Reklama

Kościół

Magdalena Korzekwa – Kaliszuk: cieszę się, że posłowie stanęli po stronie dobra kobiet i dobra dzieci

- Cieszę się, że znalazło się w Sejmie wystarczająco wielu posłów, którzy nie godzą się na aborcję na życzenie i stają po stronie dobra kobiet i dobra dzieci - mówi Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, prezes Fundacji Grupa Proelio w komentarzu dla KAI po głosowaniu, w którym Sejm odrzucił projekt ustawy o depenalizacji aborcji. Jak podkreśla prawniczka, wynik głosowania oznacza też, że większość sejmowa nie chce rozwiązań, które są sprzeczne z zasadami prawidłowej legislacji oraz uderzają w Konstytucję RP i wyroki Trybunału Konstytucyjnego.

2024-07-12 18:08

[ TEMATY ]

życie

dziecko

Magdalena Korzekwa‑Kaliszuk

pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

-Prawo w Polsce w tym zakresie jest bardzo jasne i czytelne. Nie budzi żadnych wątpliwości. Proponowana zmiana Kodeksu Karnego byłaby działaniem wbrew art. 38 Konstytucji i wbrew wyrokom Trybunału Konstytucyjnego z 1997 i 2020 r. - mówi Korzekwa-Kaliszuk. Podkreśla również, że projekt nie spełniał podstawowych norm legislacyjnych. - Nie wypowiedziała się o nim Komisja Kodyfikacyjna. Tymczasem obowiązuje zasada, że jeśli projekt dotyczy zmiany kodeksu, to powinien być opiniowany także przez Komisję Kodyfikacyjną, żeby formalnie spełniał wszystkie zasady prawidłowej legislacji - stwierdza.

Zdaniem prawniczki wynik głosowania oznacza też, że większość sejmowa rozumie, iż dobro dziecka idzie zawsze w parze z dobrem matki a ochrona dziecka jest zarazem ochroną matki. Przypomina, że projekt wprowadzając brak odpowiedzialności karnej dla osób pomagających w aborcji do 12 tygodnia ciąży, zmniejszał ochronę życia kobiet, które mogłyby umrzeć w wyniku zażycia środków wczesnoporonnych w tym czasie. - Życie tych kobiet byłoby mniej chronione niż po 12 tygodniu ciąży. To byłby absurd. Zaprzeczenie wszelkich standardów ochrony kobiet - mówi.

Podziel się cytatem

Reklama

Zdaniem Magdaleny Korzekwy-Kaliszuk projekt wprowadzałby de facto aborcję na życzenie a służyć miał przede wszystkim bezkarności organizacji aborcyjnych i wszystkich podmiotów zajmujących się sprzedażą i dystrybucją pigułek aborcyjnych. - Choć już teraz organy ścigania bardzo często przymykają oko na ich działania, sama Lewica w uzasadnieniu tego projektu przyznała, że fakt, iż są to działania uznawane za przestępstwo zmniejsza ich skalę. Wyłączenie karalności tych czynów sprawiłoby, że te procedery stałyby się powszechne - mówi prawniczka.

Reklama

- Ten projekt zawierał też okrutne zapisy dotyczące powrotu do eugeniki i to w dużo gorszej formie, niż to było przed wyrokiem TK z 2020, gdyż nie przewidywał żadnego limitu gdy chodzi o możliwość zabicia dziecka, u którego podejrzewa się jakąś chorobę. To oznacza, że dziecko z podejrzeniem jakiejś choroby, wady genetycznej, można by było zabić nawet do dnia porodu - podkreśla prezes Fundacji Grupa Proelio.

Reklama

W komentarzu dla KAI prawniczka wyraziła też zdumienie, że głosowany dziś projekt przedstawiany był przez media jako projekt „umiarkowany”, w którym chodzi tylko o to, by lekarze nie bali się ratować kobiet w sytuacjach zagrożenia życia.

Fundacja Grupa Proelio przed dzisiejszym głosowaniem apelowała do posłów o odrzucenie projektu. Pod przygotowanym przez fundację apelem podpisało się 21 tys. osób.

Ocena: +16 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Historyczna szansa dla Polski

[ TEMATY ]

życie

Artur Stelmasiak/Niedziela

Obrońcy życia z Europy z nadzieją patrzą na Polskę, która ma historyczną szansę pozbycia się aborcji eugenicznej. - U nas aborcja niepełnosprawnych dzieci jest już dopuszczalna do 12 miesiąca po urodzeniu - mówi Hugo Bos, holenderski obrońca życia

Obecnie w Sejmie przetrzymywany jest obywatelski projekt #ZatrzymajAborcję, a w Trybunale Konstytucyjnym wniosek o stwierdzenie niekonstytucyjności eugenicznej przesłanki aborcyjnej. W efekcie tej luki prawnej zabijanych jest ponad 1000 dzieci rocznie tylko dlatego, że stwierdzono u nich prawdopodobieństwo choroby lub niepełnosprawności.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: uzdrowienie Leona było wynikiem interwencji ks. Vianneya

[ TEMATY ]

świadectwo

św. Jan Maria Vianney

Bliżej Życia z wiarą

xTZ

Wizerunek św. Jana Vianneya autorstwa Marka Gajewskiego w sanktuarium św. Jana Vianneya w Czeladzi

Wizerunek św. Jana Vianneya autorstwa Marka Gajewskiego w sanktuarium św. Jana Vianneya w Czeladzi

Pół Francji ciągnęło do maleńkiego Ars, by prosić tamtejszego proboszcza o spowiedź, modlitwę i... cuda.

Świętego Jana Marii Vianneya nie trzeba nikomu przedstawiać. Proboszcz z Ars może nie należał do wielkich intelektualistów, jak św. Tomasz z Akwinu czy św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein), za to wzbudzał podziw skromnością, pokorą i gorliwością w modlitwie, co przełożyło się na ogromny rozgłos, jaki zdobył. Cechował się jeszcze czymś, co zauważali ludzie żyjący w jego otoczeniu – Bóg pozwolił mu nawracać grzeszników. Dzięki niemu nawet zatwardziali ateiści klękali przed Bożym majestatem, co uczyniło Vianneya jednym z najbliższych współpracowników Boga w tym dziele. W ostatnim roku swojego życia wyspowiadał aż 80 tys. penitentów! Ciągnęły więc do niego, niczym metalowe opiłki do magnesu, zastępy różnych niedowiarków, ateuszy i ateistów. Ale nie tylko, bo również wielu chorych szukało u Vianneya ratunku, gdyż po Francji rozeszła się wieść o cudach, które dzięki niemu działy się w Ars.

CZYTAJ DALEJ

Zakończył się Przystanek Jezus: Zbudować Kościół bez ścian

2024-08-04 17:46

[ TEMATY ]

Przystanek Jezus

Karol Porwich/Niedziela

200 ewangelizatorów z całej Polski przyjechało do Czaplinka, by z uczestnikami Pol'and'Rock Festival dzielić się dobrą nowiną o zbawieniu. Przede wszystkim świeccy, ale nie zabrakło też sióstr zakonnych, kilkunastu kleryków i 25 księży, którzy oprócz rozmowy posługiwali też nawet późno w nocy sakramentem pojednania. W bazie Przystanku Jezus trwała nieustanna adoracja, a ewangelizatorzy w twórczy sposób próbowali zachęcić do rozmów i refleksji nad tym, co w życiu jest najważniejsze.

Baza Przystanku Jezus (PJ) znajduje się w Salezjańskim Ośrodku Wychowawczym w Trzcińcu obok Czaplinka, tuż przy terenie festiwalu Pol'and'Rock. Przygotowano pole namiotowe, zaplecze sanitarne, scenę, konieczną infrastrukturę. Sala gimnastyczna służyła za kaplicę, salę konferencyjną i miejsce spotkań. Od kilku lat na wydarzeniu jest też mobilna kaplica, w której trwa nieustanna adoracja. Uczestnikom PJ duchowo towarzyszy rzesza duchowych przystankowiczów, którzy wspierają dzieło ewangelizacji swoją modlitwą.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję