społecznego, jak chce się to uczynić” - mówił ks. A. Stopyra. Nadal aktualny jest do realizacji „Akt zawierzenia Polski Najświętszemu Sercu Maryi”, jaki złożył Józef Piłsudski w 1920 r.
Po Mszy św. odbyła się modlitwa przed obeliskiem „Żołnierzom Niepodległości”, usytuowanym przed sanktuarium Matki Bożej Łaskawej. Delegacje złożyły przed nim wiązanki kwiatów. Zapalono znicze.
Dalsza część uroczystości odbyła się w sali wystawowej konkatedry. Dokonano otwarcia wystawy fotograficznej: „Pamięć i wiara. Kościoły na kresach dawnej Rzeczypospolitej”. Jego autorem jest członek Światowego Kongresu Kresowian i Klubu Inteligencji Katolickiej w Przemyślu Stanisław Szarzyński. On też opowiedział o historii powstania tej wystawy i sytuacji katolików na Ukrainie. Przemyska poetka Teresa Paryna recytowała swoje wiersze patriotyczne. „Moi rodzice pochodzą z Gródka Jagiellońskiego, ojciec mojej żony z Sokala, p. Teresy rodzice z Czyszki k. Lwowa. A więc nasze korzenia są na Kresach. 8 września 2001 r. uczestniczyliśmy w Mościskach w uroczystości koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Kard. Marian Jaworski przyozdobił ten obraz papieskimi koronami poświęconymi przez Jana Pawła II 26 czerwca 2001 r. podczas wizyty we Lwowie. Na tę uroczystość otwarto granice, wspólnie modlili się wierni różnych wyznań. Myślałem, że tak będzie zawsze. Rzeczywistość jest inna. Zacząłem wyjeżdżać z aparatem fotograficznym na Ukrainę. Plonem tych wizyt jest duża ilość zdjęć. Nie wszystkie są na tej wystawie” - mówił Stanisław Szarzyński. Na 50 planszach jest ich ok. 300 i pochodzą z 70 kościołów na Kresach. Ukazują nie tylko ich wygląd, ale i ołtarze, dzieła sztuki sakralnej w nich znajdujące się, piękno architektury. Jest to dokument o stanie kościołów na terenie diecezji rzymskokatolickich za wschodnią naszą granicą. Zdjęcia te ukazują ogrom zniszczeń, jakiego dokonała władza radziecką w czasie istnienia ZSRR. Kościoły te są zdewastowane, w ruinie, zamieniane były na sale koncertowe, magazyny nawozów sztucznych, sale gimnastyczne, muzea, itp. Większość z nich zagospodarowali wierni grekokatolicy i nie chcą ich zwrócić prawowitym właścicielom. W Turowie nasi wierni modlą się w domu jednej z parafianek, w Komarno, w kaplicy na cmentarzu, w Lunatyczkach stoi kościół bez dachu, gdyż zdjęto z niego blachę na pokrycie domu kultury. To tylko jednostkowe przykłady, można je mnożyć.
Wystawę tę mogli obejrzeć kilkakrotnie mieszkańcy Przemyśla. Eksponowana była w budynku archidiecezji warszawskiej, w kościele na Placu Zbawiciela i w Domu Wspólnoty Polskiej w stolicy, w Tarnobrzegu, Stalowej Woli, Leżajsku, na Ukrainie. Chcą ją sprowadzić kresowianie do Wiednia i Londynu. Narazie przez dwa tygodnie mogą ją oglądać mieszkańcy ziemi lubaczowskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych?

2024-05-02 07:20

[ TEMATY ]

wstrzemięźliwość

Adobe Stock

W związku z przypadającą w piątek, 3 maja, w Kościele katolickim uroczystością Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, głównej patronki kraju, katolików nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Mimo uroczystości wierni nie są zobowiązani do udziału we Mszy świętej.

Zgodnie z obowiązującymi w Kościele katolickim przepisami wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada uroczystość. Post ścisły obowiązuje w Środę Popielcową i w Wielki Piątek.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję