Reklama

Niedziela Łódzka

…nowym krokiem!

2025-02-14 10:30

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Narastający lęk o przyszłość Polski i świata rodzi podświadome pragnienie choćby symbolicznej stabilizacji. Oboje z żoną pochodzimy spoza Łodzi, więc ostatnio zaczęła mnie nękać myśl, że jest najwyższy czas pomyśleć serio o przyszłości i jakoś głębiej się w naszym mieście ukorzenić. W końcu – pewnego jesiennego poranka 2024 r. – udałem się do kancelarii Katolickiego Cmentarza pw. Św. Wincentego na Dołach, żeby profilaktycznie załatwić dla nas jakąś „kwaterę”, zamiast w przyszłości zwalać ten kłopotliwy obowiązek na dzieci, które i bez tego będą miały sporo problemów.

Pracownicy administracji cmentarza okazali się pomocni i taktowni. Jeden z panów oprowadził mnie po kilku lokalizacjach, które ewentualnie wchodziłyby w rachubę. Dalsze formalności też przebiegły sprawnie i tak oto z końcem roku staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami tzw. „piwnicy”, czyli „piętrowego” grobowczyka w pobliżu jednej z głównych alejek. Roztacza się stąd piękny widok na – położoną nieco niżej, w oddali – ul. Telefoniczną i stację benzynową Orlenu. Koszt gotowej „piwnicy” i opłata za 20 lat „użytkowania” nie były małe; z czasem – jak Bóg pozwoli – dorobimy się jeszcze skromnego „pomnika”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zakrzątnąć się za życia wokół „rzeczy ostatecznych” to plan ze wszech miar słuszny i pożyteczny: Pozwala cierpliwie i bez nerwów oczekiwać swojego „światełka na końcu tunelu”. Już dawno temu postanowiłem nie udawać przed sobą, że będę żył wiecznie na tym „łez padole”. Memento mori – powtarzali ludzie w dawnych wiekach. Ta oczywista konstatacja wpływała pozytywnie na zachowania i postawy przez całe ich życie: chroniła przed grzesznymi wyskokami i neutralizowała „eschatologiczną Reisefieber”, która dziś tak bardzo paraliżuje (zlaicyzowaną do granic paranoi) mentalność ludzi Zachodu.

Ostatnio szczęśliwie wpadły mi też w ręce „Wyznania” Św. Augustyna. Czytając to dzieło, czułem żal, że nie poznałem go 30 – 40 lat wcześniej. Uniknąłbym przez to sporej liczby błędów, zaniedbań, grzechów i bolesnych upadków. Niestety… byłem wtedy bez reszty pochłonięty teatrem, estradą, polityką, więc na więcej już nie wystarczyło czasu. Nota bene – św. Augustyn w młodości nagminnie oglądał widowiska teatralne, lecz po latach ocenił je jako „głupstwo”: płytkie i bezużyteczne. Jego „Wyznania” to rachunek sumienia, spowiedź życia i świadectwo wiary. Mogą być drogowskazem dla ludzi XXI w. szukających sensu w świecie przeżartym niemoralnością, wszędobylską korupcją i bezprawiem. Augustyn wspomina (często ze wstydem) swoje dawne, „światowe” namiętności i przewiny. Rozliczając się z dzieciństwem wraca np. do bezmyślnej kradzieży gruszek w sadzie sąsiada (którą – po latach – ocenia jako pierwsze uchylenie wrót dla grzechu pychy). Później jest jeszcze gorzej: opowiada, jak w dojrzałym już wieku fascynowały go manicheizm i astrologia: bezdroża wiary w fikcyjne konstrukty, kreślone wyobraźnią pyszałków na nieboskłonie (które rzekomo mają moc wyznaczania ludzkich losów). Przyznając się do tej arogancji i naiwności, św. Augustyn prosi Boga o wybaczenie win, jednocześnie odsłaniając przed czytelnikiem swoją radość z odzyskanej po latach wiary. Jak bardzo taka postawa jest dziś potrzebna! Zanim będzie za późno, zanim nowe urny z prochami spoczną na Dołach, Mani, Powązkach... zostawiając żyjących z uczuciami bólu, lęku i ulgi.

Z nowym rokiem zwykle szukamy (deficytowej dziś) nadziei: Wypatrujemy jej w mądrych księgach i w mętnych internetowych filmikach. W losach ludzi, którzy nie zgięli karku przed złem i w tajemniczych, niepewnych znakach... Na rozpoczęciu Roku Świętego papież Franciszek mówił o „zdradzonych oczekiwaniach, rozwianych marzeniach, znużeniu, nie dawaniu rady, gorzkiej samotności…” Kilka dni wcześniej, w Łodzi, środowiska wierzących katolików obiegła wieść o łzach, które pojawiły się na obrazie Matki Boskiej Częstochowskiej (za ołtarzem Katedry). Byłem tam następnego dnia. Łez już nie było. Pozostaną na zawsze w sferze domniemań albo wzruszenia ramion. Albo jako… nieśmiało pomyślane wyznanie: Że jak wszystkie inne, także i te łzy były prawdziwe...

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zadeptać Iskrę

Przeskok niesamowity, szokujący: z jednej skrajności w drugą, w przeciągu zaledwie dwóch, trzech godzin: Od czystych, serdecznych wzruszeń w przyjaznym kręgu wspólnoty, do przerażenia wznieconego widokiem ślepej furii i cynizmem jej wrogów. To pierwsze uczucie umacnia i rozczula. To drugie może załamać każdego. Prawie każdego. Tego pierwszego doświadczamy w ciepłej atmosferze sali widowiskowej Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. To drugie, nieco później, przed ekranem telewizora. Psycholog nazywa taką zbitkę dysonansem poznawczym.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł Marian Turski - dziennikarz, historyk i były więzień obozu koncentracyjnego Auschwitz

2025-02-18 18:50

[ TEMATY ]

śmierć

PAP/Leszek Szymański

Zmarł Marian Turski - dziennikarz, historyk i były więzień obozu koncentracyjnego Auschwitz. Informację o jego śmierci przekazał tygodnik "Polityka", gdzie Turski przez wiele lat był redaktorem. Miał 98 lat.

Marian Turski był więźniem niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, przeżył marsze śmierci do Buchenwaldu i do Theresienstadt. Po wojnie działał m.in. w Międzynarodowej Radzie Oświęcimskiej, Żydowskim Instytucie Historycznym, Stowarzyszeniu Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II wojnie światowej.
CZYTAJ DALEJ

Szkocja: areszt za modlitwę przed kliniką aborcyjną

2025-02-18 18:44

[ TEMATY ]

aborcja

Szkocja

Adobe Stock

Policja w Szkocji zatrzymała dziś kobietę, która modliła się i stała w milczeniu przed placówką aborcyjną. Sprawa ta jest kolejnym przykładem na to, że Wielka Brytania nadal dyskryminuje obrońców życia.

Szkocka policja sfilmowała stosowanie prawa „strefy buforowej”, które zakazuje osobom broniącym życia modlenia się lub przemawiania przed placówkami aborcyjnymi, pomimo niedawnych zaprzeczeń ze strony szkockiego rządu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję