Jarosław Kaczyński zabrał głos podczas obchodów 178. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej na placu Piłsudskiego w Warszawie. Uroczystość była zagłuszana przez protestujących, którzy krzyczeli "kłamca". Prezes PiS podkreślił, że policja jest zobowiązana do reakcji. "Przypominamy wielką zbrodnię dokonaną przez Putina - przez jego ludzi i z bardzo prawdopodobnym udziałem jego ludzi tutaj także w Polsce" - powiedział. Jak dodał, wspomniani ludzie wciąż prowadzą swoją kampanię przy "pełnej tolerancji obecnej władzy".
Zdaniem prezesa PiS, "ci ludzie" bez reakcji ze strony policji prowadzą tutaj tą "haniebną działalność". "My się nie załamiemy, przyjdzie czas, kiedy ta uroczystość będzie powtarzana, ale już pod osłoną ze strony sił porządkowych. Przyjdzie czas prawdy o tym wielkim oszustwie, jakim było oddanie Rosjanom prawa do prowadzenia śledztwa w sprawie ich własnych zbrodni" - oświadczył Kaczyński. (PAP)
andr/ kos/ js/
Pomóż w rozwoju naszego portalu