Ameryka wybrała, jak wybrała, z grubsza rzecz biorąc - kontynuację socjalistycznej ułudy większego bezpieczeństwa socjalnego, a także zakamuflowaną w libertyńskich hasłach degradację amerykańskiego społeczeństwa (czego najstraszniejszym przejawem jest przyzwolenie na zabijanie dzieci nienarodzonych w ramach tzw. późnych aborcji - niemalże do końca okresu prenatalnego, a coraz częściej także już po narodzinach).
Być może w wymiarze globalnym najcelniejszy, choć trochę przewrotny, komentarz do powyborczej sytuacji w Ameryce jest taki, że jeden polityk zwyciężył, ale gratulacje odbiera inny polityk - w zupełnie innym kraju, a nawet na innym kontynencie, marzący jednak o odbudowaniu imperialnej potęgi swojego państwa. Już wkrótce to on może okazać się rzeczywistym wygranym amerykańskich wyborów. Z „nowym-starym” prezydentem USA na pewno będzie mu łatwiej dążyć do wytyczonego celu.
Nie trzeba chyba „odkrywać Ameryki”, by pokusić się o odpowiedź na pytanie, w której „strefie wpływów” może się wtedy znaleźć Polska. O ile oczywiście już się nie znalazła...
Aleksandra Mirosław została w Seulu mistrzynią świata we wspinaczce sportowej na czas. To trzeci tytuł w zawodach tej rangi złotej medalistki olimpijskiej z Paryża. W finale czasem 6,03 Polka o 0,03 poprawiła własny rekord globu.
31-letnia Mirosław już w eliminacjach pokazała, że będzie w środę trudna do pokonania. W obu biegach uzyskała wyraźnie najlepsze czasy, w tym 6,083, który tylko o 0,02 był gorszy od jej rekordu świata z igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Kiedy miał pięć lat, brutalnie zamordowano mu mamę i tatę. Teraz biskup Mounir Khairallah często mówi, że przynosi z Libanu przesłanie przebaczenia.
Mówiąc o przebaczeniu maronicki biskup Mounir Khairallah nie porusza się jedynie w sferze pojęć - jest „praktykiem przebaczenia”. 13 września 1958 roku, mając niespełna pięć lat, stracił rodziców, którzy zostali brutalnie zamordowani. Stało się to w przededniu święta Podwyższenia Krzyża Świętego, które obchodzone jest w Libanie w szczególny sposób. Był to ogromny dramat dla niego i trzech braci, gdzie najmłodszy miał niecały rok.
Młodzi uczestnicy Festiwalu Light for Life w Wambierzycach podczas wspólnej zabawy
Wambierzyce mają swój rytm. Jesienią, gdy słońce niżej wisi nad barokową fasadą bazyliki, zjeżdżają tu młodzi z całej diecezji.
W sobotę 20 września znów wypełnili plac i krużganki sanktuarium - Festiwal Młodych Light for Life w obecnej formule odbył się po raz ósmy. I choć program był bogaty jak zawsze, tym razem wszystko obracało się wokół jednego, zaskakująco prostego pytania: „Kim jestem?”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.