Reklama

Dopięli swego

Stowarzyszenie Homo-Homini im. Św. Brata Alberta w Jaworznie, wspólnie z Urzędem Miasta w Jaworznie, wybudowało hospicjum stacjonarne. Lata starań, pracy i zabiegów zostały w końcu nagrodzone. Jeszcze w tym roku hospicjum przyjmie pierwszych podopiecznych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczyste otwarcie nowego obiektu nastąpi 16 października. Bp sosnowiecki Grzegorz Kaszak poświęci nową placówkę i odprawi pierwszą Mszę św. w hospicyjnej kaplicy w intencji pracowników stowarzyszenia, pacjentów i ich rodzin. A 17 października o godz. 18 w hali MCKiS w Jaworznie odbędzie się wielki koncert charytatywny na rzecz wyposażenia placówki, pt. „Nie lękajcie się” - najpiękniejsze piosenki z „Tryptyku Świętokrzyskiego” Piotra Rubika (bilety do nabycia w sklepie Melodia i w biurze hospicjum ul. Słowackiego 4A). Ze zdobytych w ten sposób środków hospicjum planuje dokonać niezbędnych zakupów potrzebnych do funkcjonowania placówki - począwszy od pościeli, poprzez środki chemiczne, a skończywszy na materiałach biurowych. Stąd też apel do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc w wyposażaniu placówki. Szczegóły pod nr tel. 032 6167444.
Hospicjum Homo-Homini im. Św. Brata Alberta w Jaworznie jest stowarzyszeniem paliatywno-hospicyjnym wychodzącym naprzeciw potrzebom ludzi cierpiącym i umierającym oraz ich rodzinom. Ma za zadanie drugiemu człowiekowi pomóc w utrzymaniu świadomości, że ma prawo do godziwego życia, do godnego chorowania i gdy nadejdzie czas, niezaprzeczalne prawo do godnego umierania wśród tych, którym towarzyszył przez większą część swego życia.
Zadania statutowe stowarzyszenie realizuje poprzez: hospicjum domowe; poradnie opieki hospicyjnej; hospicjum stacjonarne; prowadzenie biura stowarzyszenia zajmującego się m.in. prowadzeniem dokumentacji chorych objętych działalnością stowarzyszenia, dbałością o środki transportu i sprzęt medyczny, uzgadnianiem konsultacji medycznych; prowadzenie działalności gospodarczej w rozmiarach służących realizacji celów statutowych.

Geneza

„Powstaliśmy w sierpniu 1997 r. Od tamtej pory skupiamy wokół siebie ludzi dobrej woli, którym nie jest obcy los człowieka cierpiącego” - mówi lek. med. Maria Bryła, prezes stowarzyszenia. „Z pełnym zaangażowaniem otaczamy opieką człowieka chorego na chorobę nowotworową. Zapewniamy mu pomoc medyczną, pielęgnacyjną, psychologiczną i duchową. Odwiedzamy chorego w jego własnym domu, w którym także rodzina chorego otrzymuje od nas wsparcie. Świadomość bowiem odchodzenia i żegnania kogoś bliskiego jest dla wielu trudna do zaakceptowania, przyjęcia i przeżycia. Przez nasze towarzyszenie choremu i jego rodzinie pragniemy przeciwdziałać dotkliwemu poczuciu bezradności i osamotnienia. Chcemy pomóc choremu w uśmierzeniu bólu, by łagodnie, spokojnie, pojednany z sobą, bliźnimi i Bogiem rozpoczął nowe życie. Dlatego zapewniamy 24-godzinny kontakt z lekarzem i pielęgniarką. Edukujemy społeczność, naszych bliskich, szczególnie młodzież. Mówimy o nas, naszej pracy, zaangażowaniu, trudzie i radości. Chcemy pokazać ludziom, że nie żyją sami, że wokół są inni, może bardziej potrzebujący pomocy i wsparcia. Chcemy także uwrażliwić na cierpienie, ból i umieranie. Pokazać, że każdy człowiek jest ważny i potrzebny, szczególnie ten, który odchodzi” - podkreśla Maria Bryła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kompleksowe wsparcie

Do tej pory lekarze, pielęgniarki i wolontariusze otaczali opieką chorych bezpośrednio w ich domach. Od jesieni 2009 r. sytuacja ta ulegnie zmianie. Pacjenci, który z różnych przyczyn - zwykle chorobowych lub socjalnych - będą wymagać stałej opieki, będą kierowani do hospicjum stacjonarnego. Nie znaczy to, że działalność domowa zostanie zaprzestana.
Oprócz personelu medycznego wsparcia pacjentom z chorobą nowotworową udziela i będzie udzielał psycholog hospicyjny oraz kapelan. Czuwają oni nad psychiczną i duchową sferą zarówno chorego, jak i jego rodziny, pomagając przezwyciężyć lęk i bezradność. Prócz tego jeszcze jest wolontariat, który bardzo angażuje się w opiekę nad chorymi, pomaga przezwyciężyć poczucie samotności, towarzyszy choremu w najtrudniejszych chwilach. Generalnie hospicjum stacjonarne otworzy jeszcze szersze horyzonty działań stowarzyszenia.

Reklama

Towarzyszenie

Wsparcie w opiece hospicyjnej zajmuje szczególne miejsce ze względu na charakter pracy. „Opieka holistyczna, jaka realizowana jest w hospicjum, oznacza zaopiekowanie się wszystkimi sferami życia człowieka: fizyczną, psychiczną, emocjonalną i duchową. To opieka i wsparcie rodzinom także tym, które przeżywają żałobę. I dla nich organizujemy spotkania i wspólne wyjazdy” - tłumaczy Joanna Faron, skarbnik stowarzyszenia. „W czasie świątecznym zapraszamy ich do wspólnego stołu, by podzielić się opłatkiem i życzeniami. Takie spotkania przy stole są dobrą okazją by powspominać, podzielić się smutkiem i radością, zawrzeć nową znajomość. Dla rodzin osieroconych organizujemy także wiosenne lub jesienne wyjazdy w ciekawe miejsca. Byliśmy już w Kalwarii, Czernej, Wadowicach, Zakopanem. Jeszcze przed nami wiele wspólnych wyjazdów i spotkań. Rodziny osierocone wiążą się z nami, chcą przebywać i dzielić się swoimi przeżyciami i wspomnieniami. Nasza obecność przy nich i z nimi to najlepsza metoda wsparcia człowieka przeżywającego żałobę” - zapewnia Joanna Faron.

Poradnia

Kolejną formą pomocy jest poradnia opieki hospicyjnej. Poradnia jest tym miejscem, gdzie przyjmowane są osoby potrzebujące zabezpieczenia przeciwbólowego. Trafiają do niej osoby, u których stwierdzono chorobę nowotworową, które są w trakcie chemioterapii lub radioterapii, a także osoby, które nie radzą sobie z wszechogarniającym bólem. W poradni przyjmuje lekarz anestezjolog, profesjonalnie zajmujący się leczeniem przeciwbólowym. Ustalanie wizyt odbywa się telefonicznie w biurze hospicjum, tel. 032 6167444.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspomnienie św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego

[ TEMATY ]

święty

Lowdown/pl.wikipedia.org

Obraz św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego w kaplicy jego imienia w klasztorze Franciszkanów w Sanoku

Obraz św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego w kaplicy jego imienia w klasztorze Franciszkanów w Sanoku

26 czerwca w liturgii Kościół w Polsce wspomina św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego zwanego "ojcem ubogich i księdzem dziadów". Przed laty kanonizował go papież Benedykt XVI.

Ks. Zygmunt Gorazdowski żył w latach 1845-1920, był kapłanem diecezjalnym i założycielem Zgromadzenia Sióstr św. Józefa. Beatyfikował go 26 czerwca 2001 r. we Lwowie papież Jan Paweł II, a kanonizował 23 października 2005 r. papież Benedykt XVI i była to pierwsza kanonizacja w czasie jego pontyfikatu.

CZYTAJ DALEJ

Pustelnik z Góry Maryi

Niedziela Ogólnopolska 25/2022, str. 20

[ TEMATY ]

patron tygodnia

pl.wikipedia.org

Św. Wilhelm z Vercelli

Św. Wilhelm z Vercelli

Założył siedem eremów i dał początek sławnemu we Włoszech sanktuarium maryjnemu na Montevergine.

Święty Wilhelm, gdy miał 15 lat, przywdział habit zakonny. Potem postanowił nawiedzić jako pielgrzym najgłośniejsze za jego czasów miejsca święte. Udał się więc do Hiszpanii na grób św. Jakuba Apostoła w Santiago de Compostela, a następnie pielgrzymował po Włoszech. Chciał dotrzeć także do Ziemi Świętej, jednak w Brindisi spotkał się ze św. Janem z Matery, przyszłym założycielem nowej rodziny zakonnej, i ten zachęcił go do życia w pokucie. Pierwszą pustelnię Wilhelm zbudował we Włoszech, na Górze Maryi (Montevergine), na wysokości 1270 m. Sława jego osoby ściągała jednak do niego uczniów, którzy wybudowali obok niego domki oraz kościółek. Dla pewnego porządku Wilhelm ułożył regułę. Powstała kongregacja zakonna (wilhelmianie), która z biegiem czasu została włączona do rodziny benedyktyńskiej.

CZYTAJ DALEJ

Abp Gänswein: usunięcie z Watykanu było gorzkim osobistym doświadczeniem

2024-06-26 09:58

[ TEMATY ]

Watykan

abp Gänswein

Włodzimierz Rędzioch

Arcybiskup Georg Gänswein postrzega swoją nominację na nuncjusza apostolskiego w krajach bałtyckich jako koniec swojego "wygnania". „Usunięcie z Watykanu przez papieża Franciszka było dla niego gorzkim osobistym doświadczeniem", powiedział były prywatny sekretarz papieża Benedykta XVI i emerytowany prefekt Domu Papieskiego niemieckiemu tygodnikowi "Die Tagespost" z Würzburga.

"Ale nie dałem się zniechęcić, miałem nadzieję i modliłem się, że pewnego dnia będzie na mnie czekać nowe zadanie. Teraz już jest. Bardzo możliwe, że za nominacją na nuncjusza apostolskiego kryje się boska logika, która wykorzystała papieską pedagogikę" - stwierdził.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję