W śniegu i między polami biskup bydgoski kolędował, nawiedzając poszczególne rodziny. - To piękne doświadczenie ewangelizacji. To możliwość indywidualnego spotkania z osobami, które mają różne drogi powołania i zadania, a zarazem niejednokrotnie bardzo trudne sytuacje życiowe, z którymi wprost można się zderzyć - powiedział bp Krzysztof Włodarczyk.
Biskup bydgoski po spotkaniu z Anną, która jest zelatorką Żywego Różańca i radną parafialną, a mąż rolnikiem, dodał, że odwiedzając swoich wiernych, chce im ofiarować więcej empatii, a także choć trochę uczestniczyć w tym, co przeżywają. Oprócz modlitwy szukać konkretnego wsparcia i pomocy. - W wielu domach można zobaczyć bohaterstwo przeżywane w zwykłej, szarej codzienności. Nade wszystko chcę błogosławić, co jest nieocenionym darem, dziękować, że otwierają drzwi i są gotowi przyjąć księdza po kolędzie - powiedział bp Włodarczyk.
Mieszkańcy Panigrodza do ostatniej chwili nie wiedzieli od swojego proboszcza - ks. dr. Marcina Puziaka - o wizycie niecodziennego gościa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu