Stworzenia miejsc pracy dla osób, które na co dzień borykają się z konsekwencjami podstępnej choroby, podjęło się Charytatywne Stowarzyszenie Niesienia Pomocy Osobom Chorym „Misericordia”. Stowarzyszenie, niejako specjalizujące się w niesieniu pomocy osobom wykluczonym ze społeczeństwa, ma za sobą wiele cennych doświadczeń, m.in. prowadzenie środowiskowego domu samopomocy, warsztatów terapii zajęciowej, mieszkań chronionych. Gdy więc nadarzyła się okazja, by wydzierżawić od miasta budynek po ówczesnym domu kultury w Głusku, a także znajdujący się w niedalekim sąsiedztwie budynek starej plebanii, będący własnością parafii pw. św. Jakuba Apostoła, stało się oczywistym, że oba budynki zostaną wykorzystane z myślą o podopiecznych „Misericordii” i osobach, które daremnie szukają zatrudnienia na rządzącym się twardymi regułami rynku pracy.
Dzięki wielkiemu zaangażowaniu ks. prał. Tadeusza Pajurka - prezesa „Misericordii”, ks. Waldemara Sądeckiego - dyrektora ŚDŚ „Misericordia”, Arkadiusza Sadowskiego - dyrektora ZAZ-u oraz wielu innych osób, marzenia kilkudziesięciu niepełnosprawnych ludzi o pracy spełniły się. Środki finansowe na powstanie zakładu udało się pozyskać od Urzędu Marszałkowskiego, a także od Urzędu Miasta i wielu instytucji oraz hojnych darczyńców. Dzięki temu, od listopada w wyremontowanych i dostosowanych do potrzeb osób niepełnosprawnych budynkach wre praca. Kucharze, pomoce kuchenne, kelnerzy i osoby sprzątające, pod opieką pełnosprawnych pracowników gotują i sprzątają na medal.
Mogą się o tym przekonać wszyscy, którzy zechcą wybrać się do „Santiago Cafe” - wyjątkowej kawiarni, znajdującej się w odrestaurowanej, późnobarokowej plebanii przy ul. Głuskiej 145. Trzy zabytkowe sale pomieścić mogą w sumie 50 osób, którym oferowane są smaczne desery, wyśmienita kawa oraz specjały kuchni polskiej i europejskiej. W budynku przy ul. Głuskiej 138 przygotowywane są potrawy, które na życzenie klientów (instytucji, firm, ale także osób prywatnych) mogą być dostarczone w każde miejsce i niemalże w każdej ilości (catering). Zakład Aktywizacji Zawodowej oferuje również smaczne i tanie obiady oraz pomoc w pracach związanych z utrzymaniem czystości na terenie posesji prywatnych oraz firm. Ich atutem jest nie tylko przystępna cena, ale nade wszystko jakość. Zwracają na nią uwagę niepełnosprawni pracownicy, dla których codzienne wyjście do pracy jest wielkim darem, o który umieją zadbać.
Krzysztof z grupy porządkowej szukał pracy przez 10 lat. „Na pewno dam radę” - mówi z przekonaniem. Tomasz, który kształcił się w zawodzie kucharza, podjął pracę właśnie w kuchni. „Moje marzenie się spełniło” - wyznaje z radością. Jakość usług mogą już potwierdzić pierwsi zleceniodawcy: grupa porządkowa m.in. sprzątała cmentarz, a grupa cateringowa przygotowała kilka przyjęć, w tym na uroczystość otwarcia i poświęcenia ZAZ-u. Niektórzy z pracowników otrzymali podwójny dar od losu: mogli zamieszkać w wygodnych pokojach na piętrze starej plebanii. Teraz z zarobionych przez siebie pieniędzy opłacają koszty zamieszkania w przyjaznym miejscu. „To moi nowi sąsiedzi” - mówi ciepło o lokatorach proboszcz ks. kan. Zbigniew Pietrzela.
O tym, że terapia przez pracę przynosi chorym same korzyści, już wkrótce będzie można się przekonać. Tym bardziej, że wypracowany przez ZAZ zysk przeznaczany jest na rehabilitację i pomoc osobom zatrudnionym w zakładzie. Korzystając z ich usług, każdy z nas może przyczynić się do poprawienia jakości życia osób wymagających szczególnego wsparcia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu