Czym są i były odpusty w Kościele? Na pewno nie są i nie były pozwoleniem na czynienie grzechów na zasadzie „Hulaj dusza piekła nie ma...”. Odpust nie jest także darowaniem grzechów, lecz darowaniem kar doczesnych za grzechy. Odpuszczenie grzechu dokonuje się wcześniej i jest koniecznym warunkiem otrzymania odpustu. Można powiedzieć, iż sakrament pokuty gładzi winę a karę za grzechy odpust.
Skąd się wzięły odpusty
Chrystus przekazał swoją władzę odpuszczania grzechów uczniom z prawem przekazywania tej władzy następcom Apostołów: „Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20,21-23)
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W pierwotnym Kościele odpuszczanie najcięższych grzechów (zabójstwo, cudzołóstwo) poprzedzała długotrwała pokuta (np. za zabójstwo 10 lat), a sakramentalne pojednanie grzesznika po chrzcie możliwe było jedynie jeden raz. Jednak w VI wieku dzięki irlandzkim i anglosaskim mnichom możliwa stała się indywidualna i powtarzana spowiedź, gdzie publiczną pokutę zaczęto zastępować wyznaniem win przed kapłanem, który nakładał pokutę wedle specjalnych penitencjarzy, a po jej wykonaniu udzielano absolucji. Z czasem, od X stulecia, kapłani zaczęli udzielać absolucji jeszcze przed odbyciem pokuty. Równocześnie wierni prosili spowiedników, aby ci modlili się o darowywanie im kar za popełnione, choć rozgrzeszone już złe uczynki. To doprowadziło do pojawienia się w Kościele praktyki odpuszczania doczesnych kar za popełnione grzechy.
Kiedyś liczone, dziś cząstkowe i zupełne
Reklama
Kiedyś odpusty były odmierzane dniami kary kościelnej, stąd wzięło się liczenie ich na dni i lata. Od wieku XI Kościół wprowadził odpusty zupełne. Papież jako głowa widzialnego Kościoła na Ziemi może nadawać każdy rodzaj odpustów także tych zupełnych. Innocenty III w XIII wieku przyznał biskupom prawo do nadawania rocznego odpustu w związku z poświęceniem kościoła lub w innych przypadkach czterdziestodniowego. Pius X np. przyznał w 1903 r. prawo nadawania odpustów 200-dniowych kardynałom na terenie ich diecezji, arcybiskupom 100-dniowych, a biskupom 50-dniowych odpustów. Papież Paweł VI konstytucją apostolską „Indulgentiarum doctrina” z 1 stycznia 1967 r. (która zawiera dokładne regulacje na temat odpustów) zniósł odpusty określane konkretnym czasem (ilością dni lub lat), gdyż własność czasu nie odnosi się do wieczności. Papież rozróżnił odpusty na cząstkowe lub zupełne (zależnie od tego, w jakim stopniu uwalniają nas od kary doczesnej). Odpusty w przeszłości nadawane były z przeróżnych powodów. Wystarczyło choćby udać się do Rzymu do grobu św. Piotra aby uzyskać od papieża specjalne odpusty. Takowe uzyskiwali również krzyżowcy - rycerze biorący udział w krucjatach - począwszy od słynnego synodu w Clermont w 1095 r., którym odpustu udzielił Urban II. Otrzymywano odpusty przy okazji kanonizacji świętych, a także konsekracji kościołów. W 1300 r. każdy kto pobożnie nawiedził Rzym uzyskiwał odpust zupełny zagwarantowany przez papieża Bonifacego VIII.
Nadużycia
Reklama
Papież Klemens IV w 1268 r. na skargi dominikanów i franciszkanów oświadczy, iż prałaci nie mogą sobie przypisywać władzy udzielania odpustów i mnożyć ich bezprawnie. W sprawach nadawania konkretnych odpustów należy zwracać się bezpośrednio do Stolicy Apostolskiej. Papież Klemens V potępiał tych rozdawców odpustów, którzy rozgrzeszali z winy i kary. Z listu papieża Bonifacego IX do biskupa Ferrary z 1392 r. dowiadujemy się iż papież potępiał tych, którzy twierdzili, iż mają władzę nadawania odpustów przyznaną im przez papieża i w zamian za pieniądze gwarantują prostym niepiśmiennym ludziom szczęście wieczne w tym i w przyszłym życiu. Także na naszym terenie - 20 czerwca 1415 r. obradujący w Przemyślu synod zalecił, aby duchowni nie szafowali nadmiernie odpustami. Szczególnie jaskrawym przykładem nadużyć w sprawach odpustów było postępowanie dominikanina niemieckiego w XVI wieku Johanna Tetzla - działając jako wędrowny kaznodzieja handlował „listami odpustowymi”, które nie tylko miały gwarantować odpuszczenie kar doczesnych, ale miały być również gwarancją zbawienia; zwykł on również mawiać: Gdy tylko złoto w misce zadzwoni, do nieba jakaś duszyczka pogoni... Sobór trydencki w XVI stuleciu stwierdził: „iż ponieważ władza przyznawania odpustów została udzielona przez Chrystusa Kościołowi i ponieważ Kościół od najwcześniejszych czasów używał tej władzy, a korzystanie z odpustów jest zbawienne dla wiernych to powinna ona zostać zachowana”. W 1669 r. powstała specjalna Kongregacja do spraw odpustów, za papieża Klemensa IX.
Kto udziela odpustów
Zgodnie z prawem kanonicznym (Kan. 995) „tylko ci mogą udzielać odpustów, którym tę władzę przyznaje prawo albo udziela jej Biskup Rzymski. Żadna władza, poza Biskupem Rzymskim, nie może przekazywać innym władzy udzielania odpustów, chyba że zostało to jej wyraźnie przyznane przez Stolicę Apostolską”. Na mocy prawa władzę udzielania odpustów posiadają kardynałowie, patriarchowie, arcybiskupi więksi, metropolici, biskupi diecezjalni i wszyscy przyrównani w prawie do biskupów - z chwilą objęcia swego urzędu mogą udzielać błogosławieństwa papieskiego z odpustem zupełnym trzy razy w roku, w święta przez nich wybrane, kiedy uroczyście sprawują Mszę św., albo przynajmniej są na niej obecni, na swoim terenie. Odpustu cząstkowego mogą poszczególnym osobom, a także w miejscach podległych ich jurysdykcji udzielać kardynałowie, metropolici i biskupi diecezjalni i zrównani z nimi w prawie, a więc: prałat terytorialny, opat terytorialny, wikariusz apostolski, prefekt apostolski lub administrator apostolski. Odpustu zupełnego może udzielić kapłan (który ma delegowaną władzę udzielenia odpustu) podczas sprawowania sakramentu namaszczenia chorych, tzw. odpustu zupełnego udzielanego na godzinę śmierci.
Dla dostąpienia odpustu zupełnego wymaga się wykonania czynu, do którego jest przywiązany odpust i wypełnienia trzech warunków, którymi są: sakramentalna spowiedź, Komunia św. i modlitwa według intencji Papieża. Wymaga się ponadto, aby wykluczyć wszelkie przywiązanie do jakiegokolwiek grzechu nawet powszedniego. Dopiero to wszystko sprawi iż odpust będzie miał w naszym duchowym życiu pełną wartość...