Reklama

Polska

Kościół, który się dzieje

Kościół nigdy się nie starzeje, gdy kocha miłością Jezusa Chrystusa. Miłość szuka jednak sposobu, aby ujawnić swą moc i piękno. Przez ponad dwa tysiące lat miłujący Chrystus odnawia swój Kościół. Kościół ciągle się reformujący. Dopóki kocha, ma szansę znowu stać się młodym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znaki czasu stały się dominantą Soboru Watykańskiego II.

Mówiąc więc o znakach czasu, należałoby najpierw zdefiniować samo pojęcie „znaki czasu”, a także wyjaśnić – co to jest „teologia znaków czasu”.
Otóż znaki czasu są to zjawiska, które z racji swego upowszechnienia i częstotliwości charakteryzują epokę, określony czas i za pośrednictwem których zostają wyrażone właściwe dla danej epoki aspiracje oraz potrzeby ludzkie. Teologia czasów oznacza zaś refleksję teologiczno-pastoralną nad tymi zjawiskami. Kościół Chrystusowy ma obowiązek je badać i wyjaśniać w świetle Ewangelii. Jego posługę, ze względu na zmienną rzeczywistość, powinien charakteryzować dynamizm.
„Ecclesia semper reformanda”. Kościół ciągle się reformuje – nie tyle ze względu na siebie samego, ile na służbę w świecie. Zmieniający się świat i ludzie w nim żyjący kreują ciągle nowe wyzwania. Zadaniem Kościoła jest więc reagowanie na znaki czasu.
„Ecclesia semper reformanda”. Co było znakiem czasu dla Benedykta XVI i Franciszka? Benedykt XVI wskazywał na problemy z dotychczasowym językiem przekazu wiary, który, jego zdaniem, utracił zdolność przemawiania do ludzi. Papież diagnozując sytuację Kościoła, stwierdził: „Ten, który przyszedł, jest wciąż Przychodzącym”. Zdaniem Benedykta XVI, „Przychodzący” bywa przedstawiany za pomocą prawdziwych, ale zarazem przestarzałych formuł, które w kontekście naszego życia już nie przemawiają i zdarza się, że nie są już dla nas zrozumiałe. Trzeba zatem spróbować wypowiadać tę rzeczywistość na nowy sposób. Papież dodaje, że może się to udać tylko wtedy, gdy ludzie będą żyli Przychodzącym.
Kilka miesięcy później papież Franciszek potwierdził diagnozę swojego poprzednika, mówiąc: „W życiu Kościoła istnieją struktury nieaktualne, które trzeba odnowić. Trzeba, aby Kościół był rozumiany przez to, co mówi i robi”. Po czym dodał: „Kościół musi się zawsze reformować. On jest dynamiczny i odpowiada za sprawy związane z życiem”.
Kolejny znak czasu dla obydwu Papieży stanowi nadaktywność duszpasterska, której towarzyszy zanik modlitwy. Benedykt XVI powiedział: „Z wnętrza egzystencji przychodzący Chrystus jest możliwy do przetłumaczenia w taki sposób, aby mógł być obecny w horyzoncie zsekularyzowanego świata”.
W tej zachęcie do nowego działania na rzecz ewangelizacji Benedykt XVI przestrzega przed popadaniem w aktywność. Jakby gdzie indziej upatrywał mocy oddziaływania niż tylko w ilości podejmowanych inicjatyw duszpasterskich.
Jest tak wiele do zrobienia, że można by było nieustannie działać. Jednak jest to błędne myślenie. Nie popadać w aktywizm oznacza zachować „consideratio”, perspektywę, ogląd, dogłębne spojrzenie, czas wewnętrznego bycia z Bogiem, aby z Nim i poprzez Niego sprawy rozważać, dostrzegać je i radzić sobie z nimi.
Wskazując na zadania Kościoła, Benedykt XVI mówi: „Nie jesteśmy żadnym zakładem produkcyjnym, żadnym przedsiębiorstwem nakierunkowanym na zysk. Jesteśmy Kościołem. To oznacza wspólnotę ludzi, którzy wierzą”.
Naszym zadaniem nie jest wyprodukowanie jakiegoś produktu ani osiągnięcie sukcesu w obrocie towarami. Naszą misją jest życie wiarą, głoszenie jej, a zarazem utrzymanie wewnętrznej łączności z Chrystusem.
W tej samej tonacji mówi papież Franciszek: „Duszpasterstwo ma skupić się na tym, co istotne – czyli na Jezusie Chrystusie. Przebywanie z Jezusem – adorowanie Jezusa. W ten sposób w naszych sercach rodzi się miłość i czułość. Jeśli tego nie robimy, to jak my, biedni grzesznicy, możemy rozpalać serca innych?”.
Czytanie znaków czasu przez papieży i pokazywanie, co jest istotne dla Kościoła, może nam pomóc w praktyce duszpasterskiej.
Podejmując refleksję na temat znaków czasu, warto zastanowić się jeszcze nad następującymi trzema kwestiami. Po pierwsze – w zakończonym niedawno Roku Wiary doświadczyliśmy próby wiary, jaką jest zmasowany atak na Kościół i księży. Po drugie – jesteśmy świadkami spektakularnego objawienia się grzechu w Kościele – „mysterium iniquitatis”. Po trzecie – zaskakuje nas styl działania i widzenie Kościoła papieża Franciszka. U jednych rodzi się opór przed nowym, u innych budzi się lęk. Część go nie rozumie, inni widzą w nim nowe Boże tchnienie, szansę dla Kościoła. Gubimy się w tym nowym. I to jest również dla nas znak czasu. Powstaje też obawa, aby przez naszą niewierność natchnieniom Ducha Świętego nie opóźniać dzieła Bożego w Kościele.
„Ecclesia semper reformanda”. Aby móc się w tym wszystkim odnaleźć, spójrzmy na to, co mówi i robi papież Franciszek. Można zauważyć, że Papież nie tyle zajmuje się teoretyczną refleksją nad Kościołem, ile raczej stara się przez swoją posługę urzeczywistniać Kościół. Dzięki jego aktywności Kościół „wydarza się”, a my możemy mieć poczucie bycia Kościołem.
W nauczaniu papieża Franciszka pojawiają się trzy obrazy Kościoła.

Są one jakby dominantą jego podejścia do eklezjologii. Pierwszy to obraz kobiety pochylonej. Św. Łukasz mówi o kobiecie, która „od osiemnastu lat miała ducha niemocy”, była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. Papież używa tej ewangelicznej postaci do zobrazowania stanu choroby Kościoła skupionego na sobie. To Kościół pochylony, ale nie pochylony przed kimś, lecz raczej „pochylony nad sobą” – Kościół zajęty samym sobą. Drugi obraz Kościoła to obraz utraty nadziei, obraz uczniów idących do Emaus. Użył go Papież, chcąc pokazać, że dziś wewnątrz Kościoła następuje utrata nadziei. Towarzyszy jej pewnego rodzaju zmęczenie, rozczarowanie. I wreszcie trzeci obraz to obraz miłosiernego Samarytanina. Jest to Kościół, który pochyla się nad człowiekiem, który znalazł się na marginesie życia społecznego.
Tych trzech ewangelicznych obrazów używa papież Franciszek, by zaprezentować Kościół „otwartych drzwi”. W tym miejscu przychodzą nam na myśl pamiętne słowa wypowiedziane przez bł. Jana Pawła II: „Nie lękajcie się otworzyć drzwi Chrystusowi”. Było to wezwanie do otwarcia drzwi, aby Jezus mógł wejść do środka w różne przestrzenie naszego życia. Jednak wołanie papieża Franciszka o „otwarcie drzwi” ma nieco inne znaczenie – chodzi o otwarcie drzwi Kościoła, aby Chrystus mógł wyjść na zewnątrz. Papież wzywa do wyjścia – mówiąc: „Kościół, który nie wychodzi na zewnątrz, wcześniej czy później zaczyna chorować z powodu zaduchu, jaki panuje w zamkniętych pomieszczeniach”.
Kościołowi statecznemu, troszczącemu się o zabezpieczenie tego, co ma, Papież przeciwstawia Kościół, który powinien otworzyć się i wyjść na zewnątrz. Istnieje jednak ryzyko, że takiemu Kościołowi, który wychodzi na zewnątrz, może przytrafić się wypadek, tak jak każdej osobie wychodzącej na ulicę. Odpowiadając na tę wątpliwość, Franciszek stwierdził: „Tysiąc razy wolę Kościół po wypadku niż Kościół chory”.
Typowymi chorobami zamkniętego Kościoła jest skoncentrowanie się na samym sobie, pochylanie się nad samym sobą, wpatrywanie się w samego siebie. Ten stan zamknięcia, zaryglowania od środka jest przecież Kościołowi znany. Przed Pięćdziesiątnicą Kościół trwał w Wieczerniku zamknięty „z obawy”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-12-30 14:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bazylika Wniebowzięcia NMP i św. Mikołaja w Bolesławcu

Niedziela legnicka 42/2012, str. 1, 5

[ TEMATY ]

Kościół

Bazylika

Ks. Waldemar Wesołowski

Uroczystość nadania tytułu Bazyliki Mniejszej kościołowi Wniebowzięcia NMP i św. Mikołaja w Bolesławcu przewodniczył prymas Polski abp Józef Kowalczyk

Uroczystość nadania tytułu Bazyliki Mniejszej kościołowi Wniebowzięcia NMP i św. Mikołaja w Bolesławcu przewodniczył prymas Polski abp Józef Kowalczyk

Po wielu latach starań i przygotowań w niedzielę 7 października kościół pw. Wniebowzięcia NMP i św. Mikołaja w Bolesławcu został podniesiony do godności Bazyliki Mniejszej. Uroczystości przewodniczył prymas Polski abp Józef Kowalczyk

Wstępem do tego uroczystego dnia była premiera oratorium „Matko Najpiękniejszego” autorstwa ks. Bartłomieja Kota. Napisane specjalnie na ten dzień, wystawione zostało w sobotę wieczorem. W niedzielnym święcie bolesławieckiego Kościoła udział wzięli: metropolita wrocławski abp Marian Gołębiewski, biskup legnicki Stefan Cichy oraz biskup Marek Mendyk, a także biskupi z sąsiednich diecezji oraz z Niemiec i Białorusi. Do koncelebry stanęło także wielu księży. Przybyli również przedstawiciele parlamentarzystów, władz wojewódzkich, lokalnych, wojska, policji, straży miejskiej. Bolesławiecka bazylika zapełniła się rzeszą wiernych, którzy nie pomieścili się we wnętrzu świątyni. Dla tych, którzy pozostali na zewnątrz, przygotowano miejsca siedzące oraz telebim, dzięki któremu mogli widzieć wszystko, co działo się wewnątrz bazyliki. Uroczystość rozpoczęła się o g. 11.30 przed ratuszem miejskim, gdzie na Prymasa Polski oczekiwali gospodarze oraz zaproszeni goście. Abp Józef Kowalczyk został powitany przez orkiestrę dętą oraz przez kompanię honorową Wojska Polskiego z bolesławieckiej Brygady Artylerii. Następnie miała miejsce uroczysta sesja Rady Miejskiej, podczas której zgromadzeni wysłuchali wykładu na temat historii Bolesławca. Prezydent miasta powiedział o dzisiejszych osiągnięciach i problemach bolesławieckiej społeczności. Wyraził też radość z faktu, że dobre relacje i dobra współpraca między władzami lokalnymi oraz parafiami owocuje tym właśnie świętem. Głos zabrał również Prymas Polski, który pogratulował dobrej współpracy. Powiedział m.in, że jest to dowód na to, że działanie dla dobra człowieka potrafi jednoczyć władze świeckie i duszpasterzy. Nie zachodzi obawa ani o laicyzację życia społecznego, ani o jego klerykalizację. Człowiek bowiem ma zarówno potrzeby materialne, jak i duchowe. Wspólne działanie prowadzi do pełnego rozwoju człowieka. Znakiem i dowodem tego, jest nadanie bolesławieckiej świątyni tytułu Bazyliki Mniejszej. Po sesji Rady Miasta w kierunku kościoła wyruszyła procesja z relikwiami Krzyża Świętego, zachowanymi w tej świątyni od ponad 300 lat. Prymas Polski oraz Biskup Legnicki odsłonili herb papieski z napisem „Basilica Minor” znajdujący się nad wejściem głównym do świątyni. Przecinając symboliczną wstęgę, otworzyli nowy rozdział historii tego miejsca. Przed rozpoczęciem Eucharystii wszystkich przybyłych powitał gospodarz diecezji bp Stefan Cichy. Podkreślił, że jest to trzecia bazylika mniejsza w naszej diecezji. Ten tytuł to nie tylko zaszczyt, ale i zobowiązanie. Bazylika bowiem to miejsce, które ma promieniować duchowością na obszarze, na którym się znajduje. Po rozpoczęciu Mszy św. dekret Stolicy Apostolskiej nadający świątyni tytuł bazyliki odczytał pracownik Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów ks. Arkadiusz Nocoń. Na uroczystości obecny był również prof. Roberto Fusco, również pracownik tej Kongregacji, zajmujący się m.in. nadawaniem tytułów bazyliki wybranym świątyniom. Był on członkiem komisji z ramienia Stolicy Apostolskiej, która była w Bolesławcu i która określiła warunki, jakie należy spełnić, by świątynia otrzymała ten zaszczytny tytuł. Homilię podczas Mszy św. wygłosił abp Józef Kowalczyk. Mówił o historii tej świątyni sięgającej czasów średniowiecza. Wskazał też na związek tego kościoła z losami ziem i ludzi, którzy na przestrzeni wieków żyli na tym terenie. Podkreślił, że tytuł bazyliki otrzymują kościoły o szczególnych walorach historycznych, walorach artystycznych oraz duchowych. Bazylika bowiem to nie tylko miejsce, które przyciąga turystów i koneserów sztuki, ale to przede wszystkim miejsce kultu, modlitwy, życia duchowego, miejsce szczególnej łączności z Ojcem Świętym. Prymas Polski podkreśli, że uroczystość ta dokonuje się we wspomnienie Matki Bożej Różańcowej. To pamiątka szczególnej interwencji Matki Bożej, wyproszona przez modlitwę różańcową, która w XVI wieku obroniła chrześcijańską Europę przed nawałą turecką podczas bitwy morskiej pod Lepanto. W ciągu wieków chrześcijanie wielokrotnie doświadczali opieki Matki Bożej w różnych sytuacjach życia. Dziś Maryja opiekuje się tym miastem i tym miejscem. Znakiem tego jest nowa bazylika nosząca Jej imię. Wyraził też nadzieję, że to miejsce będzie przyciągało coraz większe rzesze pielgrzymów, którzy doświadczać będą opieki Wniebowziętej Matki Boga. Na zakończenie uroczystości głos zabrał prezydent Bolesławca Piotr Roman. Podziękował w imieniu władz miasta i wszystkich mieszkańców za to wyróżnienie, jakim jest tytuł bazyliki dla tej centralnej świątyni miasta. To owoc wieloletnich prac rozpoczętych przez śp. ks. Władysława Rączkę i kontynuowanych przez obecnego proboszcza ks. Andrzeja Jarosiewicza. Nie bez znaczenia jest ofiarność zwykłych ludzi, ale też i wsparcie samorządu lokalnego. Ten ważny i historyczny moment z pewnością przyczyni się do promocji miasta w świecie, bowiem od tego dnia na stałe wpisze się na mapę miejsc o szczególnym znaczeniu kulturowym i religijnym. - Wszystkim nawiedzającym nasze miasto i tę bazylikę życzę, by piękno utajone w kamieniu, barokowej sztuce, zabytkowej zabudowie miasta stało się okazją do odkrywania walorów uniwersalnej chrześcijańskiej kultury - zakończył Piotr Roman. Słowa wdzięczności Bogu i ludziom skierował także gospodarz miejsca ks. Andrzej Jarosiewicz. Dziękując wszystkim przybyłym gościom oraz ofiarodawcom i instytucjom, które przyczyniły się do przywrócenia dawnej świetności tej świątyni, wyraził nadzieję, że bazylika bolesławiecka będzie miejscem, które będzie pomagało wszystkim stawać się autentycznymi świadkami Chrystusa i jego Matki. Życzył też wszystkim nawiedzającym to miejsce, by karmiąc się Słowem Bożym i umacniając się sakramentami świętymi odważnie głosili Ewangelię we współczesnym świecie. Uroczystość zakończyła się odsłonięciem tablicy upamiętniającej ten dzień, umieszczonej w prezbiterium oraz pasterskim błogosławieństwem Prymasa Polski.
CZYTAJ DALEJ

