Reklama

Niedziela Wrocławska

Elity i marynarskie kołnierze

Szkoły katolickie we Wrocławiu to nie tylko wysoka jakość nauczania, ale także wartości, tradycja i bezpieczeństwo. Niestety, nie mogą dowiedzieć się o nich wszyscy uczniowie, gdyż szkół nie ujęto w elektronicznej rekrutacji miasta

Niedziela wrocławska 16/2013, str. 5

[ TEMATY ]

szkoła

Archiwum LO Sióstr Urszulanek we Wrocławiu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

300 lat tradycji

W sercu Wrocławia, niedaleko Rynku, mieści się klasztor Sióstr Urszulanek Unii Rzymskiej, a przy nim - na pierwszy rzut oka jakby żywcem przeniesiona z XIX-wiecznych powieści - szkoła dla dziewcząt, której tradycje sięgają 1687 r. Wtedy właśnie urszulanki otworzyły we Wrocławiu swoją pierwszą pensję dla panien. Od 1811 r. siostry niemal nieprzerwanie pracują w barokowym budynku przy pl. Nankiera. Niewielka fasada niczym nie sugeruje, że kompleks rozciąga się od Ossolineum aż do Wydziału Filologicznego Uniwersytetu. Zabytkowy klasztor jest tak rozległy, że mieści się tu również kościół św. Jadwigi i Mauzoleum Piastów Śląskich. Z długich, sklepionych korytarzy prowadzą wyjścia na cztery wewnętrzne dziedzińce, w których można usiąść na ławce i odpocząć od zgiełku miasta. Zaraz jednak rozlegnie się dzwonek i zaciszny ogródek wypełni się gwarem rozmów i śmiechu: to uczennice w marynarskich kołnierzach wybiegają na przerwę.

Zakonna czy świecka?

Od czasów przyklasztornej „pensji dla panien” wiele się jednak zmieniło. Obecnie, jak czytamy na stronie urszulanki.edu.pl, pracuje tu 31 nauczycieli, z których zaledwie 6 to siostry urszulanki. Trudno więc mówić o szkole „zakonnej”, choć duchowy i wychowawczy styl założycielki urszulanek, św. Anieli Merici, okazuje się niebywale inspirujący dla świeckich profesorów. Co ciekawe, ta włoska święta z XVI w. nie była siostrą zakonną! Drogę do świętości dla siebie i swoich duchowych córek widziała w świecie, w codziennej pracy z młodymi, w kształceniu ich i pomaganiu im w odkryciu prawdy o własnym człowieczeństwie. Poglądy św. Anieli o setki lat wyprzedziły ustalenia późniejszych psychologów i pedagogów. Pisała na przykład: „Więcej osiągniecie serdecznością i ujmującym podejściem niż surowością i ostrym upominaniem, które trzeba stosować tylko w razie konieczności, a nawet i wówczas zależnie od miejsca, czasu i osoby” (Rady 2, 3-6)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Ej, a to prawda, że siostry was biją linijką?”

Czym jest w takim razie ów osławiony zakonny „rygor”, o który czasem pytają kandydatki do szkoły? S. Beata Blandyna Boch OSU wyjaśnia, że chodzi po prostu o podstawowe zasady dobrego wychowania. Ich przyswojenie nie jest oczywiście łatwe i wymaga pracy nad sobą. Z pomocą przychodzą tu rodzice, nauczyciele, wychowawczynie w internacie, a często też ta bardziej uważna koleżanka, która w odpowiednim momencie szturchnie w bok i przywoła do porządku niesforną uczennicę. Jak pisze pedagog, ks. Marek Dziewiecki, jednym z najbardziej katastrofalnych w skutkach mitów o wychowaniu jest twierdzenie, jakoby rozwój człowieka następował spontanicznie i że wychowawcy nie powinni w ten proces ingerować. Wiadomo jednak, że spontanicznie może nastąpić tylko upadek człowieka. W rzeczywistości młoda osoba, która ma osiągać wspaniałe cele, potrzebuje szlachetnego kierownictwa. Najpomyślniej będzie się rozwijała pod wpływem dojrzałych i świadomych dorosłych, którzy dostrzegą jej potencjał i pomogą odkryć w głębi serca nawet najbardziej szalone i wzniosłe pragnienia.

Dyskryminacja wczoraj i dziś

Wrocławskie Urszulanki przez lata były szkołą, która tę misję realizowała pod szyldem liceum prywatnego. Jako jedynemu liceum urszulańskiemu w Polsce udało mu się zachować ciągłość pracy w latach 1946-89. Siostry do dziś wspominają coroczne oczekiwanie na decyzję władz co do możliwości rozpoczęcia pracy w kolejnym roku, o co trzeba się było za każdym razem specjalnie ubiegać. Dziś takich trudności już nie ma, choć wciąż zdarzają się sytuacje kuriozalne, jak np. pominięcie Urszulanek w systemie rekrutacji elektronicznej, mimo że Gimnazjum od początku jest szkołą publiczną i wolną od opłat za naukę, a Liceum stanie się takim od września 2013 r. To ważna informacja dla kandydatek, które muszą dostarczyć dokumenty do sekretariatu szkoły.

Tylko dla „panien z dobrych domów”?

Czy zmiana statusu szkoły z prywatnej na publiczną pociągnie za sobą zmianę wizerunku Urszulanek, które są przecież przez wrocławian postrzegane jako miejsce „elitarne”? Z pewnością zniknie bariera finansowa, która często ma wpływ na wybór szkoły, a szacowne mury przy pl. Nankiera staną się dostępne szerszym grupom kandydatek. Jest jednak oczywiste, że to nie status materialny decyduje o przynależności do elity. W naszym skomplikowanym świecie za elitę mogą się uważać przede wszystkim ci, którzy nie obawiają się samodzielnie myśleć, nie ulegają konformizmowi i codziennie na nowo chcą odkrywać, co to naprawdę znaczy być człowiekiem. Jak długo te kryteria pozostaną u Urszulanek priorytetem, szkoła nie przestanie być elitarna.

* * *

Autorka jest absolwentką LO Sióstr Urszulanek, nauczycielką j. łacińskiego w Zespole Szkół Urszulańskich oraz adiunktem na Wydziale Filologicznym UWr

2013-04-19 11:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jedyne takie liceum

Po długich staraniach udało się przekształcić prywatne Liceum katolickie im. bł. ks. Romana Archutowskiego na Bielanach w szkołę publiczną. Teraz jej uczniowie będą mieli takie same prawa, jak młodzież ze szkół państwowych

To będzie pierwsze katolickie liceum na prawach publicznych w Warszawie. Dzięki temu subwencja oświatowa będzie taka sama jak w szkołach państwowych, co w znacznym stopniu odciąży rodziców. – Dla samorządu takie rozwiązanie jest wygodniejsze i o wiele tańsze. Miasto nie musi martwić się o budynek, remonty, czy budowę szkoły – mówi Tomasz Kowalczyk, dyrektor.

CZYTAJ DALEJ

Sędzia zdradził Polskę dla rosyjskiego miru

2024-05-12 13:04

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe Stock

Ucieczka w kierunku Moskwy sędziego Tomasza Szmydta jest najbardziej widowiskową zdradą narodową w całej historii III RP. Sytuacja jest po wielokroć bardziej niebezpieczna niż agenturalne historie z lat 90., bo niestety żyjemy w czasach, gdy Rosja znów toczy swoje neoimperialne wojny, które są realnym zagrożeniem dla naszej państwowości.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś stał się gwiazdą zarówno białoruskich jak i rosyjskich mediów. Jest przedstawicielem "polskiej opozycji", która z "racjonalnych" powodów popiera politykę Moskwy oraz Mińska i jednocześnie sprzeciwia się wspieraniu walczącej Ukrainy. Mówi, że w Polsce są silne wpływy białoruskie i rosyjskie, bo ludzie chcą żyć w słowiańskiej przyjaźni. Chwali Łukaszenkę i Putina, a władze w Kijowie nazywa totalitarnymi. Jakby zupełnie nie dostrzegał faktu, kto w tej wojnie jest zbrodniczym agresorem, a więc kto jest katem, a kto broniącą się ofiarą.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Majowy zjazd Ekumenicznej Szkoły Biblijnej

2024-05-12 17:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

W Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi zakończył się kolejny zjazd Ekumenicznej Szkoły Biblijnej. Podczas majowego spotkania słuchacze wysłuchali trzech biblijnych wykładów na temat ofiar starotestamentalnych i zbawczej Ofiary Chrystusa złożonej na krzyżu Golgoty.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję