W świetle nauczania Soboru Watykańskiego II znaki czasu to „znaki obecności lub zamysłów Bożych, czyli zjawiska, wydarzenia i procesy, w których przejawia się działanie Ducha Świętego, ingerujące w dzieje ludzkości przez pobudzanie i oświecanie ludzkich serc” (KDK 11). Pozwalają one na odczytanie tego, czego Bóg od nas w danym czasie i w określonych okolicznościach oczekuje.
Przypomnijmy, że obecny czas Franciszek od samego początku pontyfikatu definiuje nie tyle jako „epokę szybkich zmian”, ale - jak mówi - generalną „zmianę epoki”. Jest ona skutkiem nadzwyczaj szybkich przemian technologicznych i kulturowych, które radykalnie zmieniają utrwalony dotąd porządek. I dlatego - w tej nowej epoce - Kościół, aby realizować nadal skutecznie swoją misję, musi dokonać głębokiej wewnętrznej reformy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dlatego już na samym początku swych rządów, w adhortacji „Evangelii gaudium” kreśli szeroko zakrojony program odnowy Kościoła. Apeluje o „duszpasterskie nawrócenie”, co rozumie jako przejście od „duszpasterstwa zachowawczego” do znacznie bardziej otwartego i misyjnego. Podkreśla, że „duszpasterskiego nawrócenia” winny doświadczyć wszelkie kościelne struktury - poczynając od Kurii Rzymskiej a kończąc na każdej diecezji, parafii czy klasztorze. Chodzi mu o Kościół, którego absolutnym priorytetem jest misja realizowana w coraz trudniejszym i tracącym wiarę świecie.
Reklama
Można powiedzieć, że zasadniczą odpowiedzią Franciszka na współczesne znaki czasu jest próba reformy sposobu w jaki Kościół żyje i pełni swoją misje w świecie.
Główne postulaty w zakresie reformy Kościoła, jakiej pragnie Franciszek w odpowiedzi na dzisiejsze znaki czasu
1. Kościół misyjny, wychodzący na peryferie - odpowiedź na gwałtowną sekularyzację oraz zanik wiary środowisk ongiś schrystianizowanych.
Zgodnie z posoborową zasadą „nowej ewangelizacji” Franciszek przypomina, że nie można czekać aż ludzie przyjdą, ale trzeba ich szukać wychodząc na „egzystencjalne peryferie” świata. Zresztą sam temu daje świadectwo, o czym najlepiej świadczy choćby geografia papieskich pielgrzymek.
2. Kościół zapraszający i włączający, inkluzywny - odpowiedź na marginalizację dużej części wiernych, którzy z różnych przyczyn znajdują się w sytuacjach nieregularnych i uważają, że nie ma dla nich miejsca w Kościele.
Franciszek apeluje, by Kościół stawał się o wiele bardziej przyjmujący i zapraszający tych, którzy stoją na uboczu, żyją w związkach niesakramentalnych, cechuje ich inna orientacja seksualna czy z innych przyczyn czują się poza wspólnotą . Kwestii inkluzywności wobec par żyjących w związkach nieregularnych wiele miejsca poświęcił w adhortacji „Amoris laetitia”.
3. Kościół szpitalem polowym - odpowiedź na potrzeby zranionych i pogubionych, stanowiących olbrzymią część społeczeństwa i Kościoła.
Reklama
Dla Franciszka Miłosierdzie Boże jest centralną prawdą chrześcijańskiego przesłania. Jest przekonany, że dzisiejszy świat w sposób szczególny go potrzebuje. W tym duchu Kościół ma być nie tylko wymagającym nauczycielem, ale „szpitalem polowym” dla wszystkich zranionych, pogubionych i szukających sensu, miejscem otwartym na każdego oraz środowiskiem, gdzie ludzkość może leczyć swe rany.
4. Kościół młody i dla młodych - odpowiedź na utratę młodzieży.
Młodzież dla Franciszka - obok rodziny - jest jedną z tych przestrzeni, w które najsilniej winien zaangażować się Kościół. Dlatego w adhortacji apostolskiej „Christus vivit” apelował o „Kościół, który winien być młodym i dla młodych”. Podkreśla, że właśnie dzięki młodym Kościół może odnowić swój zapał i energię. Apeluje też o właściwy język komunikacji z młodymi.
5. Kościół wolny od klerykalizmu i innych chorób - odpowiedź chory i pełen różnorakich patologii „system kościelny”.
Franciszek podkreśla, że klerykalizm - czyli na tyle dominująca rola duchownych, że udział świeckich w misji Kościoła staje się utrudniony - jest jedną z poważnych z wad dzisiejszego Kościoła. Wyjaśnia, że jest to „choroba, która zagraża Kościołowi” a „ksiądz czy biskup, którzy dopuszczają się takiego zachowania, wyrządzają mu wielką krzywdę”. Krytykuje też „sklerykalizowanych świeckich”, gdyż ich bierność tworzy najlepszy grunt ku rozwojowi postaw klerykalnych.
Znamy również jego przemówienie do pracowników Kurii Rzymskiej z 22 grudnia 2014 r., w którym mówił o chorobach, czyhających na kościelnych funkcjonariuszy, które w poważny sposób deformują Kościół od wewnątrz.
Reklama
Znalazły się wśród nich takie jak zapominanie o ludzkich relacjach, umysłowe i duchowe „skamienienie”, czy planowanie i funkcjonalizm, ale też przeciwnie - rozproszenie i brak koordynacji. Ostrzega przed „duchowym Alzheimerem”, kiedy to kapłan zapomina o osobistej historii spotkania z Chrystusem, a w to miejsce wkrada się rywalizacja i próżna chwała, a także groźba „duchowej schizofrenii”, polegającej na prowadzeniu podwójnego życia oraz wiele innych. Choroby te w połączeniu z klerykalizmem tworzą patologiczny „system kościelny”, który każdy z nas z pewnością miał okazję spotkać.
6. Kościół służebny w swych strukturach - odpowiedź na liczne patologie władzy w Kościele.
W 2022 r. Franciszek dokonał reformy Kurii Rzymskiej, którą - po 9 letniej dyskusji w gronie specjalnej komisji kardynałów - ogłosił w Konstytucji apostolskiej „Praedicate Evangelium”. Reforma ta jest krokiem ku redukcji tzw. centralizmu rzymskiego, który został zbudowany z różnych przyczyn w trakcie historii Kościoła, a wcale niekoniecznie wynika z Ewangelii. Dokument podkreśla, że Kuria Rzymska powinna być nie tyle instytucją zwierzchnią i kontrolną, ale narzędziem służebnym w stosunku do episkopatów i Kościołów lokalnych.
Konstytucja nadaje kurii strukturę bardziej misyjną, tak, aby w coraz większym stopniu służyła Kościołom lokalnym i ewangelizacji. W tym celu utworzona została specjalna Dykasteria ds. Ewangelizacji, której prefektem będzie zawsze sam papież. Powstała ona z połączenia Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów oraz Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji, których dotychczasowi szefowie stali się proprefektami.
Reklama
Wielkie znaczenie ma postawienie przez Franciszka pytanie o źródła władzy w Kościele. Przełomowy charakter ma zawarta w Konstytucji zasada, że kierowanie dykasteriami może być powierzone ludziom świeckim, a nie tylko duchownym. Franciszek w ten sposób opowiedział się za koncepcją, że władza rządzenia w Kościele nie musi pochodzić z sakramentu święceń, ale z misji kanonicznej udzielonej przez papieża.
7. Kościół budujący braterstwo - odpowiedź na kulturę wykluczenia i narastającą niesprawiedliwość generowaną przez współczesny model rozwoju.
Będąc wrażliwym na olbrzymie niesprawiedliwości dzisiejszego świata, duży nacisk kładzie na rozwój nauczania społecznego Kościoła, czego koronnym wyrazem są dwie jego encykliki „Laudato Si” i „Fratelli tutti” z 2020 r. W swym nauczaniu społecznym Franciszek tak mocny akcent kładzie na potrzebę budowania "kultury spotkania i powszechnego braterstwa". Jest to odpowiedź na narastające wykluczenie z procesów rozwojowych i dostępu do dóbr naturalnych coraz większych grup społecznych, regionów geograficznych czy nawet całych narodów. Szczególnym wyrazem tej postawy papieża jest encyklika „Fratelli tutti” czy inne jego dokumenty społeczne.
Jako znak czasu i duże wyzwanie Franciszek traktuje proces globalizacji, w którym dostrzega bardzo wiele negatywnych stron. A wśród nich narastające niesprawiedliwości społeczne kreowane przez model gospodarki neoliberalnej, która zapewnia władzę i korzyści tylko bardzo niewielkiej grupie bogatych.
Istotnym rozdziałem w nauczaniu społecznym Franciszka są uchodźcy i migranci, ludzie z Afryki i Bliskiego Wschodu uciekający przed biedą, wojną i konfliktami, których sytuacja jest dramatyczna.
Reklama
8. Kościół oczyszczony - odpowiedź na plagę pedofilii i jej ukrywania.
Franciszek kontynuuje rozpoczętą przez Jana Pawła II i Benedykta XVI strategię oczyszczenia Kościoła z plagi przestępstw seksualnego wykorzystywania małoletnich przez duchownych. Podkreśla konieczność zmiany mentalności w Kościele, ustawienie na pierwszym miejscu ofiar i ich dobra, a nie obronę kościelnej instytucji, jak to było przez wieki. Radykalizuje też prawo kościelne dotyczące tej sfery, wprowadzając karalność wyższych przełożonych kościelnych za niedostateczny brak reakcji.
Kościół synodalny
Wszystkie te wątki papieskiego dążenia do reformy zbiegają się w zainicjowanym przez Franciszka procesie synodalnym, związanym z XVI Zgromadzeniem Ogólnym Synodu Biskupów: „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo, misja”. Dokumenty synodu przedstawiają synodalność jako niezbędną drogę dla Kościoła w obecnej sytuacji, Kościoła powołanego do odnowy pod działaniem Ducha Świętego.
Reklama
„Dokument Przygotowawczy” synodu podkreśla, że „nie sposób wyobrazić sobie nawrócenia działania kościelnego bez aktywnego udziału wszystkich członków ludu Bożego”. Stąd pojawił się postulat zaangażowania w prace Synodu całego Ludu Bożego. Wyrasta to z przekonania, że Duch Święty mówi przez każdego ochrzczonego, a więc Jego inspiracja może przyjść ze strony także osób odległych, czy nawet nie odnajdujących swego miejsca we wspólnocie Kościoła.
Aby umożliwić szeroko zaplanowany proces rozeznawania, prace synodu zostały rozłożone na wiele etapów. Najpierw nastąpiło wysłuchanie prowadzone w zespołach synodalnych na poziomie diecezjalnym, czego skutkiem było powstanie syntez diecezjalnych i krajowych. Nigdy w historii Kościoła taka szeroka konsultacja nie została przeprowadzona.
Następnie odbyły się spotkania kontynentalne, a wreszcie dwa zgromadzenia ogólne synodu w Rzymie w latach 2023 i 2024.
Podsumowaniem rozpoczętej w 2021 r. a trwającej 3 lata drogi synodalnej była finalna sesja Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów w październiku 2024 r. w Rzymie. Papież postanowił, że nie przygotuje posynodalnej adhortacji apostolskiej, lecz uznał Dokument końcowy za część oficjalnego nauczania Kościoła.
Dokument ten przynosi szereg propozycji reform, które - jeśli zostaną wprowadzone w życie - mają szansę poważnie zmienić sposób funkcjonowania Kościoła wprowadzając to, co nazwać możemy stylem synodalnym.
Można je pogrupować w następujące obszary:
- Odnowa relacji i struktur
Reklama
Synod wzywa do nawrócenia relacji. Wskazuje na potrzebę przemiany relacji między duchowieństwem a świeckimi w relacje znacznie bardziej partnerskie. Duchowni, jak stwierdza pkt 72: „są wezwani do pełnienia swojej posługi w duchu bliskości z ludźmi, otwartości i gotowości do wysłuchania wszystkich, przyjmując styl synodalny”. Dalej podkreśla się potrzebę wyjścia ku środowiskom, które czują się wykluczone.
- Włączenie wszystkich ochrzczonych do udziału w misji Kościoła
Dokument końcowy przypomina, że do udziału w misji Kościoła powołani są wszyscy wierni, a nie tylko Ci, którzy przyjęli święcenia.
Kolejna kwestia, to pełniejsze włączenie kobiet. Dokument końcowy w pkt 60 postuluje „pełne wdrożenie wszystkich możliwości przewidzianych już w obowiązującym prawie w odniesieniu do roli kobiet w Kościele, zwłaszcza tam, gdzie pozostają one niezrealizowane”.
- Zwiększenie udziału, partycypacji świeckich w procesach decyzyjnych
Mówi o tym dokładnie pkt 77. Dokumentu końcowego, postulując:
a) szerszy udział świeckich mężczyzn i kobiet w procesach rozeznawania eklezjalnego i we wszystkich fazach podejmowania decyzji;
b) szerszy dostęp świeckich mężczyzn i świeckich kobiet do odpowiedzialnych stanowisk w diecezjach i instytucjach kościelnych, w tym w seminariach, instytutach i wydziałach teologicznych, zgodnie z istniejącymi przepisami;
c) większe uznanie i wsparcie dla życia i charyzmatów konsekrowanych mężczyzn i kobiet oraz ich zatrudnienia na odpowiedzialnych stanowiskach kościelnych;
Reklama
d) zwiększenie liczby wykwalifikowanych świeckich mężczyzn i kobiet pełniących funkcję sędziów w procesach kanonicznych;
e) rzeczywiste uznanie godności oraz poszanowanie praw pracowników zatrudnionych przez Kościół i jego instytucje.
Dokument końcowy stwierdza w pkt 87, że „sprzyjanie jak najszerszemu uczestnictwu całego Ludu Bożego w procesach decyzyjnych jest najskuteczniejszą drogą promowania Kościoła synodalnego” i postuluje w związku z tym obowiązkowy charakter i działanie nie tylko formalne organów partycypacyjnych, takich jak: synod diecezjalny, rada kapłańska, diecezjalna i parafialna rada duszpasterska i gospodarcza (pkt 103-104).
Ponadto Zgromadzenie Synodalne wyraża pragnienie, aby Lud Boży miał większy udział w wyborze Biskupów (70). Postuluje się również zwiększenie transparentności, wprowadzając obowiązek sprawozdawczości na każdym szczeblu życia kościelnego (pkt. 95 i 97)
- Synod trwałym elementem życia każdej diecezji
Dokument końcowy stwierdza, że lokalny synod winien być trwałym elementem życia każdej diecezji, wydarzeniem cyklicznym, a nie odbywanym raz na ileś lat. Synod w diecezji winien być też instytucją kontrolną wobec działań biskupa, miejscem, gdzie rozliczałby się on z podejmowanych decyzji.
- Stała formacja
Reklama
Dokument zauważa potrzebę stałej formacji, która ma być „integralna, ciągła i wspólnotowa”. Podkreśla potrzebę formacji, w której mężczyźni i kobiety: świeccy, osoby konsekrowane, duchowni i kandydaci do święceń uczestniczyliby razem”. (pkt. 143)
Warto zauważyć, że Dokument końcowy synodu nie rozstrzyga dyskutowanych podczas obrad kwestii doktrynalnych czy skomplikowanych kwestii prawno-kanonicznych jak choćby kwestii dopuszczenia kobiet do święceń diakonatu bądź sposobu wyboru biskupów. W tym celu powołanych zostało 11 grup studyjnych, które mają przedstawić wyniki swych prac do końca czerwca br. Grupy te wspomaga Komisja Kanoniczna, powołana w porozumieniu z Dykasterią ds. Tekstów Prawnych.
Co dalej?
Dalszy los zainicjowanej przez Franciszka reformy synodalnej zależy od otwartości jaką wykażą na nią krajowe konferencje biskupie oraz inne struktury kościelne.
Franciszek będąc jeszcze w szpitalu zatwierdził 11 marca br. trzyletni plan realizacji Synodu, który został sformułowany w „Liście w sprawie procesu towarzyszenia w fazie realizacji Synodu”, autorstwa. kard. Mario Grecha, generalnego sekretarza Synodu.
Zapowiedziano w nim, że kulminacją procesu będzie Zgromadzenie Kościelne, planowane w Watykanie w październiku 2028 r. Do tego czasu ma odbywać się praca w Kościołach lokalnych oraz strukturach międzynarodowych, która ma być procesem przyjmowania wskazań Dokumentu końcowego do „lokalnych kultur i potrzeb wspólnot”.
Reklama
W maju br. ma nastąpić publikacja kolejnego dokumentu, który wskaże konkretne kierunki działania. Natomiast od 24 do 26 października br. zostanie zwołany w Rzymie „Jubileusz Zespołów Synodalnych i organów partycypacyjnych”.
Następnie, w trakcie 2027 r., mają się odbyć zgromadzenia ewaluacyjne w diecezjach, krajowych i międzynarodowych konferencjach biskupów. Z kolei pierwsza połowa 2028 r. zostanie przeznaczona na kontynentalne zgromadzenia ewaluacyjne oraz na publikację Instrumentum laboris Zgromadzenia Kościelnego zwołanego na październik 2028 r.
Co z synodem w Polsce?
Odnoszę smutne wrażenie, że wraz z powrotem delegacji polskiego Episkopatu z finalnej sesji Synodu Biskupów w Rzymie - i po udzieleniu przez jej członków kilku okolicznościowych wywiadów - synod o synodalności w Polsce odchodzi w zapomnienie. Nie widzę elementów jego kontynuacji.
Tymczasem dalszą pracę synodalną postrzegam jako dużą szansę. A to dlatego, że Kościół w Polsce staje dziś wobec niespotykanej dotąd skali nowych wyzwań. W ciągu zaledwie kilkunastu lat Kościół przestał być publicznym, niekwestionowanym autorytetem a stał się autorytetem partykularnym, środowiskowym. Podobnie jest z mapą polskiej religijności, gdzie są obszary intensywnej wiary i obszary szybkiego odchodzenia od niej. Weszliśmy ostro w „nową epokę”, o której mówi papież.
Reklama
W związku z tym dziś Kościołowi nad Wisłą potrzebna jest poważna i pogłębiona rozmowa: jak opowiedzieć się wobec tych zupełnie nowych wyzwań? Gremia Episkopatu (komisje i rady) - poza jedną czy drugą - takiej funkcji nie pełnią. Uważam, że podstawowym problemem Kościoła w Polsce - są nie skandale czy zjawiska kryzysowe - ale brak refleksji jak działać w tej „epoce zmiany”. I dlatego synod uważam za istotną pomoc, jaką przynosi nam Kościół powszechny.
Pracę grup synodalnych, jaka została tu zainicjowana w 2021 r., trzeba kontynuować. Tym bardziej, że zespoły synodalne, w które zaangażowało się ok. 100 tys. osób, wypracowały dobrą diagnozę sytuacji i wiele propozycji na przyszłość. Postulowano bardziej partnerskie relacje miedzy duchownymi a świeckimi a przede wszystkim wyrażano potrzebę „kapłanów świętych”. Apelowano o porządną katechezę dla dorosłych, wzmocnienie duszpasterstwa dzieci, młodzieży, rodzin oraz ludzi starszych, objęcie troską duszpasterską osób, które pozostają w różnym stopniu na peryferiach Kościoła. Synteza postuluje rozwój dialogu, gdyż brakuje wciąż takich przestrzeni. Apelowano również o zmianę stylu posługi biskupiej, w kierunku służebności. Krytyce poddano zwłaszcza język biskupich listów jako niezrozumiały i pełen pouczeń, zamiast rodzącego nadzieję dzielenia się wiarą.
Okazało się, że mamy całkiem nieźle uformowany laikat, który jest przekonany o potrzebie wielu zmian w Kościele, ale bynajmniej nie pragnie reformy w duchu niemieckiej drogi synodalnej.
Reklama
Pamiętam jak cennym wydarzeniem w Kościele w Polsce był II Polski Synod Plenarny, zainicjowany przez Jana Pawła II w 1991 r. Był miejscem refleksji w kilku tysiącach zespołów. Synod Plenarny pomógł Kościołowi odnaleźć się w nowej rzeczywistości wolnej i demokratycznej Polski. Dziś, po przeszło 30 latach, kiedy stajemy wobec kolejnych wyzwań, taką refleksję należy powtórzyć. Doskonałe ramy ku temu stwarza synod o synodalności.
Jestem przekonany, że Kościół w Polsce potrzebuje nowego tchnienia synodalnego. Na tej drodze możemy obudzić nowe energie misyjne i zaangażować znacznie więcej wiernych w pracę ewangelizacyjną.
Co więcej, kultura synodalna jaką generuje ten synod, czyli kultura dialogu, wzajemnego słuchania i wymiany darów może być bardzo ważnym wkładem jaki Kościół dziś może dać na zewnątrz i wnieść w życie i kulturę polityczną Polski.
Tytułem pointy warto zacytować ks. Tomasza Halika, który mówi: „Jeśli uda nam się kontynuować proces odnowy synodalnej zainicjowanej przez Franciszka, to może mieć to ogromne znaczenie nie tylko dla Kościoła katolickiego i chrześcijaństwa jako takiego, ale może być impulsem i inspiracją dla całej rodziny ludzkiej”.
Marcin Przeciszewski
***
Jest to tekst wykładu wygłoszonego na konferencji „Metodologia czytania znaków czasu”, zorganizowanej w Warszawie 9 i 10 kwietnia br. przez Akademię Katolicką i Renovabis.