Papieska niespodzianka – Leon XIV do młodych: jesteście przesłaniem nadziei

2025-07-29 22:26

[ TEMATY ]

Jubileusz Młodych w Rzymie

Jubileusz Młodzieży

Jubileusz Młodych

Vatican News / ks. Marek Weresa

Macie okazję, by dawać przesłanie nadziei, wołajmy o pokój na świecie – mówił Papież Leon XIV do 120 tysięcy młodych zgromadzonych na inauguracji Jubileuszu Młodzieży w Rzymie. Ojciec Święty niespodziewanie pojawił się na Placu św. Piotra po zakończeniu Mszy świętej, pozdrawiając z papamobile uczestników Eucharystii.

Pojawienie się Papieża w papamobile nie było przewidziane w harmonogramie wtorkowej uroczystości. Podczas przejazdu Ojca Świętego tysiące osób pozdrawiały Leona XIV, wznosząc okrzyki: „To jest młodzież Papieża”. Widać było też wiele polskich flag.
CZYTAJ DALEJ

Papieska niespodzianka – Leon XIV do młodych: jesteście przesłaniem nadziei

2025-07-29 22:26

[ TEMATY ]

Jubileusz Młodych w Rzymie

Jubileusz Młodzieży

Jubileusz Młodych

Vatican News / ks. Marek Weresa

Macie okazję, by dawać przesłanie nadziei, wołajmy o pokój na świecie – mówił Papież Leon XIV do 120 tysięcy młodych zgromadzonych na inauguracji Jubileuszu Młodzieży w Rzymie. Ojciec Święty niespodziewanie pojawił się na Placu św. Piotra po zakończeniu Mszy świętej, pozdrawiając z papamobile uczestników Eucharystii.

Pojawienie się Papieża w papamobile nie było przewidziane w harmonogramie wtorkowej uroczystości. Podczas przejazdu Ojca Świętego tysiące osób pozdrawiały Leona XIV, wznosząc okrzyki: „To jest młodzież Papieża”. Widać było też wiele polskich flag.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję