Prezydent został przeniesiony w niedzielę z pomieszczenia dla podejrzanych do głównego skrzydła więziennego i osadzony w celi o powierzchni 12 metrów kwadratowych w centrum zatrzymań w miejscowości Uiwang na południe od Seulu. Również w niedzielę sąd wydał na wniosek biura ds. ścigania korupcji wśród najwyższych rangą urzędników (CIO) formalny nakaz aresztowania polityka w związku z obawami o niszczenie dowodów w śledztwie prowadzonym w związku z zamachem stanu.
Szin Jong He, komisarz generalny Koreańskiej Służby Więziennej przekazał, że Jun nie sprawiał problemów podczas formalnych czynności, w tym badań lekarskich, fotografowaniu czy zmianie odzieży na kombinezon więzienny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Według Szina cela Juna, która zwykle mieści do sześciu osób, jest podobnej wielkości do tych, w których przetrzymywani byli poprzedni prezydenci. W pomieszczeniu znajduje się stolik, mała półka, umywalka i toaleta oraz telewizor, ale czas oglądania telewizji jest ściśle ograniczony.
Więźniowie mają prawo do godzinnego spaceru i korzystania z prysznica raz w tygodniu. Lokalne media poinformowały, że służba więzienna będzie zapobiegała kontaktowi Juna z innymi więźniami. Z kolei CIO przekazało w niedzielę, że Jun zostanie objęty zakazem odwiedzin; wyjątek będą stanowić jego prawnicy.
Jun odmówił w poniedziałek stawienia się przed śledczymi z CIO na kolejne przesłuchanie.
Reklama
Po zatrzymaniu w środę prezydent został przewieziony co biura CIO, gdzie podczas ponad 10-godzinnego przesłuchania korzystał z prawa do odmowy zeznań. Jak pisze agencja Yonhap, jeśli nadal będzie opierał się wezwaniom, CIO przymusowo sprowadzi go do biura lub śledczy pojadą do Juna do aresztu.
Policja poinformowała także o zatrzymaniu 86 osób, które wdarły się do sądu w Seulu, w którym zapadła decyzja o aresztowaniu Juna. W ciągu dnia i w nocy z soboty na niedzielę przed budynkiem zgromadziło się ok. 44 tys. zwolenników polityka. Po ogłoszeniu decyzji część tłumu zaczęła dewastować budynek oraz atakować funkcjonariuszy policji. Połowa zatrzymanych to osoby w wieku 20-30 lat – podała agencja Yonhap.
Jun ogłosił nadzwyczajny stan wojenny 3 grudnia, a po sześciu godzinach zniósł go pod naciskiem deputowanych, którzy przeprowadzili w Zgromadzeniu Narodowym odpowiednie głosowanie. 14 grudnia parlament przegłosował wniosek w sprawie impeachmentu.