Reklama

Niedziela Wrocławska

Wiosna przebudzenia wiary

Niedziela wrocławska 33/2013, str. 6-7

O. Waldemar Gonczaruk CSsR

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

BARBARA MISIEWICZ: - Światowe Dni Młodzieży w Brazylii były prawdziwym świętem wiary. Ksiądz Biskup głosił w Rio katechezy dla polskiej młodzieży, skupiały się one głównie wokół odszukiwania aktywności Boga w codzienności...

BP ANDRZEJ SIEMIENIEWSKI: - Przybyłem właśnie z zimowego Rio do letniego Wrocławia. Pogoda zimą w Brazylii nie różni się jednak bardzo od tej, która panuje teraz w Polsce. Chociaż klimatycznie rzecz biorąc w Rio była zima, to z całą pewnością w Kościele przeżywaliśmy wielką, radosną wiosnę przebudzenia wiary. Częścią ŚDM jest już zwyczajowe organizowanie katechez w grupach językowych. Polacy w pięciu punktach słuchali pięciu biskupów, którzy je głosili. Ja też miałem taką przyjemność i zaszczyt głosić katechezy w trzech parafiach do trzech grup pielgrzymów. Katechezy miały swoją dynamikę. Trzy dni spotkań dla pielgrzymów miały najpierw, w pierwszym dniu przypomnieć fakt, że serce człowieka poszukuje nadziei, transcendencji, Boga. To poszukiwanie w sercu jest koniecznym warunkiem, aby Bóg miał gdzie „wylądować” ze swoim orędziem dobrej nowiny. W drugim dniu apelowaliśmy o to, abyśmy wszyscy stawali się coraz bardziej uczniami Chrystusa. Natomiast w trzecim uczyliśmy się, jak na nowo zostać misjonarzami.

- Jaki jest brazylijski Kościół? Jak przygotowywał się do wizyty milionów młodych z całego świata?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Moją podróż po Brazylii rozpocząłem z grupą księży od miasta Fortaleza, to jest już bardzo blisko równika. Ogromna metropolia, ponad 2 mln mieszkańców. Tam mogłem się przekonać, jak wygląda poprzedzający Światowe Dni Młodzieży tydzień misyjny. Grupy rozchodziły się po całym kraju, by ewangelizować. Widziałem, jak taka grupa, właśnie w Fortalezie, chodziła od domu do domu, przemierzali wszystkie ulice i adresy w parafii ze śpiewem i dobrym słowem. To też pewne oblicze ŚDM, blisko 2 tysiące km od Rio, a każdy mógł się przekonać, że przyjechali ludzie z całego świata, że głoszą Jezusa, są pełni radości, mocy i chcą wyjść do innych.
Byłem też w tzw. interiorze brazylijskim, to już bardziej suchy, półpustynny krajobraz i miasto Alta Floresta, siedziba diecezji. Tam Włosi podczas tygodnia misyjnego dzielili się swoją wiarą z miejscową ludnością. Jednak atmosferę ŚDM najmocniej poczułem w samym Rio de Janeiro. Trzeba pamiętać, że to jest miasto ogromne, mieszka tam 9 mln ludzi, stąd też rosnąca z dnia na dzień liczba pielgrzymów była potrzebna, aby w ogóle dać się zaznaczyć w tej metropolii. Rzeczywiście było widać obecność pielgrzymów, było widać, co to znaczy być młodym wyznawcą Chrystusa, że oznacza to wspólnotę, radość i moc.

- Bardzo ważną rolę podczas ŚDM w Rio odegrali wolontariusze z całego świata, Ojciec Święty dostrzegł ich trud, spotykając się z nimi ostatniego dnia.

- We wszystkich parafiach dostrzegałem niesamowite zaangażowanie wolontariuszy, którzy troszczyli się o wszystkich pielgrzymów i o to, by wszystkie katechezy mogły się odbyć bez żadnych utrudnień. Wolontariuszy było bardzo dużo, wielu z nich nawet papieża Franciszka nie widziało, dlatego spotkanie z Ojcem Świętym jeszcze przed jego odlotem do Watykanu było niesamowitym wydarzeniem. Światowe Dni Młodzieży na pewno były też okazją, by wyzwolić w ludziach młodych dużo dobrej energii.

Reklama

- Hasło tegorocznego Dnia Młodzieży było bardzo misyjne: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody”. Czy to rzeczywiście jest najważniejsze wyzwanie naszych czasów dla ludzi młodych?

- Trochę lepiej zrozumieliśmy hasło i postawę Papieża podczas naszego pobytu w Brazylii. Dopiero wtedy uświadomiliśmy sobie, że w 2007 r. konferencja Episkopatów Ameryki Łacińskiej wystosowała apel o misje kontynentalne. Stąd w świadomości tamtych biskupów, księży, liderów grup, wszystkich, którzy w Kościele chcą być aktywni, to hasło „misja kontynentalna” jest bardzo dobrze zakorzenione. Kościół tam jest w ciągłej misji i to nie jest tylko hasło, młodzi którzy przybyli do Rio, głównie z kontynentu południowoamerykańskiego, byli nastawieni bardzo misyjnie. Świadczenie o swojej wierze, dzielenie się nadzieją, dynamizmem i słowem spotykaliśmy na każdym kroku.

- Ojciec Święty wielokrotnie apelował o Kościół wychodzący „na peryferie” ku wszystkim ludziom zagubionym i potrzebującym.

- To przypomina dynamikę trzech katechez. Najpierw pragnienie Boga, potem Bóg, który odpowiada na to pragnienie i jakby „ląduje na lotnisku”, czyli w sercu człowieka. Dopiero gdy człowiek doświadczy spotkania z Chrystusem, wtedy może stać się misjonarzem. Kościół ma wychodzić z siebie, wszystkie instytucje Kościoła, takie jak diecezje, parafie, sanktuaria, ruchy, stowarzyszenia muszą wychodzić na zewnątrz, organizując różne okazje do spotkania z Bogiem, to jest właśnie nauczanie papieża Franciszka. Musimy uczyć się od Ojca Świętego właśnie misyjnego stylu życia.

- Co pozostało z tegorocznych ŚDM w pamięci Księdza Biskupa, które momenty szczególnie wydały się ważne?

- Przepięknie zorganizowana Droga Krzyżowa, która przemawiała zarówno tekstem recytowanym, jak i śpiewanym, ale bardziej w pamięci pozostały nam obrazy cierpień człowieka, czyli krzyża człowieka, który może być chory, niepełnosprawny, zdesperowany, w więzieniu, uzależniony. Tyle scen ukrzyżowanego człowieka i za każdym razem przypomnienie sobie, że Chrystus został ukrzyżowany razem z nami, a my razem z Chrystusem. Tak zilustrowana pięknymi scenami, pantomimami Droga Krzyżowa pozwoliła o wiele lepiej zrozumieć sens krzyża Jezusa. Tajemnica piątkowa znalazła swoje odbicie w tajemnicy sobotniego czuwania z Papieżem, kiedy przypomnieliśmy sobie, że Chrystus ukrzyżowany jest także tym, który zmartwychwstał i żyje pośród nas, stąd adoracja Najświętszego Sakramentu. I na koniec oczywiście trzeci dzień, i radosna, dziękczynna Msza św. rozesłania. Te wszystkie trzy odsłony były potrzebne, przypomniały całą tajemnicę chrześcijaństwa, wszystkie akcenty kerygmatu, czyli głównych prawd wiary.

- Jakie doświadczenie Kościoła wyniosą młodzi z całego świata uczestniczący w ŚDM?

- Jednym z największych darów Światowych Dni Młodzieży jest doświadczenie powszechności Kościoła. Zobaczyć tych, którzy przybyli z całego świata. Miałem okazję rozmawiać z księżmi, którzy przybyli wraz z 50-osobową grupą kubańską. Pokonali wszystkie utrudnienia związane z systemem komunistycznym. W szkole, w której byłem, spotkałem Wenezuelczyków, młodych z Ekwadoru, a także 6 młodych z Mołdawii, którzy przybyli do Brazylii z bp. Antonim Koszą. Ponad 170 reprezentowanych w Rio krajów pokazało prawdziwe oblicze Kościoła powszechnego. Ten Kościół jest młody i żywy. Papież Franciszek kilkakrotnie podkreślił też wielką rolę ludzi starszych i dialogu między pokoleniami. Hasło „Kościół jest młody” oznacza z jednej strony miliony młodych, ale przede wszystkim pewien stan ducha. Tam gdzie człowiek tę młodość wewnętrzną zachowuje, jak mówi św. Paweł, tam Kościół pozostaje młody. „Kościół jest żywy” - żywy dynamizmem, modlitwą, dziękczynieniem, adoracją, ciszą, skupieniem i misją. Każdy mógł się zanurzyć w tej atmosferze i nabrać tego katolickiego ducha.

- Na zakończenie Światowych Dni Młodzieży w Rio de Janeiro młodzież wraz z biskupami wykonała „flash mob”. Czy Ksiądz Biskup też zatańczył?

- Znalazłem się w miejscu, gdzie było bardzo ciasno, zostaliśmy stłoczeni na naszych plastikowych krzesełkach. Bardzo się starałem, choć z braku miejsca nasze możliwości były lekko ograniczone. Lecz z tego miejsca, w którym byłem, znakomicie widać było blisko 3 mln ludzi, którzy na plaży Copacabana brali udział w tej pięknej akcji, która wyrażała działanie Ducha Świętego.

- Światowe Dni Młodzieży w 2016 odbędą się w Krakowie. To wielka szansa dla Polaków, jak powinniśmy ją wykorzystać?

- To wielka radość i ogromna szansa dla Kościoła w Polsce na najbliższe 3 lata, ponieważ ŚDM organizuje się bardzo długo, to kwestia lat. Przed nami trudna praca organizacyjna, w którą muszą się zaangażować także władze miejskie i wojewódzkie. Ale to przede wszystkim wielki wysiłek Kościoła, który musi przyjąć młodych z całego świata, pokazać swoje duchowe oblicze, który musi podzielić się swoim bogactwem i doświadczeniem. Główny akcent będzie położony na postać i dziedzictwo bł. Jana Pawła II, ale także na postać św. Faustyny i kult Miłosierdzia Bożego. To wielka szansa dla całego Kościoła w Polsce, dlatego udział w przygotowaniach do ŚDM w Krakowie w 2016 r. nie ominie Wrocławia i naszej archidiecezji.

2013-08-13 12:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z prośbą o bezpieczną przyszłość przybyli maturzyści diec. bielsko-żywieckiej

2024-04-19 16:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

diecezja bielsko‑żywiecka

BPJG

Młodzież w bazylice jasnogórskiej

Młodzież w bazylice jasnogórskiej

Z prośbą o bezpieczną przyszłość, opiekę Matki Bożej nad Polską i o pokój na świecie modlili się maturzyści z diecezji bielsko-żywieckiej. Dziś na Jasną Górę przyjechało ponad 800 młodych. Modlił się z nimi diecezjalny biskup Roman Pindel.

- Przyjechaliśmy na Jasną Górę, żeby napełnić się nadzieją. To było dla nas bardzo ważne, żeby tutaj być. Oddajemy Maryi nasze troski i prosimy o wsparcie. Wierzymy, że Ona doda nam sił i pozwoli uwierzyć we własne możliwości - mówili maturzyści.

CZYTAJ DALEJ

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem świdnickim - oskarżenia były fałszywe!

2024-04-18 08:02

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

screen/Youtube

We wtorek 16 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Świdnicy zakończyła się sprawa przeciwko "Gazecie Wyborczej" i dziennikarce Ewie Wilczyńskiej - zastępcy redaktora naczelnego wrocławskiego oddziału gazety o naruszenie dóbr osobistych biskupa Marka Mendyka. Bp Mendyk wygrał kolejny proces.

W sierpniu 2022 r. na łamach tygodnika „Newsweek” i portalu „Onet” pojawił się wywiad z Andrzejem Pogorzelskim, który oskarżył duchownego o molestowanie go w dzieciństwie. Mimo przedawnienia i braku dowodów informację szybko podchwyciły inne media, w tym „Gazeta Wyborcza”, wywołując poruszenie w opinii publicznej i falę hejtu wylewaną na biskupa świdnickiego.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję