Reklama

Felietony

Rubikon Bodnara

To są „tylko” trzy osoby (słowo „osoba” jest tak chętnie używany dziś przez obóz lewicowo-liberalny), ale to właśnie oni są dziś wyrzutem sumienia ministra sprawiedliwości.

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pani Urszula, Pani Karolina i ksiądz Michał. Spędzili za kratkami już 213 dni. W mediach prorządowych napisano o nich wszystko, ale jakoś konkretów procesowych, dowodowych nie podano wiele. Gdyby nawet przyjąć tezę nielegalnej prokuratury, zgodnie z którą cała trójka jest zamieszana w wielki przekręt, to przykłady „grzane” byłyby wszędzie. Wskazuje na to dotychczasowa praktyka, gdzie nagrania, dokumenty i akta pojawiały się natychmiast i służyły za osłonę medialną kolejnych rządowych akcji.

Reklama

Niezależnie jednak od oceny całej sprawy wykorzystania środków publicznych, które nie trafiły (a przynajmniej żadna taka informacja publicznie nie wypłynęła, więc na zasadzie domniemania niewinności mamy prawo uznawać, że wina nie została dowiedziona) do prywatnych rąk szkalowanych, sposób ich traktowania, który już nie ulega wątpliwości – nie ma nic wspólnego z tym co uznajemy za „państwo prawa” i „cywilizowane podejście do obywatela”. Gdy Adam Bodnar był Rzecznikiem Praw Obywatelskich, chętnie przebierał się w szaty obrońcy zwykłych ludzi, w tym nawet raz posunął się do bronienia przed kajdankami mordercy z Mrowin. Dziś milczy, gdy jako minister sprawiedliwości nadzoruje działania totalnie bandyckie wobec księdza i dwóch kobiet urzędniczek. Ograniczanie konstytucyjnego prawa do obrządków religijnych, a nawet tortury, to dziś jego znak rozpoznawczy, człowieka, który łagodnym wyrazem twarzy i pięknymi frazesami zdobył zaufanie na tyle wystarczającej liczby wyborców, że nie tylko zdobył poselski mandat, ale został szefem jednego z kluczowych resortów w rządzie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Areszt wydobywczy. Od lat tak bardzo walczył z nią obóz „uśmiechniętej Polski”, który ostatnio nawet postanowił znowelizować prawo pod kątem wydłużających się aresztów. Co prawa przy okazji władza chce skasować prawo do kasacji Prokuratora Generalnego w sprawach, gdzie orzeczono „niewspółmierny wymiar kary” za ciężkie przestępstwa, ale wiadomo, że najtwardszemu elektoratowi trzeba się odwdzięczyć. Dziś wydobywczy areszt jest już ok, a traktowanie niegroźnych osadzonych (u kapłana i dwóch urzędniczek nie stwierdzono ŻADNYCH oznak agresji, czy zagrożenia swojego lub innych zdrowia/życia) to dowód wielkiej odwagi. Co tam mafie watowskie, gangsterzy i mordercy, gdy możemy zająć się młodym mężczyzną i dwiema kobietami, urzędniczkami.

Ten cały cyrk jednak nie przynosi pożądanych rezultatów. Jeśli chodziło o tzw. Silnych Razem, czyli najtwardszy elektora nowej władzy, to nie oszukujmy się – oni czekają na Jarosława Kaczyńskiego, Mateusza Morawieckiego i Zbigniewa Ziobrę za kratkami, a nie jakichś „randomów”. Okazuje się, że nie ma ani chleba (sytuacja gospodarcza coraz gorsza), ani igrzyska tak naprawdę nie są niczym satysfakcjonującym. Wskazują na to sondaże, opinie zaprzyjaźnionych ośrodków medialnych i reakcje w sieci. To wszystko są czynniki od których władza uciec nie może i prawdopodobnie nie ucieknie, a jeśli tak się stanie, to i rząd się zmieni i przyjdzie czas konsekwencji. Nie tylko wobec głównego wodza, Donalda Tuska, ale i wobec wykonawców jego woli w kluczowych kwestiach, a na tej liście wysoko jest właśnie Adam Bodnar. Czy zdaje sobie z tego sprawę? To inteligentny człowiek, więc pewnie tak. Czy szuka teraz rozwiązania swojej sytuacji? Być może. Niewykluczone jednak, że tak bardzo uwierzył w swoją rolę pierwszego generała

„demokracji walczącej”, że nie do końca rozumie co się dzieje i co może się stać. Również z nim osobiście. Może się okazać za jakiś czas, że ta empatia, której dziś jemu brak – mogłaby mu pomóc w przyszłości, gdy przyjdzie czas odpowiedzialności za swoje czyny. A historia ma to do siebie, że nie spieszy się i prędzej czy później upomni się o sprawiedliwość – także dla tych, którzy teraz milczą, zapisując się na kartach historii właśnie jako narzędzie opresyjnej władzy. Tu Rubikon został dawno przekroczony i „dobra mina do złej gry” już nie wystarczy.

2024-10-26 07:22

Oceń: +12 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Amerykanie zauważyli

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Przez długie miesiące Donald Tusk i jego rząd żyli w złudnym komforcie braku konsekwencji. Siłowe przejmowanie mediów publicznych, przeprowadzone ze złamaniem ustawy medialnej i wyroków TK, nadużycia w wymiarze sprawiedliwości, brutalne przesłuchania, polityczne aresztowania — wszystko to działo się, jakby Polska stała się na chwilę strefą poza światłymi radarami Zachodu. Aż do teraz. Bo Amerykanie w końcu zauważyli.

List członków Komisji Sprawiedliwości Izby Reprezentantów USA do unijnego komisarza Michaela McGrata to nie tylko dyplomatyczna notka. To sygnał alarmowy: rząd Tuska znalazł się pod lupą największego mocarstwa świata, a to nie wróży dobrze ani jemu, ani – co ważniejsze – bezpieczeństwu Polski. Dlaczego? Bo jednym z filarów naszej obronności jest sojusz ze Stanami Zjednoczonymi. A ten nie opiera się tylko na czołgach Abrams i bazie w Redzikowie, ale również na wspólnych wartościach: wolności słowa, praworządności i pluralizmie politycznym.
CZYTAJ DALEJ

Nigeria: uprowadzony ksiądz odzyskał wolność

2025-07-22 11:59

[ TEMATY ]

Nigeria

Unsplash/pixabay.com

Ksiądz katolicki z Nigerii, porwany przez Boko Haram w czerwcu, został uwolniony – poinformowała redakcja OSV News. Maria Lozano, rzecznik prasowy organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie, przekazała w oświadczeniu z 21 lipca: „Dziękujemy Bogu za uwolnienie księdza Alphonsusa Afiny”. Dodała: „Tę dobrą wiadomość potwierdziły naszej fundacji źródła kościelne z Nigerii”.

Ks. Afina, który od września 2017 do 2024 roku pracował w kilku parafiach na Alasce, został uprowadzony 1 czerwca wraz z nieokreśloną liczbą towarzyszy podróży w stanie Borno, w północno-wschodniej Nigerii, w pobliżu miasta Gwoza. Według bpa Johna Bogmy Bakeniego z Maiduguri, za porwaniem stała islamska grupa ekstremistyczna Boko Haram.
CZYTAJ DALEJ

Strefa Gazy/ 21 dzieci zmarło ostatnio w wyniku głodu, ONZ wzywa Izrael do przestrzegania praw człowieka

2025-07-22 16:18

[ TEMATY ]

strefa gazy

PAP/EPA/MOHAMMED SABER

Co najmniej 21 dzieci zmarło w wyniku niedożywienia w ostatnich 72 godzinach w Strefie Gazy - poinformował we wtorek dyrektor jednego z największych szpitali w palestyńskiej półenklawie Mohamed Abu Salmija. O poszanowanie praw człowieka zaapelował do Izraela Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka (UNHCHR) Volker Tuerk.

„W ciągu ostatnich 72 godzin dwadzieścia jeden dzieci zmarło z powodu niedożywienia i głodu w różnych częściach Strefy Gazy. Zgony te odnotowano w szpitalach w całej Strefie Gazy: w szpitalu Al-Szifa w mieście Gaza, szpitalu Męczenników Al-Aksa w Dajr al-Balah oraz szpitalu Nasser w Chan Junus w południowej części Strefy Gazy” – powiedział podczas konferencji prasowej Salmija, dyrektor szpitala Al-Szifa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję