Ostatni przystanek naszej wakacyjnej wędrówki znajdował się prawie pod samą zachodnią ścianą diecezji. W zabytkowym kościółku przez wieki wierni modlili się do św. Józefa."/>

Reklama

Aspekty

Wakacyjny cykl „Aspektów”: Zobaczyć wiarę Ojców

Tu patronują św. Józef i św. Rita

Ostatni przystanek naszej wakacyjnej wędrówki znajdował się prawie pod samą zachodnią ścianą diecezji. W zabytkowym kościółku przez wieki wierni modlili się do św. Józefa. Od pewnego czasu proszą też o wstawiennictwo św. Ritę z Cascii

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 33/2013, str. 4-5

Aleksandra Bielecka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Moja ekipa i ja nasze poszukiwania wiary przodków zakończyliśmy w Chlebowie (gmina Gubin). Tu w XIII wieku stanął kościół pw. św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Świątynia przeszła wiele zmian i jest w tak dobrym stanie, że na pierwszy rzut oka tylko fachowiec pomyśli: „zabytek”. Na szczęście klucz do kościoła jest na tyle wielki i wygląda odpowiednio wiekowo, żeby od razu pojawił się właściwy klimat. Nie czekając więc zbytnio, zajrzeliśmy do środka. Zanim jednak przejdę do opisu świątyni, podzielę się tym, co wygrzebałam na temat miejscowości.

Niemaszchleba

Sama wieś leży na terenie historycznych Łużyc Dolnych. Przed 1815 r. tereny te należały do Saksonii, później do Prus i zjednoczonych Niemiec, a dopiero po 1945 r. do Polski. I przez większość czasu miejscowość wcale nie nosiła nazwy Chlebowo, a… wręcz przeciwnie. Zachowały się różne zapiski, różnie też to brzmiało w zależności od używanego języka - w tłumaczeniu na polski wieś zwała się Niemaszchleba (niem. Niemaschkleb, dolnołużycki Namašklěb). Z pochodzącego z 1295 r. zapisu w „Księdze uposażeń biskupstwa wrocławskiego” pojawiła się zlatynizowana forma: Schwchleb oraz Nemascleb. Na stronie www.chlebowo.mojesolectwo.pl w ciekawostkach można doczytać, że Chlebowo w 1353 r. nosiło nazwę Nymalsch Chleba, w 1441 r. pojawiła się nazwa Nemaschkleba, a w 1449 r. - Nymaschkleba.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W 1937 r. na kilka lat nazwa wsi została całkowicie zmieniona. Po dojściu do władzy narodowych socjalistów, Niemcy w ramach zacierania wszelkich śladów łużyckich nadali miejscowości nazwę Lindenhain. Przetrwała zaledwie osiem lat i już po 1945 r. powrócono do wersji Niemaszchleba. Dwa lata później nazwę tę potwierdzono na trzeciej konferencji Komisji Ustalania Nazw Miejscowych. A w 1953 r. na mocy zarządzenia Prezesa Rady Ministrów Niemaszchleba przemianowano na Chlebowo.

Reklama

Przebudowy i remonty

Kościół parafialny pochodzi z XIII wieku. Był wielokrotnie przebudowywany: w XIV, XV, XVI oraz między XVIII a XIX stuleciem. To salowa budowla założona na rzucie prostokąta. Kruchtę dobudowano po stronie południowej, a przedsionek po zachodniej. Jak zanotował Hans Joachim Bergmann: „Stary kościół miał niegdyś masywną prostokątną wieżę z blankami i spiczastym dachem. Wieżę rozebrano w 1900 r. Kościelna nawa pozostała, w drewnianej wieży obok kościoła znajduje się dzwon”. Wieżę musiano rozebrać, gdyż groziła zawaleniem.

Gmina Gubin udostępnia dość szczegółowe informacje na temat tego, co działo się z kościółkiem w XX wieku. „Początkowo nie było kapelana, ksiądz dojeżdżał z kościoła parafialnego Gubina (ks. Szymon Stoltman), dopiero 29 kwietnia 1947 r. zamieszkał w Chlebowie pierwszy proboszcz ks. Stefan Dobrzyński. Pierwszy remont kościoła został przeprowadzony około 1971 r., odnowiony został dach, w 1983 r. wymieniono okna na witraże i elewację wewnętrzną. Drugi remont był w 1999 r. - wymiana dachówek, malowanie ścian zewnętrznych i wewnętrznych, wybudowanie chóru, odrestaurowanie ołtarza, wyłożenie boazerii na sufit, remont posadzki, nowe oświetlenie i nagłośnienie, dookoła kościoła wyłożono polbruk, wykonano nowe ogrodzenie. Kościół posiada obraz przedstawiający św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus - autor nie znany, stacje drogi krzyżowej, sztandary, popiersie Matki Boskiej oraz organy” (źródło: www.gminagubin.pl).

Nabożeństwa po słowiańsku

A wracając do wsi - od 1353 r. aż do XIX wieku należała do Gubina. Różnie toczyły się jej losy, nie zawsze spokojnie, np. w 1429 r. spłonęła - znalazła się na trasie wojsk wycofujących się w stronę Krosna, a te paliły wszystko, co napotkały na drodze. Zaledwie 12 lat później miejscowość została dana w zastaw rodzinie von Kalckreuth (za 100 kop czeskich groszy). W 1529 r. wieś musiała płacić cesarzowi Ferdynandowi I tzw. podatek turecki. Niemaszchleba spustoszono w 1648 r. Zachowały się informacje o tym, że w 1664 r. mieszkańcy wsi zażądali od władcy Saksonii Christiana, by nabożeństwa w miejscowym kościele sprawowane były w języku słowiańskim (wtedy jeszcze był to kościół ewangelicki). Wspomnieć też należy najazd króla szwedzkiego Karola XII. W 1746 r. we wsi wybuchł ogromny pożar, który pochłonął 70 gospodarstw, w tym mieszkanie proboszcza i zakrystiana. W XIX wieku miejscowość wiele wycierpiała z powodu powodzi i orkanów.

Reklama

Kiedy po II wojnie światowej dokonywano spisu ogólnego, okazało się, że na tym terenie pozostało jedynie 15 osób z ludności niemieckiej. Obecnie Chlebowo jest największą spośród 48 wsi gminy Gubin.

Piechotką albo rowerem

Chlebowo znajduje się na trasie ciekawych szlaków turystycznych. I nie trzeba nawet dysponować żadnym pojazdem, żeby odbyć pieszą wycieczkę trasą Kosarzyn - Nysa Łużycka - Odra - Łazy - Chlebowo. To zaledwie 13 kilometrów marszu. „Z Kosarzyna idziemy drogą polną w kierunku wału przeciwpowodziowego i po przejściu wału drogą przez łęgi do ujścia Nysy Łużyckiej do Odry. Wracamy do wału, skręcamy w lewo i wałem obok przepompowni na rzece Łomiance do Chlebowa” (www.gminagubin.pl).

A rowerzystów zainteresować może 50-kilometrowa wycieczka trasą Gubin - Żytowań - Łomy - Chlebowo - Wałowice - Gubin. I tu oprócz chlebowskiego kościółka zobaczyć też można w Gubinie: ruiny kościoła farnego z XIII wieku, XIV-wieczny ratusz gotycki oraz obwarowania miejskie z XIV wieku wraz z trzema bramami: Krośnieńską, Ostrowską (od Żar) i Klasztorną, które niegdyś stanowiły część potężnego zespołu warownego miasta, w Żytowaniu: kościółek rokokowy z I połowy XVIII wieku, w Łomach: niewielkie wzniesienie zachowane po grodzie obronnym istniejącym tu we wczesnym średniowieczu, w Wałowicach: tartak wodny z przełomu XVIII/XIX wieku należący do najstarszych zabytków przemysłowych powiatu krośnieńskiego i „Górę Zamkową” - ok. 500 m na wschód od wioski (źródło: www.pow.krosno-odrz.pl).

Święta na trudne czasy

W ostatnich latach do Chlebowa przyciąga nie tylko zabytkowy kościół. Tłumy wiernych szukają tu pomocy św. Rity. Jej kult w tym miejscu rozpoczął nieżyjący już ks. Władysław Szeremet, a kontynuuje go obecny proboszcz ks. Zbigniew Nidecki. 22. dnia każdego miesiąca odbywa się tu nabożeństwo do św. Rity - patronki od spraw trudnych i beznadziejnych. W kościele wisi obecnie obraz świętej, namalowany przez s. Felicytę Szewczyk, elżbietankę z Wrocławia. Wizerunek został namalowany specjalnie dla chlebowskiej świątyni, ale jest już znany w Polsce. Św. Rita na tym obrazie ma różę (swój atrybut), widać też ranę na czole (od ciernia z korony Jezusa).

2013-08-20 10:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezu, uczyń serce moje miłosiernym tak, jak Twoje

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adrianna Sierocińska

Rozważania do Ewangelii J 6, 55.60-69.

Sobota, 20 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją się cuda!

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Jej prababcia i ojciec św. Maksymiliana Kolbego byli rodzeństwem. Trzy lata temu przeżyła nawrócenie – i to w momencie, gdy jej koleżanki uczestniczyły w czarnych marszach, domagając się prawa do aborcji.

Pani Sylwia Łabińska urodziła się w Szczecinie. Od ponad 30 lat mieszka w Niemczech, w Hanowerze. To tu skończyła szkołę, a następnie rozpoczęła pracę w hotelarstwie. Jej rodzina nigdy nie była zbytnio wierząca. Kobieta więc przez wiele lat żyła tak, jakby Boga nie było. – Do kościoła chodziłam jedynie z babcią, to było jeszcze w Szczecinie, potem już nie – tłumaczy.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent Duda: kanadyjska Polonia to licząca się społeczność

2024-04-20 07:53

[ TEMATY ]

prezydent

Polonia

Kanada

Andrzej Duda

Karol Porwich/Niedziela

Andrzej Duda

Andrzej Duda

Polonia w Kanadzie to licząca się społeczność; jesteśmy dziś w NATO także dzięki jej wsparciu - mówił w piątek w Vancouver prezydent Andrzej Duda. Prezydent składa wizytę w Kanadzie, w piątek w Vancouver spotkał się z przedstawicielami Polonii.

Prezydent zwracał uwagę, że według szacunków, około 20 mln Polaków żyje dziś poza granicami Polski, z czego w Kanadzie mieszka ponad milion z nich. Jak mówił, ci, którzy czują się częścią polskiej wspólnoty mają często różne poglądy, są różnej wiary. "Jednak łączy nas to, że Polska jest jedna, że nasze korzenie są jedne i nasza pamięć historyczna jest jedna" - mówił Andrzej Duda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję